Skocz do zawartości

[amortyzator - stukanie] Suntour Axon RLD 2011, czy nie za głośny?


Rekomendowane odpowiedzi

niższa waga od właściwej to akurat kula w płot, bo ważyłem go po kupnie, z nieprzycięta sterówką, gołego, bez gwiazdki i ważył 6gr więcej od katalogowej wagi jeśli dobrze pamiętam, więc moim zdaniem rewelacyjnie.

 

Cenna informacja, że 85gr to 100ml. Ręczysz za to info ? Solidny argument, jakby się kłócili, że 10ml tolerancji oleju tyle waży.... na przykład....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze ja bym sobie tymi gramami glowy nie zawracal, jezeli amor teraz dobrze pracuje, lepiej niz seryjnie, to zysk mi sie wydaje korzystniejszy, niz wagowy.

 

lepiej niż seryjnie ? No tego to raczej nie wiadomo, bo seryjnie mógł być uszkodzony od nowości.... ciężko porównać, nie jeździłem na innym axonie.

 

Nie no to jest nie do wiary będą teraz ważyć olej :sick:

 

Nikt nie ważył chyba, tylko jeszcze lepiej - obliczył matematycznie :D

 

 

Jasne jest, że jak komuś kompletnie na tym nie zależy, to nawet nie spróbuje wejść w skórę kogoś, komu zależy.

Jedno, jak zauważył Polek jest niezaprzeczalne, i możecie sobie mówić co chcecie. Odpowiednio taniej był inny amortyzator - epicon. Jego mogłem kupić w takim wypadku.

 

Ciężko jest się nie przejmować. Pamiętajmy że miałem go dosłownie chwilę, jest praktycznie nowy. Nie po to się kupuje taki widelec żeby nagle z d....... jego waga wzrosła o o prawie 0,1 kg a pieniądze dalej pozostały wydane w tej samej kwocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem tej manii lekkości i liczenie każdych gramów. Jednak faktycznie jeżeli już coś kupujesz i zależy Ci na tej wadze to powinna być taka jaką kupiłeś, a nie większa. Z samej zasady powinien być towar taki jakim się go spodziewałeś. Tylko co to da, ze będziesz kogoś do tego przekonywać.

Co teraz zamierzasz zrobić? Powiem Ci, że to zależy od SR Suntour'a i prawdopodobnie będziesz latać od urzędu do urzędu czekając. W efekcie nic to nie da i na końcu będziesz musiał założyć sprawę w sądzie. Mam taką sytuacje. Nie dotyczy ona w ogóle rowerów, ale procedura jest ta sama. Osobiście zachęcam do doprowadzenia sprawy do końca. Nawet jeżeli skończy się na sądzie. Nienawidzę jak ktoś mówi "aaa tam, lepiej już odpuść. co się będziesz kłócił...", albo "to i tak nic nie da", "stracisz pieniądze i czas tylko". To są bzdury. Z tym czasem to prawda, bo nie będziesz mógł za bardzo używać tego amortyzatora i to może rok nawet. Jednak formalności nie wyglądają tak, że musisz być codziennie u rzecznika praw konsumenta, żeby cokolwiek zdziałać. Po prostu czas na odpowiedź jest długi i czeka się np. miesiąc. Powodzenia i podziel się tym na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z tobą, że warto takie sprawy doprowadzać do końca. A na tym samym końcu jednak czasem się zgadza, że i tak jesteś w punkcie wyjścia, bo duża firma zatrudniła rewelacyjnego prawnika, który wszystko profesjonalnie omotał i udowodnił przed sądem, że nie masz racji. To oczywiście czarna wizja, ale wszyscy wiemy, że takie historie mają miejsce w życiu.

 

Sprawa jest bardziej skomplikowana, niż to się może wydawać. Nie mam roweru zastępczego, mam rodzinę, nie zarabiam dużo, nie stać mnie na wydawanie pieniędzy na zastępczaki i zabawę w sądy itd, choć naprawdę popieram w stu procentach tych, którzy mogą sobie na to pozwolić.

 

Rower ma mi służyć do jeżdżenia - czerpania z tego przyjemności a nie jako narzędzie walki z systemem i podpieraniem ściany w domu.

Wybór jest fatalny w jednym i drugim przypadku - nie ma dobrego wyjścia. Poruszę sprawę, sprawdzę stanowisko importera póki co. Na czym się skończy na tym się skończy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Nie rozumiem tej manii lekkości i liczenie każdych gramów.

Są 3 podłoża fizyczne bo im mniejsza masa tym mniejsza bezwładność a im mniejsza bezwładnosć tym mniejsza energia potrzebna do utrzymania bądź zmiany prędkości; estetyczny bo zdecydowana większość wylajtowanych elementów jest bardzo trakcyjna optycznie, portfelowo nie koniecznie; i ostatnie chorobowe :D Musi mieć lekki i już.

