Skocz do zawartości

[Lampka] Co kupisz jak masz 50 a co jeśli masz 150zł


PoleK

Rekomendowane odpowiedzi

Można je wszystkie podsumować w ten sposób że świecą czarnym światłem. Technologia jakieś 5-6 lat wstecz, a ceny współczesne. Bogatemu nikt nie zabroni.

Przecież Convoy S2 z całym wyposażeniem będzie droższy. Dodatkowo pewnie trzeba kupić wszystkie akcesoria z Chin i czekać do miesiąca.

Wybierając coś tańszego jestem bogatszy? Nie rozumiem twojej argumentacji.

 

Jak dostanę wszystko na miejscu do 150zł to już nie spamuje tematu i biorę tego Convoya. Sama latarka 135zł, a gość który je sprzedaje pewnie całych zestawów nie sprzedaje i resztę muszę kupić sam, płacąc dodatkowe koszta przesyłki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dostanę wszystko na miejscu do 150zł

 

W 150 zł się nie zmieścisz, wszystko co potrzeba kupisz w jednym miejscu, na wspomnianym forum Światelka.PL

 

I teraz tak.

Sama latarka (modyfikowana) z jak dla mnie najsensowniejszym uchwytem na kierownicę to wydatek 150 zł.

Dokładnie to co na tej fotce  (135 + 15)

 

axzf4m.jpg

 

Do tego potrzeba jeszcze ogniwa + ładowarka do kupienia u tej samej osoby - wymienianej tutaj już wielokrotnie.

I tak.

Ogniwa idzie kupić od 10 do 30 zł. ładowarki ? od 65 do 35 zł. i piszę ciągle o tej samej osobie - może ma i tańsze ładowarki.

 

Ja u Dariusz70 brałem to co oznaczone kolorem czerwonym i to są ceny.

Tak że spokojnie możesz policzyć ile to kosztowało doliczając koszta przesyłki od 9 / 13 zł.

 

w1toog.jpg

 

Za to co zaznaczyłem na zielono wycyganiłem od Kolegi i w cenie jak widać, i w takich cenach idzie to kupić np. na OLX Alle-Drogo + przesyłka.

Nic nie trzeba ściągać od :Chińczyka" i czekać.

 

A np taki Convoy nie modyfikowany kosztował mnie 82 zł już z przesyłką.

2jcc3g6.jpg

 

I może z Convoy-em nie modyfikowanym + akcesoria zmieściłbyś się w kwocie o której wspominasz, jak dobrze poszukać to np na OLX można wszystko kupić u jednej osoby i zaoszczędzić na przesyłkach.

 

A to co podał Kolega pod moim wpisem jest też warte zakupu i warto się nad tym zastanowic.

 

jka

Edytowane przez jka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli BrightEye to wolałbym wersję starszą z 3 diodami. Daje większe możliwości ustawianie trybów i długości świecenia. Skoro nie jeździsz po ruchliwych ulicach, to nie ma sensu walić ludziom po oczach mocniejszą lampką.

 

Poza tym ,czym się różni taki convoy czy nitecore z mocowaniem rowerowym od tych "lamp" ?

Odpowiem,pancerną obudową a nie kupowatym plastikiem

Przede wszystkim rozkładem światła, który dla latarek jest nieosiągalny. Takie lampki oświetlają drogę, a nie kosmos. Nie raz już o tym pisałem i jak zwykle nie dociera do ludzi jeżdżących głównie po lasach.

Co z tego, że latarka ma o wiele więcej światła skoro nie jest ono użyteczne w mieście, bo do wyboru jest walenie innym po oczach lub świecenie prosto pod koło (do tego zmniejszając swoją widoczność).

Masz kilka postów wcześniej (#1803) masz link do moich zdjęć z porównaniem rozkładu światła (głównie pod kątem oślepiania i widoczności) bocialarki (XM-L optyka nie pamiętam jaka) i Luxosa. Jeżeli chodzi o widoczność drogi, to bocialarka w tym zestawieniu to śmiech na sali - jest wąsko i blisko.

Na mokrym asfalcie Convoy@10% tak samo nic nie zdziała, ale generalnie jest to trudne do oświetlenia podłoże i nawet samochody (uwzględniając większą prędkość) mają z tym problem na światłach mijania. Poza tym od kałuż są błotniki i ochraniacze przeciwdeszczowe, a nie oświetlenie.

