Skocz do zawartości

[opony] jakie opony do meridy matts 10V w trasę?


skapskiadi

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Za kilka dni wybieram się ze znajomym na wyprawę z Łodzi na Hel (około 450-500) i z powrotem i nie wiem jakie opony kupić. Obecnie mam fabrycznie montowane w tym modelu opony i komplet pośredni pomiędzy oponami terenowymi a szosowymi, taki bardziej uniwersalny. Myślałem o zmianie opon na podobne do tych używanych w kolarstwie, lub tych samych aby opory jazdy były mniejsze i żebym mniej się męczył. Czy do tego modelu da się zamontować takie opony? Czy Waszym zdaniem ma to sens? Dodam tylko, że będzie to mój pierwszy tego typu wyjazd, jednak jeżdżę od czasu do czasu dystanse od 30 do 65 km. Z góry dziękuję za odpowiedź.

Napisano

Nie wejdzie szosowa z tego powodu, że Ty masz 559 a szosowe są 622, chyba że chodziło Ci o slicka. A Slicka 23c albo 25c (nie wiem jaki jest dokladnie rozmiar calowych 26'' i jakie są tam kolejne szerokości opony ponieważ jeżdżę na szosie) też nie ma sensu kupować bo prędzej kapcia złapiesz i też aż tak dużo rzeczy nie zabierzesz ze sobą (też wiem, że ludzie jeżdżą dużo i zabierają sakwy na szosach ale nie ma sensu się w takie coś bawić jak na mieście można szosówką dwie dętki zaorać za jednym zamachem a co dopiero w trasie). Bierz coś takiego pomiędzy szosową a terenową, zależnie od waszej trasy.

Po 60 km targanie się na 500 km to nie jest zbyt dużo? To jest naprawdę duża różnica i na pewno nie będzie to takie: "a, przejechałem 60 to pomnożyć razy 10 i jakoś to będzie". Pojeździj sobie dwa razy dziennie tak nawet żeby wyszła setka (jakimś takim normalnym tempem) przez weekend to zobaczysz, że to nie jest takie proste.

A i jeszcze co do opon, nie szczędź na kendy czy inne cst, bierz coś konkretnego a przynajmniej będziesz miał pewność.

Napisano

Raz, że nie ma co straszyć, a dwa, średnio mu poradziłeś.

skapskiadi, bieżecie jakiś bagaż? Po ile km będziecie robić dziennie? Co do opon- jeśli masz semi-slicki, (np zbliżone do tych http://allegro.pl/opona-maxxis-wormdrive-26x1-90-wire-27tpi-70a-650g-i2423896016.html), czyli pośrodku raczej gładkie, a po bokach bardziej terenowe to nie musisz ich zmieniać, będą wystarczające jeśli zamierzasz robić po kilkadziesiąt km dziennie. No chyba, że są mocno zużyte.

Napisano

Po 60 km targanie się na 500 km to nie jest zbyt dużo? To jest naprawdę duża różnica i na pewno nie będzie to takie: "a, przejechałem 60 to pomnożyć razy 10 i jakoś to będzie". Pojeździj sobie dwa razy dziennie tak nawet żeby wyszła setka (jakimś takim normalnym tempem) przez weekend to zobaczysz, że to nie jest takie proste.

 

Te 60km jestem w stanie przejechać w zasadzie bez przerw czy postojów, jedynie żeby się napić czy odlać. Poza tym, te 60km robiłem starym rzęchem, około 12letnim (jak nie lepiej) góralem za niewielkie pieniądze, do tego nic nigdy z nim nie było robione, żadne smarowanie, wymiany itd, a teraz mam nowiutką Meridę ze sklepu więc jak się na niej chwilę przejechałem to wiem, że spokojnie dam radę ;)

Jako, że to pierwszy mój wyjazd tego typu to planuję dziennie przejechać około 80km, jak będą jeszcze siły to może więcej ;)

 

