Skocz do zawartości

[pocenie się] Pocenie się a jazda do pracy


gombrowitch

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

ja akurat pracuje fizycznie także nie muszę wyglądać wyjściowo, przyjeżdżam, przebieram się w robocze ciuchy i tyle, a że wyglądam że znajomi pytają czy mnie deszcz spotkał to już mnie nie obchodzi :laugh: :laugh:

Napisano

Jeżeli masz tendencję do nadmiernego pocenia się, do tego dystans jest dłuższy niż parę km, to zbyt wiele nie zdziałasz. Nawetwolna jazda w upalne dni powoduje "rosę" na czole, plecach i tyłku. Albo prysznic w pracy (jeżeli jest), albo higieniczny dyskomfort ;)

Napisano

Ja do pracy jeżdże powolutku (co innego do domu), na miejscu się obmywam i przebieram. Sa preparaty powstrzymujące pocenie, wiem, że przynajmniej część z nich naprawdę działa. Nie wiem jak dadzą radę przy wysiłku fizycznym i jak działają one na zdrowie...

Napisano

Ja jak jeżdżę na uczelnię to zabieram komplet ubrań na zmianę, mydło, ręcznik i staram się być te 15-20 minut przed rozpoczęciem zajęć, żeby przynajmniej zdążyć się pod kranem trochę przepłukać ;)

Napisano

Ja ostatnio jeżdząć komunikacją do biura dojeżdzam totalnie spocony, zgnieciony i śmierdzący, wątpie bym wyglądał gorzej gdybym sobie podjechał na średnim tempie rowerem. Do tej pory powstrzymywała mnie tylko dość spora odległość, ale gorzej niż zapchanym autobusem w upały nie może być :D

Napisano

Strój rowerowy pomaga na tyle, że nie trzeba brać prysznica. Gdyż:

1) świeży pot (zdrowego człowieka) nie śmierdzi.

2) Strój rowerowy, nawet ten chiński, odprowadza wodę ze skóry lepiej niż bawełna, która chłonie wodę jak gąbka.

W połączeniu ze zmianą odzieży na cywilną (łącznie z bielizną - nota bene przestałem używać do stroju rowerowego) po przyjeździe do pracy nie ma żadnego dyskomfortu czy problemu. Zachowanie podstawowej higieny w postaci wieczornego prysznica (czy też porannego - jak kto woli) w zupełności wystarcza.

Trzeba pamiętać także o odpowiednim doborze stroju do warunków atmosferycznych. Jak jest +17 stopni, to raczej nie należy ubierać się w kurtkę, czapkę i długie spodnie na rower (coś takiego ostatnio widziałem), bo poza spoceniem się można dostać udaru cieplnego. Podobnie jak ma padać deszcz (latem), to zakładanie na rower płaszcza przeciwdeszczowego, spowoduje, że bardziej się spocisz niż zmokniesz.

 

Dodatkowo mała podpowiedź. Sakwy zamiast plecaka... Ostatnio sąsiad XTR'owiec miał ze mnie polewkę, ze względu na moje Crosso Dry Big... Ale w tym szaleństwie jest metoda.

Napisano

Zapraszam w okresie letnim do Londynskiego metra :sick:

Poza tym trzeba szukac pracy z prysznicem :thumbsup:

 

takie rady?!

 

tam sie wyglada i czuje gorzej niz po basenie i saunie razem wzietych :P

Napisano

Ciekawa teoria z zapachem potu zależnym od stanu zdrowia :)

Jeśli przez 10 wypadów rowerem do pracy nie śmierdzę, a raz śmierdzę, to znaczy że w tym dniu jestem chory, w pozostałe nie? To chyba jakaś kryptochoroba :)

Bardzo dużo zależy od współpracy ciała z tkaniną ciuchów rowerowych, a nie od stanu zdrowia. Np mój organizm nie znosił rhovylu, polarteca power dry, niektórych koszulek rowerowych (nie znam materiału) za to bardzo dobrze dogaduje się z bielizną spaio, nalini, x-bionic.

Napisano
Bardzo dużo zależy od współpracy ciała z tkaniną ciuchów rowerowych, a nie od stanu zdrowia.

 

W ogólności nie, ale w szczególności tak.

 

Inny przykład (zależność od diety). Najedz się czosnku lub łykaj tabletki z czosnkiem przez dłuższy czas... No i pytanie dlaczego od alkoholika śmierdzi, nawet gdy jest już trzeźwy jak świnia...

Napisano

Co do diety się zgodzę, co do zdrowia nie. Dieta alkoholowa to też dieta :laugh: bardzo monotematyczna. No ale alkoholik raczej nie jeździ dla zdrowia rowerem. :) Do pracy też nie, bo też raczej by nie dał kondycyjnie rady :)

Jadam czosnek, bo lubię, do pracy jeżdżę rowerem codziennie, nie widzę związku - u siebie. Jak założę pewne ciuchy to będę śmierdział, jak założę inne to nie będę.