 

Owszem i niestety lampki są zbyt drogo wyceniane w stosunku do ilości światła i zapewne nigdy nie dogonią latarek pod tym względem. Coś za coś.

 

 

 

Przecież nikt nie będzie sprawdzał twoich wcześniejszych wpisów na poprzednich stronach.

Jeżeli wymaga się od pytającego zapoznania się z tematem, to tak samo wypadałoby poznać wymagania, a nie w ciemno walić latarką. Pytanie i preferencje były na poprzedniej stronie, do tego twoje posty przeplatały się z naszymi.

Edytowane przez zekker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Na mokrym asfalcie Convoy@10% tak samo nic nie zdziała

 

Twoja opinia, do której masz prawo, tylko czy gdzieś robiłeś porównania tych konkretnych lamp? Moja była poparta doświadczeniem, bo jak pisałem obie lampki/latarki posiadam i nadal będę twierdzić, że Convoy w trybie 10% lepiej oświetla drogę do Sigmy Lightster. A nawet jeśli byłoby komuś mało, to ma jeszcze 90% zapasu, Sigma już mocniej nie zaświeci.

 

 

 

Poza tym od kałuż są błotniki i ochraniacze przeciwdeszczowe, a nie oświetlenie.

 

Błotników od jesieni do wiosny praktycznie nie zdejmuję, co nie znaczy że z dziecięcą fascynacją będę w każdą kałuże wjeżdżać pełną parą, bo mogę chociażby ochlapać idących chodnikiem ludzi. W kałuży może też być schowana dziura na 30 cm lub inne rarytasy polskich dróg, nie chciałbym w takie coś wjechać bo to gleba murowana. Swoją drogą dziwne masz rozumowanie, oświetlenie między innymi ma pomagać zauważyć na drodze potencjalne niebezpieczeństwa i przeszkadzajki, więc co za problem, że chce dzięki niemu widzieć kałuże i je w miarę możliwości bezpiecznie omijać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Napisz o komplet np. do Grega, bo Convoy to nie jest jedyna lampka na rynku. Tu masz jego X1:

 

Nie wiem czemu ale jakoś te latarki są tutaj pomijane, a warte są zainteresowania się nimi.

Ja gdybym nie miał na kierownicy i kasku tego co mam obecnie.

15x1esh.jpg

 

To na 101% kupiłbym sobie 1 jedną taką i cieszył się światłem, wiem, wiem, cena ale też wiem co wart jest ta latarka.

 

http://allegro.pl/latarka-edc-x1-3x-xp-l-3x-nichia-ext-3-0-1800lm-i6586118946.html?reco_id=af8835a1-a82e-11e6-9e7e-0224efe04af0&ars_rule_id=201

 

jka

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przede wszystkim rozkładem światła, który dla latarek jest nieosiągalny. Takie lampki oświetlają drogę, a nie kosmos. Nie raz już o tym pisałem i jak zwykle nie dociera do ludzi jeżdżących głównie po lasach.

 

Zapewne słyszałeś o wymiennej optyce ?

Rozkład światła w dużym stopniu można dostosować do potrzeb.

Wielu znajomych NIE jeżdżących po lasach wymieniło lampki na latarki widząc kiepskość takiego oświetlenia.

Większość oferowanego oświetlenia rowerowego w  sklepach w cenach +- 100 pln,to chińczyki które można kupić za kilka $.

Do miasta gdzie jest mocne oświetlenie,wystarczy nawet gumkowy migacz za kilka pln,niestety miasta nie wszędzie są dobrze oświetlone.

Zawsze można uczyć się na błędach,i światełko docelowe może być którymś z kolei.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu ale jakoś te latarki są tutaj pomijane, a warte są zainteresowania się nimi.

Ja gdybym nie miał na kierownicy i kasku tego co mam obecnie.

15x1esh.jpg

 

To na 101% kupiłbym sobie 1 jedną taką i cieszył się światłem, wiem, wiem, cena ale też wiem co wart jest ta latarka.

