Skocz do zawartości

[rower] rower przyszłości


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Mało sztywne i za mały rozstaw kół zmniejsza stabilność... Ot taka ciekawostka. Honda pokazała motor z napędem na obręcz koła a nie piastę i co widać gdzieś takie cuda? Tak samo jak napęd na przód w jednośladzie... Da się, ale rower jest już formą doskonała i najwydajniejszym środkiem transportu napędzanym siła ludzkich mięśni. (potwierdzone naukowo)

A na filmiku cienkuna jadący ma ewidentnie za nisko siodełko a podnieść się nie da...

Napisano

Patrzę sobie na sposób przeniesienia napędu i myślę, co będzie gdy podczas wypadku któraś z kończyn przejdzie przez obręcz? Z kolarzem wydaje się, jakby chciał jeździć na tylnym kole, nie wiem, czy woda z kałuży nie ochlapałaby twarzy ^^ Urocze owinięcie rury pancerzami :} Ciekawy jestem wrażeń z jazdy z tak przesuniętym środkiem ciężkości.

Napisano

A ja czekam na elektroniczny, inteligętny system amortyzacji w rowerach, coś jak w obecnych samochodach. Utwardzający się przy zwiększaniu prędkości, czy przy jeździe po bardziej łagodnych nawierzchniach i zmiękczający przy wolniejszych prędkościach i większych nierównościach. Takie coś dało by zrobić, z zintegrowaną pompką w amortyzatorze i jakąś elektroniczną manetką sprzężoną z licznikiem.Dodatkowo pasowałby do tego jakiś system regulacji ciśnienia w oponach.

Ale jeszcze lepszym bajerem, pewnie niemożliwym do zrobienia było by ustawianie amortyzacji po przez skanowanie terenu.

Napisano

I tu się zgodzę z cienkunem. Ta inteligentna amortyzacja byłaby jak automatyczne przerzutki. Spotkał się ktoś kiedyś z tym? Ja bym chyba nie chciał żeby za mnie zmieniało przełożenia tak samo jak nie lubię automatycznej skrzyni w samochodzie.

A nawiasem mówiąc dałoby się zrobić samoutwardzalne zawieszenie bez elektroniki w oparciu o jakąś ciecz nienewtonowską np...

Napisano

Rower przyszłości to sprzęt dla osobników z wielką głową i mięśniami w zaniku, czyli automatyczna amortyzacja, automatyczne biegi i elektryczny napęd ...

Napisano

Kiedyś jechałem z koleżanką, która mało jeździ więc tempo było mocno spacerowe i pod górkę wyprzedziła nas kobieta na elektrycznym "rowerze". Koleżanka powiedziała, że chciałaby tak, bo nie trzeba się męczyć. I tu właśnie znika sens jazdy na rowerze, bo to jest sport i tu trzeba się męczyć. Elektryczny rower to w zasadzie nie jest rower przecież... Róbcie sobie motocykle i inne pojazdy napędzane w najcudowniejszy sposób i naszpikowane elektroniką jak Citroeny, ale nie pchajcie tego do nas nazywając to coś rowerem.

  • Mod Team
Napisano

Co do elektronik i amortyzacji.. czy naprawdę nikt z Was nie czytał/widział ShimaFoxa? albo Foximano Japan Co bo nie wiem jak nazwac to braterstwo firm. Tłumiki Foxa, elektryka shimano. Podobnoż na poszczególne trasy będzie można programowac amortyzator (najlepiej żeby sterowany był poprzez pozycjionowanie GPSem)

A pierwszy przytoczony pomysł bardzo, na tyle, że komentowac się nie chce, już było wielokrotnie, jest i pewnie nie raz jakiś 19 letni student designu nie znający za grosz historii roweru "wymyśli" kolejny genialny jedyny słuszny itd ip..

Napisano

A ja czekam na elektroniczny, inteligętny system amortyzacji w rowerach, coś jak w obecnych samochodach. Utwardzający się przy zwiększaniu prędkości, czy przy jeździe po bardziej łagodnych nawierzchniach i zmiękczający przy wolniejszych prędkościach i większych nierównościach. Takie coś dało by zrobić, z zintegrowaną pompką w amortyzatorze i jakąś elektroniczną manetką sprzężoną z licznikiem.Dodatkowo pasowałby do tego jakiś system regulacji ciśnienia w oponach.

