Skocz do zawartości

[Odżywianie] Skuteczność posiłków


kugelno321

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie.

Ostatnimi czasy starałem się czytać nieco o tym, jaki posiłki należy spożywać podczas wycieczek (tras) rowerowych. Jeżeli chodzi o mnie moje trasy na razie wyglądają na poziomie 40-60 km (ok 3 godzin). Moje pytania do Was są takie.

 

1. Jakie posiłki warto spożywać w czasie jazdy, żeby móc wyjeżdżać na dalsze trasy ? - od tygodnia próbuję z batonami musli z Lidla, dają one nieco "kopa" jednak nie ukrywam są trochę kaloryczne. Nie chce się jednak "obżerać" słodyczami, ponieważ staram się przejść na dietę. Czy są jakieś "zdrowsze" odpowiedniki, które potrafiłyby dostarczyć podobnej energii ?

 

2. Czy warto zjeść przed trasą węglowodany złożone tak, aby energia zmagazynowana była "wykorzystywana" przez organizm przez dłuższy okres czasu? - czy jest to mało skuteczne? A jeśli nie, to jakie posiłki polecilibyście przed trasą?

 

3. To jest już pytanie trochę z innej beczki, jednak dotyczy treningu rowerowego. Czy warto robić przerwy w czasie jazdy np. na postój 5-cio minutowy czy lepiej jechać dalej na rowerze i odpoczywać pedałując z mniejsza skutecznością ? A jeśli warto zrobić postój, to czy dać wtedy odpocząć nogom i sobie gdzieś usiąść, czy lepiej robić jakieś ćwiczenia rozciągające bądź "rozmasowywanie" mięśnia?

 

Próbowałem sobie sam odpowiedzieć an te pytania, jednak moja wiedza jest zbyt okrojona. Proszę o poradę

Z poważaniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej nie robić żadnych przerw w czasie jazdy, nawet jeżeli ma to zmniejszyć intensywność. Na 3h szczególnie dużo nie musisz jeść. Przed wyjazdem z 2h jakieś węgle typu makaron i powinieneś przetrwać te 3h. Ewentualnie w czasie drogi banan, batonik zbożowy (ja jem z biedronki, a najlepiej samemu sobie zrobić takie jakie chcesz) lub przy mocniejszych wypadach izotonik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, zapomniałem jeszcze spytać o jedną rzecz. Czy warto "dolewać" trochę cytryny do wody? Czytałem o tym gdzieś ostatnio. A jeśli tak, to jaki ma to wpływ na organizm? Chodzi mi pewnie o napój izotoniczny. Warto do tego dodawać jeszcze coś innego? A jeśli tak, to w jakiej proporcji Polecacie? (na 1 litr, bo na każdym forum co innego piszą)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podczas 3h musisz coś zjeść ? No way !

 

Zakup dobry izotonik na drogę, oshee np.

 

Przed treningiem spora porcja węglowodanów złożonych (makaron durum, albo razowy) + porcja białka - tuńczyk, pierś z kurczaka w ostateczności chudy ser biały, ale ciężko się trawi podczas jazdy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej nie robić żadnych przerw w czasie jazdy, nawet jeżeli ma to zmniejszyć intensywność.

 

Na razie rozmawiamy o 3 czy 4 godz jazdy co dla niektórych jest rozgrzewką. Zastosujesz podobną radę w przypadku jazdy przez prawie cały dzień :blink:

 

Wracając do tematu to trochę za dużo czytasz to po pierwsze a po drugie każdy organizm reaguje indywidualnie. Sam musisz dojść do sposobu na odpowiednie odżywianie. Przykład cytryny jest tutaj przynajmniej u mnie modelowy. Nie mogę pić na trasie żadnych soków, czystej wody czy mineralnej, że nie wspomnę o napojach gazowanych bo po 5 min mam sucho w gardle i nic na to nie poradzę. Dlatego od zawsze korzystam z mieszanki wody z cytryną i dodatkiem soku z greipfruta. Izotonik, owszem ale nie więcej niż 1 litr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie rozmawiamy o 3 czy 4 godz jazdy co dla niektórych jest rozgrzewką. Zastosujesz podobną radę w przypadku jazdy przez prawie cały dzień

 

