Skocz do zawartości
  • 0

[Rower] Kross Level A2 2012


mac1ej

Pytanie

Witam, chciałbym wam przedstawić mój rower, który zakupiłem dzisiaj, na początku miał to być Unibike Fusion, Później Merida Matts 100-V, ale wybór padł na Kross Level A2 z 2012 roku. Gdy go w sklepie ujrzałem od razu się w nim zakochałem. Na forum jestem już od roku, ale mało piszę, a dużo czytam :)

 

Kross Level A2 2012

 

Rama - Aluminium Lite

Kolory - Czarno-biały mat

Rozmiar - M

Widelec - Suntour XCM V3 RL (skok 100mm, zdalna blokada)

Ilość biegów - 24

Przerzutka przód - Shimano Altus M310

Przerzutka tył - Shimano Alivio M430

Hamulec przód - Tektro V-brake

Hamulec tył - Tektro V-brake

Dźwignie hamulca - Tektro

Manetki - Shimano Alivio M410, 8 biegów

Korby - Shimano Altus M311 Octalink 42/32/22T

Suport - Shimano Alivio BB-ES25 Octalink

Łańcuch - Shimano HG40

Kaseta - Shimano Altus HG31-8 11-32T

Piasta przód - Joy Tech 802DSE 36H

Piasta tył - Joy Tech 751DSE 36H

Opony - Schwalbe Rapid Rob PP 26"x2.1"

Obręcze - KROSS V-brake (Aluminiowe, podwójna ścianka)

Kierownica - KROSS Sport Components (Aluminiowa, niski wznios, 31,8mm)

Wspornik kierownicy - KROSS Sport Components (Aluminiowy, ahead, 31,8mm)

Wspornik siodła - KROSS Sport Components (Aluminiowy, 27,2mm)

Stery - VP A41AC półzintegrowane

Siodło - Selle Royal Seta Custom

Chwyty - KROSS

Pedały - Aluminium/Nylon

Waga - ok. 13,99 kg

 

Na razie full seria jedynie co doszło to nóżka... Proszę nie krzyczcie na mnie, że zamontowałem nóżkę w takim rowerze, ale tata nalegał... Dzisiaj jak tylko wróciłem do domu, zjadłem obiad, wybrałem się na przejażdżkę, zrobiłem 25km i muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony. Ogólnie to cieszę się jak małe dziecko, w końcu jest to mój pierwszy "prawdziwy" rower :)

 

DSC-0078.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!!!

Również od kilku miesięcy jestem posiadaczem krossa a2 v-brake 2011. Ogólnie rowerek godny polecenia ( po przejechaniu 1100km) jedyny rzecz która mi przeszkadza to problem z czyszczeniem ramy. Czasami przy wsiadaniu na rower zachacze butem o rame przez co powstaje jasny slad na ramie (mam czarna ;) ), ktorego nie mozna usunac, przynajmniej mi sie to nie udalo. WKurza mnie to troszke bo mam juz kilka sladow i nie mam za bardzo pomyslu czym to usunac. Rozniez na lakierze mam jasniejsze kropki ktore nie chca zejsc. Moge jeszcze dodac ze pedaly to totalna tandeta. Ostatnio podczas przejazdzki pekla mi czesc metalowa na krorej znajduje sie odblask takze do wymiany :]

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego pedały są strasznie tandetne, ja pare dni po zakupie roweru, prawy przestawiłem trochę o krawężnik, a później lewy przy ostrej wywrotce, na szczęście się nie rozwaliły, bo plastik to by dawno pękł. Na razie się z nimi muszę przemęczyć, a na wiosnę planuje zakup m520 lub m540.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bzdury gadasz i każdy ci to powie, że to jest nie możliwe, ale oczywiście ty wiesz lepiej i masz rację. Poczytaj sobie na temat Finish Line trochę może i opinie innych na ile im starcza, gdzieś był watek od tego na forum

