Skocz do zawartości

[Amortyzator] Recon ...i fatalna praca?


Rekomendowane odpowiedzi

Mam od dwóch miesięcy Recona TK Silver 100mm z manetką na kierownicy i jako, że to mój pierwszy amortyzator(zawsze sztywny widelcec miałem) to sprawuje sie dobrze. Zgarnia najmniejsze nierówności, a jak trzeba to dzieki manecie blokuje sie i jest sztywny. Jedynie co mi nie pasuje to przy hamowaniu amortyzator wchodzi niemalze cały. Zdecydowanie mogę się podpiąć pod wypowiedz nevermore . Generalnie to mój pierwszy amortyzator, więc doświadczenia to ja nie mam. Kusi mnie, alby tego recona sprzedac, dołozyć i kupic foxa, ale nie wiem czy to ma sens..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Rebę to 2011/2012 ale ta druga podobno lepsza, u foxa jest podobnie jak u rs, a i w motoryzacji, jak mercedesem klasy s jeździ się fajnie to nie znaczy że klasą a też będzie fajnie :) niskie modele foxa nie mają wiele do zaoferowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Tobike, co oznacza stwierdzenie,że niskie modele Foxa nie mają wiele do zaoferowania? Zresztą nie bardzo rozumiem niektóre wypowiedzi- chcecie miec amorek ,który będzie spełniał Wasze oczekiwania,czy taki ,który będzie " na wypasie" ,ale jego możliwosci wykorzystacie w 30%?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Rebę to 2011/2012 ale ta druga podobno lepsza, u foxa jest podobnie jak u rs, a i w motoryzacji, jak mercedesem klasy s jeździ się fajnie to nie znaczy że klasą a też będzie fajnie :) niskie modele foxa nie mają wiele do zaoferowania.

Miałem floata 36 rc2, floata 32 rl, floata 29er rlc, vana 36 rc2. Trzy z nich były najwyższymi modelami w linii i nie widziałem by miały więcej do zaoferowania w praktyce niż wersja rl.

Nie kocham też reby, nie wiem za co miałbym ją kochać. Może lubić ewentualnie za wygląd, na pewno nie za pracę. Dwa razy zrobiłem podejście do dual aira, raz z musu bo był w kupionym rowerze, raz z wyboru bo pisali (eh ta moja naiwność) że "poszło w lepsze". Nie poszło. O "gienialności" rypki świadczy temat na tym forum, kilkaset postów na temat dymania widelca a i tak się z nim niektórzy "dotrzeć' nie mogą.

Dla mnie stwierdzenie że do użytkowania czegoś potrzeba jest ileś tam siąt godzin, żeby ustrojstwo ustawić to bzdura. To teoretycznie sprzęt dla zwykłych ludzi i zwykłym ludziom nie powinien sprawiać żadnego problemu. Dwa zaworki jedna pompka. To proste. Teoretycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dlatego RS rezygnuje z Dual Air ;)

A doczytałeś skąd się wziął problem? Ze Stanów, użytkownicy uskarżali się na "żmudną" pracę jaką należało włożyć w dostrojenie widelca, znaczy przerastało ich....., ale co się dziwić jak tutaj jest wątek na dziebiedziesiąt stron.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O "gienialności" rypki świadczy temat na tym forum, kilkaset postów na temat dymania widelca a i tak się z nim niektórzy "dotrzeć' nie mogą.

Dla mnie stwierdzenie że do użytkowania czegoś potrzeba jest ileś tam siąt godzin, żeby ustrojstwo ustawić to bzdura. To teoretycznie sprzęt dla zwykłych ludzi i zwykłym ludziom nie powinien sprawiać żadnego problemu. Dwa zaworki jedna pompka. To proste. Teoretycznie.