 

http://allegro.pl/latarka-edc-x1-3x-xp-l-3x-nichia-ext-3-0-1800lm-i6586118946.html?reco_id=af8835a1-a82e-11e6-9e7e-0224efe04af0&ars_rule_id=201

 

jka

Miałem i ..... sprzedałem.

W tej cenie dużo lepiej sprawdza mi się 2xConvoy

 

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W tej cenie dużo lepiej sprawdza mi się 2xConvoy

Nie przeczę że tak jest, zresztą pisałeś już o tym.

 

Ja piszę o swoich doświadczeniach i tym co bym kupił jakbym miał od nowa wybierać.

Widzisz np mój Kolega ma "Bocialarkę" i za czorta nie zamieniłby ją na coś innego.

 

jka

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoja opinia, do której masz prawo, tylko czy gdzieś robiłeś porównania tych konkretnych lamp? Moja była poparta doświadczeniem, bo jak pisałem obie lampki/latarki posiadam i nadal będę twierdzić, że Convoy w trybie 10% lepiej oświetla drogę do Sigmy Lightster. A nawet jeśli byłoby komuś mało, to ma jeszcze 90% zapasu, Sigma już mocniej nie zaświeci.

 

 

Błotników od jesieni do wiosny praktycznie nie zdejmuję, co nie znaczy że z dziecięcą fascynacją będę w każdą kałuże wjeżdżać pełną parą, bo mogę chociażby ochlapać idących chodnikiem ludzi. W kałuży może też być schowana dziura na 30 cm lub inne rarytasy polskich dróg, nie chciałbym w takie coś wjechać bo to gleba murowana. Swoją drogą dziwne masz rozumowanie, oświetlenie między innymi ma pomagać zauważyć na drodze potencjalne niebezpieczeństwa i przeszkadzajki, więc co za problem, że chce dzięki niemu widzieć kałuże i je w miarę możliwości bezpiecznie omijać?

Tych konkretnych nie miałem, ale inne podobne tak.

Zaczynałem od tradycyjnego dynama i zwykłej żarówki - szło z tym jechać po przyzwoitych nieoświetlonych drogach. Przy widocznym dodatkowym świetle "wydajność" oświetlania spada.

Potem Authorowy ksenson + led (miło wspominam tą konstrukcję) - modyfikowałem na halogen i ciut optykę (zakrycie krawędzi klosza + dodatkowy odblask żeby nie świecić sobie po oczach i ciut więcej na drogę szło). W tandemie z dynamem dawał niezły komfort w suchym lesie. Na mokro podłoże rozpoznawało się po zachowaniu roweru i odgłosach ;) Grunt że było widać korzenie i zwalone gałęzie.

Potem epizod z samym authorem i shimanowską lampką na dynamo.

Następnie zmiana lampki na dynamo na b&m ICQ - mistrz prostej, bardo dobry zasięg ale w zakrętach słabiutko.

Bocialarka (max 500lm, przeważnie powyżej 50% nie wychodzę) - wow ile światła, ale po dłuższym obcowaniu stwierdzenie jedno - za wąsko i w zakrętach brakuje doświetlenia.

Najnowszy nabytek (ma już 3 lata) to Luxos na dynamo - prawie ideał, bardzo szeroko świeci (na oko z 2-2,5 pasa drogi już od kilku metrów od roweru).

 

Przekrój jakiś mam i po mieście latarka nie daje takiego komfortu mi i innym co ICQ i Luxos. Obie biją na głowę zasięgiem, druga jeszcze szerokością świecenia, obie nie dają się we znaki innym uczestnikom ruchu są przy tym lepiej widoczne (większy klosz; miałem ostatnio okazję widzieć jak wygląda opuszczona latarka na niskim trybie, wyglądało to jakby jechał ze zdychającą baterią).

 

Zgadza się, że tego typu lampki nie świecą tak jasno i o tym też pisałem. Dla mnie liczy się zasięg i ustawiam je tak żeby snop światła szedł możliwie płasko. Jak ktoś jeździ wolniej, to może pochylić mocniej i kosztem zasięgu mieć jaśniej. W latarce nie wykorzystasz tego zapasu mocy, bo albo oślepiasz innych, albo siebie kierując światło pod koło.

Problem jest taki, że latarka ustawiona pod koło (tak żeby nie oślepiać innych) nie ma zasięgu, więc i tak trzeba jechać powoli, więc zapas mocy nic nie daje.

