Skocz do zawartości

[Ruch miejski]Piraci rowerowi


Rekomendowane odpowiedzi

"Przemoc" rodzi "przemoc". Dzięki takim pseudo rowerzystom powstają pomysły jak ograniczenia do 10 km/h czy zorganizowane akcje straży miejskiej czy policji - i powstają wątki wylewające żale, jak to rowerzysta jest ciemiężony w naszym kraju...

 

Przejedź się autostradą, tylko nie poboczem, największa adrenalina jest na lewym pasie.

 

W tej adrenalinie chodzi też o to, żeby być właśnie tym wymijającym, a nie wymijanym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tematu koncentracji, ponoć wyższej, podczas szybkiej jazdy między przechodniami (sic), to ja tylko powiem, że wolę być mniej skoncentrowany i w ciagu roku 3x zderzyć się z kimś przy 10-15km/h i zdobyć/zrobić kilka siniaków niż raz na 2 lata wyrżnąć w kogoś przy 30km/h+ powodując znaczne straty w zdrowiu i sprzęcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej będzie bo prędej zostawie rower i skocze na twarz niż w kogoś wjade.

głupoty i tyle, już widzę jak przy prędkości jesteś w stanie zauważyć przypuścimy pieszego, który nagle zejdzie w lewo; zauważyć następnie wyskoczyć z roweru . . . to są milisekundy i pierwsze co zrobisz widząc zamyślonego pierwszego, który wchodzi Ci pod koła to zaciśniesz klamki, nie, nie będziesz uciekał bo to już jest twój odruch, co robisz gdy chcesz, czegoś uniknąć? hamujesz . . .

Czytając temat od początku: najpierw jesteś zadowolony z tego co robisz/ próbujesz przekonać innych, że to jest bezpieczne/ jednak nie da rady; za późno na usunięcie tematu, edycję postów i dla uspokojenia sytuacji piszesz, że już tak robił nie będziesz, jednak dla cb. to nadal dobra zabawa . . .

tyle tylko, że wielu myślało, że wyhamuje . . . że zdąży . . . że ma gdzie uciec . . .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki ale ja tak zazwyczaj szaleje po drogach rowerowych jak mi tam ktoś wejdzie to wpakuje się w niego. Wbiegnij na autostrade, zobaczymy czyja będzie wina. I nie po pewnym okresie szybszej, agresywniejszej jazdy ten odruch zmienia się w ostry skręt w bok wolne pole i hamulce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

Osobiście też to bardzo lubię -- wymijanie na styk, slalom -- i nie nazywam tego piractwem drogowym. I też nie nudzę się przy tym. I też nie widziałem jeszcze wypadku w takiej sytuacji (ani sam wypadkowi nie uległem).

 

Sęk w tym, że oddaję się takim przyjemnościom w lesie, między drzewami. Jeśli nawet pierdyknę w drzewo, to pniu nie zaszkodzę. Jak wjadę w krzaki, to sam będę odrapywał strupy.

 

Cała reszta to zwykłe gówniarstwo. Na szczęście z tego się wyrasta.

 

 

i moim zdaniem to wszystko w tym temacie

zamykam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...