Ale jeszcze lepszym bajerem, pewnie niemożliwym do zrobienia było by ustawianie amortyzacji po przez skanowanie terenu.

Poczytaj o rozwiązaniu firmy german a:

Co do elektroniki czy elektroniki - są obecnie elektroniczne grupy szosowe. Było wiele opinii że to czy inne rozwiązanie wprowadzone do rowerów jest absurdalne - ale jednak się przyjęły.

Sprzedaliśmy dużo szos z grupami elektronicznymi - to nie jest NIEZBĘDNE ale działa bardzo przyjemnie. Jak wszystko - ma plusy i minusy, wg mnie jednak ma więcej plusów niż minusów.

Shimano stosuje elektronikę w grupie miejskiej di2 - od dłuższego czasu.

Po co rower skomplikowany jak samochód? Wydaje mi się że masz i będziesz miał wybór czy chcesz się "dopalać" czy nie.

Rowery elektryczne - "nie pchajcie tego do nas". Ty lubisz się męczyć, ktoś inny nie. Może przecież kupić skuter ale jednak wybiera rower z elektrycznym wspomaganiem. WIDOCZNIE jest zapotrzebowanie na napęd mieszany - maszynowo-ludzki. Rower elektryczny nie jest tani w porównaniu do dwukółki z slilnikiem, więc argument o taniości tego rozwiązania też nie ma tu miejsca.

Trek oferuje mieszczuchy z napędem elektro - o ile w takim przypadku można powiedzieć że klient został "zaprogramowany" przez zawieszenie oka na takim rowerze w sklepie, to napędów elektrycznych luzem nie mamy wystawionych a jednak spora ilość ludzi pyta o nie i kupuje.

Napisano
Po co rower skomplikowany jak samochód? Wydaje mi się że masz i będziesz miał wybór czy chcesz się "dopalać" czy nie. Rowery elektryczne - "nie pchajcie tego do nas". Ty lubisz się męczyć, ktoś inny nie. Może przecież kupić skuter ale jednak wybiera rower z elektrycznym wspomaganiem.

W 100% zgadzam się z Tobą tobo :) Rower nie jest sportem, sportem jest kolarstwo! Rower jest bardzo efektywnym środkiem komunikacji (to jest właśnie idea roweru, a nie sport; większość osób na świecie w ten sposób go używa) zwłaszcza w mieście. Dlatego też ludzie próbują go jeszcze bardziej dostosowywać do swoich potrzeb właśnie np. montując silniki elektryczne

Napisano

Ja tam w życiu nie zamienił bym zwykłego roweru na jakieś elektroniczne itd wynalazki ale jak już pisałem wszystko idzie do przodu i nie tylko elektroniczne i futurystyczne zmiany są możliwe. Kiedyś w rowerach nie było amorków a teraz każdy z was (prawie) ma co najmniej z przodu, też wtedy można by powiedzieć że to mija się z ideą roweru a jednak wszyscy to przyjęli, nikt też nie pomyślał by o rozwiązaniach typu korby ze zintegrowaną osią, koła na oś 15mm itd czy chociaż by SPD. Wiadomo że takie zabawki jakie tu pokazujemy nie mają siły by zastąpić normalne rowery bo tworzy to myślę inną kategorię rozrywki i nie można tego wrzucać do jednej szuflady z normalnymi rowerami ale zastanawia mnie co jeszcze można zmienić, w rowerach z naszej kategorii bo pewne jest że tu czas też się nie zatrzyma ;)

Napisano

Za dużo elektroniki? Powiedzie to ludziom z cannondale'a...

Simon to przełomowy koncept elektronicznie sterowanego zawieszenia przedstawiony przez Cannondale. Czy niebawem jazda "unplugged" na rowerze MTB będzie już niemożliwa?

Cannondale już kilka lat temu próbował zastosować elektronicznie sterowaną blokadę skoku przedniego amortyzatora zwaną ELO. Ale tym razem jest to całkiem co innego i o wiele bardziej zaawansowanego. Prace nad systemem Simon trwają już od 5 lat i ciągle są tak dalekie od ukończenia, że nie podano nawet przybliżonej daty premiery, ani tym bardziej ceny systemu. Są jednak na tyle zaawansowane, że firma postanowiła publicznie przedstawić system na targach Interbike w Las Vegas.

