Gagarin40i4 Napisano 7 Września 2012 Udostępnij Napisano 7 Września 2012 Witam. Przeglądałem teraz stronę meridy bo chciałem sprawdzić ile teraz kosztuje matts 20-v , ponieważ miałem wersje z 2007 ale ktoś go podwędził. Ku mojemu zaskoczeniu na stronie widnieje cena 1669zł ! Czemu tak drogo, wiem że w sklepach może znajdę za 1500zł , ale przecież ja za swój rower zapłaciłem okrągły 1000zł, a ten praktycznie lepszego osprzętu nie ma. To samo z Krossem kiedyś przymierzałem się do kupna A2 na hydraulicznych tarczach a teraz taki model jest praktycznie o 500zł droższy. Czy może mi ktoś powiedzieć czy wszystkie marki podrożały, a jeśli tak to czemu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Terrqge Napisano 7 Września 2012 Udostępnij Napisano 7 Września 2012 Ceny idą w górę, a osprzęt w dół, tak to już jest. Nie tylko rowery podrożały. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Vilq Napisano 7 Września 2012 Udostępnij Napisano 7 Września 2012 W przeciągu 4 ostatnich lat wszystkie rowery podrożały około 50-75%. Czemu? Zasadniczo to wszystko podrożało w ciągu ostatnich 4 lat. Nie wszystko o 50% ale podwyżki były spore. Czemu podrożały rowery? Trzeba by się spytać producentów części czemu podnieśli ceny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gagarin40i4 Napisano 7 Września 2012 Autor Udostępnij Napisano 7 Września 2012 No ja rozumiem ze wszystko podrożało , tylko czemu rowery podrożały aż o tyle. Jakie to za uzasadnienie bo nie rozumiem. Teoretycznie jak drożeje chleb to dlatego bo droga jest mąka , a mąka drożeje bo były słabe zbiory i to ma jakiś tam sens, ale co podrożało aż tak żeby aż tak podrożały rowery? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mathiu Napisano 7 Września 2012 Udostępnij Napisano 7 Września 2012 Może energia, koszty pracy, paliwo (transport), każdy chce zarobić więcej.... Z ekonomicznego punktu widzenia rośnie popyt więc dlaczego by nie podnieść ceny i tak ludzie kupią Czasem już w marcu czy kwietniu nie ma większości modeli dobrych firm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 8 Września 2012 Udostępnij Napisano 8 Września 2012 W przypadku rowerów renomowanych marek (europejskich czy światowych) osprzęt vs cena jest dość niekorzystny w porównaniu z tym, do czego przyzwyczaiły nas polskie marki. Akurat Kross aspiruje to bycia marką europejską, więc to jest normalne, że z roku na rok będzie drożał. Źle... Nie będzie drożał, bo ceny poszczególnych modeli pozostaną na tym samym poziomie, ale klasa osprzętu będzie spadać. Przykład. Level A4 2009 miał manetki Deore. Model 2011 ma Alivio, a 2013 ma już grupę Acera. Czyli w ciągu 4 lat skok jest bardzo wyraźny. Poza tym mówię Polskie Marki... Mamy tak naprawdę dwie. Duży Kross i mniejszy Unibike, który mam wrażenie, że nie nadąża za stylistyką i potrzebami rynku. Pozostałe firmy to jakaś drobnica (taka "garażowa" produkcja), która ma w ofercie dwa rowery na krzyż i nie zwojuje rynku niczym innym poza ceną (patrz Trans Power - Kands, Laguna, Apollo). Z ekonomicznego punktu widzenia rośnie popyt więc dlaczego by nie podnieść ceny i tak ludzie kupią To właśnie działa w odwrotnym kierunku. Prawo popytu i podaży. Przy tak dużej konkurencji na rynku zmowa cenowa jest nierealna, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie sprzedawał taniej. Zmowy cenowej można by się dopatrywać, gdyby na rynku były dwie, trzy, może cztery firmy. Wtedy taki układ jest realny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rowerzysta09 Napisano 9 Września 2012 Udostępnij Napisano 9 Września 2012 Od 2007 inflacja wzrosłą o 22% więc cena też pewnie przez to jest wieksza. No ja rozumiem ze wszystko podrożało , tylko czemu rowery podrożały aż o tyle. Jakie to za uzasadnienie bo nie rozumiem. Teoretycznie jak drożeje chleb to dlatego bo droga jest mąka , a mąka drożeje bo były słabe zbiory i to ma jakiś tam sens, ale co podrożało aż tak żeby aż tak podrożały rowery? A sprzedawca chce mieć tyle samo chleba co przed podwyżką i też podnosi ceny. A tak BTW to już od paru lat można u nas zaosberwować spadek jakości i smaku np. żywności. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
