Skocz do zawartości

[rower] full 120 a 140 mm skoku


Nehre

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Tak od siebie - jesli szukasz fulla w gory-140mm to minimum, a warto szukac jeszcze wiecej. Sam stalem niedawno przed kupnem pierwszego fulla, zastosowanie-rekreacyjnie gory. Kupilem wiec x-controla 120/100 i rame po dwoch miesiacach jazdy najwyrazniej zdecyduje sie sprzedac. Do tej pory jezdzilem na xc ht i sprzet fakt faktem ograniczal. Teraz rower z dosyc trailowa geometria ciagnie w terenie jak szalony, a to uczucie kiedy na bardziej technicznych, kamienistych zjazdach czegos brakuje jest potwornie nieprzyjemne.

 

To tak na przestroge.

 

Ogranicza cię nie rower tylko technika. Na większość górskich szlaków HT wystarcza - tyle że wymaga więcej od jeźdźca.

 

IMO jeżeli mowa jest o jeździe szlakowej i pokonywaniu większych odległości, to full 120 mm w zupełności wystarczy.

 

Natomiast jeżeli ktoś chce kanapę do zjazdów, proszę bardzo może być i 180 mm, ale większych tripów na takiej krowie nie zazdroszczę.

Napisano

Też to miałem napisać że ciągle na niektórych zjazdach nie potrafię dorównać chłopakom na HT co poniektórym, pomimo że jadę na FS. Trzeba dobrze poograniać technicznie najpierw i dopiero ewentualnie zwiększać skok.

Napisano

ja przez 10 lat jeździłem na HT Kelly Quartz z amorkiem RST, może ze 3 cm skoku. Zjeździłem całe Karkonosze, Góry Izerskie a w tym roku byłem nawet w Novym Meste pod Smrkem i zjeździłem cały Single Track dotrzymując kroku 2 Czechom na Giantach Trance. Byli nieźle zaskoczeni jak rozmawialiśmy na jednym z przystanków.

Napisano

Akurat na Singletreku pod Smrkem, moim zdaniem HT sprawdza się nie gorzej, o ile nie lepiej niż full.

Pocieszające jest to, że wśród coraz większej ilości wyznawców religii "więcej skoku = lepiej" wciąż nie brakuje głosów rozsądku.

Napisano

A ja powiem więcej. Znam takich którzy za przykładem takich właśnie porad "kup od razu 140 i więcej bo zaraz będzie Ci brakować" po 2 miesiącach rowery sprzedawali ze stratą oczywiście bo okazywało się że poza górami to się męczą na tych rowerach tylko zamiast cieszyć jazdą. Zaraz pewnie odezwą się głosy jak to jeździ sie tak samo na niewymagającym terenie (las, polne drogi) lub płaskim rowerem o skoku 100-120 i 140-150. A tak samo się wcale nie jeździ pomimo nowoczesnych konstrukcji niektorych rowerkow. To trochę jak strzelanie z armaty do kaczek.

Napisano

dokładnie. Jeśli ze skokiem 160mm jeździ się tak samo jak ze 100 czy 120mm a w zjazdach jest znacznie lepiej to dlaczego w zawodach pucharu świata nikt nie jeździ na takim skoku? (pytanie ironiczne)

Napisano

A ja powiem więcej. Znam takich którzy za przykładem takich właśnie porad "kup od razu 140 i więcej bo zaraz będzie Ci brakować" po 2 miesiącach rowery sprzedawali ze stratą oczywiście bo okazywało się że poza górami to się męczą na tych rowerach tylko zamiast cieszyć jazdą. Zaraz pewnie odezwą się głosy jak to jeździ sie tak samo na niewymagającym terenie (las, polne drogi) lub płaskim rowerem o skoku 100-120 i 140-150. A tak samo się wcale nie jeździ pomimo nowoczesnych konstrukcji niektorych rowerkow. To trochę jak strzelanie z armaty do kaczek.

A ja napiszę że znam takich którzy sprzedawali małe taczki by kupić większe, mimo że spędzają większość czasu na nizinach. :) Gdybam że często takie pomyłki (w stronę o której piszesz) wynikają z braku styczności testowej ze sprzętem.