 

Na tłumikach SR to sie raczej nie znam, jednak orientuje sie w budowie na tyle zeby stwierdzić ze zmiana tłumika z innego modelu nie podniosła by wagi prawie 100g. Możliwe ze oryginał był uszkodzony w jakiś sposób i miał za sucho.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kategoriach jazdy xc, czy to wyczynowej, czy amatorsko sportowej, czy totalnie "tylko dla przyjemności" - zawsze lżejszy rower jest "przyjemniejszy" w ujeżdżaniu. To nie jest oczywiście jedyny czynnik, ale porównując (teoretycznie) dwa identyczne rowery, o tej samej geometrii , komponentach itd, a innej wadze, na pewno na tym lżejszym będzie nam się milej jeździło.

 

Ja akurat przecinakiem sportowym nie jestem, chociaż trochę trenuję i chcę się pościgać w przyszłym sezonie. Gdybym do każdej części podchodził na zasadzie "to tylko parę gram" to na całym rowerze zebrał by się kilogram. Ja tam akurat czuję różnicę kilograma w rowerku. Po prostu lubię, jak jest zrywny, sprawia mi to cholerną przyjemność. Nigdy nie stanę na żadnym podium i wcale mi to nie przeszkadza. Wolność Tomku... ;)

 

 

Wątpię, żeby miał aż tak za sucho.... jeszcze raz powtórzę - po kupnie ważył ledwie parę gram (około 6-ciu) więcej od wagi katalogowej, więc chyba prawidłowo.....

 

Można by tak gdybać w nieskończoność. Temat i jego zakończenie powstał, żeby inni mieli pojęcie, jak wygląda taka sprawa i że można być niemile zaskoczonym po powrocie amorka z serwisu.

 

pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Oczywiście można sie uprzeć i reklamować, ze produkt nie jest tak ija był przed reklamacją itd ... ale to po pierwsze czas, drugie nerwy, trzecie widelec by mógł zniknąć na kolejny tydzień dwa a w środku sezonu to szkodliwe. Widelec działa miejmy nadzieje tak jak powinien, jednak płacąc nie mały grosz za widelec klient powinien być traktowany lepiej, oczywiście można sobie samemu takie spraw naprawiać ale od tego jest tak głupia gwarancja zeby z tego korzystać.

 

Ja bym sie osobiście zraził do firmy po takim potraktowaniu i następnym razem kupował wszystko tylko nie SR. Teraz twój Axon waży jedynie 43g mniej od mojego reveletiona ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tak to wygląda, bo jak inaczej. Oczywiście, że uraz pozostanie, na zawsze. Do firmy bo mimo wszystko, sprzęt padł, do importera, bo olał sprawę i mu nie zależy na dobrej naprawie. Najważniejsze, że produkt został sprzedany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę tylko że, mój Axon 2011 z niedociętą rurą sterową ważył ok 1580 g bez manetki blokady. Rurę skróciłem z 250 mm na 205 mm, nie ważyłem go po tym zabiegu... Ma ktoś pojęcie ile może ważyć taki kawałek rury alu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa jest bardziej skomplikowana, niż to się może wydawać. Nie mam roweru zastępczego, mam rodzinę, nie zarabiam dużo, nie stać mnie na wydawanie pieniędzy na zastępczaki i zabawę w sądy itd, choć naprawdę popieram w stu procentach tych, którzy mogą sobie na to pozwolić.

 

Zastepczaki to rozumiem, ale czas jaki poświęcisz na ta sprawę nie będzie duży. Tylko to czekanie jest irytujące... Ja nie poniosłem żadnych kosztów jak na razie, a założenie sprawy sądowej to około 30zł. Pomoc prawną masz za darmo u rzecznika. Jeżeli chcesz prawnika to jeszcze nie wiem, ale na pewno jeżeli Ci nie dadzą to możesz jakiegoś wynająć. Jeżeli wygrasz a powinieneś to odzyskasz wszsytkie pieniądze i możesz żądać odszkodowania za stracony i poświęcony sprawie czas.

 

Napiszę tylko że, mój Axon 2011 z niedociętą rurą sterową ważył ok 1580 g bez manetki blokady. Rurę skróciłem z 250 mm na 205 mm, nie ważyłem go po tym zabiegu... Ma ktoś pojęcie ile może ważyć taki kawałek rury alu?

 

Nie mogłeś zważyć tego kawałka co odciąłeś? Miałbyś wtedy wynik. :D Nie przyjmuje wiadomości, że nie nie mam wagi, albo bla bla bla. W sklepie masz wagę. Jak mieszkasz na straszliwej wiosce na pewno jakiś warzywniak, albo mały sklepik jest i na pewno mają wagę. Pani Jadzia na pewno przyjmie tak nietypowe zlecenie zważenia kawałka rury sterowej tym bardziej, że raczej nie ma bardziej ambitnego zadania na ten czas. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu rura poszła do kosza zaraz po jej ucięciu :). Nie mam takiego parcia na niską wagę roweru i nie ważę każdej śrubki. Mój główny bike waży w okol. 11 kg i tyle mi starczy. Gdybym zaczął coś zmieniać w kwestii wagi to zacząłbym od siebie (185 cm/89 kg) :P. Na co dzień i tak do pracy poruszam się >13 kg lub >14 kg rowerami, którymi dojazd zajmuje mi ok 50 min w jedną stronę (21 km).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualizacja sprawy.

