Minister Napisano 16 Kwietnia 2010 Napisano 16 Kwietnia 2010 przez pasy przejezdzam zawsze chyba ze... jak ostatnio mialem przypadek gdy taksiarz wystawia leb przez szybe i sie drze ze po pasach to sie chodzi, wiec powiedzialem "przepraszam moj blad", zahamowalem, zszedlem z roweru tuz przed nim i zaczalem udawac ze cos sie stalo z rowerem - a ten sie drze dalej - wiec poczekalem do momentu az ludzik zacznie migac i dopiero wtedy zszedlem z ulicy... korzysc dla niego zadna
Niedzwiedz1 Napisano 16 Kwietnia 2010 Napisano 16 Kwietnia 2010 Przejeżdżam, przecież nie będę co chwila w mieście schodził z roweru. Nie, nie jeżdżę po chodnikach. Ciąg pieszo-rowerowy, co uliczkę, wjazd na stację benzynową, myjnię itp znak kończący ścieżkę, pasy i znak zaczynający ponownie ciąg pieszo rowerowy. I gdzie tu logika? Rowerzysta przejeżdżający 5-10km/h jest tak samo narażony na potrącenie jak pieszy. A przejazd dla rowerów to potrafi być bardziej niebezpieczny niż pasy - linie przejazdu są wąskie, często wytarte i kierowcy zatrzymują się na przejeździe, przed pasami. I nie zamierzam zmienić postępowania, jeśli rowerem się odpowiednio zwolni przed przejściem i rozejrzy się w potencjalnie niebezpiecznych kierunkach to jest to przepis tylko i wyłącznie utrudniający życie. Powinni go zmienić na zakaz przejazdu po pasach bez uprzedniego zatrzymania się/upewnienia się że manewr będzie bezpieczny. A jak chcecie przeprowadzać to przeprowadzajcie, śmiesznie to wygląda z perspektywy pieszego/rowerzysty/kierowcy kiedy ktoś, mając zielone światło zatrzymuje się, zsiada z roweru i 10m dalej wsiada z powrotem
jerzyjerzy2 Napisano 16 Kwietnia 2010 Napisano 16 Kwietnia 2010 mialem przypadek gdy taksiarz wystawia leb przez szybe i sie drze ze po pasach to sie chodzi, wiec powiedzialem "przepraszam moj blad", zahamowalem, zszedlem z roweru tuz przed nim i zaczalem udawac ze cos sie stalo z rowerem - a ten sie drze dalej - wiec poczekalem do momentu az ludzik zacznie migac i dopiero wtedy zszedlem z ulicy... korzysc dla niego zadna Art. 14. Zabrania się:3) zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko Akurat taksiarz nie jest grupą zawodową co ukochała PoRD ale przez pasy się nie przejeżdża. Jeśli widzę, że gość się krzywi to zchodzę z roweru i w pełni korzystam z pierwszeństwa co trwa o wiele dłużej niż przejechanie i taki kierowca sobie czeka... O co chodziło z tym miganiem ?
skrzydlaty Napisano 17 Kwietnia 2010 Napisano 17 Kwietnia 2010 Na ogół przejeżdżam na pasach. Chyba, że jest duży ruch i widzę, że kochani kierowcy nie mają zamiaru umożliwić mi przeprawy, wtedy zsiadam z roweru i po prostu wchodzę na jezdnię. Chcąc nie chcąc muszą się zatrzymać. Jako kierowcę często denerwowali mnie rowerzyści, jednak odkąd sam sporo jeżdżę, patrzę na to inaczej, również, kiedy siedzę za kółkiem.
tomeh Napisano 17 Kwietnia 2010 Napisano 17 Kwietnia 2010 Zależy w którym miejscu, zazwyczaj jednak nie w centrum miasta nie schodzę z roweru.
Rockerroller Napisano 18 Kwietnia 2010 Napisano 18 Kwietnia 2010 Zdarzyło mi się przejechać pasy może ze dwa razy w życiu.Skoro jest zakaz to nie po to,aby go łamać.Takie jest moje zdanie.
smeagul Napisano 18 Kwietnia 2010 Napisano 18 Kwietnia 2010 Rzadko mi się zdarza korzystać z pasów w ogóle, ale jak już muszę to z reguły przejeżdżam. Do tego stopnia, że kiedyś perfidnie stałem koło policjanta (w parku był koncert U2 i trochę ich tam było) i czekałem na zielone. W pewnym momencie padło zdanie: "Chyba pan nie zamierza przejechać na tym rowerze po pasach?!" No i wtedy musiałem przeprowadzić. A kiedyś to w ogóle chcieli mi wlepić mandat za jazdę po chodniku, tyle że nie bardzo jak ulicą miałem dojechać do klatki schodowej. Ale to już inna historia.
