Skocz do zawartości

[Zabezpieczenia] Jak NIE zapinać roweru!


Rekomendowane odpowiedzi

Z zapinaniem roweru są spore trudności, bo w niewielu miejscach da się przypiąć rower za ramę, a jako że mój rower ma szybkozamykacz to nawet jak zapnę rower na tylne koło to i tak dla złodzieja to jest minuta. Nawet nie musi się bawić ze szczypcami. Osobiście używam takiego bardzo grubego zapięcia. To nie jest linka, w środku zapięcie jest podzielone na segmenty aby się zginało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do szkoły-można dogadać się z szatniarkami/dyrekcją i mieć rower pilnowany w szkole w zamkniętym pomieszczeniu...

Albo dobry układ z Panem konserwatorem :)

Pan konserwator nie będzie patrzył na rower cały czas. Nie da sie tez zalatwic prywatnego pomieszczenia tylko dla siebie. Nawet jak bedzie z niego korzystala grupka kilkunastu osób to w razie znikniecia roweru nie jestes w stanie zrobic nic. Na pewno nikt nie wezmie za to odpowiedzialnosci. Swietnie byloby miec mozliwosc zapiecia roweru o jakis kaloryfer w tym pomieszczeniu. Inaczej kiepsko to widze.

 

Na mojej uczelni w czesci, gdzie znajduja gabinety maja doktoranci jest taki stojak w budynku, w specjalnym pomieszczeniu, naprzeciwko takiego wlasnie pana konserwatora. Szkoda, ze korzystac z niego moze tylko kadra uczelni, szczegolnie ze niewielu studentow dojezdza rowerami i wszyscy by sie zmiescili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w pracy moją Meridkę Waleczną zapinam czterema zapięciami.

 

Główne największe zapięcie nie do złapania największymi obcinakami do metalu (sprawdzane) mocuje z kołem tylnym i ramą do czegoś metalowego, następnie dwie linki jako zabezpieczenie dodatkowe mocuje na przednim kole (jednym dłuższym łączę przednie koło do ramy, krótszym łapię przednie koło do amora) dla pewności, żeby nie było wątpliwości montuje blokadę na tarczę hamulcową taka jak na zdjęciu poniżej :)

http://www.jula.pl/m.../620034-jpg.jpg

 

 

Zasada jest prosta, generalnie przejść można każde zabezpieczenie, ważne jest, żeby to "przechodzenie" trwało jak najdłużej, a na to złodziej sobie nie może pozwolić, także mam nadzieję, że skutecznie odstraszam potencjalnych fanów cudzej własności :)

 

 

 

A wracając do tematu czyli jak NIE zapinać rower, byłem świadkiem w modnej wśród pseudo rowerzystów miejscu jakim jest PKP Powiśle sytuacje:

 

Różowa dameczka, z frędzelkami, koszem na bagietkę i tulipany oraz błyszczącymi chromami na błotniczkach, zapięta (to już jakiś sukces!) do słupka który ma odgradzać chodnik od ulicy...to już wzbudziło moje politowanie dla właścicielki. Następnie grupka podchmielonych gości również zobaczyła ten absurdalny widok i co? wyciągnęli górą rower ze słupka i przestawili parę metrów dalej rower za filar mostu. Nie wyobrażacie sobie jakie było zdziwienie słodkiej jak miód dziewczynki...już za telefon, już płacz, i kręci się w kółko w miejscu pozostawienia roweru i nagle co? o. rower :PP ręce opadły mi do ziemi :D

 

najlepszy przykład jak nie można zapinać roweru (zdjęcie wykonane 10 min. temu) :

 

http://ifotos.pl/zobacz/IMAG0071j_xpaxqhs.jpg/

http://ifotos.pl/zobacz/IMAG0072j_xpaxqrh.jpg/

 

 

poglądowo moje zabezpieczenie:

 

http://ifotos.pl/zobacz/IMAG0073j_xpaxqrx.jpg/

http://ifotos.pl/zobacz/IMAG0074j_xpaxqre.jpg/

 

 

obecnie myślę już jedynie o blokadzie na sztycę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapięcie takie arsenału pewnie trochę trwa :)

Biorąc pod uwagę, że na te linki którymi zapiąłeś przód pewnie lepsze kombinerki wystarczą to chyba lepiej zainwestować w dwa porządne zapięcia + coś na sztycę niż tak cudować,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie, że trwa, ale mi do pracy się nie spieszy ;) masz rację, można je obciąć kombinerkami pewnie, choć jak już złodziej ma się trudzić z więcej niż jednym zapięciem, żeby tylko ukraść koło które i tak ma zabezpieczenie jeszcze na tarczy to sobie odpuści...ale również masz rację, że lepiej mieć mieć dwa porządne ale nazbierało mi się tych małych zapięć z jakichś staroci co już dawno straciły jakąkolwiek wartość więc mam co mam, może w przyszłości kupię drugie takie samo porządne zapięcie jakie mam z tyłu na zdjęciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami zastanawiam się co za idioci wymyślają stojaki pod rower. Nie wiem, czy to co pokazał TommyTommy jest stojakiem na rower, czy jakąś barierką ochronną, ale jeśli jest to stojak na rower to naprawdę idzie buchnąć śmiechem. W zasadzie jedyne bezpieczne przypięcie roweru to postawić go bokiem. Ale wtedy zmieszczą się max 2 rowery. Innej możliwości nie ma jak przypięcie roweru za pomocą felgi. No chyba, że ktoś ma łańcuch 1.2M. W pracy mam podobny problem. Mam 3 różne stojaki na rower, do żadnego nie idzie normalnie odstawić rower tyłem, tak aby można było go bez problemu zapiąć u-lockiem.

