Widoki malowniczej Narwi zachowane w stanie naturalnym i objęte ochroną tereny Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego. Wśród nich bagna, mokradła, rozległe narwiańskie łąki i pastwiska. Stare drewniane chałupy kurpiowskie pokryte strzechą, rezerwat "Bartnia" - 150 letni drzewostan sosnowy, miejsce lęgowe czapli siwej, przydrożne kapliczki, dzikie ptactwo wodne, rzadkie gatunki roślin i zwierząt.
Wyruszamy z pułtuskiego rynku w kierunku rzeki. Jedziemy przez most i na wale skręcamy w lewo. Jest to miejsce, w którym łatwo pomylić drogę, bowiem rozjeżdżają się tu aż trzy różne szlaki rowerowe. My jedziemy w lewo, aż do końca wału. Nie warto się jednak śpieszyć, bowiem z korony wały rozpościera się piękny widok na starorzecza Narwi i Dom Polonii.
Na końcu wału dojeżdżamy do skrzyżowania asfaltowych dróg i kierujemy się w lewo, na drogę do Ponikwi. Jedziemy tą, otoczoną lasem, drogą. Po przejechaniu około kilometra przejeżdżamy przez leśny strumień a zaraz za nim po lewej stronie widzimy nadnarwiańskie bagna. Jest to jedno z niewielu miejsc w dolinie Narwi, gdzie zachowały się tego typu bagna. Gdy na wycieczkę wybierzemy się w kwietniu, maju lub początku czerwca, mamy niemal stuprocentową pewność,że ujrzymy z drogi gniazdo łabędzia niemego. Biały ptak świetnie kontrastuje się z zielenią i szarościami bagien.
Dalej jedziemy asfaltową drogą, aż do końca lasu. Wjeżdżając na otwartą przestrzeń po lewej stronie zobaczymy piękną kapliczkę w otoczeniu starych sosen, przed którą skręcamy w lewo, do wsi. Po dwustu metrach wjeżdżamy do Ponikwi. Już po kolejnych kilku dziecięciu metrach szlak skręca w prawo - do widocznego w oddali lasu. Gdy do niego dojedziemy, skręcamy w lewo i wzdłuż lasu pokonujemy 400metrów. Tu szlak, skręcają w prawo, prowadzi do lasu. Po kolejnych 200metrach skręcamy w lewo i polną drogą dojedziemy, aż do rezerwatu "Bartnia". O tym, że przy nim jesteśmy, poinformują nas tablice. W tym miejscu warto się na chwilę zatrzymać. 150 - letnie sosny to już, niestety, rzadkość w polskich lasach, a takimi właśnie okazami porośnięty jest ten kilkuhektarowy rezerwat założony w 1977 roku.
Dalej, szlak wraca nad Narew. Zaraz za rezerwatem skręcamy w lewo i kierujemy się do rzeki. Po prawej stronie mamy bagienne starorzecza. W oczeretach na pewno kryją się licznie występujące tu ptaki wodno - błotne. Największe atrakcje jednak dopiero przed nami.
Kilkaset metrów od lasu, a kilkadziesiąt metrów od Narwi znajduje się duża kolonia lęgowa czapli siwej. Na wysokich drzewach ulokowane jest kilkadziesiąt gniazd. Gdy na wycieczkę wybierzemy się wiosną bądź latem możemy zaobserwować życie w kolonii. Co chwila jakiś ptak wraca z żerowisk, bądź na nie odlatuje. Bardzo ważne jest, aby pod żadnym pozorem nie podchodzić do drzew, na których jest kolonia. W przeciwnym przypadku, możemy wśród ptaków wprowadzić niepotrzebny niepokój.
Gdy napatrzymy się już na życie w czaplińcu, ruszamy dalej w kierunku widocznej rzeki, tuż przed nią skręcamy w prawo. Jedziemy kilkaset metrów wzdłuż Narwi do pobliskiej wiaty przystankowej . Jest ona położona nas samą rzeką i widać z tego miejsca ogromne łąki, a także znaną nam już kolonię czapli.
Dalej szlak prowadzi nadnarwiańskimi łąkami i młodymi, sosnowymi lasami do wsi Szygówek. Na końcu wsi, tuż nad rzeką, usytuowana jest druga wiata przystankowa. W okresie letnim Szygówek tętni życiem, gdyż jest to typowa miejscowość letniskowa. Narew i pobliskie lasy przyciągają turystów.
