Skocz do zawartości

[Warszawa]Veturilo - Wasze opinie, uwagi


prokson

Rekomendowane odpowiedzi

Hej !

Jak zapewne zauważyliście, w Warszawie pojawiła się sieć miejskich rowerów. Co o nich sądzicie? Rejestracja w serwisie prosta, stawki za wypożyczenie - genialne, przede wszystkim fajną opcją jest darmowe 20 minut :) Ja dziś przejechałem sobie odcinek od PKP Powiśle do Buwu - jak dla mnie genialna opcja, skraca (i uprzyjemnia) to czas dojazdu do pracy :) Same rowerki przyjemne, dobrze się prowadzą, póki co dobrze się nimi jeździ - miejmy nadzieję, że tak zostanie.

Dzielmy się tutaj swoimi uwagami :)

Moja uwaga - automaty mogłyby działać lepiej, dziś wypożyczając pierwszy raz miałem mały problem z intuicyjną obsługą tego urządzenia..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi sie podoba, chociaż za 1 razem doznałem szoku związanego z hamulcem w piaście :) bardzo fajny pomysł.

 

Teraz czekam, żeby wszystkie te stacje połączyli DRR :D i na to, żeby zrobili coś z nawierzchnią przy stacji przy UKSW na Dewajtis (stara, strasznie zmasakrowana życiem kostka, na oko 50-letnia) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

ja widze mnostwo ludzi korzystajacych z tego systemu... nawet jestem zdziwiona, ze tak od razu po starcie jest taki popularny! Nie wiem jak szla reklama, ale najwidoczniej byla skuteczna, wydaje mi sie ze przede wszystkim korzystaja ludzie ktorzy nie maja swojego jednoslada, bo wzrosla ilosc osob na sciezkach rowerowych... tak mi sie wydaje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam też niestety obawy, że z czasem te rowery rozkradną i całe przedsięwzięcie zacznie padać :(. Mam nadzieję, że z zawczasu wprowadzą jakiś skuteczny system monitoringu i razem ze strażą miejską będą skutecznie wyłapywać złodziei.

Mi ten system się o tyle podoba, że pokazuje ile osób chce jeździć na rowerze i jak ważne są ścieżki rowerowe w Warszawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi ten system się o tyle podoba, że pokazuje ile osób chce jeździć na rowerze i jak ważne są ścieżki rowerowe w Warszawie.

 

Zgadzam się.

Na razie władze miast traktują rowerzystów jako pewnego rodzaju niszę, grupkę zapaleńców. Ten system może pokazać jak wielu nas jest i może w końcu infrastruktura rowerowa zostanie rozbudowana i to w szybszym tempie.

Trudno ignorować tysiące.

 

Co do samego systemu ja przechodziłam proces rejestracji i zasilenia konta tylko i wyłącznie on-line przed uruchomieniem całego systemu i była to droga przez mękę.

Gdyby wiedziała od razu załatwiłabym to w stacji bo to zdecydowanie prostsze rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

System działa na Bemowie już od od dłuższego czasu. Fajna alternatywa dla komunikacji miejskiej. Po zakodowaniu dowolnej karty magnetycznej wypożyczenie zajmuje 5 sekund ;) Niestety rowery są w coraz gorszym stanie technicznym. A od października podejrzewam, że wszystkie i tak będą stały pod akademikami ;) przynajmniej tak było we Wrocławiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja korzystam prawie codziennie na krotkim odcinku ok. 2km pomiedzy metrem i miejscem pracy. I uwazam ze jest super. Owszem buractwo psuje rowery, ale jak na 100 tysiecy wypozyczen to i tak wszystko dziala zupelnie dobrze. Najwazneijsze zeby duzo normalnych ludzi korzystalo z tego jako alternatywy dla komunikacji miejskiej. Ja na przyklad namowilem w mojej firmie 2 osoby, ktore do tej pory kompletnie nie korzystaly z roweru w celach transportowych, a jedynie okazjonalnie-rekreacyjnie.

