[dieta] Zaplanowałem sobie diete

[art100]

Witam wszystkich.

 

Zaplanowałem sobie diete oparta na spożywaniu

śniadanie (kanapka na chlebie z serem żółtym lub jajecznica lub ser biały itp itd....)

obiad (surówki + mięso lub ryba + ziemniaki gotowane)

w czasie dnia jakieś owoce/warzywa jabbłko, banan, marchew, pomidor itp...

Dodatkowo chcę zastosować taki zestaw Thermo Fat Burner + Fat Transporter. Oczywiście będę się starał jeździć jak najwięcej na biku + piłka nożna.

Napisze, że moja waga jest dużo za duża 134kb/180cm wzrostu. Ostatnio się zważyłem i mało nie spadłem z wagi - która ledwo wytrzymała .

Moje pytanie brzmi: czy Thermo Fat Burner + Fat Transporter są całkowicie bez efektów uboczncyh lub jakiś inncyh związanych z tym poźniej nieprzyjemności np. dzieci mi się urodzą niepełnosprawne bo stosowałem jakieś thermo?? Czy w połaczeniu z taką dietą i wysiłkiem fizycznym będą zadowalające efekty?

[Gość Saab]

Termogeniki są zazwyczaj na kofeinie, prawdopodobnie nie zaśniesz po tym. No i mocno obciążaja serce. Sprawdź składniki obu supli żeby nie przedawkowac czegoś.

[Maras 79]

Prosta zasada mówi żeby jeść mniej, być zdyscyplinowanym w diecie i ruszać się.

Jeśli chcesz brać supelemnty to najlepiej L Carnitynę 2 razy dziennie przed treningiem. Poza tym bardzo skuteczna w zrzucaniu zbędnych kg jest zielona i czerwona herbata w liściach (nie torebkach) wypijana 2-3 razy dziennie.

[cookiesrulez]

Generalnie Fat Burnery działają na zasadzie podwyższenia temperatury ciała (o kilka dziesiątych stopnia), co zwiększa ilośc energii potrzebną do utrzymania tej temperatury. Nie słyszałem o żadnych środkach ubocznych, co najwyżej faktycznie możesz byc trochę pobudzony.

 

Natomiast uważam że L-Karnityna to świetny pomysł. Bierz ja na 30 minut przed treningiem (najlepiej aerobowym - stałe tempo na rowerze co najmniej 45 min). Przyspiesza ona metabolizm tłuszczu, a na tym chyba zależy Ci najbardziej. W dniach bez treningu (np cały dzień leeeeje) tez możesz ją brać - 3 razy dziennie ale w mniejszej dawce.

 

Co co diety - ogranicz ilośc spożywanych węglowodanów - np ziemniaki zamieniłbym na ryż lub kaszę, pieczywo białe na ciemne itp. Rybki nietłuste (makrela, dorsz itp), a z mięska najlepiej gotowana pierś z kurczaka.

 

Z owocami też nie przesadź, bo mają w sobie dużo cukru, który jest źródłem węglowodanów. No i najlepiej nie jedz nic po godzinie 18. A jeśli juz musisz zjeść coś wieczorem lub po treningu to najlepiej biały ser, jajka itp - wcinaj białko, nie węglowodany!.

[neo6]

pamietaj ze podstawa to trening aerobowy i dieta, a suplementy to dodatek, l-karnityna raczej swiata nie zwojujesz na Twoim miejscu gdybym chcial sie pozbyc kilkunastu kilosow zmienilbym tryb zycia, wiecej ruchu, posiłkow wcinaj wiecej mozesz nawet do 6 dziennie, jednak niech tobedamniejsze ilosci i o stałych porach zeby organizm dostał zawsze to co ma dostac o danej godzinie i nie musial niczego odkladac. moglbys tez czasem jak Ci sie nudzi przejsc sie na siłownie i pocwiczyc kilka serii po 20-30 powtorzen, jedz duzo białka a mniejweglowodanow, mowiac weglowodany mam na mysli ryz, makaron.. a nie jakies puste zapychasze, zaczynajac cwiczyc pamietaj zeby zaczac powoli, zeby organizm zaczal sie przyzwyczajac, nie ma sensu na poczatku obciazac organizmu bog wie czym myslac ze sie schudnie po 2 miesiac kilkanascie kilo, niech to bedzie stopniowy naturalny proces, wtedy unikniesz efektu jojo

[skrzynia]

Nie słyszałem o żadnych środkach ubocznych, co najwyżej faktycznie możesz byc trochę pobudzony.