 

Z doświadczenia wiem, że 90% podróży po mieście, to stałe znane trasy obadane na sucho, więc rozkład dziur się zna na pamięć. W pozostałych przypadkach po prostu jeździ się wolniej. W 70% przypadków kałuże są widoczne nie z własnego oświetlenia, a ulicznego lub innych pojazdów - taka specyfika mokrej nawierzchni, że o wiele mniej światła wraca do nas z naszych lampek i latarek.

Kałuże są niebezpieczne i też nie ufam ich zawartości ale podstawowa rzecz, to zwolnienie w takich niepewnych miejscach. Do tego nie zawsze są warunki, żeby sobie swobodnie je omijać (specyfika miasta).

 

Zapewne słyszałeś o wymiennej optyce ?

Rozkład światła w dużym stopniu można dostosować do potrzeb.

Wielu znajomych NIE jeżdżących po lasach wymieniło lampki na latarki widząc kiepskość takiego oświetlenia.

 

Tak słyszałem, ale jeszcze nie spotkałem takiej, która odpowiadałaby rozkładowi światła z dobrych lampek. Znasz taką, która:

-ma porządne odcięcie, a nie udawane

-daje pi*oko 160° na szerokość (niewiele lampek ma aż tak szeroki snop, przeważnie oświetlają na szerokość pasa)

-daje przynajmniej 30m zasięgu

-poprawia widoczność latarki pod kątem

 

Większość ludzi jeździ okazjonalnie, zwłaszcza po ciemku. Większość nie potrafi ustawić prawidłowo oświetlenia. Większość jest oczarowana (powiedziałbym, że oślepiona ;) ) mocą.

Słowem widzą, że latarka ma kopa i to im wystarcza, więc się nie wgłębiają w temat.

Mając bagaż doświadczeń nie wybrałbym latarki jako główne światło na miasto, bo po prostu się nie sprawdza, Jedyna zaleta to ilość światła za stosunkowo niewielką kasę.

Edytowane przez zekker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

ma porządne odcięcie, a nie udawane

 

Żadna latarka nie będzie miała odcięcia stricte pod rower,to możemy wykonać np. daszkiem.

 

 

nie wybrałbym latarki jako główne światło na miasto, bo po prostu się nie sprawdza,

I tak i nie,niestety jeżeli w grę wchodzi latarka,musimy się przy tym trochę pobawić,żeby miało to sens. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do miasta to wystarczy pozycyjne światełko z marketu. W inne miejscówki lampka musi mieć godziwy wygar. Na szczęście nie mieszkamy w Niemcowni i ich idiotyczne przepisy na temat świateł i odblasków nas nie dotyczą, a większość tych dedykowanych lamp jest robiona na tamten rynek z myślą o zasileniu z "dymano". W Polsce z braku dynam sprzedawane jest to z zabawkowymi AA.

 

Po wsiach i zagaciach lampka z wygarem zapewnia respekt na drodze, bo często polski woźnica z manierami rodem z buszu boi się że to motocykl. Tak samo tył, który świeci maksymalnie ostro ratuje życie.

 

I jeszcze jedno najważniejsze. Latarki i czołówki mają zaawansowaną elektronikę ze stabilizacją prądu, czyli świecimy tak jak chcemy i ile chcemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z doświadczenia wiem, że 90% podróży po mieście, to stałe znane trasy obadane na sucho, więc rozkład dziur się zna na pamięć. W pozostałych przypadkach po prostu jeździ się wolniej. W 70% przypadków kałuże są widoczne nie z własnego oświetlenia, a ulicznego lub innych pojazdów - taka specyfika mokrej nawierzchni, że o wiele mniej światła wraca do nas z naszych lampek i latarek. Kałuże są niebezpieczne i też nie ufam ich zawartości ale podstawowa rzecz, to zwolnienie w takich niepewnych miejscach. Do tego nie zawsze są warunki, żeby sobie swobodnie je omijać (specyfika miasta).

