Skocz do zawartości

[dolnośląskie] wyprawa dla dziewczyny, pierwszy raz góry


merlin85

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witajcie,

 

chciałbym zabrać żonę na dość łatwą pod względem technicznym, nie bardzo forsującą trasę w górach. Jakąś kondycję tam mamy, bo przejeździliśmy na bike'ach trochę lata, ale po płaskim, więc jakiś to wielki szał nie jest...

Żona nigdy nie była na rowerze w górach/pagórkach (zresztą - ja też :thumbsup::laugh:), więc nie chciałbym jej zrazić od razu do tego.

Rower który posiada nie jest też jakimś szczytem technologii, ale na jej potrzeby + dość płaski teren w około jaki posiadamy - jest wystarczający - Unibike Emotion LDS.

Byłoby coś stworzonego na jej (nasze... :teehee:) potrzeby? Marzą mi się jakieś szutry może, absolutnie bez luźnych kamieni, z niedużymi podjazdami i mało stromymi zjazdami, tak by jej rower wytrzymał...

Wiem, idę trochę na łatwiznę, ale trochę już zjeździliście, w przeciwieństwie do nas, więc wiecie gdzie jechać, a gdzie nie.

 

Będę wdzięczny za jakiekolwiek informacje.

 

Pozdrawiam,

J.

Napisano

W temacie powinno być: "pierwszy raz podjazdy", bo nie sądzę, byście chcieli od razu robić przewyższenia powyżej 300 m. Jeżeli jeździcie długo, to na spokojnym terenie z opanowaniem równowagi można wolno (czyli bez szybkiego pedałowania, a tym samy bez zbędnego męczenia się) na niskim przełożeniu podjeżdżać wzniesienia. To tyle z informacji praktycznych, a teraz pytanie jakie tereny Was interesują. Blisko Wrocławia czy daleko? Chcecie tam dojechać rowerami? Na jakie dystanse zwykle się porywacie? Jeśli dojdą podjazdy, należy uwzględnić zmęczenie i skrócić długość wycieczki poniżej Waszej średniej.

Ach, rower wytrzyma. Oby Twoja pani się dobrze trzymała :)

  • Mod Team
Napisano

Myślisz bardzo dobrze Kolego

Nie ma nic gorszego niż na siłę pchanie Żony na górki nie pod jej mozliwości, szczególnie gdy to jest pierwszy raz.

Jeszcze jeden dobry błą to wsadzanie SPD też "na siłę"

Wiem coś o tym bo od 20 lat jeżdżę z Zona na rowerze mniej lub bardziej ostro i wyprawowo.

Co się tyczy górek - my kiedyś tam bylismy w okolicach Lubawki - tu masz fotorelację:

https://picasaweb.google.com/117547601064736857011/Sudety2008

wg mnie na początek jest ok pod warunkiem dobrej pogody

Puste lasy, łagodne podjazdy,szuterek, czasem jakaś ścieżka

a jak się postarasz to minimum ryzyka też się znajdzie (ryzyka z mocnym mrugnięciem oka)

Coś na 2-3 dni tras po 4-5h max, a potem na pizzę na ryneczku.

Pewnie zaraz polecą Ci Koledzy więcej, ja niestety z mi znanych tylką tą mogę polecić. Reszta .. no ciut za trudna :)

Chyba, że pojedziecie nad Smrek i wybierzecie te łatwiejsze traski, wygładzone to to, wylizane.

Napisano

Dzięki, chłopaki, za pierwsze, naprawdę merytoryczne!, wypowiedzi :)

 

Blisko czy daleko Wrocławia - to miałby być wyjazd na jeden dzień. Na najbliższy tydzień zapowiada się piękna pogoda, więc myślałem, by gdzieś wyskoczyć w niedzielę. Więc zdecydowanie powinno być dość blisko, by nie stracić pół dnia na dojazd :) Choć wiadomo - zawsze można wstać wcześniej, z tym nie mamy problemu. Natomiast przeważają też względy praktyczne - to pierwszy wyjazd, więc po co jechać 2 czy 2,5h jak się później może okazać, że "to nie to"? ;)

Dojazd autem.

Dystans - zwykle kręciliśmy na raz 20-25-30km. Kiedyś zrobiliśmy w granicach 40km, ale to już dla małżonki było sporo.

