Skocz do zawartości

[zapiecie] U-lock czy lancuch?


Gość Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Łańcuch jest bezpieczniejszy, działa odstraszająco na złodziei (nie bez powodu te maleństwa są określane jako nieprzecinalne dla przeciętnego menela) i daje więcej możliwości zabezpieczenia niż U-lock.

 

Jeśli Ciebie z kolei nie odstrasza masa, czyli właściwie jedyna, oprócz gabarytów, wada łańcucha, to bierz łańcuch i śpij spokojnie, Twój rowerek będzie nie do ruszenia bez ciężkiego sprzętu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie :!!: Najważniejsze jest do czego przypiąć, bo czasem to łańcuch od kotwicy nie pomoże :P

Piep***ni zlodzieje :angry:

No, ale do rzeczy... ja bym brał łańcuch. Jest poręczniejszy i praktyczniejszy, a to że waży to akurat

jest w przypadku kradzieży kochanego bika nie istotne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

mam dokładnie ten model U-Locka, przyszedł przesyłką wczoraj :D i niestety, bez skrzywiania te 10 cm szerokości nie obejmuje ramy+tylnego koła... ale wolałam U-Locka, bo nie wytrzymałabym z trzykilowym łańcuchem przewieszonym przez ramię (kolega mi kiedyś go pożyczył... oj)

minusy: mam za małą ramę, żeby go do niej przyczepić :( nie mieści się... (16", opadająca górna rura)

plusy: poręczniejszy do samoobrony, łańcuchem trochę trudniej manewrować i łatwiej zahaczyć o samego siebie. A co do mocowania, to pewnie będę je tymczasowo zaczepiać ludziom, z którymi jeżdżę :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

podepne sie do tematu..

 

potrzebuje jakiegos dobrego zabezpieczenia do roweru ,generalnie nie mam zamiaru nigdzie roweru zostawiac, ale chce miec czym zapiąc jak juz gdzies kiedys koniecznie bede musiał postawic na pare minut rower , zalezałoby mi na tym aby zapięcie było w miarę lekkie ,te łancuchy 3,5kg odpadają ;) ,zastanawiam sie nad jakims U-lockiem ale kompletnie nie wiem co wybrac ,nie wiem czy jest sens dopłacac i kupic U-locka za powiedzmy 150zł z jakis tam super uper stali odpornych na cięcie czy wziąć zwykły U-lock za 60-70zł , zastanawia mnie tez to jak takim U-lockiem o szerokosci 10cm i długości 29cm mozna przypiąc rower do czegoś ,to chyba niewykonalne bo szerokosc tego Ulocka wystarczy chyba tylko na objęcie ramy i tylnego koła ,no chyba ze sie myle ?

 

prosze doradzcie mi cos

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja kupilem jakis czas temu u-locka i jestem zalamany bo mi sie nie miesci w ramie - nie moge go zamocowac na tej szynie bo sie nie miesci ;/ i w najblizszym czasie kupie lancuch :]

 

a moi znajmoi nie sa zbytnio pozytywnie nastawieni do wozenia mojego zamka :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amoniak to nie jest łańcuch lecz stawowa linka zabezpieczona łuskami. Ja bym się bał zostawić rower przypięty na coś takiego. Zamek który jest w Twoim zapięciu jest dziecinnie prosty do otworzenia. Używa się do otwierani zwykłego plastikowego długopisu – na necie jest sporo zdjęć i obrazków jak to robić

