Skocz do zawartości

[wyprawa] Poszukuję towarzystwa - Austriackie Alpy


wokulsky

Rekomendowane odpowiedzi

W ogólnikach wygląda to następująco:

 

10 -31 sierpnia.

 

Wyjazd z południa Polski.

 

Mapa nie jest sztywna. Zamysł jest taki żeby przez Czechy i Austrię dojechać do trasy naddunajskiej i dalej na zachód do Salzburga i później na południe. Celem pośrednim jest Hochtor, a później to już plan jest mega elastyczny. W zależności od sił i chęci można dalej katować Alpy na wschód lub zajrzeć do bardziej płaskich Włoch i potem na wschód. Tak czy inaczej trzeba koniecznie zahaczyć o Dolomity i warto Słowenie [piękny kraj z perspektywy siodełka]. Preferowany i sprawdzony powrót z Villach pociągiem [do Warszawy przez Katowice] za 39 ojro.

 

Spanie w namiocie na dziko lub u godpodarza za stodołą, sporadycznie na kempingach.

 

Menu opiera się na produktach lidla i spara itp., a ciepłe dania na kuchence własnej.

 

Jedziemy dziennie ok 100 km. Jedziemy tez w deszcz chyba że to ściana wody.

 

 

Fajnie byłoby zgromadzić 2 - 3 osobową kompanię bo w kupie razniej i weselej. Wyprawa ma być świetną przygodą chociaż tyłek bedzie bolał nieziemsko. Jeśli to Ciebie nie zraża to zapraszam serdecznie.

 

ps:

 

Trzeba decydować się szybko bo czasu mało, a bilety kolejiowe trzeba rezerwować wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

Preferowany i sprawdzony powrót z Villach pociągiem [do Warszawy przez Katowice] za 39 ojro.

 

Jak, jak dokładnie? :]

 

Jedno co wiem i co potwierdziłem rozmowami z konduktorami

pociągu do Warszawy - i w Wiedniu, i w Villach - to że rowerów

oni nie zabierają. Jest inny, niż Sobieski, pociąg?

 

My z rowerami w Alpy jechaliśmy z przesiadką w Wiednia

do Bregencji, a wracaliśmy z Villach, też do Wiednia.

 

Szy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak, jak dokładnie? :]

 

Jedno co wiem i co potwierdziłem rozmowami z konduktorami

pociągu do Warszawy - i w Wiedniu, i w Villach - to że rowerów

oni nie zabierają. Jest inny, niż Sobieski, pociąg?

 

My z rowerami w Alpy jechaliśmy z przesiadką w Wiednia

do Bregencji, a wracaliśmy z Villach, też do Wiednia.

 

Szy.

 

 

troche streczu, odkrecone przednie koło, wejście cichaczem jako pierwsi pasażerowie do podstawionego pociągu i rowery jadą. sprawdzone w ubiegłym roku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...