CMIK, tak bierzemy bagaż, kupiłem sakwy na bagażnik i jakiś nie wielki plecak pewnie jeszcze wezmę ;)

Napisano

Weź pod uwagę, że to jest jeden dzień i 60 km. Jeżeli masz zamiar przejechać 80 km dziennie i masz do przejechania koło 900 jedziesz km to wychodzi, że jedziesz koło 11-12 dni, a w któryś dzień może odezwać się kolano lub zwykłe zmęczenie. Te 60 km jechałeś zapewne bez bagaży, a bagaże też robią swoje, szczególnie pod górkę. Myślę, że nawet jak miałbyś wrócić pociągiem to może być fajna przygoda, tylko trzeba to rozważnie zaplanować. Tak czy siak życzę powodzenia. :thumbsup:

Napisano

Te 60km nie były przejechane jednorazowo ;)

Często jeździłem wtedy na takie wypady, nawet codziennie. Bagażu wielkiego nie miałem, jedynie plecak z butelką wody, jedzeniem itd, ale jak już wspomniałem jeździłem wtedy rowerem w stanie rozkładu, który w zasadzie już do niczego się nie nadawał. Myślę, że na nowej Meridzie będzie o wiele lepiej.

 

Ale już wracając do tematu, ma ktoś jeszcze jakieś propozycje odnośnie opon?

Napisano

Ciężko mi okreśić budżet bo nie znam się na cenach takiego sprzętu ale wolę nie kupować super opon z najwyższej półki. Raczej szukam czegoś o w miarę przystępnej cenie, żeby dawało radę ale bez szału a przedewszystkim czegoś ogólnodostępnego bo we wtorek z samego rana wyjeżdżam i nie ma czasu na przelewy, wysyłki itd.

Napisano

Ciężko mi okreśić budżet bo nie znam się na cenach takiego sprzętu ale wolę nie kupować super opon z najwyższej półki. Raczej szukam czegoś o w miarę przystępnej cenie, żeby dawało radę ale bez szału a przedewszystkim czegoś ogólnodostępnego bo we wtorek z samego rana wyjeżdżam i nie ma czasu na przelewy, wysyłki itd.

 

Ja osobiście jeżdżę na Maxxis Detonator 26x1.25, ale one nie mają wkładki antyprzebiciowej. Natomiast, jeżeli szukasz opony do takich wypraw i chcesz bez ryzyka, z bagażem przejechać po jakiejś leśnej dróżce to tak ja pisałem wyżej polecam Maxxis Overdrive ;). Opona znakomicie się do tego nadaje i nie jest jakaś kosmicznie droga :).

Napisano

O to mi chodzi:

Po 60 km targanie się na 500 km to nie jest zbyt dużo? To jest naprawdę duża różnica i na pewno nie będzie to takie: "a, przejechałem 60 to pomnożyć razy 10 i jakoś to będzie".

Z jednej strony do pewnego stopnia rozsądne, a z drugiej strony- jeśli nie pojedzie, to nie będzie wiedział jak to jest. Umówmy się, jazda po 60-80 km dziennie przez 10 dni nawet z bagażem w płaskim terenie to nie jest jakieś ekstremum.

Napisano

Z mojego doswiadczenia polecam Kendy Kwest 1,5" : np http://allegro.pl/kenda-kwest-26x1-5-nowki-szybka-guma-od-cdk-i2537633831.html

Dobrze mi się na nich jeździło po asfalcie na rowerze górskim. Bez problemu wchodzą na górskie obręcze. No i są w zasadzie jednymi z najtańszych.

Przez blisko dwa lata tylko raz złapałem w nich gumę. Jedyny minus jest taki, że na bardzo mokrym asfalcie trzeba uważać bo są z twardszej mieszanki i można się przejechać (ale na mokre to raczej nie ma dobrego slicka).

Detonbatory są też fajne ale i więcej kosztuja. Wg mnie na jednorazowy wypad nie ma sensu pchać się w droższe.

 

Pozdrawiam

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...