Nie jeździ się tak samo. Jeździ się. Choć uważam że mój ibis mimo że miał 140 mm skoku świetnie radził sobie na asfalcie jako szybki rower do efektywnego przemieszczania się. Mnie nawet w lekkim trenie brakowało komfortu jaki oferował w porównaniu do - teoretycznie bardziej efektywnego - fulla do maratonu o krótkim skoku.

Ja zamieniłem kanapę na pełnego sztywniaka, bo jak dla mnie bujanie się nim nie miało sensu tylko dlatego, że obecnie poruszam się wyłącznie po asfalcie. W innym przypadku bym go nie zdradził :)

Wg mnie jazda kanapą nie jest męcząca, nawet w warunkach dalekich od tych do których została stworzona. Może dlatego że ja używałem fulla w czasach gdy "efektywność pedałowania" była pojęciem obcym w tej dziedzinie.

Napisano

@Sol - z calym szacunkiem, ale to nie Tobie oceniac moja technike i stwierdzac co mnie ogranicza.

 

Do tej pory jezdzilem tylko i wylacznie na HT z xcr'em (najtansza rama meridy z roweru za 800zl), ktoremu to systematyczne objezdzanie beskidow nie sprawialo wiekszego problemu, powiem wiecej-dawalo frajde jak cholera.

 

Ale przesiadlem sie na fs.. Szukajac fulla sam nie wiedzialem czego chcialem. Kupilem cos delikatnie w innym kierunku niz typowe 'xc fs' - no, moze cos z innym przeznaczeniem jesli chodzi o moje poczatkowe wymagania. W tym momencie zaczely sie schody. Taki rower ciagnie w dol niesamowicie ze wzgledu na to, iz jest bardziej 'miekki'. W tym momencie chcac nie chcac pojawia sie termin 'enduro'. Zaczynasz jezdzic szybciej, o wiele szybciej. Adrenalina ciagnie na zjazdach jeszcze mocniej. Jest tylko jeden problem-wieksze nierownosci, skaly, dropy - jestes zmuszony hamowac. Po pierwsze czujesz ze tracisz kontrole, po drugie rzuca na lewo i prawo. O dropach wiekszych niz 0,5m mozesz zapomniec, niby jak wybijesz sie wyzej? Moze inaczej, wybic sie wybijesz, wyladowac moze tez wyladujesz.. z tymze tylko jednorazowo.

 

Pisze jak jest - full w gorach wciaga, trzeba sie z tym liczyc przy kupnie, ot tyle. Kupujac taka maszyne w gory, zaznaczam w gory, nie do parku szukaj czegos wytrzymalego, pancernego. Nie patrz na wage-czasami sam plecak wazy o wiele wiecej niz rower i sie nie narzeka, a ciagnie do gory. Powodzenia!

 

P.S.

Ktos tam pisal, ze ht wystarcza na singletreku pod smrkiem-prosze sprobowac tak samo 'plynnie' wystarczyc z pilska przez miziowa zoltym w dol do korbielowa. Good luck.

Napisano

Oooo matko, co za brednie.... :laugh:

Dlaczego o dropach większych niż pół metra można zapomnieć? Czy full służy do wybijania? Proszę cię, nie pisz takich banialuk bo się założyciel tematu rozchoruje a ze stresu zje paznokcie....

Napisano

Nie uważam, że 120 mm skoku zaraz się znudzi i trzeba od razu brać 140, jednak osobiście używam roweru o skoku 140 mm z bardzo efektywnym zawieszeniem i jest to bardzo uniwersalny rower, nie chciał bym go zamieniać na 120 mm.

Czy na zjazdach jest lepiej ?, otóż jest łatwiej (i nie chodzi o skok zawieszenia) ponieważ rower o skoku 140 mm ma nieco inną geometrię, która pomaga na zjazdach, a przy porządnej konstrukcji wcale nie przeszkadza na podjazdach i nie marnuje energii w łatwym terenie.

