AntyIdiota Napisano 3 Września 2012 Udostępnij Napisano 3 Września 2012 Wybieram się niedługo pod Smrek, wolałbym pojechać na stronę Czeską, to jest do Novego Mesta. Normalnie jak jechałem do Szklarskiej Poręby to pociąg TLK i już, ale do Novego Mesta PKP proponuje idiotyczne połączenie(rekordowe polączenie to jazda 8 różnymi pociągami). Jak najlepiej tam dojechać? Czy jest może jakiś autokar do Novego Mesta(ze Szklarskiej Poręby) lub do Świeradowa, a potem do Novego Mesta gdzie można by zabrać rowery. Ktoś to przerabiał? Która strona(miasto) Wam się bardziej podobała Świeradów, czy Nove Mesto? Może też macie jakieś obcykane miejsce noclegowe, gdzie można bezpiecznie trzymać rowery ----> najlepiej w pokoju. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
c1ach Napisano 3 Września 2012 Udostępnij Napisano 3 Września 2012 Kwatery w agroturystyce są zazwyczaj na piętrach, w większości przypadków trzymanie roweru w pokoju nie jest akceptowane - przynajmniej ja się nigdy z czymś takim nie spotkałem (jak już, to na korytarzu) Zwłaszcza, że wracając z gór przynosisz kupę błota. Polecam zainwestować w u-locka - zawsze to spokój na duszy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oficjalnie Napisano 5 Września 2012 Udostępnij Napisano 5 Września 2012 A nie można pociągiem do Szklarskiej i stamtąd rowerem? Jeździ nocny ok. 22.40 z Wawy, przed 10 jesteś na miejscu. Tak przy okazji, co jest ciekawego w okolicy Szklarskiej/Swieradowa oprócz Singli pod Smrekiem? Trasy w Izerach wyglądają na zwykle szutry, a szukam czegoś co ma tzw. flow podobało mi się kiedyś w Beskidach Śląskim, Sądeckim, Niskim, Turbacz w Gorcach tez niezły. Ogólnie szukam tras bardziej technicznych, gdzie jeszcze hardtailem da sie pobawić. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
IVANVII Napisano 6 Września 2012 Udostępnij Napisano 6 Września 2012 Pierwszy etap wyprawy do Saksonii i Bohemii to trasa Jelenia Góra -Bogatynia.. Jechałem przez Szklarską Porębę,pokonałem bezpiecznie słynny " zakręt śmierci" dojechałem do Świeradowa gdzie przekroczyłem granicę. Jechałem przez Nove Mesto, Frydlant /zamek / i dojechałem do Bogatyni. W Nowym Meście widziałem bardzo wielu Czechów narodowości cygańskiej... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.