 

Poza wysokimi temperaturami, gdzie niewiele można zdziałać - w temperaturach znośnych do jazdy można ubierać się cieniej niż wymaga tego temperatura - przy założeniu że jest to dojazd do pracy. Chłód niekoniecznie musi być niebezpieczny, szczególnie dla organizmu zahartowanego.

Napisano
Jeśli przez 10 wypadów rowerem do pracy nie śmierdzę, a raz śmierdzę

Tylko nie mów że ten śmierdzący był tym 11-tym ;D

To jak barszo śmierdzisz, zależy w dużym stopniu od tego co spożywasz. Różne organizmy róznie przyswajają, jedne wydalają w pocie więcej, inne mniej poszczególnych produktów. Koledze wyżej chodziło pewnie o to bo zdrowy organizm rzeczywiście pachnie mniej intensywnie niż organizm z np. niewydolnością nerek lub z wycięta śledzioną. Tak, mam znajomego bez śledziony, który wpadł na pomysł, że skoro czosnek jest zdrowy to będzie go jadł codziennie w ilości dwóch ząbków NA SUROWO. Po 2 dniach w jego pokoju ######ało jak w oborze przy otwartym oknie a kąpał się dzień w dzień. Zależy to też od grupy krwi i wielu innych czynników a to już jest temat rzeka.

 

Ogólnie zaopatrz się w ręcznik i rzeczy na zmianę. + codziennie szybki prysznic.

Aha!

Jest jeszcze kolejny temat rzeka: spożywanie wody. Mniej obeznani powiedzą ci że nalezy pić 1,5 do 2 litrów dziennie. Niestety ta wartość odnosi się też do wody zawartej w posiłkach więc należy pić stosunkowo mniej adekwatnie do tego jak się odżywiasz. Oczywiście nie jest to reguła i wszystko zależy od twojego stanu zdrowia i wagi.

Napisano
Jadam czosnek, bo lubię, do pracy jeżdżę rowerem codziennie, nie widzę związku - u siebie

 

Apropos czosnku. Mój kolega nie widział żadnego problemu w przyjściu na wykład po zjedzeniu półtorej główki... Ziołolecznictwo czasami może być nieprzyjemne dla otoczenia. ;) Nie wiem co grosze dla wątroby. Wypić półtora litra, czy zjeść półtorej główki czosnku... ;)

 

Chłód niekoniecznie musi być niebezpieczny, szczególnie dla organizmu zahartowanego.

 

Jak najbardziej. Organizm produkuje spore ilości ciepła podczas wysiłku...

Napisano

No właśnie. Ktoś rozwiązał podobny problem? Chciałbym jeździć rowerem do pracy, ale nie chciałbym wyglądać na miejscu, jakbym wyszedł z basenu. Jakieś pomysły?

Znasz reakcje swojego organizmu na wysiłek, dopasuj tempo do dystansu, profilu trasy i temperatury, wydłuż czas dojazdu - wyjeżdżaj wcześniej, żeby pokonać drogę bez pośpiechu.

 

Na moim przykładzie:

- dystans do pracy 10,2 km, profil trasy płaski asfalt z jednym krótkim zjazdem i jednym minimalnym podjazdem na samym końcu.

- temperatury w sezonie wiosenno-letnio-wczesnojesiennym średnio 15 stopni, za ciepło uznaję w tutejszych warunkach klimatycznych 21-22 stopnie.

- warunki pogodowe - częściej sucho niż deszczowo.

Żeby się nie spocić czas dojazdu musiałbym wydłużyć do rekreacyjnych 25-30 minut na samo kręcenie, zwyczajowy czas wynosi ok 21 minut (plus 5 minut na przebranie), zależnie od temperatury i deszczowatości :) która wymusza ubranie ciuchów przeciwdeszczowych. Przy czasie 25-30 minut jestem w stanie dotrzeć do pracy zupełnie suchy. Problem w tym że ja prawie zawsze wychodzę na ostatni moment, więc muszę przycisnąć, więc ciuchy tak czy inaczej są mokre lub wilgotne

 

Typowy strój to: spodnie rowerowe z szelkami, potówka z długim ewentualnie z krótkim rękawem, cienka kurtka przeciwwiatrowa lub kamizelka.

W takim stroju w opisanych warunkach jest komfortowo, bez przegrzewania się i bez odczuwania chłodu.

Napisano

No niby tak, ale autor prawdopodobnie zalewa się potem, ,więc nawet jazda rekreacyjna sprawia że ma mokry placek pod całym plecakiem. Podejrzewam, że gdyby dojeżdżał wilgotny to nie stanowiło by to takiego problemu żeby pisać o tym ludziom. moja rada jest taka aby jeździł więcej i się zahartował. ja na początku też dojeżdżałem mokry, ale teraz 5km dojazd do pracy przez góry pokonuję w 10 minut razem z wszystkimi podjazdami na stójce i jestem tylko trochę wilgotny.

 

Nie chodzi mi tu o kamieniste szlaki tylko dróżki u podnuża góry, bardzo pogarbowane, podjazd - zjazd - podjazd - zjazd itd... Zawsze w weekend wieżdżam w tą górę i i robie jakieś 30km szlakiem papieskim. Do momentu aż mięśnie zaczną odmawiac a 1-1 będzie sprawiać wrażenie 2-5. Po takich treningach jazda do roboty to pikuś.