Pytanie
Gość DomPolonii
Warto zobaczyć:
Widoki malowniczej Narwi zachowane w stanie naturalnym i objęte ochroną tereny Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego. Wśród nich bagna, mokradła, rozległe narwiańskie łąki i pastwiska. Stare drewniane chałupy kurpiowskie pokryte strzechą, rezerwat "Bartnia" - 150 letni drzewostan sosnowy, miejsce lęgowe czapli siwej, przydrożne kapliczki, dzikie ptactwo wodne, rzadkie gatunki roślin i zwierząt.
Wyruszamy z pułtuskiego rynku w kierunku rzeki. Jedziemy przez most i na wale skręcamy w lewo. Jest to miejsce, w którym łatwo pomylić drogę, bowiem rozjeżdżają się tu aż trzy różne szlaki rowerowe. My jedziemy w lewo, aż do końca wału. Nie warto się jednak śpieszyć, bowiem z korony wały rozpościera się piękny widok na starorzecza Narwi i Dom Polonii.
Na końcu wału dojeżdżamy do skrzyżowania asfaltowych dróg i kierujemy się w lewo, na drogę do Ponikwi. Jedziemy tą, otoczoną lasem, drogą. Po przejechaniu około kilometra przejeżdżamy przez leśny strumień a zaraz za nim po lewej stronie widzimy nadnarwiańskie bagna. Jest to jedno z niewielu miejsc w dolinie Narwi, gdzie zachowały się tego typu bagna. Gdy na wycieczkę wybierzemy się w kwietniu, maju lub początku czerwca, mamy niemal stuprocentową pewność,że ujrzymy z drogi gniazdo łabędzia niemego. Biały ptak świetnie kontrastuje się z zielenią i szarościami bagien.
Dalej jedziemy asfaltową drogą, aż do końca lasu. Wjeżdżając na otwartą przestrzeń po lewej stronie zobaczymy piękną kapliczkę w otoczeniu starych sosen, przed którą skręcamy w lewo, do wsi. Po dwustu metrach wjeżdżamy do Ponikwi. Już po kolejnych kilku dziecięciu metrach szlak skręca w prawo - do widocznego w oddali lasu. Gdy do niego dojedziemy, skręcamy w lewo i wzdłuż lasu pokonujemy 400metrów. Tu szlak, skręcają w prawo, prowadzi do lasu. Po kolejnych 200metrach skręcamy w lewo i polną drogą dojedziemy, aż do rezerwatu "Bartnia". O tym, że przy nim jesteśmy, poinformują nas tablice. W tym miejscu warto się na chwilę zatrzymać. 150 - letnie sosny to już, niestety, rzadkość w polskich lasach, a takimi właśnie okazami porośnięty jest ten kilkuhektarowy rezerwat założony w 1977 roku.
Dalej, szlak wraca nad Narew. Zaraz za rezerwatem skręcamy w lewo i kierujemy się do rzeki. Po prawej stronie mamy bagienne starorzecza. W oczeretach na pewno kryją się licznie występujące tu ptaki wodno - błotne. Największe atrakcje jednak dopiero przed nami.
Kilkaset metrów od lasu, a kilkadziesiąt metrów od Narwi znajduje się duża kolonia lęgowa czapli siwej. Na wysokich drzewach ulokowane jest kilkadziesiąt gniazd. Gdy na wycieczkę wybierzemy się wiosną bądź latem możemy zaobserwować życie w kolonii. Co chwila jakiś ptak wraca z żerowisk, bądź na nie odlatuje. Bardzo ważne jest, aby pod żadnym pozorem nie podchodzić do drzew, na których jest kolonia. W przeciwnym przypadku, możemy wśród ptaków wprowadzić niepotrzebny niepokój.
Gdy napatrzymy się już na życie w czaplińcu, ruszamy dalej w kierunku widocznej rzeki, tuż przed nią skręcamy w prawo. Jedziemy kilkaset metrów wzdłuż Narwi do pobliskiej wiaty przystankowej . Jest ona położona nas samą rzeką i widać z tego miejsca ogromne łąki, a także znaną nam już kolonię czapli.
Dalej szlak prowadzi nadnarwiańskimi łąkami i młodymi, sosnowymi lasami do wsi Szygówek. Na końcu wsi, tuż nad rzeką, usytuowana jest druga wiata przystankowa. W okresie letnim Szygówek tętni życiem, gdyż jest to typowa miejscowość letniskowa. Narew i pobliskie lasy przyciągają turystów.
Powrót do Pułtuska odbywa się tą samą trasą
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
0 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.