Skocz do zawartości

[nakolanniki] jakie awaryjnie do miasta?


wwwampir

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio po tym jak dzieciak mi wyleciał na drogę rowerową i poszlifowałem kolanem po asfalcie byłem wyłączony z roweru przez tydzień. Wcześniej jak to w mieście wielokrotnie cudem unikałem szlifów. Jakie polecacie nakolanniki - nie muszą zapewniać bezpiecznego zjazdu na kolanach z Giewontu, muszą być lekkie, najlepiej w miarę przewiewne i chronić kolana przy miejskich szlifach. Jeśli będą w granicach 100zł to jeszcze lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też szukałem ostatnio ochraniaczy no i lipa. Na rynku są albo badziewne a'la Tesco albo dobre - ale też i drogie, no i raczej do zastosowań "górskich". U mnie skończyło się na ochraniaczach 661 - ale to typowo na zjazdy. Jedyne co mogę doradzić to lepiej dopłać nieco do lepszych ochraniaczy a nie oglądaj się za tymi tanimi.

 

http://www.rowersport.pl/sklep/podkategoria/12/89,ochraniacze-kolan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega nie chce uświadamiania tylko konkretnej propozycji do JEGO potrzeb. Możesz na spacer po bułki iść boso, ja zakładam jakieś buty, ale czy to że ja je zakładam a ty nie to oznacza że jesteś "mądry inaczej"? Kolega nie pyta: "czy używanie ochraniaczy do jazdy w mieście ma sens?" tylko czy może kupić ochraniacze o takich a nie innych cechach.

 

Wracając do tematu - ochraniacze to nie jest super komfortowa sprawa, ludzie używający ich np w jeździe enduro (że tak powiem "ekstremalnej turystyce") zakładają je tylko na zjazdy, bo pedałowanie w nich ileś tam km pod górę czy po płaskim jest niespecjalnym pomysłem. Do codziennego miejskiego zastosowania może być uciążliwe.

Poza tym im droższy ochraniacz tym z reguły lepiej zaprojektowany i zapewniający więcej swobody. Wg mnie nic taniego wygodnego "na miasto" nie kupisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja polecam obserwować otoczenie i dostosowywać prędkość do warunków na drodze. Wniosek jeden nie zachowałeś szczególnej ostrożności więc sam sobie jesteś winien. Ścieżka rowerowa jest tylko w nazwie bo w realu często się zdarza że piesi to ignorują i chodzą całą szerokością chodnika i ścieżki rowerowej. Zatem czasem warto wyjąć słuchawki z uszu i jeśli na drodze widać sporo ludzi w tym dzieci po za wózkiem to zwolnić i mieć rękę na hamulcu. Jeżeli natomiast chcesz kupić mimo to ochraniacz to polecam taki jaki używa się w DH z kaskiem full face. Jak zaliczysz dzwona z przechodniem to TY będziesz bez szwanku. :icon_cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tobo, kuvel - dziękuję, tak myślałem że bezpieczeństwo jest sporym kosztem wygody.

 

Kubatrix - po pierwsze nie jeżdże w słuchawkach, po drugie droga była pusta a dzieciak wypadł wprost pod koło z krzaków i do tej pory nie wiem jakim cudem udało mi się rzucić w bok i go nie zabiłem, poza tym nie potrafię się zniżyć do tonu mądralińsko-ironicznego więc nie podyskutujemy :( Aczkolwiek nie mogę wyjść z podziwu ile wniosków wyciągnąłeś na podstawie moich kilku ogólnych zdań, bijesz moją teściową i Macierewicza na głowę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wwwampir nie przejmuj się to tylko znowu filozof KUPATRIX... wystarczy poczytać parę tematów z jego udziałem żeby wiedzieć o co kaman i olać jego wywody...

A wracając do tematu to raczej ciężko będzie coś kupić tylko do miasta i do tego wygodnego :/ ale może coś takiego Ci podpasuje :

 

http://www.rowerowy....ixone_riot_knee

 

http://www.rowerowy....661_veggie_knee

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KUBATRIX, jakby go potrącił też byłbyś taki cwany?

 

Może nie jeździsz po mieście i nie masz doświadczeń, ale mi też pare razy nie wiadomo skąd wyskakiwały pod koła dzieci, mimo że byłem bardzo skupiony na otoczeniu, taki dzieciak może choćby ze sklepu wyskoczyć, ale oczywiscie ty masz oczy naokoło głowy i w mózgu przewidujesz co się za chwilę stanie co do sekundy. Kiedyś się poważniej wywalisz to może nieco zmienisz punkt widzenia na wypadki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, jest coś takiego jak czytanie selektywne. Można je zastosować lub też niekoniecznie "brać do się" pewne uwagi.

Kolego KUBATRIX, pomyśl, że być może jednak nie każdy "kupuje' twoje przesłania i są ludzie do których tym tonem nie przemówisz.

 

Pewnej zimy po trzykrotnym upadku na ten sam łokieć zdecydowałem się na zakup ochraniaczy rolkarskich. Jestem pewien że gdybym wówczas znalazł się na forum z takim pytaniem i trafiłbym na ciebie to spotkałbym się z podobnym podejściem. 99 procent rowerzystów nie miało lub nie ma takiego problemu jaki miałem ja, bo może nie jeżdżą w zime, jeżdżą w zimie tylko w terenie lub są technicznie i motorycznie na innym poziomie uświadomienia i im ten nietaktowny gadżet nie byłby potrzebny. Mnie był bo: chroniłem zmasakrowany łokieć, czułem się bezpieczniej i poruszałem się pewniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...