Skocz do zawartości

[tętno] zdaje się że mam sporo za wysokie - help me :)


jacekkoz

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

jakoś niedawno kupiłem pulsometr i zacząłem z nim jeździć. Fakt że to początki tegoroczne (zimą jakoś mi się nie chciało jeździć) ale wpadłem w lekką paranojkę.

 

już na dzień dobry po zejsciu do piwnicy i przygotowaniu rowerku mam tętno około 110.

 

Po wyjechaniu na traskę (jak na razie głównie asfalcik i lekki szuter, bez górek) tętno mam właciwie pomięrzy 165 a 175 przy stałej porędkości około 28-31 km/h (na rowerze górskim)

 

Zdaje się ze jest to troszkę za dużo (chyba ze mam padnięty pulsometr, ale raczej nie).

 

Mam 30 na karku, sporą nadwagę (25 kg) jaram faje i chalm wódę i browara - To nie żart a szczera prawda.

 

Zastanawiam się czy taką mam naturę czy po prostu pikawa mi juz nie wyrabia.

 

Dodam że mam cały czas nadciśnienie - stale pomiedzy 110-120 na 140-160.

 

Generalnie chciałbym spalać tłuszczyk czyli 65%hr max co w moim przypadku kształtuje się na poziomie 125 uderzeń na miniutę - tyle to ja mam jak pomyslę o jeździe na rowerze albo jadę jak emeryt po bułeczki. Wychodzi na to że przy mojej jeżdzie spalam głównie glikogen z mięśni a nie na tym mi zalezy. Nie jestem w stanie zejść jak na razie poniżej 160 uderzen na minute przy spokojnej jeżdzie. Jak zrobiłem sprincik to tętno dosżło do 195 uderzeń na minutę

 

W ten weekend zrobiłem sobie pierwszą dłuższą przejażdżke - równo 50 km- mięśnie nie bolały (poza dupą) Średnie tętno wysżło na poziomie 166, średnia prędkość jakieś 25 km/h

 

Ciekaw jestem czy tak mam czy tez lepeij zgłosić się do lekarza? Znacie jakieś forum na którym można poruszyć ten temat?

 

Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedewszystkim zmierz sobie tętno spoczynkowe (najlepiej rano zaraz po przebudzeniu lub po dluzszym odpoczynku).

Nie bierz pulsometru tylko zmierz ręcznie przykladajać 2 palce (wskazujący i środkowy) na tętnice promieniowa (zaraz pod nadgarskiem od strony kciuka) lub na tętnicę szyjną (koło krtani). Lekko nacisnij palcami to miejsce aż wyczujesz tętno (takie uderzenia pod palcem).

Nastepnie weź zwykly zegrarek i policz ilosc tych uderzen w ciagu 15 sek i przemnóż razy 4. Jak chcesz mozesz mierzyc od razu 1 min.

Potem załóż pulsometr i porownaj wyniki, moze rzeczywiscie jest on zwalony.

 

Wynik jaki Ci wyjdzie to twoje tętno spoczynkowe, jesli bedzie on powyzej 100 to idz do lekarze gdyz mozemy tutaj mowic o tachykardii. Sądze, ze jednak nie będzie tak zle aczkolwiek z twoim ciśnieniem oraz tak wysokim tętnem jazdę na rowerze kształtowałbym na poziomie 30-50% wzrostu tętna wzgledem spoczynkowego. Po pewnym czasie nastąpi adaptacja organizmu i prawdopodobnie wszystkie parametry Ci sie poprawia, wymaga to jednak czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko - ja mam tak samo a prawie nie pije , wogole nie pale itp i mam 19 lat. W spoczynku 70-85, chodze po domu to juz mam 100, wystarczy ze jestem cieplej ubrany to mam 110, na rowerze jak jade asfaltem 30-40 na godzine to mam srednio 170-180...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacekkoz - spoko masz spoczynkowe, w normie. Jak zaczniesz wiecej jezdzic to Ci spadnie jeszcze ale nie w tym rzecz. Skoro tak szybko Ci sie podnosci tętno to znaczy, ze prawdopodobnie poziom wytrenowania masz zbyt niski. Twoje serce nie zadarza za potrzebami organizmu dlatego przyspiesza swoj rytm. W duzej mierze jest to spowodowane twoja nadwaga, ktora zbytnio po prostu obciaza twoj uklad sercowo-naczyniowy.