 

Jeśli chodzi o termogeniki, tak jak napisał Saab trzeba czytać co mają w składzie. Te zawierające efedrynę zdecydowanie mogą powodować skutki uboczne...

[Gość Przemek]

Sprawa z odchudzaniem jest prosta. Trzeba spalić więcej kalorii niż to, co się spożywa. Po drugie wiele zależy od tego, jak szybko i ile chcesz zrzucić. Jeśli chcesz wyrobić dobrą kondycję i zrzucić parę kilo nie spiesząc się, to jedz zdrowe jedzenie (bez przetworzonego badziewia), dużo owoców i warzyw, chude mięso, dużo ryb, makaron i ryż. Ogranicz spożycie chleba i ziemnaików. Co do ryżu i marakonu, to wprawdzie mają one w sobie dużo węglowodanów, ale jeśli zaczniesz porządnie ćwiczyć to musisz dostarczać swojemu organizmowi paliwa! Jeśli zaprowadzisz jakąś ścisłą dietę, to po miesiącu mordęgi może ci się odechcieć ćwiczyć bo nie będziesz miał siły i się najzwyczajniej w świecie wypalisz. Trening ma być dla ciebie przyjamnością. Jeżzli dzisiaj nie masz ochoty na siłownie, to może spróbuj rower, biegi albo basen. Jeżeli czujesz się zmęczony, bo trenowałeś 4 dni zrzędu, to może zrób sobie dzień odpoczynku. No i nie zabijaj się za wszelką cenę, bo stracisz motywację, jeśli będziesz wiecznie czuł się zmęczony. Godzinka roweru, 45 min. siłowni, kilka kilosów biegu czy godzinka basenu spokojnie ci wystarczą na początek. A co do odżywek to jest wspaniała sprawa, ale nie zastąpią ci zdrowego jedzenia! Najpierw naucz się dobrze odżywiać, a dopiero potem, jeśli będzie widać oczekiwane rezultaty, dodaj jakieś suplementy. Ja bym ci bardzij polecił białko i węglowodany niż jakieś badziewie na odchudzanie. Jak będziesz bardziej zaawansowany to możesz spróbować aminokwasów lub kreatyny. No i bierz jakieś multiwitaminy lub też pij napoje regenerujące. Najgorsze, co może cię spotkać to przetrenowanie!! :wink: No i na koniec bardzo skuteczna metoda na pozbycie się kilku kilo w szybkim czasie. Tak ustaw sobie plan dnia, żeby z samego rana ćwiczyć aerobowo pół godziny (rower, bieg, skakanka). Po ćwiczeniach odczekaj około godziny zanim zjesz śniadanie. Jeśli dojdziesz do dużej wprawy to zwiększ czas ćwiczen do 40 min. Organizm z samego rana nastawiony jest na spalanie więc zbijanie kilogramów będzie znacznie szybsze. Wymaga to jednak sporo samozaparcia, bo codzienne poranne wstawanie, kiedy można by sobie jeszcze smacznie pospać nie należy do najprzyjemniejszych:D. Pozdrawiam i życze udanej walki ze zbędną wagą.

[mloody]

Zaplanowałem sobie diete oparta na spożywaniu
śniadanie (kanapka na chlebie z serem żółtym lub jajecznica lub ser biały itp itd....)
obiad (surówki + mięso lub ryba + ziemniaki gotowane)
w czasie dnia jakieś owoce/warzywa jabbłko, banan, marchew, pomidor itp...

 

To nie dieta to po pierwsze. Po drugie kilka zasad:

 

Przede wszystkim konsekwencja, cierpliwość i wytrwałość - bez tego ani rusz.

1. Jesz 5-6 posiłków dziennie.

2. Im wcześniej tym więcej im później tym mniej - Im wcześniej tym więcej węglowodanów (złożonych, prostych staraj się unikać), im później tym mniej węglowodanów, a więcej białka.

4. Unikaj węglowodanów prostych, a więc wszelkich słodyczy, DUŻEJ ilości owoców i miodu(zawierających fruktozę), a także dwucukrów, a więc sacharozy(właśnie słodycze, czasami dosładzane soki owocowe, płatki sniadaniowe itp.) i laktozy zawartej w produktach mlecznych(tu jednak spokojnie można rano wciąć sporą porcję produktów mlecznych, aby zapewnić organizmowi wapń i witaminy D, B12 itp.)

