Skocz do zawartości

[Trening] Jak przejechać 100 km jednego dnia?


szatancube

Rekomendowane odpowiedzi

Rozciąganie to powinno być przed jazdą, a jeśli organizm nie rozjeżdżony to nie masz szans uniknąć zakwasów. Osobiście pierwszą setkę zrobiłem właśnie w wieku 14 lat na fullu i klockowatych oponach bez żadnego przygotowania, wtedy też pierwszy raz jechałem w pampersie. Dzisiaj to raczej w pełni świadomie nie wybrałbym się dalej bez zapasowej dętki czy jakiegoś sprzętu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Musisz zwrócić uwagę na rozciągnie po przejechanej trasie, mięśnie muszą być ..rozbite" po wysiłku. wystarczy kilka minutek rozciągania mięśni czworo głowych uda, łydek oraz mięśni dwu głowcyh. możesz także poskakać na pietach, luz na leżąco delikatnie uderzać całymi nogami o ziemie (oczywiście z wyczuciem), później gorąca kąpiel. Dużo magnezu potasu i dasz rade!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będziesz w tlenie jechał, czyli unikając sytuacji gdy musisz oddychać przez usta, a jadąc jedynie tempem takim, że możesz cały czas przez nos. To bez większych problemów 100km sobie zrobisz, noo przynajmniej fizycznie to wytrzymasz.

 

Ale pozostaje dyskomfort związany z pozycją na rowerze, plecy, tyłek... Ale na to nic nie poradzisz, trzeba jeździć i jeździć, i dobrze ustawić rower;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam się na wydoności organizmu w tym wieku ale czy nie przesadasz ? Nie obraź się - jesteś naprawde b.młody ,nie wiem czy taki wysiłek , takie dystanse są dla Ciebie wskazane . Myślę ,że powinieneś zapytać prwdziwego trenera lub lekarza sportowego . Z drugiej strony jeśli jeździłeś już 70 ...

Jak przejechać pierwsze 100 ? Spokojnie .Dobrze sie wyspać przed . Na obiad albo kolację makaron . Mała rozgrzewka , zacząć wolniej niż byś chciał i mógł , utrzymywać równe tempo ( to podstawa ), bez szaleństw ! 5 godż. ze średnią 20km/h . Robić przerwy ale nie za długie żeby mięśnie nie wystygły . Pić i jeść ! Najlepiej robić jakąś pętle wokół miejsca zamieszkanie żeby w razie czego mieć łatwy odwrót . Na koniec żeby zakwasów nie było ok 15 min rozlużnienia czyli bardzo wolnej jazdy . Po jeżdzie szybko coś słodkiego . Ale naprawdę nie wiem czy nie powinieneś z tym poczekać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu trenowałem wiele sportów więc jestem raczej aktywnym młodym człowiekiem :) Szczerze powiedziawszy to ja podziwiałem kolegę z którym jechaliśmy, bez narzekania razem z nami jechał cały czas, ma 10 lat. Jeszcze mam pytanie, kupiłem takie oto spodenki http://www.decathlon.com.pl/PL/performen-17989690/ wiedziałem że nie są one z najwyższej półki więc nie wiem czy do tych powinno się jeździć w bieliźnie czy bez, jak uważacie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtarzam, ja w tym wieku (dopiero zaczynałem z rowerowaniem) z moją pierwszą setką nie miałem większego problemu poza lekkimi odparzeniami od pampersa, którego pierwszy raz używałem, a i popełniłem błąd, bo zabrałem za mało wody - PAMIĘTAJ O WODZIE. Jeśli na trasie są sklepy to zabierz drobne na wszelki wypadek.

 

 

Moje gacie kosztowały 15 zł w netto, jeżdżę w nich w bieliźnie + spodenki krótkie na to - nie lubię tak krótkich spodenek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego krótkiego doświadczenia z innymi sportami wiem że jedzenie jest ważne ale bez wody nawet nie ma co wychodzić z domu :P Jestem osobą która pije naprawdę dużo podczas treningu w porównaniu do moich kolegów którzy piją ok. 1-2l ja wypijam nawet do 5-6l.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam się na wydoności organizmu w tym wieku ale czy nie przesadasz ? Nie obraź się - jesteś naprawde b.młody ,nie wiem czy taki wysiłek , takie dystanse są dla Ciebie wskazane . Myślę ,że powinieneś zapytać prwdziwego trenera lub lekarza sportowego . Z drugiej strony jeśli jeździłeś już 70 ...