 

Tak jak mowilem polecam pierwsze jazdy robic w spokojniejszym tempie na poziomie 130-150 uderzeń na minute (nawet jakby to mialo byc tempem spacerowym w twoim przypadku) ale przez dluzszy okres (od 30 min - 2h). Zastosowalbym tez diete redukcyjna, zeby troche ulzyc naszemu serduchu i zrzucic troche zbednego balastu.

 

Po 2-3 miesiacach i 10 kg mniej powinienes zobaczyc kolosalna roznice w twojej wydolnosci oraz tętnie wysilkowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Jazda z pulsometrem uczy cierpliwości" - to z artykułu na bikeWordzie.

 

I jest to jak najbardziej słuszne stwierdzenie... jeżdżąc zimą do 70% ew. 75% HRmax (czyli mniej więcej 145) miałęm średnie poniżej 20km/h !!! jeżdżąc po szosach (na rowerze górkim oczywiście).

 

Jakbym chciał nawet teraz jeździć ze średnimi 27-28km/h to cały czas bym miał na pewno ponad 170, więc to, że Tobie wydaje się, że jedziesz spokojnie, to może wcale nie oznacza, że serce nie musi trochę więcej niż normalnie tej krwi przepompować....

 

Tak więc, jeśli faktycznie chcesz schudnąć, to kołek w zęby i jeździj do 70, max 75% HRmax.

A jaka to jest radość, jak w końcu jadąc z takim tętnem przekroczy się te 20km/h :D (i nie zrażać się tym, że pod górkę wyprzedzają nas emerytki z zakupami, dzieci na trójkołowcach i ludzie na piechotę ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie na szosie przy 30 - 31 km/h wychodzi okolo 165 i w zaleznosci od kierunku wiatru +/- 10. Jak pierwszy raz przejechalem sie z pulsomterem to tez bylem mocno zdziwiony, po lesie tetno nie schodzilo ponizej 170 ;) Trzeba duzo jezdzic, jezdzic i jezdzic. Ja generalnie pulsometr mam do silowek i wlasnie do jezdzenia po szosie z hr-em na poziomie 75%. Po lesie nie mam cierpliwosci, bo uwielbiam szybka jazde po waskich sciezkach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek... przede wszyskim zrób porządek z Twoim ciśnieniem.Od tego trzeba zacząć. :!!: .Nie masz prawa 110-120 dolnego stałego ciśnienia.Górne Ciebie nie zabije ale dolne może :D .Wiem to z doświadczenia.A że jeżdzisz jak emeryt po bułki...olej to.Ja też jeżdze i wszelkie uwagi na temat mojej postury mam w d..e:).

A kondycja.....hmmm....We wrześniu nie mogłem pójść na piechote wolnym człapem na spacer od JP II do Grobu Nieznanego Żołnierza ...poprostu musiałem przystanąć chociaż na chwilke.Teraz ( czyli ok 15 kg mniej) jeżdze na rowerze od tygodnia i mozolnie pokonuje kolejne kilometry.Fakt że na razie bardzo mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, w takim razie dzięki za rady. Zaciskam zęby i zaczynam pedałowac jak emeryt. Zobaczymy co z tego wyjdzie. U mnie 70% HRmax wychodzi 133, ale ustawię sobie na 140 bipczenie w pulsometrze. Przy takim tepie będe mógło pewnie nawet żonę zabierac na moje wycieczki.....

 

Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, w takim razie dzięki za rady. Zaciskam zęby i zaczynam pedałowac jak emeryt. Zobaczymy co z tego wyjdzie. U mnie 70% HRmax wychodzi 133, ale ustawię sobie na 140 bipczenie w pulsometrze. Przy takim tepie będe mógło pewnie nawet żonę zabierac na moje wycieczki.....

 

Jacek

a zmierzyłeś sobie tętno max? bo jeżeli przyjmiesz tętno max tak jak podają w ksiązkach (czyli 220 - wiek) to te dane mogą byc nieprawidłowe. Wg. książek moje tętno max powinno wynosić 192 uderzenia a w rzeczywistości udało mi się "wykręcić " tętno na poziomie 210 (tętno mierzone dwoma pulsometrami różnych firm + badania wydolnościowe). I tak naprawdę zakresy treningowe ustalam od tej wartości (210).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po piersze to ja bym na Twoim miejscu porównał Twój pulsometr z jakimś innej marki najlepiej Polarem no chyba że Twój to polar bo jeździsz przy tętnie 170 i nie dochodzi do zakwaszenia mięśni a co za tym idze nie masz jeszcze wtedy przekroczonego progu mleczanowego to dla mnie trochę dziwne... trenowałeś coś wcześniej? bo z tego wynikałoby że masz bardzo dobrą wydolnośc tlenową... co do tętna max, są różne sposoby, pierwszy to ten książkowy 220-wiek, następnie możesz zrobić testy wysiłkowe właśnie na wyznaczenie progu przemian beztlenowych, (jeżdżąc z pulsometrem chyba wiesz że są strefy wysiłkowe?: tlenowa, mieszana, beztlenowa) w biblii treningu kolarstwa górskiego też jest opisany test na HRmax także na Twoim miejscu najpierw ide do lekarza a potem myśle dalej... powodzenia aha a taki test wysiłkowy u nas na AWF kosztuje ok 150zl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Przemek