JA właśnie jestem na etapie kupowania łańcucha. Moją uwagę przykuł łańcuch firmy Abus Steel-O-Chain 810 http://abus.pl/row/810.htm . U producenta kosztuje 160zł a znalazłem za 149zł http://moto-akcesoria.pl/product_info.php?...1f748ffa61d156d . Ten łańcuch został bardzo dobrze oceniony w bikeBoardzie. Jest w dwuch długościach 85cm i 110cm. Ja wybieram 85cm bo będę mógł go sobie zapiąć wokół pasa (nie ma to jak być chudy) :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Linki stalowe czyli cobry nie za bardzo są skuteczne bo łatwo je przeciąć. Linka składa się z kilkunastu zwiniętych drutów. Gdy próbujemy przeciąć cały splot nożycami to w pierwszej fazie zgniatamy tą linkę czy jakby „oddzielamy” druty od siebie i nożyce zaczynają przecinać każdy drucik po kolei albo po dwa – trzy. Jak cała linka stanowi opór tak pojedyncze włókna nie. To tak samo jak złamać na raz 15 ołówków a złamać 15 po kolei. Dla tego linki same w sobie są raczej nie najlepszym zabezpieczeniem. Linki jest dobrze stosować jako dodatek do łańcucha lub u-locka np. do przypięcia przedniego koła do ramy :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawowa wada u-locka, to jego mała uniwersalność. Trudno przypiąc nim rower do drzewa.

 

no własnie i to mnie w U-locku tez drażni ,bo co z tego ze kupie jakis drogi ulock ze stali odpornej na cięcie ,skoro nie bede miał go gdzie zaczepic, złodziej wezmie rower pod pache i nie będzie ani roweru ani u-locka.

 

a taka linka w osłonie metalowej bedzie dobra? :

Author ASL-39

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przerazacie mnie! 3,5 kilo? - to wiecej niz 1/3 calej masy mojego roweru!

uzywam linki sprezynowej - glownie dlatego ze mam wszedzie motylki i musze spinac rame oraz oba kola razem.

najbezpieczniej jest sprzetu po prostu nie zostawiac, chociaz niebawem lato i czasem basenik czy jakas rzeczka kusi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc moje zdanie na temat zapięć. Jezeli masz rower bardzo drogi nie zostawiaj go.Bo na kazde zapięcie,ulocka czy co innego znajdzie sie sposób.Rower tańszy zapniesz czym kolwiek najlepiej z solidnym zamkiem i z linką w satlowym oplocie.Na tema ulokow juz pisaliście są nie poręczne i nie zawsze jest gdzie je pzrzypiąć.Moze być rowniez łańcuch w osłonie (lakier :> ).Na temat rozbrajania takich zamkow co mgę powiedzieć.Wystarczy ciekły azot (nie jest w cale taki trodno dostępny) występoje w sprayu i kilka dobrych udezeń młotkiem :028: :028: i po zamku :> .Takie jest moje zdanie na ten temat. :D

 

Pozdrawiam

Mateusz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja znalazlem cos takiego http://www.skutery-tuning.pl/modules.php?n...howpage&pid=353, bardzo ciekawy test

 

taaaak... ciekawe....

Sam używam do motoru linki boa(oprócz tego klips na tarczę) ale to do roweru za ciężkie... :033:

 

Ja wolę po prostu nie zostawiać roweru bez opieki... to najbezpieczniejsze rozwiązanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak: dla chcącego, nic trudnego.

Tak naprawdę nie ważne czy macie linkę za 20 czy 200zł. Jak ktoś będzie bardzo chał to i tak wam buchnie rower - jak nie otworzy zamka to przetnie linkę, jak nie przetnie to znajdzie inny sposób. Mój rower to nic nadzwyczajego, więc zapinam go na zwykłą linkę za 10zł z supermarketu. Wiem, że i tak nikt nie zada sobie trudu żeby coś przy niej kombinować. Poza tym zostawiam go zazwyczaj w miejscach w których ludzie raczej nie trudnią się kradzieżami rowerów - np. pod wydziałem prawa (tez argument :) ). Jak ktoś ma super drogi rower to lepiej go nie zostawiać bez opieki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podzielam zdanie przedmówcy.

Osobiście jak mam zamiar zostawić gdzies rower to pod czyimś okiem, nigdy nie zapinam.

Czasami jak mam coś do załatwienia na mieście i wiem, że musiałbym zostawić rower, wybieram wersje "na piechote". Lepiej nie kusić losu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...