Oby jak najszybciej rozwijali system i dodawali duzo stacji. Paryz powinnien byc wzorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam same pozytywne odczucia względem systemu, wględem użytkowników nieco mniej- niestety gółównie spotykam ich na chodnikach, a szkoda, bo gdyby ludzie masowo zaczęli wyjezdżać na ulice to i nam byłoby bezpieczniej, i łatwiej byłoby potem domagać się np. pasów rowerowych. Ale nie trace nadzieji i wierzę, że niedługo masy się przełamią. :D

Ale rowery, mimo, że ciężkie są bardzo wygodne, stabilne, w miarę bezproblemowo działają (raz trafił mi się z zepsutą lampką z tyłu- a ciężko jest samemu to na stacji sprawdzić), naprawde mysle, ze nie ma na co narzekać. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że nie ma. Wiadomo, że jest trochę "chorób wieku dziecięcego", ale wszystko do przejścia i do doszlifowania.

 

Co do spotykania na chodnikach to ja się wcale nie dziwię i się nawet cieszę, że spotykam ich tam. Jednak w sporej części są to osoby, które z rowerem, przynajmniej do tej pory, jako środkiem lokomocji miały bardzo sporadyczny kontakt. Wypuszczenie takich na drogi "samochodowe" w Warszawie w godzinach szczytu to proszenie się o nieszczęście (i podnoszenie znaczne adrenaliny kierowcom). A myślę, że tłumy rowerzystów na chodnikach tez zwracają uwagę na potrzebę prowadzenia DDR i pasów dla rowerów wcale nie gorzej niż rowerzyści na drogach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Przede wszystkim żyjemy w chorym kraju . To po pierwsze. W chorym tzn. takim, gdzie można poruszać się po drogach publicznych pokazdem nie mając pojęcia o zasadach ruchu. Kiedyś była przynajmniej karta rowerowa i jako taka powinna być obowiązkowa dla tych, co nie mają prawa jazdy na samochód czy inny pojazd silnikowy.

Veturilo, czy Witek - bo takie odmiany słyszałem tej nieco pokracznej nazwy (podobno stanowisko obecnego Pełnomocnika ds. 2 kółek dostał pan, w nagrodę za tą oficjalną nazwę), oczywiście to krok do przodu w sprawach rowerowej braci w Warszawie. Z drugiej zaś strony Ratusz dla maluczkich stara się uskuteczniać dęta propagandę sukcesu, że...stworzył system roweru miejskiego. Tak , rowery są , tylko ich użytkownicy w obawie o swoje bezpieczeństwo niejako zmuszeni są łamać przepisy jeżdżac po chodnikach i kurczowo unikać jezdni.

Niestety, HGW pomimo obietnic, przez swoje 2 kadencje nie zrobiła nic, żeby ułatwić życie rowerzystom w stolicy - a ułatwić można poprzez budowę dróg rowerowych lub pasów rowerowych wzdłuż ważniejszych szerokich i zakorkowanych często arterii, umożliwienie płynnego włączenia się do ruchu miejskiego z kończącej się drogi dla rowerów (ddr) lub płynnego wjechania na ddr - najczęściej te rowerowe "ścieżki" urywają się lub nie ma na ne wjazdu z jezdni, którą na wcześniejszym odcinku powinniśmy się poruszać.

W stolicy niestety dalej powstają tylko "urywki" nie połaczone w sieć. To, co istnieje do dziś i łączy się na większym kilometrażu to relikty ddr z lat 70-tych ( częto nie remontowane od czasu powstania !) plus ddr-y z lat 90-tych, często "zbaumowane".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim żyjemy w chorym kraju . To po pierwsze

Miły początek. Pomyśl człowieku, że Ty też tworzysz ten kraj! Idąc Twoim tokiem rozumowania też jesteś chory!

 

Uważam, że Veturillo to był świetny pomysł. Wiele osób korzysta z tego dojeżdżając do pracy, między przystankami a ja mimo tego, że mam swój rower w piwnicy czasem jeżdżę miejskim na zakupy. Znam osoby, które dzięki temu "przypominały" sobie jak to fajnie jest na rowerze i teraz kupiły własne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...