Tętno tętnu nie równe. Ostatnio mierzyłem sobie spoczynkowe. Wyszło 45 uderzeń na minutę. Dzień później wyszło 55, kolejnego dnia 48, pożniej nawet 59 (najwyższe jakie zmierzyłem). Po przejechaniu 30 km bardzo spacerowym tempem (jechałem z dziewczyną) i około półgodzinnym odpoczynku wyszło mi 48. Sam już nie wiem od czego to zależy. Może macie jakieś sugestie??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo jeździsz przy tętnie 170 i nie dochodzi do zakwaszenia mięśni a co za tym idze nie masz jeszcze wtedy przekroczonego progu mleczanowego to dla mnie trochę dziwne... trenowałeś coś wcześniej?

A dlaczego to ma być dziwne - jechać z prędkością 25-30 km/h przy nadwadze 25 kg i mieć tętno 170 to chyba nic niezwykłego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tętno tętnu nie równe. Ostatnio mierzyłem sobie spoczynkowe. Wyszło 45 uderzeń na minutę. Dzień później wyszło 55, kolejnego dnia 48, pożniej nawet 59 (najwyższe jakie zmierzyłem). Po przejechaniu 30 km bardzo spacerowym tempem (jechałem z dziewczyną) i około półgodzinnym odpoczynku wyszło mi 48. Sam już nie wiem od czego to zależy. Może macie jakieś sugestie??

 

 

Jeśli trenujemy dyscypliny wytrzymałościowe a takim jest kolarstwo to rośnie nam mięsięń sercowy przez co ma większą moc i nie musi się tak szybko kurczyć jak u nietrenujących dlatego zwykły człowiek ma spoczynkowe tętno w granicach 70ud/min a wytrzymałościowiec może mieć nawet poniżej 40 jak wybitnie kolarze ,na min!!! Przemek pytasz od czego to zależy , jestem prawie pewny że od tego jak dzień wcześniej trenowałeś gdyż normalnie będziesz miał spoczynkowe ok45 ud/min natomiast stawiam że te 59 wyskoczyło Ci po intensywnym treningu który odbyłeś dzieś wcześniej, jest to sygnał dla Ciebie że organizm jeszcze w pełni się zregenerował... swoją drogą to byli tacy kolarze którzy w nocy podczas snu tętno mieli w ok 35ud/min tak mieli rozudowany mięsień sercowy jest to bardzo ryzykowne gdyż można dostać zawału i dlatego są podłączeni do aparatury która nadzoruje częstość skurczów serca i gdy jest zbyt niskie włącza się alarm i budzi delikwenta musi sobie zrobić kilka przysiadów np. żeby tętno wzrosło , serio to jest na fakcie... a większości bieże się to z stosowania EPO i wtedy dochodzi do przerostu mięśnia sercowego, niewieżycie poczytajcie na temat tzw. "serca sportowca"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, nie mierzyłem. Jak można zmierzyć tetno max?

 

Jacek

 

ja mam pulsometr który po treningu pokazuje wartosć tętna maksymalnego osiągniętego w czasie wysiłku. a jak osiągnąć tętno max to już ktoś napisał, po prostu trzeba się mocno "rozkręcić"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozesz tez zrobic sobie probe wysilkowa w jakimkolwiek zakladzie fizjologi (zwykle Akademia Medyczna, Akademia Wychowania Fizycznego lub inne osrodki sportowe). Koszt takiego test w zaleznosci od osrodku wynosi 100-300 zl ale dzieki niemu dostajesz wiele waznych dla treningu informacji m.in tętno maks, prog mleczanowy, VO2max itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

różnie to bywa z serduchem, przykład:

kolega (obecny tu na forum Vinc) w tym samym wieku, tego samego wzrostu (190), 10 kilo lżejszy (on w normie, ja niestety nie). od kilku lat prowadzi zdrowy tryb życia - basenik, rowerek, bieganie, z nałogów to tylko alkohol :> (mój to dodatkowo nikotyna).