5. Staraj się jeść jak najwięcej ciepłych rzeczy (obowiązkowo ciepły obiad) i pić ciepłych napojów bez kalorycznych . Ciepłe posiłki sycą na dużo dłużej.

6. Dbaj o odpowiednią ilość błonnika w diecie, który pozwala dłużej czuć się sytym. Jedz dużo warzyw i pełnoziarnistych produktów zbożowych.

7. Pij dużo wody, przede wszystkim niegazowanej, mineralnej, średnio, lub nisko mineralizowanej, herbaty, naparów ziołowych. To pomaga organizmowi oczyścić się z toksyn, których produkuje szczególnie dużo w trakcie odchudzania. Picie dużych ilości wody pozwala też osłabić nieco uczucie głodu, co w początkowej fazie diety może mieć kluczowe znaczenie.

8. Ogranicz spożycie soli, która może być przyczyną opuchlizny, a tym samym fałszować wyniki diety. Poza tym warto dać odpocząć nerkom.

9. Mocno zmniejsz spożycie tłuszczy nasyconych, a zamien je na cenne tłuszcze nienasycone, a więc głównie roślinne( oliwa z oliwek, olej z pestek winogron, wszelkiego rodzaju pestki, orzechy dostarczające także dużo witaminy E) i rybie, które są źródłem m. in. tzw. kwasów omega 3, bardzo cenionych w profilaktyce chorób układu krążenia. W żadnym wypadku nie należy zupełnie unikać tłuszczy, są one niezbędne i dla zdrowia.

10. Unikaj smażenia - to najgorszy sposób przyrządzania potraw, zapomnij o panierkach, które ciągną tłuszcz jak gąbka, a potrawy przyrządzamy piekąc, dusząc, gotując tradycyjnie i na parze. Jeśli już zdecydujesz się na smażenie to na teflonie i przy użyciu minimalnej ilości zdrowego tłuszczu.

11. Nigdy nie jedz w biegu, ale powoli. Na posiłek trzeba czasu i spokoju. Mózg dowiaduje się o sytości dopiero po pewnym czasie od zaspokojenia głodu.

12. Jedz na małych talerzykach - taki trik działa na sporo osób. Na małych talerzykach jedzenia wydaje się być więcej.

 

Co do treningu to przede wszystkim aeroby czyli wysiłek tlenowy na czczo ok. 30 min. badz w ciągu dnia ok. 60 min. ( Basen, rower, bieganie )

 

Co do supli to sobie odpuść na poczatek i skup się na jedzeniu i treningu.

 

Jak masz jakieś pytania to pisz

Pozdr.

[art100]

Dziekuje za cenne uwagi. na razie nie będę stosował żadnych suplementów, najpierw spróbuje wypracować w sobie model zdrowego odżywiania, systematycznych ćwiczeń i jedzenia o określonych porach dnia i spróbuje niedojadać lub zmniejszyć ilościowo spożywane potrawy zamiast 2 kotletów zjem 1 . Jak tak swego rodzaju dieta będzie przynosić efekty to zacznę stosować jakieś suplementy. Jeszcze raz dziekuje.

[cookiesrulez]

Przemku, odżywki białkowe są stosowane na przyrost masy mięśniowej, a artowi chodzi o zrzucenie wagi.

"Badziewie na odchudzanie" - nie mówimy tu o cudownych proszkach z TV Marketu, ale o środkach, które naprawdę działają.

 

Popieram mloodego, widać że jest w temacie.

 

PRzy takiej nadwadze faktycznie nie musisz na początku zażywać wspomagaczy odchudzania. Dieta i aeroby powinny przynieśc efekty.

 

I jak już było powiedziane - najważniejsza jest silna wola i samozaparcie.

[Gość Przemek]

"odżywki białkowe są stosowane na przyrost masy mięśniowej, a artowi chodzi o zrzucenie wagi. "

 

Może i masz rację, ale jedno wcale nie wyklucza drugiego. Wzrost masy mięśniowej powoduje szybsze spalanie tłuszczu. Mięsień jest tkanką która "żyje" i potrzebuje paliwa. Jeśli zamiast tłuszczu wyrabiasz mięśnie, to masz pewność, że będziesz spalał tłuszcz z dużo większą szybkością. Po drugie chyba nikt sie nie obrazi, jeśli troche przybierze mięśni a straci tłuszczu. Mięsień-to jest to . Po trzecie, ostre ćwiczenia aerobowe mogą doprowadzić (przy złej diecie) do tego, że wygłodzony organizm będzie spałał własne mięśnie, stad moja propozycja o odżywkach białkowych. No ale wybór należy do naszego przyjaciela.