Jestem niewiele starszy, pierwsze 100km przejechałem w wieku 12lat, obecnie mam na koncie trasę o długości 230km i żyję.

100km na szosie to piskuś, nieco ponad 3h jazdy jak dla mnie.

Ważne, żeby jechać równym tempem, nie szarpać się, regularnie pić i jeść, wtedy bez problemu pokonasz trasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O czym jest ta rozmowa?? Jak zrobiłeś 70 to i zrobisz jak będzie trzeba 170. Wszystko w kwestii czasu jazdy, nawierzchni, rodzaju sprzętu i oczywiście terenu. W temacie wieku to nie widzę przeciw wskazań. Mając lat 15 zrobiłem ok. 200km robiąc wcześniej co Ty podobne dystanse.

 

Aby nie być na następny dzień "padłem" potrzeba regularności i braku dużych przerw między takimi wypadami.

 

Za dużo pijesz takie jest moje zdanie. Nadmiar płynów w tak krótkim dystansie nie jest wskazany chyba, że robiłeś go przez wiele godzin. Ja na podobnym dystansie zużywam max 1l napoju ( 3 godz jazdy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy są jakieś ćwiczenia rozciągające po treningu aby unikać zakwasów?

 

stopa jednej nogi na podłodze, kont pomiędzy udem a podłożem 90*, kolano drugiej nogi na podłodze zaraz przy ścianie a stopa oparta wierzchem o ścianę po zewnętrznej stronie uda i starasz się oprzeć wpierw pośladki a następnie całe plecy o ścianę. (bez nadmiernego wygięcia w odcinku lędźwiowym.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją pierwszą setkę też pamiętam, wyszła w sumie spontanicznie jak nie mogąc znaleźć skrętu pojechałem przed siebie :) Tyle że w wieku 22lat.

 

W Twoim śmigało się jakoś bez zastanowienia takie traski właśnie na 50- 70km i było do tego zupełnie inne podejście. Tato brał wodę, jakiś sok, batoniki i jechaliśmy przed siebie, siodełko kanapa, jakieś wygodne ciuchy i w drogę. Podstawa to chyba zaplanować sobie czas żeby na spokojnie jechać i trasa bo jedna setka drugiej nie równa. Jak szosa i po płaskim to spokojnie dasz radę.

 

Co mogę dodać teraz, po wielu latach jeżdżenia? Spodenki z dobrą wkładką to zbawienie, przy jeździe w zwykłych tyłek po prostu boli po jakimś dystansie, masz dobre spodenki to jedziesz i nie przejmujesz się tym, szkoda że dopiero niedawno się o tym przekonałem. Nie wiem jak te z Decathlonu ale tanie z Lidla jak się wkładkę jakoś pod tyłek wpasuje jest okej, choć podczas upałów w środku robi się piekarnik i klejnoty można sobie ugotować albo tylko nabawić się odparzeń. Wtedy powrót z trasy jest ciężki i boli. Jeździj z wyższą kadencją, bez przemęczania się, na forum znalazłem kiedyś zasadę ok. 100ml napoju na 15min jazdy i tego się trzymam, do tego jak nie pojedziesz w największym upale to będzie dobrze, może część trasy rano, potem odpoczynek i powrót po południu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Na początku dodam że jestem stosunkowo młodym rowerzystą, mam 14 lat. Chciałbym na szosie przejechać 100km. Póki co mój rekord to 70km. Jak dobrze trenować aby udało mi się do końca wakacji przejechać wymieniony dystans jednego dnia?

Przypuszczalnie już dziś możesz przejechać 100 km, zabierz tylko dość węglowodanów na trasę i jedź nieco wolniej niż te swoje maksymalne 70km. Lepiej zabierz węglowodany, ale jak jeździłem z kanapkami z kotletem, też dobrze mi się jeździło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam się na wydoności organizmu w tym wieku ale czy nie przesadasz ? Nie obraź się - jesteś naprawde b.młody ,nie wiem czy taki wysiłek , takie dystanse są dla Ciebie wskazane . Myślę ,że powinieneś zapytać prwdziwego trenera lub lekarza sportowego . Z drugiej strony jeśli jeździłeś już 70 ...