ze znanego wzoru wynika, że nasz max to ok. 183.

mój max zmierzony to jakieś 178, on osiąga 210. jadąc obok siebie w szybszym tempie różnica we wskazaniach pulsometrów to jakieś 25-30 uderzeń.

jak to wyjaśnić ? ano tak, że ja znacznie wcześniej rozpocząłem rowerowanie na poważnie (tak z końcem podstawówki, on zaczął więcej jeździć kilka lat temu, mam więc ok 20 lat przewagi pod tym względem). dawniej jeżdziłem na szosówkach różnego typu ( do sprzedania w stosownym dziale :> ) na znacznie twardszych przełożeniach niż oferuje góral, jak był podjazd nie można więc było kręcić młynka tylko zacisnąć zęby i stanąć na pedałach. serducho przystosowało się do systematycznego wysiłku i po prostu pompuje więcej przy jednym uderzeniu. gdy byłem młodszy, lżejszy i przystojniejszy spoczynkowy puls miałem poniżej 50.

myślę, że nie powinieneś się tak bardzo przejmować swoim pulsem, ale na pewno warto jeżeli masz taką możliwość, wykonać profesjonalne badania wydolnościowe i skonsultować wyniki z lekarzem. a potem do roboty...

---

za to mam inny problem (tfu, cholerna nikotyna), wypluwam płuca powyżej 170...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

różnie to bywa z serduchem, przykład:

kolega (obecny tu na forum Vinc) w tym samym wieku, tego samego wzrostu (190), 10 kilo lżejszy (on w normie, ja niestety nie). od kilku lat prowadzi zdrowy tryb życia - basenik, rowerek, bieganie, z nałogów to tylko alkohol :> (mój to dodatkowo nikotyna).

ze znanego wzoru wynika, że nasz max to ok. 183.

mój max zmierzony to jakieś 178, on osiąga 210. jadąc obok siebie w szybszym tempie różnica we wskazaniach pulsometrów to jakieś 25-30 uderzeń.

jak to wyjaśnić ? ano tak, że ja znacznie wcześniej rozpocząłem rowerowanie na poważnie (tak z końcem podstawówki, on zaczął więcej jeździć kilka lat temu, mam więc ok 20 lat przewagi pod tym względem). dawniej jeżdziłem na szosówkach różnego typu ( do sprzedania w stosownym dziale :> ) na znacznie twardszych przełożeniach niż oferuje góral, jak był podjazd nie można więc było kręcić młynka tylko zacisnąć zęby i stanąć na pedałach. serducho przystosowało się do systematycznego wysiłku i po prostu pompuje więcej przy jednym uderzeniu. gdy byłem młodszy, lżejszy i przystojniejszy spoczynkowy puls miałem poniżej 50.

myślę, że nie powinieneś się tak bardzo przejmować swoim pulsem, ale na pewno warto jeżeli masz taką możliwość, wykonać profesjonalne badania wydolnościowe i skonsultować wyniki z lekarzem. a potem do roboty...

---

za to mam inny problem (tfu, cholerna nikotyna), wypluwam płuca powyżej 170...

 

Kolega zapomniał dodać, że byłem w podstawówce w klasie sportowej 8 godzin wf tygodniowo + trening 2 razy w tygodniu (koszykówka). Tak aż do 3 klasy liceum. Obozy, sportowe i kondycyjne - i to ze teraz potrafie jeżdzić na bardzo wysokim tętniem, a płynny oddech mam do 190 uderzeń, to nie przypadek. RZUĆ PALENIE!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

a ja rajaram faje, pije i mam nadwagę. Za to przy pulsie powyżej 170 nie wypluwam płuc. Mogę doginac z pulsem 170 nawet 30-40 km i jakos sobie radzę z oddechem.

 

W czasach licealno studenckich kiedy grałem na powaznie w kosza (5-6 treningów tygodniowo) i jarałem 2-3 razy więcej fajek niż teraz nie wytsepowało u mie coś takiego jak zadyszka.

 

Fakt, że taraz jak podbiegnę do autobusu albo wejdę 3 piętra to nie mogę złapać oddechu ale na rowerku sytuacja się odmienia.

 

Zdaje się że w moim przypadku spora nadwaga robi swoje. Jak bym zwalił 15 kg to pewnie bym latał.

 

Zreszta tak było jakie 1,5 roku temu. Po powrocie z Indii, gdzie zwaliiłem właśnie 15kg w miesiąc czułem się jak młody Bóg...

 

NIc tylko zabierac się zwalania tłuszczylu. Czas zakupic L-Karnitynke

 

Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...