 

Dziś skontaktowałem się z serwisem eurobike - dla niewtajemniczonych, oficjalnym importerem suntoura na Polskę.

Napisałem maila, dokładnie wyjaśniając co jest nie tak, dlaczego moim zdaniem tak nie powinno być itd.

 

I póki co, moi drodzy - zaznaczam: póki co - wszystko toczy się tak jak powinno. Czyli serwis odpowiedział, że został zainstalowany tłumik nie z 2011 tylko z 2010 roku, dlatego jest cięższy - "bo takie dostali do naprawy".

 

No, tłumaczenie zostawmy sobie już gdzieś tam w worku z niepotrzebnymi nikomu emocjami itd, bo już będzie awanturzenie się dla awanturzenia.

 

Napisali, że pokryją koszt przesyłki kurierem i zamontują właściwy. Aha - nakrętka na prawej goleni też jest od innego modelu, bo jest srebrna, nie czarna jak cała korona. Także póki co mam amorka nieźle przekombinowanego i na pewno wpłynęło by to na cenę ewentualnej odsprzedaży.

 

Ostatecznie różnica wagowa tłumika axona z 2010 roku względem 2011 to 75 gram. Wcześniej podałem 85, ale to był mój błąd, bo nie policzyłem dobrze gwiazdki.

 

 

Dziś wysyłam, napiszę jak wróci. Życzcie szczęścia, żeby nie było już żadnych przebojów w tym temacie :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy co mają suntoura chcą w to wierzyć :)

 

Taki sobie dzisiaj chodzę "wstępnie-zadowolony" ale jak ta radość opada, po namyśle i wysłaniu amorka (tak tak, już jest w drodzę dhlem) to na jaw wychodzi to co od zawsze jest prawdą. Polska to naród cwaniaczków. Próbowali wcisnąć wała, jakby nie było. Szczęście w nieszczęściu , że dalej nie próbują, ale fakt faktem - nikt nie zaprzeczy, że zupełnie świadomie liczyli na to, że klient się po prostu nie kapnie.

Co by nie było, przestroga dla innych, wysyłających swoje suntoury do serwisu - uważajcie na to co wysyłacie i co odbieracie po naprawie, a w liście zaznaczcie, że zdajecie sobie sprawę z tego, jak jest skonstruowany wasz sprzęt i z czego - a co za tym idzie - nie życzycie sobie jakichkolwiek zmian w konstrukcji bez waszej wiedzy. Jestem przekonany, że gdybym taką notkę dodał, mocno by się zastanowili zanim coś takiego by zrobili. Póki co są w plecy o przesyłkę kurierem w dwie strony oraz dodatkowy czas na przekładkę tłumika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Zapytam z ciekawości- sprawdziłeś jak działa tłumik z 2010? Bym się nie zdziwił, gdyby się okazało,że tłumiki 2011 są obarczone "pewnymi" wadami. Jeśli dobrze pamiętam to tłumiki 2011 zostały sporo odchudzone ( np. zmniejszona komora olejowa) i mają zmienioną charakterystykę na bardziej wyścigową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobre pytanie durnykocie.

 

Nie montowałem amortyzatora, więc nie jeździłem. Ale na sucho, popychając amora w dywan przy różnych ustawieniach zdecydowanie było czuć różnicę. Teraz można by się zastanawiać, czy mój egzemplarz był zepsuty dokumentnie i oprócz stukania miał zwalony tłumik, czy po prostu to była inna charakterystyka. Myślę, że to co sugerujesz. Dlaczego więc nie skorzystałem z tego ? Hmm, gdyby mi się to podobało to nawet było by warte tych dodatkowych gramów, ale sęk w tym, że ja lubię jak amor jest agresywny i mało tłumi. Ustawienie na max tłumienie z 2011 (o ile tłumienie działało prawidłowo) w zupełności mi wystarcza do każdych zastosowań, więc jednak warto mieć prawdziwego 2011, skoro później, kiedyś tam i tak będę go sprzedawał. Kto zechce takiego mutanta, do tego niedorobionego wizualnie przez tą cholerną nakrętkę.... No i finalnie, lżej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnych nie robiłem i nie wkleje Ci teraz linka do katalogowych bo pisze z telefonu. Znajdź w sieci zdjęcia modelu 2010 i 2011. Różnica jest w kształcie pokrętła tłumienia i są srebrne nakrętki na koronie, a nie czarne jak cała korona. Czyli u mnie była jedna srebrna jedna czarna....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...