severian Napisano 18 Kwietnia 2010 Napisano 18 Kwietnia 2010 No,cóż przejeżdżanie na pasach to jedno z moich licznych przewinień drogowych.Najważniejsze,żeby nie robić tego chamsko przed radiowozem
jerzyjerzy2 Napisano 19 Kwietnia 2010 Napisano 19 Kwietnia 2010 Najważniejsze,żeby nie robić tego chamsko przed radiowozem Najważniejsze aby nie przejeżdżać chamsko obok pieszych. Jak nie było pieszych i lał deszcz przejechałem "chamsko" po pasach (miałem gdzie obok) obok radiowozu. Wiedziałem, że się nie zatrzymają. Nawet krzywo nie popatrzyli ale jak Policja kierowała ruchem i pilnowała tłumy na pasach to rowerzysta (nastolatek) obok mnie chciał przejechać a nie przeprowadzić. Jeszcze miał wąty, że Policjant każe mu zejść z roweru - ale ten Policjant się zdenerwował - myślałem, że zaraz go za fraki na komisariat zaciągnie. Mogłem tylko z tego rowerzysty się pośmiać bo w ogóle nie wiedział o co chodzi a ja obok nich przeprowadziłem rower.
cynamoniasta Napisano 19 Kwietnia 2010 Napisano 19 Kwietnia 2010 Jak większość - przejeżdżam. Oczywiście z zachowaniem środków ostrożności, a przy większej ilości pieszych/samochodów przeprowadzam. Ale gdy droga pusta to po prostu żal z roweru schodzić.
Oskaruss Napisano 21 Kwietnia 2010 Napisano 21 Kwietnia 2010 Nie schodziłem i nie schodzę. Trochę bez sensu jest to jak dla mnie. Zejść prowadzić 5m i wsiąść. W mieście bym równie często prowadził rower jak i na nim jeździł ;] Oczywiście nie pakuje się na pasy 'chamsko' i zawsze zachowuję się odpowiednio do sytuacji.
RAFI1784 Napisano 21 Kwietnia 2010 Napisano 21 Kwietnia 2010 Jak powyżej, tym bardziej że w sportowych SPD aż tak komfortowo się nie chodzi:PP
jerzyjerzy2 Napisano 21 Kwietnia 2010 Napisano 21 Kwietnia 2010 Jak powyżej, tym bardziej że w sportowych SPD aż tak komfortowo się nie chodzi:PP Właśnie. Wystarczyło by ograniczyć prędkość na pasach do 5km/h i bezpieczeństwo było by takie same jak przejście pieszego. Szkoda, że nikt z ustawodawców na to nie wpadł.
Jacekddd Napisano 22 Kwietnia 2010 Napisano 22 Kwietnia 2010 Heheh ubawiłem się a wiecie czemu, czytam tytuł wątka rozumiąc go "czy przejeżdżacie przez pasy" i myślę a jak mam przefrunąc czy co ? wogóle przez dobrą chwilę nie załapałem, że tu piszą "piesi" na rowerach ;-) Jazda i myślenie od strony szosy były tego powodem. Większość ścieżek rowerowych biegnących przez centrum wielkich miast ma sens ale spora część pozostałych to prawdziwe przekleństwo mam do przejechania kilkadziesiąt km a po drodze ambitne lokalne społeczności zgotowały parę pułapek w postaci biegnących wzdłuż drogi, pozbawionych wjazdu, bez sensownego zjazdu na końcu, pokrywających się z ruchem pieszych, dziurawych chodniko-ścieżek, to zaraza, która powstała tylko dlatego, że w naszym kraju akceptuje się rażąco niski stan i standard drogi, przy którym kierowcy nie są skłonni zważać na rowerzystę jako pełnoprawnego użytkownika drogi i żeby go nie zepchnąć, nie rozjechać, nie zabić trzeba się go z tej drogi metodami prawnymi pozbyć, najlepiej wpuszczając go w kanał czegoś nazwanego bezczelnie chodnikiem czy ścieżką rowerową. Nie, dziękuję. Większość ścieżek rowerowych jest niebezpieczna nawet na full'u za >7tys zł. przy 20 km/h a na taki się nie szarpnę i nie chcę tak wolno jeździć bo za jaką karę niby a co dopiero dla wszelkiej maści innych rowerów z szosowymi w szczególności. W tej sytuacji czy wjeżdżam z ruchu pieszego czy ścieżki rowerowej na przejście będące w gruncie rzeczy skrzyżowaniem z drogą gdzie kierowcy wymęczeni warunkami ruchu mają reakcję przytłumioną to muszę baaardzo uważać by nie dostać strzała. Tak widzę ten problem. Jacek
jerzyjerzy2 Napisano 22 Kwietnia 2010 Napisano 22 Kwietnia 2010 Heheh ubawiłem się a wiecie czemu, czytam tytuł wątka rozumiąc go "czy przejeżdżacie przez pasy" i myślę a jak mam przefrunąc czy co ? Według przepisów masz zejść z roweru i przeprowadzić go jako pieszy.
