Skocz do zawartości

[opony] Lekkie opony do XC - 300zł komplet.


crashbash1

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Cześć. Na początku lipca mam zamiar kupić nowe opony. Na razie na oku mam Continentale Speed King Supersonic 2,10. Jednak podobno nie są za dobre.

Warunkiem jest szerokość - minimalnie 2,00, jednak najlepiej 2,10; realna waga poniżej 430g i nie może być to opona typu slick lub semi slick.

Jest coś wartego uwagi oprócz tego Continentala? Patrzyłem jeszcze na Schwalbe Racing Ralph 2,10 Evo, jednak realna waga to ~450-460g, więc odpada.

Napisano

Kolego - te 20 g możesz z nawiązką zaoszczędzić na dętce, np. XXLight. Albo przejdź na Tubeless, RR akurat świetnie się do tego nadają. Te opony zbierają świetne opinie jeśli chodzi o trakcję, czy opory toczenia. . A ekstremalnie możesz zejść nawet do 315g wybierając Furious Fredy 26x2". Nie są to semi slicki, choć już im blisko. W połączeniu z tanim ghetto tubeless możesz mieć niezłe oszczędności wagowe. Zajrzyj do katalogu Schwalbe na ich stronie. Jest nawet w wersji polskojęzycznej, co dla mnie ma znaczenie :icon_cool: . Ja "ścigam" się w XC na pełnych slickach Big Apple 2,35 o wadze dwukrotnie przekraczającej Twoje wymagania i zazwyczaj bezpoślizgowo kończę wyścig. A jak mokro to z buta... Nie pudło ważne ale radocha z jazdy w wyścigu. Ale każdy myśli inaczej i inne ma kryteria.

Pozdrower

Napisano

Tak więc na dętkach już nie mam co schodzić, bo mam Schwalbe XX Light.

Propozycja Furious Fred'ów jest ciekawa. Poczytam o nich. Jedynie obawiam się, że mogą to być "szmaciane" opony biorąc pod uwagę wagę. Już montując najlżejszą wersję dętek czułem, że są one jak z papieru. :)

Napisano

Ze Schwalbe oprócz Fourius Freda jest Rocket Ron, który też jest bardzo lekką oponą. Od siebie polecam oponę Rubena Zefyros. No i przejście na mleczko, bo dętki 100g i opony 400g to nie jest bezawaryjny zestaw. Na podjazdach zyskasz kilkadziesiąt sekund a potem stracisz min. 5 minut na zmianę dętki, jak w coś przydzwonisz.

Napisano

Furious Fred odpada, bo używanie go z dętkami, tym bardziej lekkimi, niesie bardzo duże ryzyko kapcia. Na mleczko na razie nie zamierzam przechodzić. Zresztą bardzo niedawno kupiłem nowe dętki, więc byłoby to wyrzucanie pieniędzy w błoto.

Nie jeżdżę w żadnych maratonach czy innego rodzaju wyścigach, także mogę mieć trochę bardziej "awaryjne" ogumienie, ale bez przesady.

Ten Rocket Ron całkiem fajny. W wersji 2,10 Evo waży ~435g. Rubena jakoś mi nie pasuje.

Chyba będę wybierał między Rocket Ronem, a Speed Kingiem. Chcę kupić też za jednym zamachem pancerze, więc wybiore tą na którą będzie lepsza oferta łączna.

Dzięki za sugestie.

Napisano

Rubenę odradzam. Moja Scylla spisuje się świetnie, ale z boków wyłażą nitki. Ciekawe kiedy rozpruje się do końca. Analogiczną sytuację miałem z Crossmarkiem eXCeption.

 

Skupiłbym uwagę na Rocket Ronach.

Napisano

wczoraj ważyłem swoje Rony - obie opony ważą równo po 409g. Rozmiar 2.1, wersja evo, przebieg znikomy.

Dla porównania - Mythos XC 2.1 w tym samym rozmiarze ważą po 501 i 527g. Czyli 210g różnicy na oponach. Tyle, że te Irc'e przezyją Rony kilkukrotnie, a i waga z czasem się zmniejszy :)

Napisano

Co byście wybrali do jazdy po suchym, ubitym terenie, głównie szuter lub coś w tym stylu:

 

Schwalbe Racing Ralph / Smart Sam / Nobby Nic

Conlinental Race King

Geax Saguaro

Maxxis Crossmark

 

Wszystko w rozmiarze 2.1 / 2.25, zależy mi na dosyć szybkiej jeździe w lekkim terenie, drogi po których jeżdżę są przeważnie "posypane" jakimś luźnym piaskiem, małymi kamyczkami itp, które są strasznie zdradzieckie w zakrętach i na aktualnych oponach rower strasznie tańczy jak przeholuje.

 

Która opona będzie się ładnie toczyła, ale też ładnie trzymała w takich warunkach? Osobiście skłaniałbym się w kierunku RaRa lub Saguaro, Conti są też często polecane, ale obawiam sie, że mogą trochę uciekać w zakrętach. Nobby Nic prezentują się nieźle, ale nie wiem czy szybko się nie zetrą i czy nie będą się za bardzo wgryzały w teren. Chce szybkie gumy, które będą latwe w napędzeniu.

Napisano

Miałem 3 ostatnie z przytoczonych przez Ciebie. Polece Race Kinga w wersji zwijanej. Tylko nie przecholuj z ciśnieniem(-: To są opony nie lubiące wysokich ciśnien.

Napisano

Czyli Geax i Schwalbe sobie odpuścić? Przyznam szczerze, że Schwalbe był dla mnie od zawsze takim cichym faworytem, Geaxa poleca też dużo osób. Skoro twierdzicie, że Conti i Maxxis będą lepsze w taki teren, to chyba warto je rozważyć. Ogólnie dobrze się toczą i trzymają w zdradzieckich zakrętach? :)

Napisano

Jeśli chodzi o tył: Race King wymaga trochę wprawy, wyczucia na ile można sobie pozwolić. Mi wystarcza, niektórym niekoniecznie. Saguaro lepiej trzyma na boki, kosztem minimalnie większych oporów toczenia oraz objętości i wagi. Rk przy 2.2" waży ok 470g, Saguaro przy 2.0" ok 530g, także różnica jest dość spora. Racing Ralpha dobrze wspominam, porównywalny z w/w - coś pomiędzy nimi, tylko, że dość szybko się zużywa.

 

Jeśli chodzi o przód: Tu rewolucji nie ma, lekko i przyczepnie to Rocket Ron i nic sensowniejszego się tu nie wymyśli. Nobby Nic to traktor, miałem 2.25 i zdecydowanie nie wykorzystywałem możliwości tej opony na szutrze.

 

 

Poza tym głupia kwestia - ale nawet najlepsze opony nie zrekompensują techniki, szczególnie na niepewnym podłożu. Trzeba trochę potrenować, balansować ciałem, wiedzieć na ile można sobie pozwolić.

Napisano

Może faktycznie wypróbuje Race Kinga 2.2. Ewentualnie zastanowię się jeszcze nad tym RaRa skoro jest mniej więcej porównywalny z Conti. Myślę, że i tak przejechałbym na nim z 3 sezony lekko, bo robię może z 1500-2000 km w roku (na więcej nie pozwala praca) o ile bym go nie zabił na jakiś nieszczęsnych kamieniach. :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...