KornFanHead Napisano 10 Września 2012 Napisano 10 Września 2012 Witam, mam pewien dość poważny problem z moim rowerem który dla poglądu wygląda tak: Zwyczajny holender trochę przerobiony na moje potrzeby. Problem polega na tym, że nie mogę odkręcić nakrętki suportu od lewej strony. W lutym dałem rower do serwisu, wymieniłem korby, oś suportu, wianki, i nakrętki. Z robocizną wyszło 150zł. Od jakiegoś czasu na suporcie zaczęły się robić luzy. Odkręciłem więc nakrętkę zabezpieczającą z lewej stronyi delikatni dokręciłem wewnętrzną nakrętkę. Pomogło na moment, a potem znowu luz. Będąc na wycieczce podjechałem do faceta, który sprzedaje i naprawia rowery. To własnie od niego kupiłem mój sprzęt. Wziął go na warsztat i zrobił dokładnie to co ja. Znowu kilka dni był spokój a potem od nowa luzy, które jak każdy kto się z tym spotkał, wie jakże przeszkadzają w jeździe. Zrobiłem to co wczesniej ale cholera ta wewnętrzna nakrętka juz nie chciała sie dokręcić. Pomyślałem, że może w środku jużnie ma na nią miejsca. Mijał czas i postanowiłem, że odkręcę w cholerę całość, wymienię wianki, albo jeśli to możliwe założę oś z łożyskami. Kupiłem więc ściągacz do korb i zabrałem się do roboty. Korba zeszła pięknie, wziąłem więc klucz francuski i zacząłem się mocować po uprzednim okdręceniu pierścienia zabezpieczającego. Efekt? 2 godziny walki ze śrubą i nic. Wykręciłem nawet korbę z drugiej strony, i pięknie zeszła, nawet ta cienka okrągła zakrętka z 2 małymi rowkami poszla jak po maśle. Wyjałęm oś i wianki i została tylko ta jednak przeszkoda. Próbowałem wszyskim, kluczem nasadowym, kluczem od kół do ciężarówek, ale tak się składa, że ten klucz ma takie małe rowki akura tej grubości jak szerokość chwytu nakrętki więc nici z tego. Klucze nasadowe nie pasowały bo mój przypadek ma rozmiar między 26 a 27. Mocowałem się z tym długo, pociłem, bluzgałem i nic. Potem okazało sie, że nawet się lekko skaleczyłem kiedy klucz pod naporem siły zamiast kręcić nakrętką wypadał górą. Mam więc prośbę i pytanie zarazem - czy jest jakaś metoda by to cholerstwo odkręcić? Kolejna sprawa to założenie, że jeśli ci z serwisu zakręcając mi nową nakrętkę zniszczyli mi wewnętrzny gwint w ramie to jest jakiś sposób by to potem ponownie nagwintować wewnętrznie? Bo jeśli nie to będę musiał zmienic ramę. Będę wdzięczny za rady i sam jutro z rana znowu zacznę walkę z tym szerokim na 3 mm ustrojstwem.
KornFanHead Napisano 14 Października 2012 Autor Napisano 14 Października 2012 Minał ponad miesiąc i nikt się nie wypowiedział więc sam wziąłem się do roboty i teraz napiszę wszystkim jak to zrobić jeśli za cholerę to nie idzie. Co jest potrzebne: - szlifierka kątowa - klucz francuski - przecinak albo mocny śrubokręt - młot - cierpliwość, determinacja i siła. Nakrętkę traktujemy szlifierką kątową nacinając w niej dwa wgłębienia. Potem przykładamy przecinak i walimy młotem tak, że nie ma wyjścia i musi się przesunać na gwincie. Ja po godzinie walenia młotkiem miałem 1 obrót, po kolejnych 15 wykręcałem francuzem a potem odkręciłem palcami. Oto nakrętka po usuniąciu z suportu. Nowy suport już na miejscu i śmiga jak ta lala.
adas651 Napisano 23 Października 2012 Napisano 23 Października 2012 może gość w serwisie posmarował ci gwint klejem żeby sie nie luzował? mam nadziej że przy każdej próbie odkręcania pamiętałeś o tym że to lewy gwint
twojastara Napisano 24 Października 2012 Napisano 24 Października 2012 Panie - a w dobra strone to kreciles? mozesz miec tam gwint francuski w innym wypadku jesli juz naciecie nie pomoglo, mozesz dospawac klucz do miski (o ile cos z niej zostalo) a do niego dlugie ramie - i ogien ;] jesli mufa przetrwa, mozna sprobowac nagwintowac na rozmiar wloski (troche wieksza srednica niz anglik czy francuz)
dziobolek Napisano 24 Października 2012 Napisano 24 Października 2012 ...jesli mufa przetrwa, mozna sprobowac nagwintowac na rozmiar wloski (troche wieksza srednica niz anglik czy francuz) Jak by to powiedzieć... ...Nowy suport już na miejscu i śmiga jak ta lala...
KornFanHead Napisano 26 Października 2012 Autor Napisano 26 Października 2012 mam nadziej że przy każdej próbie odkręcania pamiętałeś o tym że to lewy gwint Otóż gwint był prawy, bo to nakrętka z lewej strony. Ta po prawej poszła bez większych problemów (lewy gwint). Tak jak już wspomniałem, nowy suport jest już wkręcony i śmiga jak ta lala. Przed wkręceniem gwint (który ostał się cały i zdrowy) został przesmarowany.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.