Skocz do zawartości

[odzież]Kurtka czy bluza?


bliitz

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

W ciepłe dni jeździłem w koszulce nike pro combat dri-fit i byłem bardzo zadowolony. Ostatnio zaczeło się już robić zimno wieczorami więc kupiłem longsleeve też nike pro combat dri-fit. Wybrałem się wieczorem na rower jak było około 15 stopni i się niemiło rozczarowałem, że było mi chłodno w tym longlseeve.

 

Wygląda na to, że muszę jednak kupić coś cieplejszego i teraz pytaie do Was, kurtka czy bluza? Planuje jeździć dopóki temperatury nie będą mniejsze niż 5-10 st. plus.

 

Przeglądając forum wyłapałem takie produkty:

 

http://www.cycleshop.pl/bluza-rowerowa-rogelli-carpi,id2342.html - tylko czy nie będzie mi w tym za zimno i czy pod tą bluzę mogę założyć tego longleeva czy bluzę zakłada się na gołe ciało?

 

Drugi produkt to http://www.cycleshop.pl/berkner-nick-bluza-rowerowa,id1575.html - na pierwszy rzut oka wyglada na lepszą (ocieplana) i czy pod taką bluzę też zakłada się coś pod spód czy na gołe ciało?

 

Ewentualnie proszę o sugestie jakichś innych produktów, które może posiadacie i jesteście zadowoleni.

 

ps.

Zakładam, że zarówno kurtki jak i bluzy powinny być tak dopasowane żeby podczas jazdy nie tworzył się na plecach tzw. balon? Czy w przypadku kurtek to nie przylegają one już tak bardzo i właśnie musi tworzyć się taki balon?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

 

5-10 stopnie, to już jesień. A jak jesień, to silny zimny wiatr + opady deszczu. Obie proponowane przez Ciebie bluzy raczej nie ochronią Cie ani przed jesiennym wiatrem, ani przed deszczem.

 

Posiadam bluzę Rogelli Asti, ten sam materiał co Carpi (meszek pod spodem). Dość przewiewna. Nigdy nie zakładałem jej samej. Zawsze koszulka z merylu pod spodem. Na 15 stopni jest dla mnie ciut za ciepła. Zakładam ją gdy temperatura spada poniżej 0 st. Oczywiście nie samą :P. Nie wiem jak ciepła będzie ta druga.

 

Wracając do Twoich potrzeb. Wydaje mi się, że lepiej będzie kupić bluzę Carpi na teraz, i "coś" przeciw wietrznego później. Piszę "coś" bo może to być jakaś membrana, softshell, lub kurtka z gęsto splecionego poliestru. Tak na marginesie, posiadam kurtkę Rogelli Rimini z softshellu (niebieska), której nie używam jak byś był zainteresowany :P.

Do zaoszczędzonej kasy dołożyć, i kupić nieco później "coś" co ochroni Cie przed wiatrem.

 

Ja mam w sumie 4 :whistling: kurtki (będę musiał się pozbyć tych, których nie używam) + przeciw deszczówka. Na cieplejsze dni (tak do ok 8 st.) - kurtka z Gamexu, na chłodniejsze - Biemme Fondo. Pod to raczej zakładam kilka cienkich warstw. Bielizna termoaktywna, koszulka\koszulki z merylu, jakaś letnia cienką koszulka z długim rękawkiem.

 

Co do balona, to zależy jak kurtka jest skrojona (luźny, dopasowany krój), i jak dobierzesz rozmiar.

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie planuję jazdy w deszczu, ale trzeba się liczyć z tym, że deszcz może nas złapać w czasie jazdy. Lub że może zacząć padać gdy będziemy daleko, a wrócić jakoś trzeba.

 

a czy na temperatury plus 5 i więcej to kurtka w połączeniu z bielizną termo nie jest za ciepła

 

To zależy, czynników jest wiele. Zależy od pogody. 5 stopni w pochmurny wietrzny dzień, to nie to samo co 5 stopni w słoneczny bezwietrzny dzień. Mimo, że termometr może nam mówić, że jednak to samo. Jak wieje wiatr należy odjąć kilka stopni od tego co pokazuje termometr, i tak się ubrać.

Zależy od stylu jazdy. Można jeździć jak "emeryt", czyli tak, że nas piesi wyprzedzają, można też grzać ile sił w nogach. Pierwszy styl wymaga cieplejszego ubioru niż ten drugi.

Zależy też od tego jaką masz odporność na zimno.

Zależy też od tego o jakiej konkretnie kurtce, bluzie, bieliźnie mowa.

