[Amortyzator] Manitou Drake 2008

[rmn1]

Dzięki za link ale ja to wiem, nie mam 5latek;) Chodzi mi o to, że coś mi nie gra z tym Drake. Nie ma płynności, czasem pod bratem po zejściu z roweru nie wraca i jest ugięty 2cm, trzeba go szarpnąć do góry lol.

[gad]

Czyli przycina się

Pisałem o tym problemie wcześniej, mam podobny obiaw

na razie będę go docierał

[rmn1]

Powoli tracę cierpliwość do niego, dałem rower dziewczynie, napisała tak: "mam wrażenie, że amor chodzi ciężej jak stoję na rowerze i chcę go docisnąć, czy to tak ma być, czy ta sprężyna co miała dać?". Nosz kur** (przepraszam) co to ma być? Myślałem, że to będzie super amortyzator, a na razie wielka kicha...

[Lumperator]

A jak brat zaciśnie przedni hamulec i wsiądzie, to amor się ugnie? Może jest na początku jakiś fatalny opór. Kurcze, ogólnie to nieciekawa sprawa.

[rmn1]

Jest opór na początku, czasem jak ja siadam to się nie ugina. Jak pompuję to chodzi.

Edytowane 28 Września 2012 przez rmn1

[rzymo]

Jak masz takie problemy ze sprężyną to masz jeszcze jedną opcję - sprężyna precz i sprawdź tylko z powietrzem.

 

[rmn1]

Bezpieczne to? Bo jak by miało strzelić w górach i coś się stać dziewczynie to ja dziękuję. Wogle to jak odkręciłem korek sprężyny to on i tak jakoś lekko nie opadał. Trzeba było go wcisnąć to dopiero wszedł jednym "szarpnięciem" - zero płynności.

 

Teraz wyjąłem sprężynę, zakręciłem korek napompowałem pod 50psi i jest dużo za miękki, ale jak siadam normalnie na rower to SAG wynosi 0%.

 

Może przy zmianie skoku, OEM jednak nie do końca zachowuje właściwości? Może górne golenie przy całkowicie rozprostowanej sprężynie nie dosięgają do dolnych tulei ślizgowych i na początku ugięcia muzą w nie "wejść" i to powoduje ten wstępny opór? Jutro wieczorem postaram się na nowo ustawić mu 80mm. Możliwe jest to o czym mówię?Aha, nie wiem czy pisałem, ale da się zrobić tak, że wciśnięty amortyzator w czasie powrotu zablokuje się 2-3cm przed końcem i wymaga szarpnięcia kierownicą w górę...Tyle tu szpeców, pomóżcie.

[Rulez]

Teoretycznie jest możliwe , że po ustawieniu na 100 mm golenie będą za krótkie i nie sięgają do dolnych ślizgów, w końcu to OEM więc wszystko jest możliwe nawet to, że golenie są krótsze niż standardowe.

Aha, nie wiem czy pisałem, ale da się zrobić tak, że wciśnięty amortyzator w czasie powrotu zablokuje się 2-3cm przed końcem i wymaga szarpnięcia kierownicą w górę..

Co to znaczy "da się tak zrobić" ?

Może na samym dole goleń nie jest równa (np. lekko owalna) lub ma jakiś zadzior inną nierówność , w związku z tym początkowy opór przy uginaniu lub końcowy opór przy podnoszeniu.

Edytowane 28 Września 2012 przez Rulez

[durnykot]

Się zapytam- ile przejechałeśw terenie na tym amorku?

Manitou potrzebująpewnego czasu na dotarcie i rwanie sobie włosów z głowy ( lub z innych miejsc) nad niedotartym amorkiem jest niepotrzebne. Jedź Waść w teren i pokilkunastu godzinach jazdy można silić się na opinię.

[rmn1]

Czasami jak zsiadam jest tak, że poprostu amor nie prostuje się do końca, jak go wcinę i powoli zabiorę "siłę naciskającą" to nie wraca do pierwotnego położenia.