 

Bzdury czy nie bzdury, mi tyle wytrzymuje, każdy jeździ inaczej, każdy inaczej dba o napęd, więc nie możesz napisać, że to niemożliwe. Dzielę się tylko swoim doświadczeniem, 400km spokojnie w suchych warunkach wytrzymuje więc się cieszę, a to że wy nie dowierzacie, jakoś specjalnie mnie nie obchodzi, niczego nie będę udowadniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bzdury czy nie bzdury, mi tyle wytrzymuje, każdy jeździ inaczej, każdy inaczej dba o napęd, więc nie możesz napisać, że to niemożliwe. Dzielę się tylko swoim doświadczeniem, 400km spokojnie w suchych warunkach wytrzymuje więc się cieszę, a to że wy nie dowierzacie, jakoś specjalnie mnie nie obchodzi, niczego nie będę udowadniać.

Dla każdego taki wynik nie jest możliwy, więc ci po prostu nie wierzymy. Z resztą jest zalecenie by napęd co 200-250km nasmarować powtórnie, a przedtem go wyczyścić nawet jak go nie słychać. Używam FL zielonego i mój napęd dość daje znać po przejechaniu ok. 250km. Więc nawet gdy go nie słychać co mi się zdarzyło w tym sezonie tylko raz i tak go czyszczę oraz smaruje od nowa-pełna kuracja odmładzająca jest fundowana!

P.S. Czerwony się nie sprawdzał i nawet 100km nie było jak napęd się odzywał!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jest możliwe. Jedni oryginalny smar fabryczny na łańcuchach shimano kochają (np ja) inni go nienawidzą, z różnych powodów. Ja uważam go za najlepszy jaki może być do łańcucha, nigdy go nie usuwam. Tak jak kolega napisał - zależy od warunków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wam powiem że skraplam olejem do łańcuchów używanych w przemyśle maszynowym. Załatwiam sobie takowy z fiata. Jeżdzę po błocie, wodzie, piachu, kamieniach. Jakieś 30% z tego na luzie. Łańcuch czasem się odzywa po 60 a czasem po 120 km i nie mówie tu o skrzypieniu tylko o ledwo słyszalnym tykaniu. Muszę stwierdzić, że 400km da się przejechać, albo w domu na stojaku albo ze źle ustawionym licznikiem. No chyba że kolega więcej jedzie na luzie niż pedałując albo wszędzie na 3-10 ciśnie xD

 

:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biker90, dla mnie jest możliwe, więc nie mów że dla każdego. A może masz po prostu za dużefrymagania co do glosnosci napędu, u mnie opony są głośniejsze niż łańcuch mimo że na ostatnim smarowaniu zrobiłem już jakieś 200km i jeszcze go trochę potrzymam. 400 jest naprawdę zupełnie możliwe, szczegolnie że nie wiesz w jakich warunkach jeżdżę.

 

Nie, nie jezdze ciągle na luzie czy na przełożeniu 3x8... No i oczywiście robię tak jak kolega wyżej, przynajmniej na noc zostawiam rower po nasmarowaniu, nigdy nie jadę od razu.

 

/wytapatalkowane z x8

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smarowanie wykonałem wczoraj olejem do silników 2t, firmy STHIL. Dzisiaj zrobiłem 43km głównie po asfalcie, napęd jak dla mnie chodzi pięknie, zobaczę na ile ten smar wystarczy, ale następne smarowanie wykonam już czymś bardziej profesjonalnym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich

 

Także jestem użytkownikiem levela od jakiegoś tygodnia. Do wczoraj rowerek spisywał się bez zarzutów, bo i wczoraj został wyprowadzony na nieco większe słoneczko ok. 25 st. (lato mamy takie jakie mamy;). I czar prysł :( Po 50-cio kilometrowej wycieczce zauważyłem, że na lakierze zaczęły robić się bąble, dziś już ich przybyło:( Czy faktycznie słaby lakier Krossa to już przeszłość...? Albo tylko ja trafiłem na wadliwe malowanie...