 

Przepraszam bardzo ale dyskwalifikować wideł bo jakaś grupa i tutaj wypadało by ją dosadnie określić ale nie chcę rzucać mięsem wydziwia z ustawieniami to lekka przesada. Dzisiaj są takie czasy jakie są i niestety co po niektórym w d.. się poprzewracało. To na czym obecnie wieszają psy jeszcze na przełomie wieków było by cudem techniki. Który dzisiaj wsiadł by na sztywniak i zrobił bez jakiejkolwiek amortyzacji rundę po górach?? No ale jak się czyta o przeszkadzającej a w zasadzie "odczuwalnej" łatce na dętce to co się można dziwić w kwestii elaboratów na temat ustawienia tej choćby rzeczonej Reby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam bardzo ale dyskwalifikować wideł bo jakaś grupa i tutaj wypadało by ją dosadnie określić ale nie chcę rzucać mięsem wydziwia z ustawieniami to lekka przesada. Dzisiaj są takie czasy jakie są i niestety co po niektórym w d.. się poprzewracało. To na czym obecnie wieszają psy jeszcze na przełomie wieków było by cudem techniki. Który dzisiaj wsiadł by na sztywniak i zrobił bez jakiejkolwiek amortyzacji rundę po górach?? No ale jak się czyta o przeszkadzającej a w zasadzie "odczuwalnej" łatce na dętce to co się można dziwić w kwestii elaboratów na temat ustawienia tej choćby rzeczonej Reby.

 

A co ma piernik do wiatraka. Nie interesuje mnie co było kiedyś, bo teraz jest "teraz" i korzystam z technologii dostępnych obecnie. Jeśli poczujesz się lepiej to jeździj na sztywniaku i nie wydziwiaj, bo przecież kiedyś tylko tak jeździli.. Rozumowanie totalnie bez sensu. Mamy takie a nie inne możliwości sprzętowe, to chyba normalne, że każdy chciałby wykorzystać je w 100% a nie zadowalać się połowicznie (tłumacząc naleciałościami minionych lat..)

 

Jak rozumiem, Tobie ustawienie reby zajęło chwilę i jest idealnie? No jakich zdolnych kolegów na forum mamy. Proszę, proszę! Jeździłem na Torze z solo air i tłumikiem MC - było nieźle. Potem przesiadka na rebę sl. Oczywiście jeździło się lepiej, ale ustawienie tego ustrojstwa zajmowało mnóstwo czasu. Dla ludzi którzy nie wiedzą czego wymagać od widelca tej klasy - może i wydaje się to banalne, a próba grzebania przy ustawieniach to wydziwianie.. Wszak te dziesiątki osób, które stronami rozwodzą się nad ustawieniem i dostrojeniem reby to tumany i nieuki?

Ale... czasem 5 psi w negatywnej mniej, kilka psi więcej, zmiana tłumienia o delikatny obrót pokrętła - robiło ogromną różnicę. Musiałem zmienić skok na 115mm w serwisie by po zwiększeniu ciśnienia w komorze negatywnej uzyskać odpowiednią czułość - kosztem zmniejszenia skoku amortyzatora do poprzednich 100mm.. Ale pewnie Ty to wszystko wiesz?

W końcu zakupiłem sprężyniaka Marzocchi z otwartą kąpielą olejową (jeszcze made in italy). Pozbyłem się jak tylko nadarzyła się okazja. Choć przyznać muszę, że z ustawieniem go nie było żadnego problemu. W końcu obecny fox float z 2007 roku. Również otwarta kąpiel olejowa, tylko regulacja tłumienia i preloadu. I co? I da się dopasować amortyzator powietrzny do siebie w zaledwie kilka prób jednego dnia. Jednocześnie jestem bardzo zadowolony z pracy, choć przyznam, że nowsze foxy nie pracują już tak przyjemnie.

 

Jak dla mnie sprawa jest naturalnie prosta. Nie należy kierować się marką czy ceną za amortyzator. Kiedyś chciałem revelationa - reba mnie wyleczyła z tego "pragnienia" i na szczęście zawitał u mnie fox. Ale nie chodzi o to, że to FOX (ochy i achy poproszę..) tylko ten konkretny model, który wg mnie ma całkiem dobrą charakterystykę pracy, mimo iż to podstawowy float r. Jeśli miałby znaczek suntoura, to cieszyłbym się z niego w równie dużym stopniu.