 

Dojeżdżam rowerem do pracy. Ze względu, że wielkie korpo chętnie budują sobie swoje hale na podmiejskich landach, po których niedawno zasuwały Ursusy i Bizony, to moja droga do i z pracy ma pełen przekrój atrakcji. Zaczynam w mieście, na niezłym asfalcie, świetnie oświetlone rejony, dalej oświetlenie miejskie rzednie, asfalty marnieją, chodniki się urywają i piesi idą bokiem dróg (lub środkiem, lub od lewej do prawej i vice versa, bo też im się nie uśmiecha wjechać butem po kostki w kałużę lub błoto) - już teraz gruntowych, które z kolei dalej zmieniają się w budyń jeśli tylko trochę popada. Pomimo że tą trasę pokonuję 2 razy na dobę od dawna, to nie odważyłbym się powiedzieć, że obadanie jej i na sucho i na mokro, w dzień i w nocy, w pogodę i niepogodę powoduje, że znam ją na pamięć bo ona się zmienia. Masz bardzo dużo racji w tym co piszesz, ale ja się już złapałem kilkukrotnie na tym, że pozorna znajomość drogi spowodowała ostrzejsze depnięcie i wtedy wychodziły niespodzianki, przed którymi się nie dało wyhamować, bo ze względu na marne oświetlenie zauważałem je zbyt późno, a wcześniej ich tam nie było. Inna sprawa gdy jeżdżę rekreacyjnie, gleb owszem nie lubię i bardzo chcę unikać, ale czy się ochlapię, czy nie to mi zwisa. W pracy wolę unikać wieszania w szafce z ciuchami mieszanki wodno-błotno-tekstylnej, bo w takim stanie w jakim ją tam wsadzę, w takim też ją po kilku godzinach wyjmę, a powietrze w szatni nabierze aromatu topielca.

 

 

 

Dla mnie liczy się zasięg i ustawiam je tak żeby snop światła szedł możliwie płasko. Jak ktoś jeździ wolniej, to może pochylić mocniej i kosztem zasięgu mieć jaśniej. W latarce nie wykorzystasz tego zapasu mocy, bo albo oślepiasz innych, albo siebie kierując światło pod koło. Problem jest taki, że latarka ustawiona pod koło (tak żeby nie oślepiać innych) nie ma zasięgu, więc i tak trzeba jechać powoli, więc zapas mocy nic nie daje.

 

Światła mam dobrze ustawione, z tym że zamiast maksymalnego zasięgu szukam kompromisu między nim, a doświetleniem pola przed rowerem, natomiast zawsze zwracam uwagę, żeby nie waliło po oczach nikomu z przeciwnej strony, nawet kosztem mniejszego komfortu dla mnie. Convoy S2+ z kolimatorem 20x60 nie świeci zbyt daleko jakby go nie ustawić, ale jak dla mnie jest to odległość pozwalająca na bezproblemowe poruszanie się z prędkościami z jakimi jeżdżę, bo zauważam to co chcę na czas (biorę pod uwagę zakup REFa w przyszłości jako światła "długie" tylko i wyłącznie do leśnych "szaleństw", nie będzie używany nigdzie indziej). Pisanie, że daje albo pod koło, albo komuś w oczy jest w tym wypadku mocno krzywdzące dla Convoya z kolimatorem. Zgodzę się z tym, że powierzchnia świecąca samej latarki nie jest duża i im większe odchylenie kąta padania światła od płaszczyzny tym gorsza widoczność rowerzysty dla innych. Sigma jakby jej nie ustawić dawała rażący mniejszy placek światła bliżej roweru lub ciemniejszy większy placek światła dalej, a jeden i drugi o dość nieprzyjemnej, zimnej barwie.

 

Myślę, że jeśli rowerem nie ma się zamiaru jeździć jeden sezon i to tylko w dzień to nieuniknione jest kupowanie i testowanie kilku różnych opcji, aż trafi się coś co spełnia oczekiwania. Dotyczy to nie tylko oświetlenia, ale chyba wszystkiego.

Edytowane przez Yassey
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Po wsiach i zagaciach lampka z wygarem zapewnia respekt na drodze, bo często polski woźnica z manierami rodem z buszu boi się że to motocykl. Tak samo tył, który świeci maksymalnie ostro ratuje życie.
 

 

I tu bym się nie zgodził, walenie komuś po oczach nie zależnie czy z przodu czy z tyłu, jest głupie.