Jak przejechać pierwsze 100 ? Spokojnie .Dobrze sie wyspać przed . Na obiad albo kolację makaron . Mała rozgrzewka , zacząć wolniej niż byś chciał i mógł , utrzymywać równe tempo ( to podstawa ), bez szaleństw ! 5 godż. ze średnią 20km/h . Robić przerwy ale nie za długie żeby mięśnie nie wystygły . Pić i jeść ! Najlepiej robić jakąś pętle wokół miejsca zamieszkanie żeby w razie czego mieć łatwy odwrót . Na koniec żeby zakwasów nie było ok 15 min rozlużnienia czyli bardzo wolnej jazdy . Po jeżdzie szybko coś słodkiego . Ale naprawdę nie wiem czy nie powinieneś z tym poczekać .

 

Sorry,ale wg mnie 100km szosówką to nie jest za duży problem.sam mam 15 lat i w tamtym roku ze starszym bratem zrobiliśmy jednego dnia traskę biały-augustów-biały,więc około 180km jednego dnia i żyjemy.oczywiście zakwasy były,ale ja pojechałem góralem na michelinach country at,więc miały prawo być.co prawda zacząłem jeździć na "poważnie" mając 12 lat,ale to i tak nie była strasznie długa trasa wg mnie.

Wiek nie ma aż takiego znaczenia :) ja chyba przejechałem tą trasę psychiką,a nie nogami :P

Pozdr :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podbijam - o czym jest ta rozmowa?

 

100km przejedzie kazdy, kto nie zapuscil sie przed kompem, wystarczy relatywnie lekko pedalowac, jesc i pic, a to, ze jednemu wyjdzie 3h, a drugiemu 6 i po powrocie padnie na twarz....no coz, z powietrza to co najwyzej deszcz mozna zlapac

 

skanujac pobieznie powyzsze posty rzucily mi sie na oczy rzeczy...kontrowersyjne przynajmniej...litr picia/100km nie polecam nikomu, kto nie zrobi go w chlodny dzien w 2,5h przy naprawde wysokiej formie i wczesniejszym nawodnieniu...rozciaganie przed wysilkiem na zimnych miesniach to robienie sobie krzywdy - rozciaga sie po, a nie przed

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz jazdy na rowerze trenuję sporo na siłowni. Ktoś, kto wyżej napisał, ze wieczorem węglowodany, chyba powinien trochę poczytać na ten temat. Wieczorem tylko i wyłącznie chudy twaróg! Zasada jest taka, że im późniejsza pora dnia, tym więcej białka a mniej carbo. Rano jemy węglowodany złożone wieczorem białko. Po wysiłku węglowodany proste. Batoniki, banany, sok pomarańczowy, wafelki ryżowe, miód itp...

 

Sam jeżdżę szosówką w "starym wydaniu". 100 km bez szarpania dasz radę, tak jak już pisali tutaj koledzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

100km to nie problem dla nikogo, ja się lekko zapuściłem (lekko? tsaa...waga 116kg było) no ale to wina wypadku u kilku tyg bez żadnego ruchu , kondycje miałem bo wcześniej sporo biegałem i pływałem, przez tydzień trasy po 50-75km a potem 100km, 188 km, 221km jednego dnia, fakt prędkość średni około 25.5km/h teren i szosa głównie w terenie zwalniałem bo mam cienkie 28 więc na szosie podganiałem, jedno zalecenie, jak najwięcej pić tzn z umiarem ale żeby się nie odwodnić i z upałem nie przesadzać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Na początku dodam że jestem stosunkowo młodym rowerzystą, mam 14 lat. Chciałbym na szosie przejechać 100km. Póki co mój rekord to 70km. Jak dobrze trenować aby udało mi się do końca wakacji przejechać wymieniony dystans jednego dnia?

 

 

100 km to raczej niewiele, w tamtym roku zabrałem siostrzeńca na trasę i w dość ciężkim terenie zrobił 85 km. Rada, zwiększaj stopniowo dystanse. Ja po śniegu zaczynam od 20-30, w marcu pojawiają się dystanse koło setki w kwietniu koło 150 a w lipcu było już ponad 200... rekord na góralu w tym roku to 235 km. Dobrze mieć ze sobą batonik energetyczny... i wyjechać z wiatrem... zrobić te 50-60 km (z wiatrem to pestka) a do domu zawsze się dotoczysz. Każdy da radę. W tym roku wzięliśmy z kumplem chłopaka na trasę do Białowieży (bardzo chciał), puchł, stękał itd, ale przejechał 213 km. (chłopak wysportowany, ale żaden tam rowerzysta i rower raczej marny). A tak w ogóle to masz jeszcze czas! Ja w tym wieku cieszyłem się jak zrobiłem 25 km... no rowery były inne ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...