Napisano

Oooo matko, co za brednie.... :laugh:

Dlaczego o dropach większych niż pół metra można zapomnieć? Czy full służy do wybijania? Proszę cię, nie pisz takich banialuk bo się założyciel tematu rozchoruje a ze stresu zje paznokcie....

 

Do wybijania sluzy nawet hulajnoga, lecz juz widze jak ladujesz z wiekszej wysokosci na czyms z delikatna ramka, a modele o niskim skoku zazwyczaj takie sa, najczesciej z przeznaczeniem xc, co za tym idzie o takze odmiennej od wymagan geometrii . Poza tym ten motyw jest w tym momencie najmniej wazny..

Napisano

Rama roweru o skoku 120 mm wcale nie jest mniej delikatna od ramy roweru o skoku 140 mm. trzeba tylko wybrać odpowiedni rower.Ale jak się kupuje rower nie stworzony jako 120 mm trail tylko pewnego rodzaju eksperyment zwany Lapierre, to takie są efekty.PSNawet Lapierre X-Flow zaprojektowany jako 120 mm już przeprojektowali ;) bo okazało się, że jest zbyt nerwowy jak na taki sprzęt ...

Napisano

Bron Boze zebym narzekal. Jedni polecali, drudzy odradzali-lecz ja wybieralem. Ostrzegam teraz tylko autora tematu przed niezbyt rozsadnym wyborem. Full rekreacyjnie w gorach=enduro i przed tym sie nie ucieknie.

Napisano

Owszem ucieknie się od enduro. Ja jeżdżę na ścieżkowcu (Fuel EX) i w zupełności mi wystarcza chociaż jeżdżę tylko po górach. Jeżeli schodzę z roweru to nie dlatego, że brakuje mi skoku, tylko techniki, choć wcale taki cienki nie jestem. Gdybym miał 20 czy 40 mmm więcej nic by to nie zmieniło.

W tej chwili przymierzam się do kupna drugiego roweru i wcale nie będzie to full enduro, a karbonowy HT :)

Napisano

A skad wiesz, czy by nie zmienilo? To, ze brakuje techniki i "musisz" schodzic z roweru o niczym nie swiadczy, to Twoje odczucie, moze jezdzisz tak aby po prostu nie porysowac lakieru - (bez urazy) tego nie wiem. Jesli mowimy o realnej jezdzie po szlakach skok to nie tylko spore ulatwienie co wygoda, ktorej jednak kupujac fulla-oczekujemy.

Napisano
Akurat na Singletreku pod Smrkem, moim zdaniem HT sprawdza się nie gorzej, o ile nie lepiej niż full.

 

Chyba coś Ci się pomyliło albo nie jeździłeś nigdy w życiu na fullu...

Napisano

@Eastern - nie wiem czemu się unosisz.

 

Po prostu uważam, że to człowiek jeździ na rowerze, a nie odwrotnie - i temu daję wyraz.

 

Pod tym względem hasło "w góry tylko 140 mm" jest nieprawdziwe i tyle. Z resztą jest w ogóle nieprawdziwe i sugeruje niewielkie obycie terenem.

 

Jeżeli faktycznie masz duże doświadczenie na HT to sorry - ale dalej uważam, że jako osoba tak doświadczona nie powinieneś wprowadzać w błąd i tyle.

 

Przykład ze 120 mm:

 

 

Przykład z 63 mm:

 

Napisano

@ Eastern

Schodzę z roweru tam gdzie dalsza jazda grozi bolesnym upadkiem. Gwarantuję ci, że wiele osób, którym bezkrytycznie doradzasz fulla enduro połamałaby się tam na fullu ze skokiem 20 cm. Żeby wykorzystać potencjał roweru enduro też trzeba mieć technikę.Skok nie ma za zadanie zastąpić umiejętności.

 

@ maroko777

Nic mi się nie pomyliło. Na co dzień jeżdżę na fullu i na Singltreku byłem z 5 czy 6 razy. Gdybym miał do wyboru HT czy fulla na tą trasę, bez wahania wziałbym HT.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...