 

Sprawa reconów jest dla mnie bardzo fascynująca - tym bardziej, że moja niższa w hierarchii tora pracowała naprawdę przyzwoicie, płynnie wykorzystując skok - a jedynym problemem było powtarzane tutaj nurkowanie przy zjazdach i hamowaniu. Nie wiem jak na dużych kamieniach może nie działać amor tego pokroju? Może linka manetki (o ile jest manetka blokady) jest zbytnio naciągnięta i tłumik nigdy nie zostaje do końca otwarty? Dziwna sprawa. Ot co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie wiem w czym jest problem z dual air.Kurczę, nie chcesz się bawić, to pompujesz tak jak w tabelce i olewasz całe ustawianie.Znam ludzi, którzy jeżdżą na dual air już kilka lat, cały czas na ciśnieniu ustawionym na początku bez żadnej zabawy i chwalą sobie tą rebę, czy sida.

A jak chcesz się pobawić to masz naprawdę duże możliwości.Ja lubię ustawić sprzęt idealnie pod siebie i nie marudzę, że trzeba poświęć na to czas, po prostu taki jest koszt dobrze dopasowanego sprzętu.

Miałem już naprawdę sporo amortyzatorów(od xcma do sida) i napiszę tak:jeśli ktoś oczekuję po prostu amortyzatora, działającego, płynnego, ale nie wybierającego liście, to tak naprawdę nie ma różnicy, czy kupi rebę, czy foxa, oba pompuję na początku i nie ma to znaczenia, że w rebie pompuję dwie komory, po prostu pompuję i zapomina o wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osoby, które lubią dużo kombinować,dla własnego spokoju powinny zrezygnować z Dual Air. Jesli uwiera cię 0.5cm na sztycy; masz ciągłe wrażenie, że mostek jest nierówno założy; targają twoim spokojem manie prześladowcze, że gdzieś coś cyka, syczy, terkocze... po prostu daj sobie spokój z Rebą. To nie jest amor dla perfekcjonistów. Z założenia taki miał być, ale pytanie - chcesz jechać do przodu czy co chwilę zjeżdżać na zieloną trawkę i ustawiać ciśnienie? To nie jest problem z amortyzatorem, tylko z jego właścicielem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie wiem w czym jest problem z dual air.Kurczę, nie chcesz się bawić, to pompujesz tak jak w tabelce i olewasz całe ustawianie.

 

Mother of God! Tylko nie "jak w tabelce" - przecież przy ustawieniach tabelkowych, które są zawyżone w przypadku RS'a znacznie ten widelec jest upośledzony na całej linii.. A potem ludzie piszą, że reba nie działa jak należy :) Włożysz trochę pracy w ustawienie - odwdzięczy się to fajną pracą, ale nie każdy chce się bawić godzinami w takie duperele, jak zaznaczył Tobo kilka postów wcześniej - lepiej przeznaczyć czas na jazdę - i to dlatego system dual-air mnie osobiście nie odpowiada.

 

Osoby, które lubią dużo kombinować,dla własnego spokoju powinny zrezygnować z Dual Air. Jesli uwiera cię 0.5cm na sztycy; masz ciągłe wrażenie, że mostek jest nierówno założy; targają twoim spokojem manie prześladowcze, że gdzieś coś cyka, syczy, terkocze... po prostu daj sobie spokój z Rebą. To nie jest amor dla perfekcjonistów. Z założenia taki miał być, ale pytanie - chcesz jechać do przodu czy co chwilę zjeżdżać na zieloną trawkę i ustawiać ciśnienie? To nie jest problem z amortyzatorem, tylko z jego właścicielem.

 

Nie do końca rozumiem? Ktoś kto lubi dużo kombinować i jest perfekcjonistą dobierze w końcu swoje ustawienia i będzie bardzo zadowolony z dual-air'a. Inaczej w przypadku osób, które nie lubią się męczyć z ustawieniami. Wtedy się zgodzę z powyższym. Jako, że płacąc niemałe pieniądze za amortyzator pokroju reby oczekuje dobrej kultury pracy i prostoty ustawień (wolę jeździć niż grzebać przy rowerze). Stąd pozbyłem się Reby dla której dobra praca = uciążliwe ustawienia i odwrotnie proste ustawienia = przeciętna praca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...