Skocz do zawartości

[kolo] czy takie kolo da sie wyprowadzic?


kucior

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam wszystkich.

Jestem tu pierwszy raz. Trzeba sie witac gdzies specjalnie?

******

Wlasnie kupilem rowerek na czesci, nowy po drobnych uszkodzeniach. Mialem sie akturat zabierac za rozplatanie krzywego kola tylnego, ale pomyslalem - e tam - zapre sie o nie - moze sie poprosci....

I cyk - kolo o dziwo 'proste'. Bicie jest max 3 mm. Zagiec brak, innych uszkodzen 'grubych' tez.

Oczywiscie szprychy o roznym naciagu wiec rozjechaly sie kompletnie.

Ma sens centrowanie takiego kola? Sa jakies sposoby, testy na takie kolo, jak rozpoznac ze sie juz kompletnie nie nadaje?

Dane kola - aluminiowe, najzwyklejsze, zdjete z roweru Raleigh Imperial, 28''.

Kolo ma docelowo chodzic w starej damce, zastosowanie typowa rekraacja. Uzytkownik - nastolatka, 60 kg chyba nigdy nie osiagnie.

pozdrawiam. tn

post-158873-0-75929200-1348131171_thumb.jpg

post-158873-0-72359700-1348131181_thumb.jpg

Napisano

Nie należy mylić dwóch spraw - tego, czy koło jest proste po wycentrowaniu (jedna połowa szprych napięta do granic wytrzymałości, druga luźna), oraz tego, czy obręcz jest prosta. Przy takim czymś rób prostowanie na poluzowanych szprychach. Dopiero jak będzie prosta +/- 1 mm to można naciągać szprychy. Z tym, że Your Mileage May Vary oraz prostowana obręcz będzie bardziej podatna na kolejne odkształcenie....

Napisano

Dopiero jak będzie prosta +/- 1 mm to można naciągać szprychy. Z tym, że Your Mileage May Vary oraz prostowana obręcz będzie bardziej podatna na kolejne odkształcenie....

 

juz prawie koncze centrowanie. Kolo prawie chodzi.

zwolnilem wszystkie szprychy zeby obejrzec czy obrecz dostanie swobody jak Bog przykazal czy tez jest przekoszona. Naturalne bicie faktycznie biegalo w okolicach milimetra. Giecie kola na luznych szprychach nie dalo znaku ze obrecz chce sie poddac.

wiec pomyslalem ze sprobuje.

Zaciesnilem szprychy recznie, potem juz kluczem, aktualnie dokanczam ostatnie dziesiatki mm - strasznie to czule jest - musze dokrecac doslownie na 'cyk' i juz jest efekt.

Mysle ze przetrwala, a co do wytrzymalosci - cudow nie ma - nie bedzie tak jakby przygody nie bylo.

Zrobilem wiec mniej wiecej jak pisales. A - i przypominam sobie ze na tej eSie to czesc szprich az piszczala z naciagu, czesc znowu latala prawie luzno.

dzieki.

ps na kole jest grawera: TI ALLOY, zrobione w Tunesia.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...