 

 

 

Od strony mechanicznej Simon to bardzo prosty system z pojedynczym tłokiem przepychającym olej przez jedną zwężką. Zwężka ma przepływ oleju regulowany elektronicznie sterowanym silnikiem krokowym. Jest on w stanie całkowicie zamknąć lub otworzyć przepływ oleju w ciągu zaledwie 6 milisekund. Co oznacza, że w ciągu jednej(!) sekundy, od stanu w pełni otwartego do stanu w pełni zamkniętego zawór potrafi przejść 167 razy! Dodajmy do tego kilka akcelerometrów umieszczonych w kluczowych miejscach zawieszenia, sprytny software sterujący tym wszystkim i rezultatem jest najbardziej inteligentne z inteligentnych zawieszenie rowerowe, które dopasowuje się do aktualnych warunków jazdy z czasem reakcji 0,0002 sekundy. Sama technologia zresztą nie jest całkowicie nowa i znajduje od kilku lat zastosowanie w wyższych modelach wybranych samochodów osobowych.

 

System jest zintegrowany z tradycyjnie z zewnątrz wyglądającym amortyzatorem Lefty Cannondale’a. Użytkownik może programować zachowanie amortyzatora przy pomocy 4-kierunkowego joysticka umieszczonego na kierownicy i wyświetlacza umieszczonego na szczycie „Lefty’ego”. I nie tylko takie podstawowe ustawienia jak: tłumienie kompresji czy powrotu, stopień działania platformy, ale także wielkość skoku czy liniowość charakterystyki zawieszenia, o blokadzie nie wspominając! Do tego skok amortyzatora można skrócić na obu końcach – możemy na przykład zaprogramować obniżenie główki ramy o zadaną długość i zachować pozostały dystans skoku amortyzatora. Simona można zaprogramować na 10 tysięcy różnych kombinacji. Kilka z nich jest ustawionych fabrycznie: XC, All Mountain, Downhil, Travel Management i Lockout. Firmware urządzenia będzie można uaktualniać.

 

 

Jakie są więc aktualne wady Simona? Oczywistą jest konieczność wymiany lub ładowania baterii zasilającej system maksymalnie po 8 godzinach jazdy, a w przypadku ciągłej jazdy po dużych nierównościach, nawet po 2 godzinach. Także masa amortyzatora jest większa, w tym konkretnym przypadku Lefty o skoku 130 mm wyposażonym w Simona, waży 1,8 kg. Nie ma jednak czym się przejmować. Jeszcze trochę czasu minie zanim zaczniemy powszechnie używać elektronicznie sterowanego zawieszenia w naszych rowerach, o ile w ogóle. Jednak Cannondale wyraźnie pokazuje, że jest w awangardzie najbardziej innowacyjnych firm rowerowych świata.

 

Powyższy tekst jedynie "liznął" temat mozliwości nowego zawieszenia. Poniżej jest film wyjaśniający szczegóły działania Simona (w języku angielskim).

 

 

 

Jak tak tego słucham to mam ochotę wsiąść na sztywnego stalowego singla :)

  • Mod Team
Napisano
Jak tak tego słucham to mam ochotę wsiąść na sztywnego stalowego singla

bo to jest powrót do źródeł,a czasem warto obmyc się wodami Jordanu :)

Bo jazda na 27cm (12+15) specu z cwierc inteligentnym brainem daje mi fun i szczyptę adrenaliny ale to jazda na sztywniaku daje radochę, taką zwykłą prostą radochę.

W mojej sztywnej (ale aż 8biegowej Sarnie2) z rurek Columbusa moje łokcie inteligentnie wysuwają się na boki na co większym uskoku, a tyłek w systemie "doop Lux comfort" super inteligentnie przesuwa się na tył siodła i wspomagany intuicyjnie udami pochłania wstrząsy drgając pośladkami z wysoką częstotliwością :))

Canonndale testuje swojego Simona 5 lat? Ja mój system testuję i doskonalę od lat 20 i nadal mam sporo do zrobienia jeszcze :)

I takiej unploggodowej radochy z jazdy życzę Wam i sobie Koledzy!

