kubek20 Napisano 29 Czerwca 2012 Napisano 29 Czerwca 2012 Witam. Dzisiaj chciałbym Wam opisać żele SIS GO-GEL. Jest to żel izotoniczny (zawiera 22g węglowodanów w 60 g żelu)- nie wymaga popijania. Używałem każdego z trzech smaków i każdy tu osobno opiszę: -czarna porzeczka: smak TRAGEDIA i to lekko mówiąc. Gdy jest więcej niż 2 sekundy na języku staje się obrzydliwy i ciężko go przełknąć. NIE WARTO, ze względu na smak ocena 1/6 -tropikalny: wiele, wiele lepszy niż czarna porzeczka. Dobry w smaku, mało słodki i rzeczywiście nie wymaga popijania. Ma konsystencję rzadkiego kisielu. Tego polecam, ocena 5/6 -pomarańczowy: najlepszy ze wszystkich. Praktycznie bez smaku, nawet w upał nie trzeba popijać bo jest jeszcze mniej słodki niż tropikalny. Ocena- 6/6 (najlepszy żel jakiego używałem) A teraz ogólnie: żele są idealne na XC ze względu na szybkie wchłan ianie się. Na maraton czy wyścig szosowy jednak lepiej skorzystać z innych żeli, bo SIS ma za mało węglowodanów i trzeba by ich trochę nabrać do kieszonki. Cena 1 żela- 8 zł
Jeep Napisano 15 Sierpnia 2012 Napisano 15 Sierpnia 2012 jak może być izotoniczny? jedyna zaleta tej glukozy to to ze meisci sie w kieszeni całą resztę zrobi baton energetyczny, banan, vitargo..nawet zwykłe syfiaste carbo popijane łykami plus nieco bcaa przy wytrzymałościowych wymaganiach dodatkowo z beta- alaniną ale uwaga bo szczypie w ryja :-D
kubek20 Napisano 23 Sierpnia 2012 Autor Napisano 23 Sierpnia 2012 A na wyścigu XC czy maratonie co chcesz jeść ? Taki żel szybko zjesz, nie musisz nic gryźć, nie zakleja i szybko się przyswaja.
Jeep Napisano 24 Sierpnia 2012 Napisano 24 Sierpnia 2012 popij sobie vitargo, zjedz sobie banana - nie zapycha, łatwo się spożywa, nie uderza tak glukozą jak przetworzone zele i inne bzdety taki zelik może uderzyć insuliną i glukozą po kiszkach - szybko się spali, a następnie insulina spadnie a to może u niektórych powodować uczucie osłabienia i nawet senności oczywiście zależy jak reagujesz na skoki cukru w momencie wysiłku oraz ile tego cukru/żeli przyjmujesz wolałbym np. orzechy w miodzie - są takie batoniki, pewnie lepiej się sprawdzą na dłuższą metę przez tłuszcz zawarty w orzechach i miód jako źródło szybkiej fruktozy w niewielkiej ilości przed maratonem - ładować węglowodany złożone, makaron pełnoziarnisty, kasza gryczana - debeściak również z powodu odpowiedniej ilości magnezu i błonnika itp. żele i inne doładowania cukrowe to średni pomysł dla organizmu przy długotrwałym wysiłku jeśli już - do wypijanej wody dodaj sobie vitargo z bcaa - powinno się sprawdzić róbcie co chcecie ale sprawdzajcie na własnym organizmie ;-) a nie etykietach producentów, bowiem branża suplementów i odzywek to 80% voo doo sprawdzone osobiście przez naście lat, nie na rowerze ;-) edit: popatrz na skład tego przykładowego produktu http://www.sklep.pap1.pl/product.php?id_product=23 to nic innego jak carbo w gęściejszej formie carbo kupisz po 15 zł za kilogram..koszt produkcji to może 2-3 złote ale to na marginesie tylko
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.