 

Dzisiaj rano w drodze do pracy nieco zmarzłem. Było u mnie ok. 14 stopni. Ubrałem bieliznę termoaktywną Biemme, długi rękaw (dość cienka) i na to koszulkę letnią (krótki rękaw) - czyli zestaw jaki zwykłem zakładać latem w taką pogodę. Teraz siedzę w ciepłym softshellu, szczelnie zapięty jakby był mróz :P. A to przez to, że albo źle oceniłem warunki pogodowe, albo to przez to, że jestem lekko przeziębiony, bo wieczorami czuję jak mnie trzęsie z zimna. Wspomnę jeszcze o tym, że codziennie rano sprawdzam prognozę pogody (godzinową), interesuje mnie nie tylko temperatura, a możliwości opadów, oraz wiatr - siła i kierunek (by wiedzieć jak się ubrać). Więc jak sam widzisz, czynników determinujących ubiór jest sporo :P.

 

Jak jest 5 stopni, i wieje, to zakładam bieliznę Craft Zero Extreme, koszulka Stoor BioLine na krótki rękaw, koszulkę na długi rękaw Biemme Joke. Na to kurtka Biemme Fondo. Bielizna jest dość ciepła, tamte koszulki dość cienkie. Tak ubrany jeżdżę nawet do 0 stopni. Jak nie wieje, to mogę się pokusić o ubranie kurtki z Gamexu (poliester o dość gęstym splocie), lub cieńszej bielizny termoaktywnej, lub nie założenie którejś z tych cienkich koszulek.

 

Jak wieje, kurtka Fondo + cienka bielizna to tak na ok. 12 st. Poniżej muszę założyć coś więcej. Jak nie wieje, to cienka bielizna + ciepła bluza (Rogelli Asti), tak do ok. 12 st. mi starcza (ale jak napisałem wyżej nie używam jej w taką pogodę). Oczywiście o tyle o ile dla mnie może to być ok, to dla Ciebie już nie koniecznie. Więc ciężko odpowiedzieć na Twoje pytanie, ale może to być za mało.

Przy 5 stopniach, może to być za mało. Wszystko będziesz musiał sam na sobie sprawdzić. Możliwe, że na zakupie kurtki lub bluzy się nie skończy. Możliwe, że oprócz bluzy i kurtki będziesz musiał kupić coś jeszcze.

 

Są też dostępne bluzy, w zasadzie takie bluzo-kurtki, niby opcja uniwersalna, ale może być też nie wystarczająca. Osobiście zaczynam się przekonywać do tego, że lepiej założyć 2 lub 3 cieńsze warstwy na siebie, niż jedną grubą. Gdy zrobi się odrobinę cieplej, po zdjęciu takiej cieńszej warstwy nie odczujesz zbyt dużej różnicy w komforcie cieplnym jak po zdjęciu jednej grubej. A za to odczujesz jak będziesz się mniej gotować ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisał BananaMuffin lepiej kilka cieńszych warstw niż dwie grube i zlane ciało potem a wtedy łatwo się przeziębić,co do bluzy Carpi to powiem ci że jest fajna ale na wietrzne i chłodne dni odradzam chyba że ubierasz się warstwami czyli koszulka z krótkim,koszulka z długim,bluza i wtedy masz dobry komfort cieplny i wygodę,kurteczkę przeciwdeszczową zawsze możesz schować do plecaka,na zimę i mrozy zakładam ocieplane spodnie i wierzchem z Cordury,kurteczkę softschellową i pod spód ubranko termoaktywne,kominiarkę termoaktywną,czapkę i ciepłe rękawice z zakrytymi palcami plus gogle z nieparującymi szkłami i jazda w mroźne dni jest kapitalna :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że nie spodziewałem się, że dobór ubrania będzie taki skomplikowany :) Jeżdzę popołudniami dla przyjemności więc jak widzę, że może padać to raczej odpuszczam, ale racja, że czasem może złapać deszcz w drodze. Cieżko mi sobie tylko wyobrazić jazdę na rowerze w 3 warstwach - koszulka termo z długim rękawem, bluzka i kurtka na to. Jeźdze raczej szybko, tak żeby jak wrócę to czuć, że dałem sobie w kość i mam trochę obawy że przy tylu warstwach to będę cały mokry, a zdejnować warstwy w czasie jazdy nie bardzo mi się podoba.

Chyba nie pozostaje nic innego jak kupić jakąś bluzę na początek a później to się zobaczy.

