zekker Napisano 25 Września 2012 Napisano 25 Września 2012 Co wy z tą wartością roweru - to znaczy, że roweru za "małe" pieniądze wogóle nie warto przypinać??? Żaden z tych warunków IMHO nie ma znaczenia. Żeby dobrać wartość i solidność zapięcia do roweru. Nie ma sensu kupować u-locka za 4 stówy do roweru o podobnej wartości. Tak samo nie warto kupować zapięcia za 100 do roweru za 3000. Miejsce i czas też mają znaczenie. Jeżeli zostawia się pod uczelnią na wiele godzin, to lepiej trochę przepłacić za zabezpieczenie. Jeżeli na 5min pod sklepem w okolicy można trochę słabsze (przez co tańsze). Po prostu kwestia przed kim się chronimy. Pod marketami, uczelniami mamy raczej do czynienia z zawodowcami, którzy przychodzą w konkretnym celu. Pod osiedlowym sklepem trzeba się głównie chronić przed przypadkowymi złodziejaszkami. Nie ma sensu wybierać się kraść w miejsca, gdzie wybór mniejszy, wartości rowerów też. Do tego zbyt łatwo trafić na znajomych właściciela pojazdu. U-locki z 2 ryglami są wygodniejsze w użyciu i w ciasnych miejscach łatwiej zapiąć rower. Powinny też lepiej chronić, bo trzeba wykonać 2 cięcia, ale nie miałem okazji tego sprawdzać w praktyce. Kryptoloka (z wygiętą końcówką) dałem radę przeciąć i się otworzył, Evo4 już nie zmęczyłem, więc nie wiem. Będzie trzeba kupić jakiegoś taniego 2 ryglowca do testów Polecić mogę to co zwykle do takiego roweru, KR Evo4 i lepsze, z Abusa to chyba Granit 54 jest na podobnym poziomie. Na Onguardach i Magnumach się nie znam, więc nie powiem który model, ale ludzie powiadają, że nie są złe. Wynalazki typu Bordo nie od Abusa bym omijał. Na sieci można znaleźć filmiki gdzie ludzie wybijali trzpienie lub niszczyli bez użycia narzędzi.
dziobolek Napisano 25 Września 2012 Napisano 25 Września 2012 No cóż, mam inne zdanie - zabezpieczenie porządne kupuje się tylko raz. Rower wymienisz - dobry zamek zostaje. No i ja dla przykładu w różne miejsca jeżdżę i na różny czas zostawiam rower, tak jak większość, jak myślę. Natomiast Abus Granit 54 to IMHO odpowiednik Kryptonite New York 3000.
zekker Napisano 26 Września 2012 Napisano 26 Września 2012 Pytanie jak często się ten rower wymienia i o ile droższy będzie. Większość ludzi mimo wszystko kupuje rower na wiele lat, tylko najwięksi zapaleńcy co i raz zmieniają części i rowery. Ale tacy to prędzej będą mieli dwa rowery do różnych zastosowań niż jeden do wszystkiego.
dziobolek Napisano 26 Września 2012 Napisano 26 Września 2012 Kolego @zekker... 1. Często ludzie kupują "tani rower" za oszczędności "swego życia" i wtedy taki rower za powiedzmy fizyczne 1000zł, który dla Ciebie jest "bezwartościowy", dla danej osoby ma mentalną wartość o wiele większą niż te 1000zł które musiał zań zapłacić. 2. Często ludzie kupują "tani rower", aby go potem w przyszłości modyfikować metodą "małych kroczków", i wtedy to już przestaje być ten sam "tani rower", bo z reguły przez osprzęt nabiera wartości. 3. Ci złodzieje, którzy kradną wartościowe rowery poradzą sobie z najlepszym zabezpieczeniem "w mig". Oni taki sprzęt obserwują, czekają na odpowiedni moment i są po prostu na to przygotowani w "każdym calu". Pozostałe są z reguły kradzione "z przypadku" przez "drobny element" który potrzebuje "na flaszkę" bądź na "dragi", a takowych nie stać na porządny sprzęt, który poradzi sobie z przyzwoitymi i mocnymi zamkami. Więc jak widzisz, możemy tak sobie "odbijać piłeczkę" w nieskończoność, a chyba nie o to chodzi. Tak jak napisałem wcześniej, każdy z nas ma swój punkt widzenia na ten temat, no i OK. Ty preferujesz tanie zabezpieczenia do tanich rowerów, dorgie do cennych i drogich. Dla mnie natomiast nie istnieją tanie zabezpieczenia, bo mają one tylko za zadanie wyciągnąć kasę z kieszeni biednych i naiwnych, dając w zamian złudzenia a nie bezpieczeństwo. Kupuje się takie "tanie", a potem żal serce sciska, kiedy przychodzisz i NIE widzisz swego roweru tam, gdzie go zostawiłeś, a "przecież specjalnie pytałem i kupiłem takie zabezpieczenie jak mi polecali". I nie ma najmniejszego znaczenia w tym momencie ile ten rower kosztował, ale to ile on był dla kogoś warty. Tak jak napisałem wcześniej - dla mnie tanie zabezpieczenia nie istnieją, jako że sam się na takich "przejechałem", a Ty??? Miejmy nadzieję, że rozsądny czytelnik wybierze to, co uzna za rozsądne i najlepsze dla niego. P.S. No i żeby nie było, że paplam po próżnicy - ja swój prawie 20-letni rower przypinam zamkiem Kryptonite New York, natomiast rowerek mojej ukochanej ma Kryptonite Evolution 4 do dyspozycji.