m0rdeczka Napisano 9 Września 2012 Udostępnij Napisano 9 Września 2012 Rośnie benzyna, rosną rowery. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kaszter Napisano 9 Września 2012 Udostępnij Napisano 9 Września 2012 Za 2 tygodnie kończy mi się umowa na abonament w ,,pomarańczy'' i chcąc wziąć nowy telefon który będzie przynajmniej dorównywać parametrami muszę wydać 200 zł. przy czym poprzedni aparat dostałem za 1zł. Ceny rosną w oczach, a jakość ,,leci na łeb na szyję'' Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
elton29 Napisano 9 Września 2012 Udostępnij Napisano 9 Września 2012 Całe szczęście że te marki nie produkują osprzętu w który wyposażają swoje rowery dzięki temu mamy możliwość poskładania roweru za nawet 40% mniejszą cenę i ja osobiście nie wyobrażam sobię kupna kellysa bo akurat taką widziałem ofertę w moim mieście na osprzęcie sis acera za 1790zł!!! To że producenci winduję ceny to jedno a dystrybutorzy robiący w konia klienta to drugie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 9 Września 2012 Udostępnij Napisano 9 Września 2012 To rower merida więc to nie jest robota producenta tylko polskiego podwórka. Nie sądzę by dystrybutorzy z różnych krajów byli traktowani na drastycznie innych warunkach zakupu. Ty sobie nie wyobrażasz tego ale jednak 95 procent ludzi kupuje rower, a nie puzzle i sama się bawić w to nie potrafi albo nie chce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
elton29 Napisano 9 Września 2012 Udostępnij Napisano 9 Września 2012 Ok może źle się wyraziłem mówiąc dystrybutorzy,napiszę sprzedawcy którzy narzucają swoje marże robiący w konia klientów. Rozumiem że może ktoś nie mieć wiedzy na ten temat lub zwyczjnie mu się nie chce ale zachęcam jednak do lektury bo nie jednokrotnie bywa tak iż dany sprzęt jest mocno windowany. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kyca Napisano 10 Września 2012 Udostępnij Napisano 10 Września 2012 to są ceny katalogowe, ustalone przez producenta. Sprzedawcy przez sezon są zobowiązani do wystawiania rowerów w cenach katalogowych - dlatego w każdym sklepie są takie same albo porównywalne ceny. Spokojnie na wstępie sprzedawca zejdzie 10%. Przy dobrych wiatrach nawet 20%. Dlaczego? Producenci się cenią, dbają o wizerunek i prestiż, a jak sklep nie będzie prowadził ich polityki cenowej, to nie będzie miał nowych dostaw. Wyprzedaże zaczynają się od września, wtedy nie muszą wystawiać w cenach katalogowych. Przerabialem to na trzech sklepach - wszędzie te same katalogi, broszury i ceny. Kwestia dogadania tylko rabatu:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisK Napisano 10 Września 2012 Udostępnij Napisano 10 Września 2012 ale co podrożało aż tak żeby aż tak podrożały rowery No chleb podrożał. A produkujący muszą jeść To że marki sie cenią to wbrew pozorom dobrze. Ja wiem że z naszego punktu widzenia najlepiej by było żeby producent do kosztów dorzucał dolara zysku i dawał nam rower ale wtedy dla dystrybutora by nie wystarczyło i dla sklepów a pracownicy w tych sklepach też chcą jeść utrzymać rodziny i kupić sobie czasem rower. Jak drożeją rowery to musicie podnosić cenę swojej pracy proporcjonalnie i tyle. 1 I 2012 1 500 – 1 I 2011 1 386 – 1 I 2010 1 317 – 1 I 2009 1 276 – 1 I 2008 1 126 – 1 I 2007 936 – 1 I 2006 899,10 – A tu masz minimalne krajowe i ich wzrost Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ulthran Napisano 10 Września 2012 Udostępnij Napisano 10 Września 2012 Minimalne krajowe mają małe znaczenie dla tej sporej, i rosnącej, części która jedzie z przymusu na "śmieciówkach" gorszego sortu - dzieło, zlecenie. Dobra, ale odbiegam od tematu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gagarin40i4 Napisano 10 Września 2012 Autor Udostępnij Napisano 10 Września 2012 Swoją droga czy na "zachodzie" w krajach typu Niemcy, Holandia... generalnie tam gdzie podobno żyje się lepiej , jeżdżą takie wynalazki? Allegro Czy u nich jak ktoś chce kupić rower to kupuje Rower Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fenthin Napisano 10 Września 2012 Udostępnij Napisano 10 Września 2012 Ależ oczywiście. Pamiętam, że we Francji początkowo bardzo zaskoczyła mnie cała ta masa tanich rowerów zestawiona ze sprzętem