Jeśli dojdą podjazdy, należy uwzględnić zmęczenie i skrócić długość wycieczki poniżej Waszej średniej.

Oczywiście, nie ulega to najmniejszej wątpliwości :) Liczę się z tym i na to przystanę, bo to nie chciałbym by był to jednorazowy wyjazd, tylko chciałbym w niej zaszczepić bakcyla :) Zresztą, sam też nie chce się zarżnąć by na drugi dzień nie móc wstać czy ruszyć palcem u nogi ;)

anarchy, możesz podpowiedzieć jakieś szczegóły dot. trasy? Było to dawno, domyślam się, ale może pamiętasz - skąd, dokąd, przez co? Jaka długość trasy? Może jakiś track? :teehee: W 2008 chyba aż tak nie było to jeszcze popularne. Zdjęcia wyglądają naprawdę przyjaźnie :)

 

Teraz to co przychodzi mi do głowy - okolice Głuszycy/Walimia? Okolice Wałbrzycha?

 

Będę wdzięczny za kolejne podpowiedzi.

 

Pozdrawiam

Napisano

Witam - z tego co moge polecic jako spokojne trasy to:

- czerwony szlak dookola Barda Slaskiego (okolo 50km niewielkich przewyzszen i dosc spokojnych zjazdow, mozna sie leciutko spocic ale cala trasa do przejechania bez problemu)

- wjazd ze Szklarskiej do kopalni Stanislaw (niewielkie nachylenie terenu, rewelacyjne widoki)

- Wielka Sowa (czarnym szlakiem jest dluzej za to spokojniej, minus taki, ze sekcje kamieniste czyli 1/3 odcinka podprowadzicie za to plusem jest widok z wiezy widokowej na szczycie)

- Biskupia Kopa (do schroniska mozna spokojnie podjechac, pozniej niestety jest ciezej).

 

Na chwile obecna nic mi wiecej do glowy nie przychodzi.

 

Pozdrawiam

M.

  • Mod Team
Napisano

Spokojnie, ale daj mi czasu do np wieczora. Skoro strzał na jeden dzień a i macie auto.... i z lekkimi plecakami.. :)

Popatrzę w notatki. Pamiętam, że drugi dzień (zdjęcia przy przejściu granicznym) był ciekawy i terenowo i krajobrazowo -powinien się spodobać.

Tracków ani GPSów nie używamy do tej pory i jak na razie dajemy rade w ulubiony tradycyjny sposób-mapa+kompas+szlak.

Napisano

Spokojnie, ale daj mi czasu do np wieczora. Skoro strzał na jeden dzień a i macie auto.... i z lekkimi plecakami.. :)

Popatrzę w notatki. Pamiętam, że drugi dzień (zdjęcia przy przejściu granicznym) był ciekawy i terenowo i krajobrazowo -powinien się spodobać.

Tracków ani GPSów nie używamy do tej pory i jak na razie dajemy rade w ulubiony tradycyjny sposób-mapa+kompas+szlak.

 

Spokojnie, ale daj mi czasu do np wieczora. Skoro strzał na jeden dzień a i macie auto.... i z lekkimi plecakami.. :)

Popatrzę w notatki. Pamiętam, że drugi dzień (zdjęcia przy przejściu granicznym) był ciekawy i terenowo i krajobrazowo -powinien się spodobać.

Tracków ani GPSów nie używamy do tej pory i jak na razie dajemy rade w ulubiony tradycyjny sposób-mapa+kompas+szlak.

Polecam okolice Lubawki ,Krzeszowa i Chełmska.Można wybrać trasę nie za trudną dla dziewczyny a przy tym górską i przy okazji pooglądać zabytki i cuda natury.

Napisano

Choć wiadomo - zawsze można wstać wcześniej, z tym nie mamy problemu. Natomiast przeważają też względy praktyczne - to pierwszy wyjazd, więc po co jechać 2 czy 2,5h jak się później może okazać, że "to nie to"? ;)

Dojazd autem.

Jeśli jednak zdecydowałbyś się spędzić więcej czasu w samochodzie, zerknij na to: Chatka Górzystów - rowerem z Jakuszyc.

To zawsze jest TO :)

  • Mod Team
Napisano

No Zbyszku! pogratulować pozostaje strony, chęci pomocy innym i ciekawego i czytelnego sposobu opisywania tras.