Nie mówię tu absolutnie o całym dniu, tylko o wypadach do kilku godzin... Autor na razie mówi o 3h jazdy ze średnią 13.3-20km/h co nie jest zabójczą prędkością. Ja po zjedzeniu z 200g makaronu i odczekaniu ponad 1h spokojnie mogę z 5h cisnąć o samej wodzie, jakimś bananie i batoniku. To nie piknik tylko jazda rowerem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, dziękuję za porady. Mam jeszcze 1 pytanie. Dlaczego postoje są niewskazane? Czy podczas jazdy jak nogi praktycznie już nie mają "pary" jest jakiś sposób na to, aby dać im odpocząć i móc pędzić dalej? Moja prędkość średnia oscyluje w okolicy 20-23 km/h (tamten czas był z postojami)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego postoje są niewskazane?

ponieważ wybijają mięśnie z rytmu do którego są przyzwyczajone

 

 

jest jakiś sposób na to, aby dać im odpocząć i móc pędzić dalej

zwolnić i/lub jechać z większą kadencją

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wskazane jest raczej skrócenie dystansu/czasu treningu, aby nie dopuszczać do całkowitego braku sił w trakcie jazdy. Lepszy efekt bedzie gdy przejedziesz 1godzinę w miarę mocnym równym tempem niż męczyć się 3h z czego ostatnią godzinę toczyć się do domu (zupełnie bezproduktywnie), a przy okazji dużego zmęczenie jesteśmy bardziej narażeni na jakieś niepotrzebne kontuzje, taka jazda przestaje też być przyjemnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już dłużej jeżdżę na rowerze, ale jak zabieram początkujące koleżanki to większość z nich ma problem by dojechać rowerem do Ojcowa z Krakowa (długość zależna od miejsca startu w Krakowie i obranej trasy, dla uproszczenia przyjmijmy, że w naszym przypadku 30km w jedną stronę) bez kilku odpoczynków. Ale i tak większy sens ma zatrzymanie na chwilę, zjedzenie banana czy czegokolwiek niż, jak mówisz "toczyć się bezproduktywnie". Te same dziewczyny po kilku innych przejażdżkach już potrafią przejechać tę samą trasę nie tylko bez odpoczynku, ale i bez jedzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na trasę do 30km to biorę tylko 1l wody z miodem i cytryną. Jadę bez postoi, gdyż nie czuję takiej potrzeby. Ale ostatnio z kolegą przy 34 stopniach zrobiliśmy trasę prawie 60km, ze średnią 20km/h. Po ok 40km odwiedziliśmy sklep po banany i jakiegoś batona. Przez 3h poszło 1l izotonika, 1,5l wody, 2 banany i batonik. Nie licząc wejścia do sklepu to trasa bez postoju.

 

Ale następnym razem to biorę plecak i to wszystko kupuję przed tripem, bo szkoda czasu na takie postoje. Trudniej wtedy jechać, bo wypada się z rytmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy mogę wtrącić tutaj ten wątek, jeśli nie to przepraszam. Jeżeli chodzi o postoje to często nie chodzi mi o to, że jestem zmęczony, jednak o to, że mnie "siedzenie" piecze. Jeżdżę w pieluszce, ale po pewnym czasie zaczyna mi ten problem doskwierać. Często wstaję wtedy jak podczas wjeżdżania pod górę, staram się jakoś inaczej usadowić. Są jakieś sposoby na zmniejszenie tego czynnika jakim jest pieczenie?

Z poważaniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy mogę wtrącić tutaj ten wątek, jeśli nie to przepraszam. Jeżeli chodzi o postoje to często nie chodzi mi o to, że jestem zmęczony, jednak o to, że mnie "siedzenie" piecze. Jeżdżę w pieluszce, ale po pewnym czasie zaczyna mi ten problem doskwierać. Często wstaję wtedy jak podczas wjeżdżania pod górę, staram się jakoś inaczej usadowić. Są jakieś sposoby na zmniejszenie tego czynnika jakim jest pieczenie?

Z poważaniem

to zależy od ustawienia siodełka, samego siodełka i samej pieluchy. Sam mam 2 pary spodenek kolarskich i w jednych jest super wygodnie a w drugich nie wybieram się dalej niż 30km...

 

Oczywiście są inne sposoby. Najlepiej podczas jazdy zmieniać pozycję na siodełku(przód/tył), co jakiś czas pojechać na stojąco i starać się zmieniać rozkład nacisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...