Mod Team michuuu Napisano 26 Września 2012 Mod Team Napisano 26 Września 2012 Wy tu sobie gadu gadu a ja w potrzebie. Muszę nabyć szybko jakieś zabezpieczenie, niestety wybór ograniczony w stacjonarnych a z neta nie zdąży dotrzeć więc które z podanych: http://www.sklep-presto.pl/product-pol-25198-Zapiecie-rowerowe-Fortum-8196-Master-Lock.html http://www.biketop.pl/index.php?p288,zapiecie-rowerowe-trelock-bs-401 http://www.cyklotur.com/pl-PL/produkt/13751/441/Zapiecie-EVOLUTION-MINI-KRYPTONITE Sprawa gorąca! Wybór z tych trzech.
dziobolek Napisano 26 Września 2012 Napisano 26 Września 2012 Master Locka bym sobie darował. Ten Trelock to jakiś "staroć" - pewnie "leżakuje" w magazynie Kryptonite - jeden z najlepszych IMHO i najlepszy z tej trójki. Kryptonite potem Abus i następnie Trelock - ja wyznaję taką hierarhię.
zekker Napisano 26 Września 2012 Napisano 26 Września 2012 Z tych trzech chyba brałbym Master Locka, choć wolałbym jednak dopłacić i znaleźć Evo4, bo tej marki nie znam za bardzo. Pręt niby gruby, ale część z zamkiem trochę słabo wygląda. Evo mini jest naprawdę mini i może być kłopot z zapinaniem. Do Trelocków nie mam przekonania. dziobolek W którym miejscu polecam "tanie", no i co rozumieć przez tanie? Ja tylko mówię, że trzeba dobrać do wartości roweru. Osobiście za minimum uważam Evo4 i podobne. Kryptolok2 może być, ale do rowerów <1000zł, tak okolice 600-800. Niestety obecnie jest mocno nieopłacalny, za 40-50zł mniej byłby ok. Osobiście zaczynałem od Kryptoloka w takim wynalazku złożonym na miasto ze starych części: rower1 Potem niestety rama poszła i trzeba było używać drugiego roweru: rower2. W takiej konfiguracji już nie czułem się komfortowo zostawiając rower na dłużej, a mając w planach inwestycje kupiłem na zapas NY. Bez planów na przyszłość pewnie byłby Evo4 (pod kolor ramy ). Obecnie po wymianie napędu i oświetlenia (rower3 brak jeszcze bagażnika, nowego oświetlenia i kufra) zastanawiam się nad dokupieniem jakiegoś łańcucha, ale puki nie muszę zostawiać na dłużej (w pracy mam gdzie postawić), to nie pali mi się. Jakbym miał kupować od razu super zapięcie, to bym nie kupił bo nie byłoby za co uruchomić roweru. Mógłbym w prawdzie korzystać z tego na wycieczki i do lasu, ale ewentualna strata mocniej by bolała. Tak więc w cenie lepszego zapięcia złożyłem drugi rower typowo na miasto z adekwatnym zapięciem do wartości sprzętu. Pewnie, że byłby żal po stracie, bo to był pierwszy własny i niejedną przygodę się na nim miało, ale bez przesady. PS. Osobiście na żadnym zapięciu się nie przejechałem, ale wystarczy trochę poczytać tematów, żeby wiedzieć, że linki nie są zabezpieczeniem. Łańcuchy też do mnie nie przemawiają, bo za taki sam poziom zabezpieczenia jak u-locka płaci się więcej. Widziałem też jak szybko łańcuchy za około 100zł puszczały pod naporem nożyc. Z Keeperem lub Kryptolokiem miałem okazję się siłować i zmogłem go, Evo4 nie dałem radę. Różnica była znaczna, bo jedynie lekko zarysowałem.
dziobolek Napisano 26 Września 2012 Napisano 26 Września 2012 dziobolek W którym miejscu polecam "tanie", no i co rozumieć przez tanie? Ja tylko mówię, że trzeba dobrać do wartości roweru... Mniej więcej na jedno wychodzi - dla mnie. Nawet najtańsze zamki Kryptonite są dla mnie "chwytem marketingowym", sensowne zaczynają się od serii Evolution wzwyż. Wiesz, bardzo ładnie ujął to kolega michuuu w innym wątku - pozwolę sobie zacytować Cena roweru dla mnie to sprawa pomijalna (oczywiście w rozsądnej relacji). Ważne jest to że kończąc pracę, wychodząc ze sklepu mam czym wrócić do domu. No i nie mam rozwalonej psychy że jakiś k..as zabrał jak swoje owoc moich wyrzeczeń i westchnień. Do znajomych swego czasu wpadł pod ich nieobecność w domu jakiś gość nieproszony. Zabrał co chciał. Długo dochodzili do siebie i wcale nie finansowo ich powaliło a właśnie to że ktoś naruszył ich bezpieczną strefę, zabrał coś co było ważne ,nieprzeliczalne na kasę. Zabezpieczenie ma sens zawsze. Pozdrówka!
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.