To nie ma świecić ostro, lampa ma być widoczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po oczach wali nieznacznie tylko z tyłu. Niestety Walle nie da się wyregulować, ale denerwuje tylko z paru metrów.

 

Z przodu w niezabudowanym po wsi czy w terenie powinien być wygar, ale kolimator idzie w podłoże. Wszyscy kulturalni ninje i batmani z ognikiem żaru papierosa z tyłu i z przodu powinni znać główną zasadę oświetleniowego bhp: "Lepiej żeby nas trzech sądziło, niż sześciu niosło". Piszę to jako kierowca obserwujący rowery za 5tys. zł ze światełkami za 20zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadna latarka nie będzie miała odcięcia stricte pod rower,to możemy wykonać np. daszkiem.

I jeszcze bardziej ograniczyć swoją widoczność.

 

hale na podmiejskich landach

Chyba wyraźnie pisałem o mieście, gdzie dróg gruntowych praktycznie nie ma.

 

Myślę, że jeśli rowerem nie ma się zamiaru jeździć jeden sezon i to tylko w dzień to nieuniknione jest kupowanie i testowanie kilku różnych opcji, aż trafi się coś co spełnia oczekiwania. Dotyczy to nie tylko oświetlenia, ale chyba wszystkiego.

Niestety dochodzenie do ideału nie jest tanie i szybkie, zwłaszcza jeżeli chodzi o codzienną jazdę.

 

Na szczęście nie mieszkamy w Niemcowni i ich idiotyczne przepisy na temat świateł i odblasków nas nie dotyczą, a większość tych dedykowanych lamp jest robiona na tamten rynek z myślą o zasileniu z "dymano". W Polsce z braku dynam sprzedawane jest to z zabawkowymi AA.

A nasze w stylu wolna amerykanka nie są tragiczne? Jeżeli chodzi o normy dotyczące rozkładu światła, to też powinniśmy pójść w tą stronę, chyba że dalej chcemy być dzikim krajem.

Bo do codziennej jazdy dynamo to jedyna rozsądna opcja. Ale jak ktoś ma odrobinę zdolności manualnych, to może większość lampek na dynamo zasilić z ogniw czy pakietów. Sam mam w planach napędzić wspomnianego ICQ z power banka. Pierwsze próby za mną i niestety napięcie wyjściowe jest zbyt małe i lampka nie włącza się na pełną moc. Jak ogarnę się z mieszkaniem i przeprowadzka, to pewnie zabiorę się poważniej do roboty.

Inna sprawa, to chyba nie masz rozeznania w rynku, do dostępność lampek na dynamo jest spora, trochę gorzej z piastami gdzie dominują najtańsze modele i kiepsko z mocowaniem pod tarcze. Po Gdańsku też coraz więcej osób ma rowery miejskie lub trekkingowe z dynamem w przednim kole.

Edytowane przez zekker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Quell, dnia 12 List 2016 - 3:20 PM, napisał: Żadna latarka nie będzie miała odcięcia stricte pod rower,to możemy wykonać np. daszkiem. I jeszcze bardziej ograniczyć swoją widoczność.

Lampy samochodowe motocyklowe też mają odcięcie a widać że świeci.

Ten daszek nie spowoduje że lampa przestanie być widoczna.

Zresztą lampka postojowa, za 10zł rozwiązuje problem.

 

 

A nasze w stylu wolna amerykanka nie są tragiczne? Jeżeli chodzi o normy dotyczące rozkładu światła, to też powinniśmy pójść w tą stronę, chyba że dalej chcemy być dzikim krajem.

 

Tak, i jeszcze przegląd rejestracyjny dla rowerów ? :D

Edytowane przez inforobert
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

I jeszcze bardziej ograniczyć swoją widoczność.

 

Dziwne teorie snujesz,temat już dawno sprawdzony i spisujący się znakomicie.

Sam nieraz miałem ochotę strzelić w pusty łeb gamoniowi z mocnym oświetleniem na pełnym wygarze,jeszcze np druga sztuka w trybie strobo.

Jak wyjdzie na zad....u zza zakrętu to jest spora szansa ,że ktoś w niego właduje samochodem bo go oślepia.

Po lesie,polach itd. w moim przypadku 2x S2+ z różną optyką ,w mieście 1 sztuka z daszkiem,i robię to w takim stopniu dla siebie,jak i dla innych kierowców.