 

""Badziewie na odchudzanie" - nie mówimy tu o cudownych proszkach z TV Marketu, ale o środkach, które naprawdę działają."

 

 

Ja też nie mówie o proszkach z TV Marketu. Mówie o róznych fat burnerach i tego typu badziewiach. Jeśłi mowa o środkach na odchudzanie, to ja mogę polecić przede wszystkim karnityne i chrom bo wiem, że te środki naprawdę działają. :wink: Ale nie liczmy na cuda. Bez dobrej diety i ćwiczeń żadne suplementy nie będą działać.

[mloody]

Przemku, odżywki białkowe są stosowane na przyrost masy mięśniowej, a artowi chodzi o zrzucenie wagi. wink.gif

 

Ku ścisłości to prawie masz rację, a prawie dlatego, żę tyje się od cukrów ( węgle) - przy zwiekszaniu masy ok. 6-8 g/kg m. c. i tłuszczy - ok. 1,5 g/kg m. c. oraz musi być zachowany dodatni bilans kaloryczny. Białko jest budulcem i powinno się znajdować mniej więcej na tym samym poziomie od 1,5-2 g /kg m.c. Ilość białka w diecie zwiększają osoby( sporty siłowe ) gdy sa na diecie tzw. "na rzezbe" nawet do 4g/kg m.c i wtedy dopiero zaczyna sie siegac po odzywki, poniewaz nikt normalny nie jest wstanie zjesc kilkunastu kurczakow dziennie - gosc wazacy 100 kg musi zjesc dziennie ok. 400 g białka podczas gdy w 100g kurczaka tego b. mamy tylko 30-40 g. A gdy brakuje cukrów w organizmie organizm pobiera energie z białka ( katabolizm )- wspomnial o tym kolega wyzej.

 

Tak wiec zycze systematycznosci i wytrwalosci w stosowaniu diety oraz owocnych "spadkow"

 

Pozdr.

[Quibo]

Ja też nie mówie o proszkach z TV Marketu. Mówie o róznych fat burnerach i tego typu badziewiach. Jeśłi mowa o środkach na odchudzanie, to ja mogę polecić przede wszystkim karnityne i chrom bo wiem, że te środki naprawdę działają. :wink: Ale nie liczmy na cuda. Bez dobrej diety i ćwiczeń żadne suplementy nie będą działać.

 

Wiesz z ta l-karnityna to jak z termogenikami - na jednych dziala na innych nie. Badania nie potwierdzaja jednoznacznie jej wplywu na spalanie tluszczy i jest wiele watpliwosci co do jej dzialania.

U mnie osobiście sytuacja byla odwrotna czyli termogeniki dobrze dzialaly a l-karnityna prawie wcale ale jak pisalem wyzej to sprawa indywidualna.

 

Przemek pisales tez wczesniej "duzo owoców i warzyw". Co do warzyw w 100% popieram ale z owocami to bym uwazal. Maja one fruktoze a jak wiemy jest to cukier nie sprzyjajacy odchudzaniu. Szczegolnie nie polecam jesc owoców na noc, wbrew przekonaniom jabłko na noc to nic dobrego a wrecz moze nam utrudnic zrzucenie upragnionych kilogramów.

 

Trzeba pamietac, ze najwazniejsze to miec ujemny bilans kaloryczny i przynajmije 1,5 g bialka/kg masy ciala, żeby mięsnie nie spadly podczas odchudzania.

 

Powodzenia w spalaniu fetu

[Lysiak]

Wiem z wlasnego doswiadczenia ze po CLA moge zasnac i nic strasznego sie ze mna nie dzieje. Dziala dosc szybko, lykasz wychodzisz do sklepu i czujesz jak jest Ci goraco i zaczynasz sie pocic od samego chodzenia. Geba robi sie czerwona ( od podwyzszonej temp. ciala ) wskakujesz na rower i machasz pedalami. Pisza podobno ze wzmacnia ogolna odpornosc organizmu i na wysilek. Tego jeszcze nie odczulem. Ale lukasz i ploniesz to moge potwierdzic. Cudow tez nie ma jak bedziesz tylko zjadal tabsy to nic nie zdzialasz trzeba caly proces wspomagac treningiem. powodzenia