Napisano

Autor nie napisał czy jeździ z plecakiem czy bez. Jeśli z plecakiem to gdy jest ciepło dużo daje użycie plecaka z zaawansowanym systemem wentylacyjnym. Ja używam Deutera Exp Air i jest bardzo duża różnica względem zwykłych plecaków przylegających ściśle do pleców.

 

Nie noszę obcisłych ciuchów rowerowych i nie przebieram się w pracy. Z tym, że dobrze jest mieć na sobie luźne, przewiewne ubranie - krótkie spodenki, luźna koszula. Kiedy pada albo jest trochę chłodniej ubieram na to kurtkę rowerową. Ma świetną przepuszczalność więc nawet jak jest duszno to się w niej nie pocę. Poza tym można odpiąć rękawy. Oczywiście dobre kurtki nie są tanie. Generalnie jak jadę do pracy rowerem to ubieram się lżej niż jakbym jechał autobusem. Ważne tylko, żeby kiedy jest zimno osłaniać newralgiczne miejsca jak szyja (polecam chusty buff) czy głowa.

 

Jeśli chodzi o mokry tyłek to wypadałoby zmienić siodełko na sportowy model. Kiedy jadę jakimś trekingiem z szeroką kanapą pod tyłkiem jestem mokry po 5min. Na moim wąskim, sportowym siodle nie ma tego problemu.

 

Jak już zostało powiedziane prędkość ma duże znaczenie. Kiedy jadę w tempie regeneracyjnym mogę przyjechać suchy, ale jak cisnę mocno to już jestem cały mokry. Istotne jest też, żeby się nie stresować, nie zatrzymywać, nie przyspieszać za bardzo, nie hamować bez potrzeby i jechać ergonomicznie, mniej więcej tym samym rytmem i bez strat energii. W mieście to nie jest łatwe, ale taka płynna jazda redukuje skoki tętna i w konsekwencji potliwość. Jest też bezpieczniejsza i niekoniecznie wolniejsza.

 

Poza tym zaraz przed jazdą nie należy pić dużo wody, mleka. Oczywiście nie namawiam tu do odwadniania się.

 

Nadwaga i nieodpowiednia dieta też powodują większą potliwość.

 

Jeśli chodzi o chemię i nadmierną potliwość to są środki takie jak Antidral, ale to działa punktowo (pachy, ręce) i u niektórych powoduje skutki uboczne. Ale działa.

Napisano

Pocenie się to naturalna obrona organizmu przed przegrzaniem. Nie należy przesadzać z użyciem antyperspirantów, ani tym bardziej nie można wpaść na pomysł używania czegoś takiego jak Perspiblock.

Napisano

To zwolnij przed dojazdem, "spuść" tempo, tak by organizm "zestygł". Ja po powrocie z intensywnej jazdy nigdy nie idę się od razu kąpać, bo pocę się w trakcie kąpieli :) Ale gdy przed skończeniem wypadku odpuszczam tempo i toczę się do domu to spokojnie mogę się wziąć za odgruzowywanie siebie :)

Zamiast plecaka - bagażnik i torba mocowana do niego.

Napisano

Na to nie ma rady, jak dystans większy niż 10km, zawsze jestem w pracy mokry... a preparatów przeciw poceniu się nie radzę używać, bo to zdrowe nie jest niestety

Napisano

Gdy rano temperatura około 13 stopni plecak jest jak znalazł bo można jechać w krótkim rekawku i ciepło w plecy.

Napisano
Gdybam że dla większości ludzi temperatura 13 stopni nie jest odpowiednia do jazdy w krótkim rękawie.

10-15 stopni to tylko potówka pod koszulkę z krótkim rękawkiem żeby klaty nie przewiało i oczywiście koszulka ze stójką. Spodnie krótkie. Zasadą jest ubieranie się do aktywności a nie do pogody ;) poniżej 10C tak do minimum 3C zakładam tylko na to bawełnianego kangurka :) Poniżej nieprzewiewne długie spodnie i kurtka. A i tak jestem w robocie upocony - ale mam luz bo mam prysznic :P

Napisano

Jeśli nie masz w pracy prysznica, to dojazd po płaskim w granicach 5 km wchodzi w grę, jeśli pojedziesz spokojnie. Jeśli ktoś się poci po drodze, a potem mówi, że jedzie powoli przed samym dojazdem, żeby "ostygnąć" to współczuje kolegom i koleżankom w pracy. To nic nie da, tak czy tak nie będzie się pachnieć zbyt przyjemnie i samemu też nie będzie się czuć komfortowo. Ja póki nie miałem możliwości skorzystania z prysznica, nie jeździłem na rowerze do pracy. Teraz od czasu do czasu jeżdzę, mam 20km w jedną stronę przez las. 10 minut prysznica w pracy zastępuje 10 minut na kawę/herbatę a efekt rozbudzający jest lepszy. :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...