 

durnykot

 

Racja w terenie to oni nie pośmigał jeszcze, ale chodzi o to że tu jest problem z wstępnym ugięciem, on się po prostu nie rusza jak się nie szarpnie kierownicy w dół. Jadąc po kostce nie ma żadnej pracy. Szkoda, ze muszę spadać do pracy, ale mam telefon tak, że odpisać będę mógł...

 

Może to być wina braku oleju w komorze powietrznej? Nie było tam ani kapki.

[rzymo]

Jak masz ustawione tłumienie kompresji - nie za mocno?

[rmn1]

Tlumiekiem Komorowski na minimum, nawet wczoraj zdiolem manetke bo myślałem ze moze coś nie tak i nie dochodzi do końca:) jest problem z wstępnym ugieciem, to na pewno nie kwestia dotarcia...tak mi się przynajmniej wydaje;) mogę wieczorem nakręcić filmik jak wsiadam bo chyba nie umiem tego opisać noże wypowie się ktoś kto zmienił skok i amor chodzi elegancko?

 

 

Kolego - przyłóż się do poprawnej pisowni, naprawdę z trudem się to czyta, a następnym razem wypunktuje wszystko na czerwono!

 

mrmorty

Edytowane 29 Września 2012 przez mrmorty

[mrmorty]

elou mości szlachto i inni szlachetni użytkownicy rzeczonego Drake'a rocznik 2008

Pewnie Was zasmucę jak i może pocieszę

Widelec ma właśnie przejechane 600 km - wiem że mało od czasu zakupu ale obiecuję że będzie lepiej jak tylko zdrówko wróci

Poprawa pracy jest i to spora aczkolwiek jak bardzo spora to uświadomił mi wczoraj kumpel któremu dałem rower na krótką wycieczkę - wcześniej twierdził że to muł i mam żałować że zrezygnowałem z jego Recona. Teraz kazał mi zapytać sprzedawcę o jeszcze jeden egzemplarz. Sam tej poprawy strasznie nie odczułem, bo wiadomo jak to jest - jeździ się na rowerze a poprawa następuje stopniowo. Szału nima z uszczelkami bo lubią stawiać opór gdy np rower postoi dzień lub dwa w garażu nieruszany ale już im się to nie zdarza gdy odstawię rower np na godzinę.

W kwestii pocieszania/zasmucania ciągle mówimy o widelcach od tego samego sprzedawcy. Ja czytając ten temat oraz wcześniej aukcję również zasugerowałem się tym że jest to rocznik 2008. Jeździłem, korzystałem z manetki(pokrętła) i wczoraj coś mi zaczęło "niepasować". Na manetce jest napis Absolute Platform +(czy też Plus). Rozkręcam to dziadostwo, porównuję ze zdjęciami w sieci i (napięcie rośnie)... mam ABS+

No dobra, myślę ok cza piffko wypić za Rafała(Durnykot) zdrowie bo on mnie do tego namówił. Dalej paczam numer seryjny oraz data i rok - 2009

Jakie wnioski z moich wypocin - sprawdźcie co dostajecie a możecie być zaskoczeni

No i na koniec ostatnia rzecz - przeczytałem od nowa cały temat. Na pierwszej stronie Rulez pisze o tym że w 2008 nie było chyba Drake'ów. Otóż przegrzebałem sieć i naprawdę nie było

[durnykot]

Racja w terenie to oni nie pośmigał jeszcze, ale chodzi o to że tu jest problem z wstępnym ugięciem, on się po prostu nie rusza jak się nie szarpnie kierownicy w dół. Jadąc po kostce nie ma żadnej pracy.

Jak napisałem- IMO masz typowe objawy niedotartego amorka. Prawdopodobnie Manitou ma dosyć mocno spasowane wszelkie o-ringi i uszczelki ,które ,jako nowe, stawiają spory opór. Jedyne lekarstwo- jeździć i jeszcze raz jeździć.