 

W załączeniu zdjęcie 'bąbelków". których oczywiście nikomu z forumowiczów nie życzę

 

Pozdrawiam

 

Dziękuję za Wasze wypowiedzi. Wychodzi na to, że po prostu mam pecha i trafiłem na trefne lakierowanie. Z waszych relacji wynika, że nie jest to normalne w levelach, a raczej można powiedzieć incydentalne;). W sumie miałem z tym nic nie robić, ale przyjrzałem się dokładnie ramie. Wygląda na to, że problem dotyczy białych wstawek na ramie. W jednym miejscu rury pionowej widoczne są nawet ślady po szlifowaniu, pewnie tutaj problem pęcherzy pojawił się już zaraz po lakierowaniu i sprytnie został usunięty;) Decyzja zapadła - reklamacja i wymiana na pełnowartościowy towar.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Finish Line Wet spokojnie wytrzyma Ci następne 600km ale bardzo lubi brud i ciężko się go czyści, ja będę chyba zmieniać na czerwonego Finish Line dry.

Bzdury gadasz, zielonym jak smarujesz według wskazań to po ok 150-180km słychać już napęd, a jak czerwonym to po 60km.

Wszystko też zależy jak jeździsz, gdzie i w jakich warunkach!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To coś słabo smarujesz, zielony wystarcza na mega długo, ja smaruje ok. co 400km (mimo ze nie słyszę żeby aż tak chciał), daję jedną kropelkę na jedno ogniwo i wszystko ładnie działa. Nawet przy jeździe terenowej nie mogę uwierzyć że ci 180km tylko wytrzymuje, no chyba że go topisz co kilka dni w błocie.

 

A co do błotka, jeden z ostatnich wypadów w teren, moja a2 przy przebiegu 3200 wówczas, teraz juz prawie 3,5kkm.

 

img20120812132037.th.jpg

 

3,5kkm daje się we znaki, dziś było prostowanie haka i pierwszy raz od nowości smarowanie linek które były już na tyle suche, że nie dało się normalnie wyregulować przerzutki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gościu nie możliwe to jest by 400km wytrzymał na zielonym nawet jak robisz tak, że czyścisz łańcuch, a potem nakładasz po kropelce na każde ogniwo, potem przelatujesz przez jeden tryb i wycierasz nadmiar smar, który został. Napęd dość wyraźnie słychać już po przejechaniu 150km, że chce jeść i nikomu takich bzdur nie wciskaj. Dużo jeżdżę i wiem, że to jest możliwe po prostu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wciskam bzdur, ale przy jeździe w suchych warunkach łańcuchu u mnie brzmi tak samo po nasmarowaniu, tak samo po 100 i tak samo po 400km, dopiero później zaczyna się domagać, a w okolicach 600 powoli zaczyna skrzypiec. Nie wiem jak ty ta szmatka go później wybierasz, ale ja tylko ja powierzchownie, z nadmiarow.

 

Mimo wszystko zmieniam na czerwony dry bo mycie po zielonym to masakra.

 

/wytapatalkowane z x8

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wciskam bzdur, ale przy jeździe w suchych warunkach łańcuchu u mnie brzmi tak samo po nasmarowaniu, tak samo po 100 i tak samo po 400km, dopiero później zaczyna się domagać, a w okolicach 600 powoli zaczyna skrzypiec. Nie wiem jak ty ta szmatka go później wybierasz, ale ja tylko ja powierzchownie, z nadmiarow.

Bzdury gadasz i każdy ci to powie, że to jest nie możliwe, ale oczywiście ty wiesz lepiej i masz rację. Poczytaj sobie na temat Finish Line trochę może i opinie innych na ile im starcza, gdzieś był watek od tego na forum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...