Skocz do zawartości

[Przygotowania] Jak się przygotować


Mlodziutki

Rekomendowane odpowiedzi

Witam a więc tak mam 19 sierpnia znaczące dla mnie zawody bo chciałbym się paru ludziom pokazać itp :) Ale nie wiem jak się dokładnie przygotować robię coraz bardziej intesywne treningi ale czy to wystarczy ? Mam takie szczęście że do miejsca zawodów mam 10 km i trasę znam :) Każdy element trasy codziennie próbuje go przyswajać i robić coraz lepiej :) Jak myślicie co jeszcze zrobić by mieć jak najlepszą lokatę na zawodach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe przygotowanie do zawodów na 2 tygodnie przed ;) - życzę powodzenia... , jeżeli nie zrobiłeś bazy i nie przejechałeś w okresie przygotowawczym mikrocyklu treningowego składającego się z robienia intensywności, wytrzymałości oraz regeneracji nic nie zdziałasz. W tak krótkim okresie czasu raczej trzeba się skupić na regeneracji a nie intensywności - jeżeli będziesz robił na odwrót to się zajedziesz. Okres do tygodnia przed zawodami to już w ogóle lajcik. Co do samego poziomu to rzeczywiście kategoria M0 w której startujesz jest zwykle słabo obsadzona i nawet bez zbytniego przygotowania może udać ci się stanąć na podium.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy kto przyjedzie na te zawody. Bo są 14-letnie "koksy" które dały by sobie radę nawet w starszych kategoriach. Jeśli prędzej zbyt dużo nie trenowałeś, to kilka intensywnych jazd, z podjazdami, ok 1,5 h przeplatanych jakimiś lekkimi rozjazdami, 4 dni przed zawodami pojeździj lekko, w przed dzień zawodów zrób wprowadzenie do wyścigu- 45 minut, w czym będzie 20 minut lekko-5 minut mocno, ale nie na maksa, 5 minut trochę mniejsze obroty, 15 minut totalny luz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grand231- powiem tylko tak: nie znasz się, to się nie wypowiadaj. Organizm trzeba przygotować do wysiłku i ot tak jak sobie na wyścig przyjedziesz to się nic nie zdziała.
No chyba ty kolego się nie znasz, więc nie wprowadzaj zamętu, jeżeli przez miesiąc nic się nie robiło to co ci da zajeżdżanie się w trupa na tydzień przed. Zresztą wystarczy porozmawiać z ludźmi uprawiającymi sport zawodowo, sami mówią że tydzień przed zawodami to zupełny lajcik z jednym czy dwoma mocniejszymi ale krótkimi akcentami a nie forsowanie organizmu i tak jak piszesz przyzwyczajanie organizmu do wysiłku - bo niby co to jest przyzwyczajanie do wysiłku, chyba dotyczy dla osób, które w ogóle nie trenują. Zresztą w sezonie nie zajeżdża się organizmu na treningach ale utrzymuje formę wypracowaną przez zimę/wiosnę, i praktyczne trzeba by było nic nie robić przez 2 tygodnie żeby spaść z formą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawodowcy jeżdżą na zawody co tydzień więc raczej nie jeżdżą lajtowo cały czas. Tu jeśli nic nie robił cały czas, tylko lekko jeździł, jest zregenerowany w 100% i tygodniem się nie zajedzie. Oczywiście jak odpuści, gdy będzie miał dość, a nie będzie na siłę robił wszystkiego co się da. Taki trening zwiększył by mu formę, ale tylko chwilowo i tego nie kwestionuje, bo bez bazy tak to wygląda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawodowcy jeżdżą na zawody co tydzień więc raczej nie jeżdżą lajtowo cały czas
Ale w temacie piszemy o przygotowaniu się na jedne zawody a nie jazdę na maratony co tydzień, chociaż i wtedy kluczowa jest odpowiednia regeneracja z weekendu na weekend,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli prędzej zbyt dużo nie trenowałeś, to kilka intensywnych jazd, z podjazdami, ok 1,5 h przeplatanych jakimiś lekkimi rozjazdami, 4 dni przed zawodami pojeździj lekko, w przed dzień zawodów zrób wprowadzenie do wyścigu- 45 minut, w czym będzie 20 minut lekko-5 minut mocno, ale nie na maksa, 5 minut trochę mniejsze obroty, 15 minut totalny luz

 

100%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chyba ty kolego się nie znasz, więc nie wprowadzaj zamętu, jeżeli przez miesiąc nic się nie robiło to co ci da zajeżdżanie się w trupa na tydzień przed. Zresztą wystarczy porozmawiać z ludźmi uprawiającymi sport zawodowo, sami mówią że tydzień przed zawodami to zupełny lajcik z jednym czy dwoma mocniejszymi ale krótkimi akcentami a nie forsowanie organizmu i tak jak piszesz przyzwyczajanie organizmu do wysiłku - bo niby co to jest przyzwyczajanie do wysiłku, chyba dotyczy dla osób, które w ogóle nie trenują. Zresztą w sezonie nie zajeżdża się organizmu na treningach ale utrzymuje formę wypracowaną przez zimę/wiosnę, i praktyczne trzeba by było nic nie robić przez 2 tygodnie żeby spaść z formą.

 

Ale ja normalnie trenowałem a nie nic trenowałem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie myślę że nic nie robiłeś ale jeżeli piszesz że zacząłeś trenować w maju to nie ma szans dobrze się wytrenować z pominięciem okresu przygotowawczego i wyrobienia bazy. I dla tego nawet już w twoim położeni raczej nic nie zmienisz stąd mój wniosek że lepiej postawić na wypoczęcie i świerzość niż katorżnicze treningi aż do zawodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanko. Ja tez przygotowuje sie ale do bikemaratonu w karpaczu pod koniec wrzesnia. Jeżdze od 3 tygodni w miare regularnie średnie 50 km dziennie w tlenie. Urozmiacam oczywiscie trasy. Szuter i dukny leśne tez są. Wcześniej jezdziłem malo bo praca nie pozwala. W poprzednich latach startowałem w maratonach wiec co do techniki jazdy itd mam jakies tam pojęcie. Jak najlepiej trenować by przejachac maraton na srednim dystansie w miare normalnie by nie paść na zwawał ;) a nie być tez ostatnim :) mam 32 lata wiec moja kategoria łapie chyba 40 latków wcześniej jezdziłe w kat do 30 lat wiec młodzież dawała ogień. Nie wiem wiec jaki tempo wyższa kategoria ma. NIe pisze o dystansie mini bo kiedyś go jezdziłem ale zabawa szybko konczy sie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie myślę że nic nie robiłeś ale jeżeli piszesz że zacząłeś trenować w maju to nie ma szans dobrze się wytrenować z pominięciem okresu przygotowawczego i wyrobienia bazy. I dla tego nawet już w twoim położeni raczej nic nie zmienisz stąd mój wniosek że lepiej postawić na wypoczęcie i świerzość niż katorżnicze treningi aż do zawodów.

 

Ale nikt tu nie pisze o szczycie formy, ale o mozliwej poprawie w danym okresie czasu. W tym wypadku po prostu jak chce poprawic na ile to mozliwe, to to jest wlasciwa droga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

biker80JG w M3 tempo jest też konkretne zwłaszcza na dłuższych dystansach. Z wiekiem rośnie wytrzymałość. Ja mam 33 lata i tych nawet 50 latków co wycinam na zawodach XC to na dłuższych maratonach nie mogę wyprzedzić. Często nawet nie mogę się im utrzymać na kole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...