I jak napisałem wcześniej ,do oświetlonego dobrze miasta wystarczy nawet tani migacz za kilka pln,

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Sam nieraz miałem ochotę strzelić w pusty łeb gamoniowi z mocnym oświetleniem na pełnym wygarze,jeszcze np druga sztuka w trybie strobo.

Jak wyjdzie na zad....u zza zakrętu to jest spora szansa ,że ktoś w niego właduje samochodem bo go oślepia.

Po lesie,polach itd. w moim przypadku 2x S2+ z różną optyką ,w mieście 1 sztuka z daszkiem,i robię to w takim stopniu dla siebie,jak i dla innych kierowców.

I jak napisałem wcześniej ,do oświetlonego dobrze miasta wystarczy nawet tani migacz za kilka pln,

 

Ty lepiej prawo jazdy oddaj skoro twierdzisz, że rowerzysta z niewiadomo czym jest w stanie oślepić kierowcę samochodu. Jak auto z przeciwka ma pod górkę i do tego na łuku drogi wyskakuje to dostajesz jako kierowca obiema lampami po ryju i jakoś nieważne czy młody driver czy stara babcia - się nie wykładają ludzie do rowów w takim przypadku. Owszem, mocniejsze światło z wygarem batmanowi może w nocy szkodzić z przeciwka ale żeby to miało być niebezpieczne to już pierniczenie. Jak jedziesz drogą i z przeciwka samochód za samochodem leci to nie marudzisz, ale rower już przeszkadza...

 

Mam bardzo mocne światła i ani myślę rzucać tu tekstów, że mam mocniejsze światła niż samochody. Jak z przeciwka jedzie batman albo jakiś lidlowy świetlista z lampką za 20pln to oczywiście że mu kontrastuję z jego minimalistycznym świecidełkiem. Ale czy z tego powodu powinienem siebie ograniczać? STVZO nie mamy więc możemy świecić czym chcemy nie łamiąc przepisów.

 

Lubię jeździć po zmroku, lubię świecić, robię kilka tysięcy rocznie, kręcę kilkadziesiąt km co drugi dzień a w lecie to codziennie. I przez 3 lata RAZ usłyszałem, że mam (ZA) mocne światła. Nikt mi nigdy nie mrugał z przeciwka, nikt się nie skarżył, nikt nie protestował. A śmigam na dwóch S2@1A każdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ty lepiej prawo jazdy oddaj skoro twierdzisz, że rowerzysta z niewiadomo czym jest w stanie oślepić kierowcę samochodu.

 

Nie oddam bo za dużo kategorii tam wpisanych.

 

 

lubię świecić, robię kilka tysięcy rocznie
 

Jak i większość ludzi na tym forum,sam lubię mocno zaświecić,ale mam świadomość co pomyśli inny uczestnik ruchu jak mu będę walił dwoma mocnymi światłami w oczy.

 

 

Nikt mi nigdy nie mrugał z przeciwka, nikt się nie skarżył, nikt nie protestował.

A kto protestuje gdy dostanie po oczach chińskimi xenonami ustawionymi w gwiazdy po oczach ?

Nikt,bo wie że jadący ma to w d....

Co najwyżej coś na cb mu wygarnie,a w rowerach raczej cb nie mamy.

Tyle z mojej strony,bo tracimy wątek.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolimator 20x60, odpowiednie ustawienie lampki i nikogo nie oślepiamy. Światło jest mocne, widoczne ale nie oślepia. No chyba, że ktoś wlepia gały w strumień światła to tak, ale to samo tyczy się mijających nas samochodów. Jak się gapisz w reflektor a nie na drogę to każde światło oślepia bez względu czy dobrze czy źle ustawione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chudeusz09,zerknij o czym pisałem.

 

 

mocnym oświetleniem na pełnym wygarze,jeszcze np druga sztuka w trybie strobo.

Ile latarek montowanych  na rowerach ma kolimatory ?

Mocno przesadzę ale niech będzie 25%,a teraz tanio można kupić naprawdę mocne ustrojstwo,nieraz jeszcze widzę jak niejeden jedzie na pełnym strobo,dobra ale kończmy to już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...