pakad Napisano 9 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2006 no to skrecasz z ulicy gdzies w teren i skuterkami moga sobie...no chyba ze crossowki bede mieli, a to co innego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ralf Napisano 9 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2006 a tam nawet bym nie musiał skrecac w teren jakby na skuterkach gonili, miedzy autami, tu gdzies w uliczke tam w uliczke i juz mnie nie ma Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
uel Napisano 10 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2006 Na pasach zwykle przejeżdżam, chociaż ostatnio zdarza mi się przeprowadzać rower. Zależy, czy ulica jest szeroka (np. 2x3 pasy + tramwaj) czy nie, czy jest dużo ludzi i czy muszę się zatrzymać. No i najważniejsze - czy się spieszę. Najczęściej jednak jeżdżę ścieżkami rowerowymi lub jezdnią, wtedy zawsze przejeżdżam A jak ktoś się obawia wysokiego mandatu, to może zawsze przejeżdżać obok pasów, wtedy wg tego, co podał snuffi, będzie grozić nie 200 zł tylko 50 zł :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mzewa Napisano 11 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2006 Mnie przechodzenia z rowerem przez pasy nauczył wypadek mojej córki jechała wolniutko przez pasy i niewiadomo skąd wyskoczyła audica z szybkoscia 120km/h i już na drugiej połowie pasów chcąc ją ominąć, samochód zaczepił o rowerek małej, skończyło się na szoku i potłuczeniach, ale mnie chcieli wsadzić za napad na kierowcę samochodu, bo prawie złamałam mu szczękę :lol: (totalnie mnie wkurzył, bo jeszcze się nie zatrzymał, dopiero po 200-300 metrach wrócił, jak zobaczył dziecko na ziemi ) :angry: uważajcie na siebie, oczy dookoła głowy też czasami nie pomagają :angry: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fistach Napisano 11 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2006 Ehh dzisiejsza jazda - tyle złamanych przepisów. Pasy na dwóch kółkach, czerwone światła, jazda pod prąd i w poprzek ulicy. Sama przyjemność masz troche nierowno pod sufitem skoro tak myslisz. moze zmadrzejesz. zycze Ci tego. tez nie mam nic przeciwko do przejezdzania po pasach z predkoscia pieszego ale na takim biegu ze jakby co to mzan bylo przyspeiszyc gwaltownie i zwiac z pasow jakby sie cos dzialo:) ja tylko w ten sposob przejezdzam. raz widzialem jak chlop na bmx z manualem 25 km/h po jednej z bardzo ruchliwych ulic ulic w krk na czerwonym przejezdzal. Takich to do ofiar wypadkow powinni wysylac zeby chlop zoabczyl co to znaczy rozwalona glowa... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dinsdale Napisano 11 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2006 mzewa dobrze że tylko tak się skończyło Ale takiej sytuacji jak opisana przez Ciebie być może nie uniknęłoby się też przeprowadzając rower. Wszystko zależy od okoliczności. A faktycznie tak jak pisze Fistach, przejeżdżając wolno na lekkim biegu można się w razie zagrożenia skuteczniej ewakuować niż prowadząc sprzęt Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mahu Napisano 11 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2006 http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,3274384.html Widać z tego, że przestrzeganie przepisów nie uratuje nam życia, bo jakiś kretyn będzie miał je gdzieś. Na naszych ulicach trzeba niestety "mieć oczy dookoła głowy" i nikomu nie ufać. Sam rozglądam się uważnie zanim znajde się na pasach, to chyba podstawa. Przeważnie przejeżdżam pasy, ale są też miejsca gdzie wolę przeprowadzać rower, bo tak w tej sytuacji jest bezpieczniej . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurasek Napisano 10 Marca 2007 Udostępnij Napisano 10 Marca 2007 Wyobraźmy sobie że przejeżdżam na zielonym przez pasy a obok mnie idą inne osoby, wyobraźmy sobie że nie ma świateł i młody człowiek z fantazją superextreembikera wbija niespodziewanie na jezdnie Tobie pod koła niestety ale powstanie wielu przepisów zostało wywołanych czyjąs tragedią i wydają sie bzdurne dopóki skutków ich nieprzestrzegania nie odczujemy na własnej skórze ja wczoraj mało bym sie nie zderzył ze zwolennikiem przejeżdżania przez pasy i teraz wiem już po co ten przepis powstał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pavlitto Napisano 10 Marca 2007 Udostępnij Napisano 10 Marca 2007 Nie przejeżdzam ani nie przechodzę, ale zatrzymuję się jak ktoś chce przejść gdy jadę ulicą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
martwa wiewiórka Napisano 10 Marca 2007 Udostępnij Napisano 10 Marca 2007 nie przejezdżasz, nie przechodzisz, znaczy przeskakujesz albo przefruwasz? cyrkowiec:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
specjalized Napisano 5 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2007 ja zawsze przejeżdżam, jak byłem mały to przeprowadzałęm przez większe ulice tylko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurasek Napisano 5 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2007 a ja jestem zadowolony że zsiadam z roweru wczoraj zmęczony po prawie 100km zsiadłem a zza rogu policaje wyjechali tylko sie uśmiechnęli do mnie jakby coś chcieli powiedzeć 50 zł zaoszczędzone bo tyle bilet u nich na wjazd po pasach kosztuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gucio112 Napisano 6 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2007 Ja raczej przejeżdżam przez pasy, chociaż wczoraj byłem zmuszony zsiąść i przeprowadzić rower, ponieważ na światłach stała policja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KonKor Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Ja wczoraj dostałem mandat za przejechanie na pasach. Jechaliśmy z dziewczyną