za grubą kasę. Choć tanie to jednak bardziej w ten deseń: http://www.decathlon...al-3-173282634/ Do czego oczywiście przyczynia się ogromna ilość Decathlonów. Ale i typowych makro nie brakuje. Przy czym pamiętaj, taki rower to tylko środek transportu - zużyje się, kupisz nowy. A weekendowo wyciągasz wychuchany carbon i jedziesz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KornFanHead Napisano 17 Października 2012 Udostępnij Napisano 17 Października 2012 Przecież to oczywiste czemu rowery drożeją. Paliwsko jest tak drogie, że nawet najzatwardzialsi oponęci zostawiają samochody w garażu i wsiadają na rowery. Wiadomo, że auto to ciągle koszta, rower jak jest dobry może jeździć setki kilometrów bez żadnych kosztów. Tak więc trzeba jak najwiecej kasy wyciągnąć jednorazowo więć cena detaliczna jest duża. Jak dla mnie zresztą ceny rowerów są o wiele za duże. Może część z was mnie wyśmieje, ale dobry rower, który kosztuje w okolicach 1500zł powinien kosztować ok 500zl. Dlaczego? Bo w innych krajach tak właśnie jest. U nas płacisz za znaczek i za to, że masz pewność i jakość więc musisz bulić. Sam jeźdżę sprzętem który kupiłem za 200zł z wystawki, włożyłe 2 razy tyle czyli na przestrzeni lat wyszło okolo tysiąc złotych i co? I jeźdże po drogach i lasach tak samo jak inni na drogich sprzętach. Tak więc ceny nowych rowerów to po prostu kosmos. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pilon Napisano 18 Października 2012 Udostępnij Napisano 18 Października 2012 Taką mamy wartość złotówki względem walut i ogólnie pojętych rynków i rozliczeń światowych. Niestety świat nie będzie produkował "pod nas", to my musimy robić ceny pod świat... Zaczynając od zagranicznych komponentów, a na całych rowerach kończąc... Mały przykład. Zakładam, że DOBRY, wyspecjalizowany rower chce kupić przeciętny polski Kowalski i przeciętny wyspiarski Smith... Obaj mają około 30stki, pracują około 3-5 lat w jednej firmie, w usługach, nie prowadzą własnej działalności. Pracują w dużym mieście, ale nie w stolicy. Kowalski miesięcznie zarabia "na rękę" około 2500 zł, na przyjemności jest w stanie odłożyć 700 zł miesięcznie, żyjąc BARDZO skromnie... Chce kupić Treka Session 8, model 2013 za 18000 PLN. (KLIK). Odkładać będzie na niego ponad 2 lata, prawdopodobnie nie dogoni różnic cenowych wynikających z rocznych skoków cen danego modelu. Prawdopodobnie, bez kredytu nie trafi już na ten model w obiegu. Po dwóch latach dopłaci jeszcze około 15% ceny którą wstępnie chciał uzbierać i kupi model 2015. Smith tymczasem zarabia 26000 funtów rocznie, co w uproszczeniu daje 2100 funtów miesięcznie "na rękę". Ze względu na względnie niższe koszty utrzymania (paliwo i żywność jest w odniesieniu do "cyfrowego" wymiaru płacy tańsze niż u nas), Smith, żyjąc W MIARĘ skromnie, może odłożyć nawet do 600 funtów miesięcznie... Ten sam rower, za 3400 funtów (KLIK) kupi więc po pół roku odkładania... Taką mamy walutę, płace, gospodarkę i wartości rynkowe. Przez 150 lat nie istnieliśmy w Europie, teraz to dopiero nadrabiamy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukaspecrh92 Napisano 18 Października 2012 Udostępnij Napisano 18 Października 2012 Co do rowerów z wystawki i tych ze sklepu to tak jak z autami z giełdy i z salonu. Nie jestem krezusem, dlatego uznałem że kozystniej wyniesie mnie kupno używanego roweru jaki i używanego samochodu. Jakościowo nie trace nic a na cenie róznica kolosalna. Płacić fure pieniedzy, tylko dlatego że obsłuży mnie jakiś niby-ekspert-sprzedawca w sklepie firmowym czy w innym markwcie sportowym?? Swoja drogą chętnie bym kupił nowy rower, ale faktycznie ceny sa powalające. Chcąc jeżdzic na sprzedzie klasy deore czy ultegra, trzeba wywalic kilka ładych kafli. To chore. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawelllo Napisano 18 Października 2012 Udostępnij Napisano 18 Października 2012 Ja mam troszke inna teorie czemu drożeją rowery... Myśle ze to parcie na dłuższe życie i lepsze zdrowie. Chcemy życ dłużej i lepiej.Tu nie chodzi o koszta produkcji ceny materiałów energii itp. Ile waszych znajomych was chodzi na siłownie itp?Zdrowo sie odżywia pije jakies oleje arganowe nie je syfu dieta cudowne srodki itp. Rower koledzy zalicza sie do grupy dbania o zdrowie Czemu nie wykorzystac tego ze kazdy chce sie odstresowac zyc dłuzej i zdrowiej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vwothyn Napisano 18 Października 2012 Udostępnij Napisano 18 Października 2012 Co do rowerów z wystawki i tych ze sklepu to tak jak z autami z giełdy i z salonu. Nie jestem krezusem, dlatego uznałem że kozystniej wyniesie mnie kupno używanego roweru jaki i używanego samochodu. Jakościowo nie trace nic a na cenie róznica kolosalna. Płacić fure pieniedzy, tylko dlatego że obsłuży mnie jakiś niby-ekspert-sprzedawca w sklepie firmowym czy w innym markwcie sportowym?? Swoja drogą chętnie bym kupił nowy rower, ale faktycznie ceny sa powalające. Chcąc jeżdzic na sprzedzie klasy deore czy ultegra, trzeba wywalic kilka ładych kafli. To chore. "Chora" jest cała machina marketingowa, jeśli w taki sposób na to spojrzeć. Po co producenci tworzą tak wiele grup osprzętowych? Czy naprawdę różnica w kosztach produkcji osprzętu różnych grup choć minimalnie odzwierciedla kolosalne różnice w cenach sprzedaży? Na pewno koszt materiałów użytych do wykonania przerzutki XTR, jej zaprojektowanie i wyprodukowanie kosztuje więcej, niż Tourneya, ale czy są wyższe aż tak bardzo, że różnica w cenie sprzedaży to 64 PLN vs 879 PLN? A wszystkie grupy pośrodku? Niestety marketing zmienił świat na dobre, i raczej zmienił go na gorsze. Zmieniło się podejście producentów z "wyprodukujmy coś za######istego, świetnie działającego i lepszego od konkurencji tak, żeby wszyscy chcieli to kupić od nas" na "wyprodukujmy dużo gówna, które rozleci się tydzień po upłynięciu okresu gwarancji i opakujmy go w dwadzieścia różnych kolorowych opakowań. Zamiast wydawać kasę na ulepszanie sprzętu zatrudnijmy armię ludzi, którzy zrobią klientom zbiorowe pranie mózgu i zaszczepią w nich "potrzebę" posiadania tego gówna i uzasadnią po co potrzebne im aż dwadzieścia różnych rodzajów". To podejście sięgnęło już szczytów absurdu choćby w takich przypadkach, jak produkcja drukarek. Co pół roku "nowy" model różniący się od poprzedniego kolorem obudowy i tym, że kartridże nie są już kompatybilne. To samo z notebookami, ponad dwadzieścia lat "rozwoju" sprzętu a u mojej żony w 3-letnim MSI szlag trafił zawiasy. Zaiste zaprojektowanie tego elementu w taki sposób aby służył zgodnie z przeznaczeniem jest zadaniem równie trudnym, jak budowa promu kosmicznego. Takie podejście powoduje, że producenci z pomocą księgowych a pod dyktando bankierów zasrywają planetę miliardami ton śmieci bezużytecznych niemal tuż po opuszczeniu półki sklepowej bo nikomu dzisiaj nie opłaca się naprawiać czegokolwiek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pilon Napisano 18 Października 2012 Udostępnij Napisano 18 Października 2012 Przepraszam za mały offtop, ale liznęliśmy ogólną sytuację ekonomiczną, więc tym, którzy mają wolne 50 minut BAAAAAARDZOOO polecam posłuchać TEGO... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukaspecrh92 Napisano 18 Października 2012 Udostępnij Napisano 18 Października 2012 No tak, a jakieś pomysły aby się przed tym wszystkim bronić? Bo taki atak producentów na nasze móżgi i zmuszanie nas do bezmyślenej konsumpcji dotyczy nie tylko branzy rowerowej. Jednak rowerzystów z każdym dniem przybywa. Rodzą się nowe pokolenia, które nie maja zamiaru sie uczyć i korzystać z tego co było, jak ich rodzice czy dziadkowie byli młodzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pilon Napisano 18 Października 2012 Udostępnij Napisano 18 Października 2012 Nie obronisz się przed tym tak łatwo... Zamkniętej grupce ludzi, która tak naprawdę o tym decyduje, zależy żeby nadal było tak a nie inaczej. Jeśli nie zmądrzejemy, to jak podpowiada historia i sinusoida dziejów, za jakiś czas, to co jest teraz pierdyknie i trzeba się będzie otrząsnąć. Żeby nie wywoływać wilka z lasu od razu mówię, że nie jestem jakimś szczególnym antyglobalistą czy też zwolennikiem teorii spiskowych. Staram się tylko ostatnio zrozumieć ekonomię i powiązaną z nią socjologię i jak na mój skromny rozum wchodzimy w nieciekawe czasy... Ale cóż tam, taki offtop Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.