Skocz do zawartości

[uszkodzona łąkotka] jak z treningami po zabiegu?


Kornal

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, lekarz ortopeda zdiagnozował u mnie uszkodzoną łąkotkę boczną...ALE, że działał prawdopodobnie w kooperacji z firmą farmaceutyczną (Flexis Fluid), to na uszkodzoną łąkotkę przepisał mi serię zastrzyków za prawie 800zł, z wyżej wymienionego preparatu. Od razu zadzwoniłem do wujka ortopedy i odwiedziłem lekarza pierwszego kontaktu, bo pomyślałem, że jeśli coś mi tak przeskakuje, to raczej nie wyleczę tego nieinwazyjnie. Dobre myślenie, bo jak się okazało uszkodzoną (zestarzałą) łąkotkę się usuwa.

 

I teraz moje pytanie. Miał ktoś z Was usuwaną łąkotkę boczną całkowicie lub częściowo? Jak długo po artroskopii musieliście chodzić w ortezie, ile trwała rehabilitacja i przerwa w treningach? No i podstawowe pytanie - czy po takiej operacji można wrócić do normalnej jazdy, bez żadnych niespodzianek? Mówię o normalnej jeździe 30%teren/60%asfalt, kilka tysięcy KM rocznie...

 

Dzięki za wszystkie odpowiedzi! Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mialem usywana czesc łekotki bo uyszkodzony kawałek blokowal mi kolano jesli mam byc szczery to miałem zabieg ze znieczulenim miejscowym i odrazu po nim normalnie poszebłem bez kul do domu , odlot siei zacza jak znieczulenie puscilo, ale juz na dyugi dzien moglem w miare normalnie lazic, lekarz operujacy powiedział ze po 3 4 dniach juz moge isc normalnie do pracy i tylko po tygodniu zdjac szwy. i jesli mam byc szczery w ciagu tego tygodnia jakos specjalnie nie oszczedzałem tej nogi bo nie czyłem zadnego bólu ani niczego co by mi dokuczalo poza szwami, wiec w moim przypadku tygzien to absolutny max , tylko ze niewiem jak to jest u innych bo słyszałem naprawde rózne wersje od znajomych jak masz jakies pytania to pisz na pw

 

a i jeszcze jak wróciem z zabiegu to polazłem spac i jak wstałem na drugi dzien juz normalnie ze znajomymi łazilem tylko ze dla aswietego spokoju nosiłem ze soba kule, ale tak szczerze to ona tylko w######iala, a i zadnej ortezy nie miałem :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, lekarz ortopeda zdiagnozował u mnie uszkodzoną łąkotkę boczną...ALE, że działał prawdopodobnie w kooperacji z firmą farmaceutyczną (Flexis Fluid), to na uszkodzoną łąkotkę przepisał mi serię zastrzyków za prawie 800zł, z wyżej wymienionego preparatu. Od razu zadzwoniłem do wujka ortopedy i odwiedziłem lekarza pierwszego kontaktu, bo pomyślałem, że jeśli coś mi tak przeskakuje, to raczej nie wyleczę tego nieinwazyjnie. Dobre myślenie, bo jak się okazało uszkodzoną (zestarzałą) łąkotkę się usuwa.

 

I teraz moje pytanie. Miał ktoś z Was usuwaną łąkotkę boczną całkowicie lub częściowo? Jak długo po artroskopii musieliście chodzić w ortezie, ile trwała rehabilitacja i przerwa w treningach? No i podstawowe pytanie - czy po takiej operacji można wrócić do normalnej jazdy, bez żadnych niespodzianek? Mówię o normalnej jeździe 30%teren/60%asfalt, kilka tysięcy KM rocznie...

 

Dzięki za wszystkie odpowiedzi! Pozdrawiam

 

Odpowiednie fizjoterapeutyczne przygotowanie do operacji -> dobrze wykonany zabieg -> rehabilitacja poperacyjna prowadzona pod kątem powrotu do kolarstwa i wszystko powinno być OK.

Co do czasu powrotu na rower, zależy to od wielu czynników, poczynając od rodzaju zabiegu - czy będzie to jedynie usunięcie uszkodzonych framentów łąktoki czy jej zszycie. Chirurg śródoperacyjnie może znaleźć również inne uszkodzenia stawu (więzadła, chrząstka itp.), które może zdecydować się też naprawić. W zalezności od tego jakie tkanki zostaną poddane zabiegowi i jakimi metodami, różny jest czas ochorony kończyny przed obciążaniem oraz limitowany zakres ruchu. Dalej wszystko zależy od fachowości przeprowadzanej rehabilitacji (warto ją zacząć już w pierwszym tygodniu po zabiegu) i od tego jak Twój organizm będzie to wszystko znosił. Rehabilitacja to nie wyścig, najważniejsze jest dbanie o optymalne wygojenie naprawionych tkanek i stopniowe adaptowanie ich do obciążeń.

Pierwsze jazdy na rowerze stacjonarnym są możliwe już tydzień po zabiegu, ale może być również tak, że pierwszy raz pokręcisz korbami po 2 miesiącach. Potem stopniowo progresja obciążeń i przesiadka na 'normalny' rower i jazda w coraz trudniejszym terenie. Wszystko oczywiście pod kontrolą fzjoterapeuty prowadzącego usprawnianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. W moim przypadku usunięcie części łąkotki i powrót do aktywności odbyły się ekspresowo. Dzień po zabiegu o własnych siłach, bez ortezy i bez kul wyszedłem z kliniki. Po 5 dniach wróciłem do pracy, jedynie lekko odczuwając ograniczenia ruchu stawu co było spowodowane obrzękiem. Ortopeda, który wykonywał zabieg wręcz nakazał mi jazdę rowerem jako jedno z ćwiczeń, które w znaczący sposób rozwija mięśnie dookoła stawu oraz przywraca pełen zakres ruchu.

Po około miesiącu treningów na rowerze i zakupie stabilizatora stawu wróciłem do gry w piłkę :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za tak szybkie odpowiedzi! W przyszłym tygodniu idę na RTG+USG kolana i później z tym do innego ortopedy. Domyślam się, że stopień uszkodzenia może decydować o wszystkim, ale wolałem się zorientować jak to wyglądało z perspektywy innych bikerów. Obecnie zaprzestałem całkowicie jazdy rowerem, ale nie wiem czy słusznie (przy okazji zdiagnozował mi lekarz zanik mięśnia czworogłowego uda w chorej nodze). Teraz odczuwam nawet ból przy długim chodzeniu,a wcześniej tylko przy większych obciążeniach na rowerze. Jak się w tygodniu czegoś dowiem, to jeszcze napiszę lub zapytam o parę spraw. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, z tym że w przypadku kolana żadna technika obrazowania nie daje pewności - jest to na tyle skomplikowany staw że dopiero podczas artoskopii można zweryfikować wcześniejsze podejrzenia. Zanik mięśnia jest tu najprawdopodobniej bezpośrednio związany z uszkodzeniem łąkotki, dlatego najlepiej byłoby przed zabiegiem i po porządnie się zrehabilitować, żeby potem bez komplikacji i następnych 'kontuzji' wrócić do sportu. Jeśli lekarz nie zabronił a Tobie nie sprawia to bólu to jazda na rowerze jest korzystna dla kolan, pod warunkiem małego obciążenia i dużej kadencji. Trzeba zdać sobie też sprawę z tego że łąkotki w kolanie nie są dla ozdoby i niestety nigdy staw ten nie będzie już miał takiej samej wydolności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...