ksm Napisano 22 Kwietnia 2010 Napisano 22 Kwietnia 2010 @jerzyjerzy2: Według przepisów masz jechać drogą rowerową lub jezdnią*, jeśli mimo wszystko wpakowałeś się na chodnik to i tak łamiesz przepisy więc, czy łamiesz jeden czy kilka różnica jest żadna. A swoją drogą, to przychylam się do zdania Jackaddd, złe drogi dla rowerów to prawdziwa zmora, wkurzają mnie drogi bez wjazdów i zjazdów, a na widok znaku końca drogi dla rowerów przed poprzeczną ulicą, pasów i znaku drogi dla rowerów za poprzeczną ulicą mam ochotę dezorganizatora ruchu powiesić za j..a i przypiekać na wolnym ogniu. Zastanawiam się ile jeszcze potrzeba lat, aby władze miast zrozumiały jaka jest różnica pomiędzy "szlakiem rowerowym" prowadzącym znikąd donikąd ludzi, którym zależy wyłącznie na przejechaniu XX kilometrów w przyjemnym terenie; a infrastrukturą komunikacyjną uwzględniającą potrzeby wszystkich użytkowników ruchu. * chyba, że spełnione są wszystkie poniższe warunki: - na jezdni dopuszczalna prędkość przekracza 50km/h - chodnik ma szerokość > 2m
jerzyjerzy2 Napisano 22 Kwietnia 2010 Napisano 22 Kwietnia 2010 @jerzyjerzy2: Według przepisów masz jechać drogą rowerową lub jezdnią*, jeśli mimo wszystko wpakowałeś się na chodnik to i tak łamiesz przepisy więc, czy łamiesz jeden czy kilka różnica jest żadna. Widzę, że z Krakowa nie jesteś. U nas zarządca dróg wybudował parę dróg rowerowych kończących się i zaczynających się .... przejściem dla pieszych albo co gorzej jezdnią z linią ciągłą i musisz jeszcze do tych pasów podjechać - echhh... Kraków - miasto niby dróg rowerowych. Na szczęście nowe inwestycje (niestety jeszcze nieliczne) już lepiej wyglądają i mogę sobie potrąbić na takiego co na drodze rowerowej przed pasami się zatrzymuje i puszcza pieszego a blokuje rowerzystę na drodze rowerowej
michalbytom84 Napisano 1 Maja 2010 Napisano 1 Maja 2010 Ja robię tak: pasy z sygnalizacją świetlną - przejeżdżam na rowerze pasy bez sygnalizacji świetlnej - przeprowadzam rower. Oczywiście jak widzę, że na danym skrzyżowaniu, bądź drodze z przejściem bez sygnalizacji świetlnej nie występuje ruch samochodowy (czyli auta przejeżdżają z częstotliwością 1 samochód na minutę ) to przejeżdżam - szkoda tracić czas na zsiadanie i wsiadanie.
jerzyjerzy2 Napisano 1 Maja 2010 Napisano 1 Maja 2010 Staram się jechać obok na zasadzie włączania się do ruchu ale niestety po brzegach są wysokie krawężniki - i jeszcze jeden plus - sygnalizator S-5 dla pieszych nas wtedy nie dotyczy
Kalach Napisano 2 Maja 2010 Napisano 2 Maja 2010 Przejeżdżam, ale tam gdzie ja jeżdżę to są wytyczone pasy dla rowerzystów, więc mogę.
jerzyjerzy2 Napisano 4 Maja 2010 Napisano 4 Maja 2010 http://www.zm.org.pl/?a=poetica-2 Nie mam sił tego komentować. Jak to w ogóle nazwać ? Przejścio-przejazd ???
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.