Piszecie, że ta Carpi fajna a ja jakoś bardziej przekonuje się do tej drugiej, może dlatego że ocieplana to wydaje mi się, że na większe chłody starczy, tylko czy taka ocieplana nałożona bezpośrednio na termoaktywna koszulke z długim rękawem nie będzie nasiąkać potem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem będzie nasiąkała tak jak każde ubranie dlatego właśnie warto mieć ze sobą jedną koszulkę potówkę na zmianę jak będziesz mokry i pamiętaj że łatwiej się rozebrać niż ubrać a odpowiednio dobrane ubranie sprawi że jazda rowerem nawet z dużym wysiłkiem będzie przyjemna i pozostawi ci komfort ruchowy i cieplny niż gruba bluza ocieplana czy kurtka pod którymi zaleje cię pot po 10 min jazdy a wtedy łatwo się odwodnić i co gorsza zaziębić,ja w chłodniejsze dni i z małym wiatrem rzec można zefirkiem :P przy temp. ok. 15-10 C zakładam potówkę,termoaktywną z długim rękawem i bluzę Carpiego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem będzie nasiąkała tak jak każde ubranie dlatego właśnie warto mieć ze sobą jedną koszulkę potówkę na zmianę jak będziesz mokry i pamiętaj że łatwiej się rozebrać niż ubrać a odpowiednio dobrane ubranie sprawi że jazda rowerem nawet z dużym wysiłkiem będzie przyjemna i pozostawi ci komfort ruchowy i cieplny niż gruba bluza ocieplana czy kurtka pod którymi zaleje cię pot po 10 min jazdy a wtedy łatwo się odwodnić i co gorsza zaziębić,ja w chłodniejsze dni i z małym wiatrem rzec można zefirkiem :P przy temp. ok. 15-10 C zakładam potówkę,termoaktywną z długim rękawem i bluzę Carpiego

 

Co to jest ta potówka? Możesz podać link do jakiejś przykładowej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakupiłem potówkę na krótki rękaw oraz rękawki i muszę przyznać, że taki zestaw nałożony pod i na nike pro-combat daje rade. na razie jechałem przy najniższej temp. 14 st i było bardzo komfortowo. Zobaczymy jak będzie przy niższych temperaturach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z uwagi iż dni są coraz chłodniejsze a zwłaszcza te rześkie poranki dokładam na siebie czyli potówka-gatki z pampersem luźne spodenki 3/4 i bluza Carpi a pod spodenki i bluzę zestaw jak poniżej sprawdzony i przetestowany

 

http://allegro.pl/bielizna-termoaktywna-sportowa-webster-komplet-xl-i2579570351.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój zestaw całoroczny obecnie składa się z:

- potówki z krótkim rękawem

- potówki z długim rękawem

- kamizelki z membraną z przodu

- cienkiego polara serii 100

- kurtki wiatrówki, bez membrany

- kurtki membranowej, przeciwdeszczowej.

 

Miałem/ mam nadal masę innych ciuchów ale te preferuję od trzech lat. Tego zestawu używam (u góry) w temperaturach od minus 20 do plus 35, w odpowiedniej kombinacji warstw i ich ilości.

Kurtka membranowa nieprzeciwdeszczowa (czyli wszelkie texy) to dla mnie nieporozumienie - nie oddycha jak trzeba i nie chroni przed deszczem jeśli już pada.

Membranówka przeciwdeszczowa tylko i wyłącznie jak leje, w innych sytuacjach unikam jej jak diabeł święconej wody.

Nie odczułem od kiedy używam tego zestawu konieczności lepszej termoizolacji, np dodatkowymi warstwami lub polarem 200.

 

W dolnych partiach mam:

- gatki rowerowe na szelkach

- nogawki cienkie i grubsze ocieplane

- spodnie długie z membraną na przodzie, lekko ocieplane

- spodnie membranowe przeciwdeszczowe.

 

W mojej garderobie nie posiadam obecnie właściwie żadnych wyspecjalizowanych ciuchów na określony sezon.

 

Specjalizacja dotyczy w moim przypadku jedynie rękawiczek: cienkie na sezon wiosenno-letni, z długimi palcami (taki mam gust), przewiewna góra; cienkie wiosenno-letnie grubsze na gorze, na chłodniejsze dni sezonu rowerowego, nieprzemakalne membranówki na trochę trudniejsze warunki i ocieplane membranówki na zimę/jesień. Tu nie da się stosować kombinacji rozwiązań uniwersalnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak samo robiłem przez wiele lat z ciuchami do chodzenia - ponad 10 lat nie miałem kurtki zimowej czy jesiennej. Stosowałem rozwiązanie kurtka funkcyjna cienka plus polary różnej grubości. Dzięki temu kurtkę mogłem stosować całorocznie, w lecie jako typową przeciwdeszczówkę, polary osobno w różnych zastosowaniach.

W typowych trykotach rowerowych praktycznie wcale nie jeżdżę - moim zdaniem posiadane przeze mnie koszulki funkcyjne funkcjonują lepiej niż jakikolwiek posiadany przeze mnie rowerowy trykot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...