chodnikiem (wieczór, ciemno, zero ruchu no i brak ścieżki rowerowej w tym miejscu). Było czerwone światło więc zeszliśmy z rowerów a jak zapaliło się zielone to przejechaliśmy wolno na rowerach. Policjanci przyczaili się na nas . Nawet nie chcieli poprzestac na pouczeniu, w sumie łatwiej ukarac parę jadącą na rowerach niż patrolowac Pragę i rozganiac dresowskie bydło.... Dodam że byliśmy oświetleni aż nadto - przód, tył, odblaski... Mówię policjantowi że nic złego nie zrobiliśmy, że jeździmy zgodnie z przepisami itp. ale przecież normę mandatów musiał wyrobic... Spytałem go czy nie większym wykroczeniem jest jak ktoś w nocy nie ma ŻADNEGO oświetlenia przy rowerze, i że mogę się założyc o swój mandat że w ciągu 10 minut minie nas ktoś na rowerze bez świateł. Nie dokończyliśmy wątku a minęła nas jakaś kobitka na sparciałej damce bez ani jednego światełka ani odblasku - po prostu duch.... i co? i nic - nas już miał więc stwierdził że widział odblask.... grrrrr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurasek Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 limit mandatów - niestety możemy tylko współczuć ja polecam lekture naszych przygód kilka takich opowiesci otworzyło mi oczy na zagrożenia z jakimi sie spotykamy powodzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
goly33 Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 eee tam:P ja nigdy nie przeprowadzam, tne jak sie da, jesli gdzies da sie skrocic lub przyspieszyc sobie droge to czemu nie tylko autem jezdze zgodnie z przepisami, pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
strider Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Wczoraj jechałem koło Poczty Głównej i zjechałem z chodnika na jezdnię. Był korek i samochody stały. Nagle za sobą słyszę krótki sygnał syreny i ktoś coś do mnie mówi przez megafon. Obróciłem się w lewą stronę i widzę biały pojazd z sygnalizacją jadący równolegle do mnie. Myślę Straż Miejska, to 50 zł poleciało... Patrzę dokładniej a samochód przejeżdżający koło mnie to służba ochrony. Kierowca spojrzał na mnie ja ze strachem uświadomionego wcześniej mandatu na niego i każdy pojechał w swoją stronę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Olo_ Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Jeśli już jadę chodnikiem to przejeżdzam przez pasy prawie zawsze, tyle że nie jak samobójca co sił w nogach i bez patrzenia się na boki, tylko powoli z pełną kontrolą tego co się dookoła dzieje, po prostu bezpiecznie. A sam przepis jest durny, bo równie dobrze powinno się zakazać całkowitej jazdy rowerem gdziekolwiek indziej, bo można się z kimś zderzyć; ja bym zrobić możliwość jazdy po pasach, ale z Vmax=10kmh i zachowaniem szczególnej ostrożności i po problemie. Szczytem są natomiast ścieżki rowerowe, których fragmenty "połączone są" przejściami dla pieszych, bez zrobionych przejazdów. W Lublinie to nawet na nowych trasach potrafią tak zrobić :/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Pixon Napisano 17 Kwietnia 2007 Mod Team Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Aż się nie chce wierzyć, że policja o takie pierdoły się czepia. Jak czytam ten temat to aż zaczynam się poważniej zastanawiać czy przez pasy dla pieszych nie zacząć przeprowadzać roweru. Kurcze, ale to jest taka strata czasu, którego czasami jest malutko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bartekgib Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Od czasu otrzymania mandatu - najpierw przed przejazdem rozglądam się w 360 stopni dookoła. Pozdrawiam ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Loko Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Ja sie rozglądam i przejeżdżam jak jest mały ruch ,albo są światła , jak jest duży ruch to złażę i pcham Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
verul Napisano 18 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2007 W zdecydowanej wiekszosci przypadkow przejezdzam. Czesto takze na czerwonym. Przeprowadzam jedynie gdy jest ciagly ruch i trzeba w zasadzie na samochodzie "wymusic" pierwszenstwo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DuzyMarek Napisano 18 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2007 goly33 - jakoś nie chce mi się wierzyć, że nie przekraczasz 50 km/h w mieście albo nie popełniasz mnóstwa innych błędów, które są opisane w kodeksie drogowym . Ja po pasach nie przejeżdżam z prostej przyczyny - nie jeżdże chodnikiem. Po pierwsze dlatego, że nie można, a po drugie dlatego, że ulicą jest po prostu szybciej i wygodniej . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
reka123 Napisano 18 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2007 JA prawie zawsze przejeżdżam, parę razy przy policji zdarzyło mi się zejść z roweru. Ale jak przejeżdżam to staram sie wolno i najpierw rozglądam sie za wszystkim co mogło by spowodować moja stratę, zarówno fizyczna jak i w portfelu;). Moim zdaniem powinno wprowadzić sie przepis ograniczający prędkość rowerzysty na pasach, a nie całkowity zakaz przejeżdżania. Przypomniała mi się pewna historia. Jadę sobie przez osiedla, dość szybki, podjeżdżam do ulicy, na pierwszy rzut oka nic nie jedzie, nagle patrze, radiowóz, jedzie sobie powolutku jakieś 5km/h. Ja ostro wyhamowałem przed ulicą i grzecznie przeprowadziłem. Oni tak patrzą na mnie i się uśmiechnęli... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Quick Napisano 19 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2007 jesli jest duzy ruch, auta jezdza na okraglo to zsiadam, jesli nic nie jedzie to mkne przez pasy oczywiscie uwazajac na pieszych Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.