W moim Drake'u , który ma przejechane ok. 7kkm w różnistym terenie wstępny opór jest z urzędu po np. jednym dniu bezczynności. Jakoś mi to specjalnie nie przeszkadza- wszak po ruszeniu problem nie istnieje.

Zresztą w instrukcji ogólnej do amorków Manitou stoi ( tlumaczenie proszę przeprowadzić we własnym zakresie):

 

 

Your new fork is designed to brake in during your first few rides (about 20 hours total riding

time). Prior to brake-in, you may notice your fork feels tight and slightly notchy. Following

the brake-in period, your fork will feel much smoother and will react to bumps much

better than when you first put it on your bike. After 20 hours, you may want to recheck

adjustments (where applicable) to fine-tune the fork completely

[rmn1]

Przepraszam za błędy ale telefon mi poprawia nie zawsze odpowiednio;) teraz będę zwracał większa uwagę.

 

Ok, rozumiem, dotrze się. Ale czy calkowity brak sagu nawet przy wyjetej sprezynie to normalny objaw "niedotarcia" Waszym zdaniem?

[durnykot]

Cóż,jest jeszcze opcja zbyt duzej ilosci oleju w goleniach dolych lub w tłumiku.

Rozebrać, wymienić olej, poskładać i sprawdzić.

Nie widzę innego rozwiązania.

[gad]

To nie jest wina oleju, problem jest raczej w tym oringu . Gdy rozebrałem swojedo DRAKEna cała ta część z tym orongiem przycinała się gdy ją wyciągałem.

Może to jest właśnie od tego, że był on nieużywany tak długo i oring trochę sie odkształcił

 

 

 

[rmn1]

Oleju w dolnych lagach na pewno nie jest za dużo, jak zmienialem skok to dużo tego nie było;) moze wlac kapke oleju do komory powietrznej, czyli nad ten oring o którym pisze gad? Nie mam jeszcze oleju do amortyzatorow, do komory i dolnych mogę wlac na jakis czas coś innego? Jeśli tak to co z dostępnych w domu? Moze glikol? Ale on żądło jak woda jest...

[rzymo]

Do goleni dolnych i komory powietrznej możesz wlać właściwie dowolny olej (no może poza spożywczym ), nie musi być do amortyzatorów.

[Rulez]

W "tym oringu" masz na myśli oring na tłoku pręta z komory powietrznej ?, owszem może to być wina tego oringa oraz braku oleju w komorze powietrznej (czyli braku smarowania tłoka) z tego wynika spory opór tarcia.

 

Można spróbować zamienić oring na tłoku komory powietrznej Drake na Quadring który generuje mniejsze opory tarcia (orginalnie w Manitou Minute IT tłok powietrzny jest uszczelniony Quadringiem.

 

Ja np. zamieniłem oring z tłoka tłumika odbicia z Drake (który to tłumik zamontowałem w Minute) na Quadring (taki sam jak na tłoku z komory powietrznej z Minute IT)

 

Gdyby to kogoś interesowało to rozmiar Quadringa z tłoka powietrznego Minute IT wynosi 21,9X2,62 .

Edytowane 29 Września 2012 przez Rulez

[gad]

http://roweryokey.pl/zestaw-o-ringow-manitou-drake.html

 

Ale pewnie coś z tego by pasowało

 

http://roweryokey.pl/zestaw-oringow-minute-mrd.html

http://roweryokey.pl/zestaw-oringow-r7-2008.html

[rmn1]

Oki, mam rozebrany widelec, czy ten tłoczek w komorze sprężyny i powietrza powinien chodzić płynnie kiedy chcę nim przesuwać w ladze?

[rzymo]

Nie, tłoczek ma siedzieć ciasno. Jakby latał luzem, to by przepuszczał powietrze.

[rmn1]

Mogę ruszyć nim tylko stukając młoteczkiem, aż tak ciasno?

[Rulez]

Nie powinien chodzić tak ciasno, powinien się przesuwać przy umiarkowanym nacisku.