Możliwe, że w innych krajach takie stojaki się sprawdzają, ale w Polsce trzeba zapinać rower i przed zakupem takiego stojaka powinni nad tym pomyśleć.

 

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie tak! sensu nie ma takich stojaków, używam go bokiem bo nie mam w okolicy zasięgu ewentualnego pościgu za złodziejem żadnego słupa porządnego. Ale jak ja tam zaczepię bokiem to zaraz inni tak robią i kończąc pracę wyciągam spod góry holendrów z sakwami swój rower :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie jak (i czym) polecacie zamykać rower żeby trudno było go ukraść.

 

w takim razie jak (i czym) polecacie zamykać rower żeby, trudno było go ukraść?

 

 

wg mnie, nigdy o nic co moza wyniesc razem z rowerem. Omijaj parkingi rowerowe, chyba, ze maja takie miejsca rowerowe do zapiecia jak pod decathlonem. Jak zapinac? rowniez wg. mnie najlepiej unieruchom tylne kolo razem z rama wokol czegos (slup, elementy parkingu wozkow sklepowych), i przednie kolo zapnij o rame jesli masz szybkozamykacz. P.S. jesli zapinasz o znak drogowy sprawdzaj czy przypadkiem nie jest mozliwe jego wymontowanie. Bo i o takich przypadkach kradziezy slyszalem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. jesli zapinasz o znak drogowy sprawdzaj czy przypadkiem nie jest mozliwe jego wymontowanie. Bo i o takich przypadkach kradziezy slyszalem.

Jeżeli chodzi o znaki to sprawdzić:

- czy znaku nie da się wyciągnąć

- czy znak jest na tyle wysoki, że ciężko byłoby przełożyć rower górą

- jeśli jest niski to czy tarcza znaku jest zamontowana więcej niż jedną śrubą, najlepiej jak tarcz jest więcej niż jedna

 

Osobiście nie zostawiałbym roweru dopiętego do znaku na dłużej, chyba że znak jest naprawdę dobrze osadzony, albo naprawdę wysoki. Choć wyobrażam sobie gości podjeżdżających z mini drabinką i odkręcających tarcze żeby przełożyć rower górą. Chyba łatwiej i ciszej niż przeciąć znak/zapięcie.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie znaku nawet nie trzeba odkręcać tylko mocniej pociągnąć.

 

Ogladajcie od 1.30

http://www.youtube.com/watch?v=PcV4LVhSRLg

 

Przede wszystkim trzeba myśleć i to starczy. O płot z siatki najlepiej nie zapinac, ale jak już to o słup, a nie oczka siatki, drzewa już wiadomo. Ze znakami tak jak piszą wyżej.

 

Stojak rowerowy. Ile taki stojak rowerowy może kosztować? Na allegro widze, że 80% jest tanszych od porządnego ulocka. Na pewno nie jest to stal hartowana.

Już nie mówiąc już o tym, że zbudowany jest na łapanie tylko przedniego koła. Właściciel zabki bardziej bedzie martwil sie o swój budzet, niz wasz rower. Ciesze sie, ze w poniektórych miejscach juz mysla i np na mojej uczelni mam stojaki w kszalcie odwroconego U, ale przed wieloma instytucjami trudno znalezc jakikolwiek stojak. Troche dziwny wydaje sie wiec fakt, ze wydaje sie sporo kasy na kampanie społeczne promujace zdrowy styl zycia, a jezeli juz ktos czuje sie zmotywowany na dojazdy rowerem do pracy albo do urzedu miasta to brakuje kilku tysięcy na jednorazywy wydatek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się zdarza przypiąć rower za przednie koło, lub też założyć linkę wyłącznie na koło - ale wyłącznie w sytuacji jak wiem, że tracę go z oczu na 2-3 min (najczęściej przy wiejskich sklepach gdzie nie da się inaczej przypiąć).

Zdaję sobię sprawę z tego, że jeśli nawet komuś się spodoba, to nie odjedzie, tylko będzie musiał go nieść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak widzę rower zapięty o koło które jest na szybkozamykacz to myślę sobie, że złodziej idący ulicą z kołem nie rzuca się w oczy jakoś mocno, więc co? podchodzi do roweru, ściąga rower z koła, zakłada swoje koło i narrrrrra :)

 

 

 

a jeśli chodzi o zapięcie, to szczypce do metalu mają max rozwarcie grubości kciuka, także szukaj grubsze od kciuka zapięcia, chyba, że chcesz skończyć jak oni:

 

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/51,34862,12195172.html?i=2

 

ja mam zapięcie który jest grubą liną stalową w grubej gumie, żeby dostać się do linki trzeba by było dużo czasu poświęcić na nacięcie gumy, no i samą linkę nie jestem pewny czy złapią szczypce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...