Oby takich więcej jak Ty. :thumbsup:

Napisano

Możesz też udac się do Głuszycy. Z wrocławia jakies 80 km. Tam jest strefa MTB. 5 trasek super opisanych łącznie z przewyższeniami i stopniami trudnosci jest na stronie Strefy. Mozecie zrobic zolta trase, a jak bedzie malo to pojechac na pomaranczowa (wszystkie prawie zaczynaja sie w tym samym miejscu w centrum). A jesli zona bedzie miala dosc a Ty chcialbys jeszcze pojechac to moze zostac w Jadlodalni Finezja (super żarcie - mozna wejsc z rowerem) ;)

Napisano
Jeśli jednak zdecydowałbyś się spędzić więcej czasu w samochodzie, zerknij na to: Chatka Górzystów - rowerem z Jakuszyc.

Podpisuję się pod tą traską dwiema rencoma i nogoma :thumbsup: Moja Pani dała radę będąc drugi raz w górach i ze startem z Szklarskiej ,a jeździ rekraacyjnie.

Zresztą na trasie spotykaliśmy rodziny z dziećmi i ludzi zaawansowanych wiekiem na dziwnych sprzętach ,mało górskich .A widoczki ..miód malina.

POLECAM !!!

Napisano

Witajcie,

niedziela dawno za nami, a ja chciałem się tylko pochwalić, że koniec końców skorzystaliśmy z uroków Głuszycy :)

Wybraliśmy się na żółty i było naprawdę świetnie!

Małżonka niestety trochę bez przygotowania, "na sucho", bo miała sporą przerwę, więc 2 czy 3 km na samym początku (!), kiedy jest dość ostro w górę, to było "krew, pot i łzy", rzucanie niecenzuralnym słownictwem, prowadzenie roweru i zawracanie do auta. Później - już jakoś poszło :)

Szlak naprawdę fajny, dla mnie jako, że też pierwszy raz w (pa)górach - to było absolutnie "to coś"! Miłość od pierwszego "wJeżdzenia" :woot: :woot: :thumbsup:

W sobotę na dolnym śląsku pogoda była jaka była, więc w niedzielę trochę błotka, ogólnie wilgotno i temperatura +14, ale słoneczko pięknie świeciło i z każdym km było cieplej i cieplej :)

Trasa pusta, minęło nas 3 rowerzystów :)

Kilka zdjęć z wyjazdu :)

IMGP0374_Kopiowanie.jpg IMGP0375_Kopiowanie.jpg IMGP0376_Kopiowanie.jpg

 

Widoki w połowie trasy wynagradzały wszelkie trudy, a małżonka poinformowała, że z wielką ochotą tutaj wróci! (co na początku trasy nie wchodziło w ogóle w grę :pinch:)

IMGP0384_Kopiowanie.jpg IMGP0385_Kopiowanie.jpg IMGP0389_Kopiowanie.jpg

 

Mały minus na żółtej - długi, trochę przy-nudnawy zjazd na ostatnich 5 km, ale to trasa dla początkujących, więc chyba musiało tak być :)

 

Ogólnie - jesteśmy b. zadowoleni z wyjazdu, dla mnie "maaaaaało!", małżonka jednak powiedziała "dość" i pojechaliśmy na przełęcz Jugowską, do Zygmuntówki, na pierogi :)

Na pewno tam wrócę :)

Pozdrawiam,

J.

Napisano

Pierwsza wyprawa więc za Wami, ja na zachętę i piękną jesień polecę jeszcze >>> TO <<< , taki mini przewodnik mojego autorstwa :)

Bo Rudawy najpiękniejsze jesienią :)

Napisano

Dzięki, pilon. W wolnej chwili poczytam, bo jest co :w00t:;)

A na marginesie, to słyszałem, że chyba się coś organizujecie w temacie Rudaw na weekend 13/14 października, si? :)

Jednodniówka, czy cały weekend?

Napisano

Skoro się podobało, to proponuje lekko zainwestować w rower i zmienić korbę na taką z mniejszymi zębatkami. Być może będzie trzeba się przyzwyczaić do szybszego kręcenia i maksymalna prędkość pewnie spadnie (o ile często jeździcie w okolicach 30km/h ;) ), ale zdecydowanie lżej pod górki się jedzie.

Napisano

Merlin, jednodniówka 13stego (chyba?) może cały weekend 1 weekend poźniej...Myślę, że w poniedziałek będzie wiadomo...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...