Napisano

"W życiu byś nie zmienił...."

A jeździłeś na rowerze z elektroniczną grupą dura ace albo ultegra? :)

 

Nie i baaardzo chętnie bym pojeździł ale to dalej rower o którym mówię bo przerzutki zmieniam ja,a to że nie dzieje się to za pomocą linki mnie nie boli. O takich właśnie zmianach i krokach w przyszłość mówię, bo dotyczą one rowerów a nie wynalazków które bazują na idei roweru ;)

Napisano

Po co komu rower skomplikowany jak samochód? To się kłóci z ideą roweru.

Pierwsze rowery były zbliżone konstrukcją do cepa. Dało się na nich bez problemu jeździć.

Potem człowiek wymyślił sobie np przerzutki.

W toku rowerowej ewolucji pojawił się rower mtb.

Potem w rowerze mtb pojawiły się: hamulce tarczowe, amortyzacja, regulacja skoku, sztyca amortyzowana, blokada zawieszenia, platformowce.

Taki oto rower jest niesamowicie skomplikowany w porównaniu do tego pierwszego cepa, na którym człowiek początkowo to nawet nie kręcił pedałami tylko odpychał się nogami.

Czy taki hajtech nie kłóci się z ideą roweru? Myślę że uznajesz to za coś zupełnie normalnego, bo żyjesz w świecie gdzie takie rzeczy są czymś normalnym w rowerze.

Parę(naście) lat temu wielu ludzi uznawało amortyzator z przodu za zuooo. "Po co komu taki zamulacz?". "Po co taki odważnik z przodu?"

Potem ta sama kampania dotyczyła zawieszenia ramy, z tymi samymi argumentami. Dziś już one nie obowiązują, między innymi dzięki komplikacji konstrukcji, która umożliwia efektywne działanie.

Bez tych wszystkich gadżetów też mógłbyś pojechać w teren. Czy chciałbyś? Wątpię.

Rower może być dobrem użytkowym - przedmiotem - albo ideą. Dla mnie jest ładnym przedmiotem.

  • Mod Team
Napisano
Bez tych wszystkich gadżetów też mógłbyś pojechać w teren. Czy chciałbyś? Wątpię

ale jak to rzekł Michauuu:

"Jak tak tego słucham to mam ochotę wsiąść na sztywnego stalowego singla"

oraz moje:

"bo to jest powrót do źródeł" powinny rozwiac Twoje wątpliwości :)

(wystarczy zajrzec na SSJ na podforum 29")

Bo jak sam kiedyś wyczytałem u starszego, mądrzejszego i posiadającego jeszcze więcej dystansu do tego wszystkiego rowerzysty:

"sztywny jednobiegowy singiel bezlitośnie pokaże Ci gdzie jesteś ze swoim rowerowaniem".

I nie mówimy tu o "kolarstwie"

 

Nie wiem czy stety czy niestety elektronika wchodzi z butami i porównując z innymi nowinkami "taka natura ewolucji". Dopóki ktoś tam powyżej nie odbierze mi przyjemności "myślenia" podczas jazdy ok.. zagryzę zęby i przetrwam. Shimano posżło w lectro, tak "tradycyjna campa poszła w elektro... za chwilę Sram podda się w swej DonKichotowej obronie systemów mechanicznych (już czytałem o teamie który nie wybrał gratisowego SRAMA i wolał kupic Dura Ace bo elektroniczny). A jak SRAM to RS itd itp...

 

Mnie martwi fakt, że pod Wielkimi Hasłami Futuryzmu na wyciągnięcie ręki, Milowych Kroków w dziedzinie amortyzacji, geometryzacji, hydraulizacji, elektronizacji i oczywiście obniżania wagi wraz z równoczesnym podnoszeniem sztywności o 12,68%.... kryje się byle jakośc trwałości i konsumpcjonizm.

Sam mam 3 rowery z 3 różnych dekad: 84' około 95' i 2007 -mam na myśli napęd, czasem rama itd. I nie muszę zadawac podchwytliwej zagadki " która z przerzutek tylnych jest najsztywniejsza? I na której osi suportu najmniej widac ślad czasu i zużycia". Bo odpowiedź w tym wszystkim jest najsmutniejsza.

amen

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...