Branick Napisano 29 Czerwca 2012 Napisano 29 Czerwca 2012 Witam. Ile minimum czasu trzeba poczekać po smarowaniu łańcucha, aby móc jeździć dalej?
djwiocha Napisano 29 Czerwca 2012 Napisano 29 Czerwca 2012 Jak cie bardzo pedzie to wcale, tylko pokręcić parę razy i wytrzeć, ale idealne smarowanie to nie będzie.
mklos1 Napisano 29 Czerwca 2012 Napisano 29 Czerwca 2012 Zależy czym się posmaruje. 1) Finish Line Wet - 1 godzina 2) Finish Line Teflon - kilkanaście minut. 3) Finish Line Wax - od kilkunastu minut do kilku godzin (zależy od temperatury pomieszczenia) 4) Finish Line Ceramic Wax - kilka godzin (a najlepiej posmarować wieczorem i zostawić na noc).
marcingrychtol Napisano 29 Czerwca 2012 Napisano 29 Czerwca 2012 A można wiedzieć, w jakim celu (waszym zdaniem) trzeba czekać po smarowaniu łańcucha?
MlodyBarney Napisano 29 Czerwca 2012 Napisano 29 Czerwca 2012 ja zawsze czekam jakieś 3 sekundy zanim stanę na pedały i zacznę jechać...
Crazyk Napisano 29 Czerwca 2012 Napisano 29 Czerwca 2012 A można wiedzieć, w jakim celu (waszym zdaniem) trzeba czekać po smarowaniu łańcucha? Żeby smar wpłynął sobie spokojnie wszędzie - ma to głównie znaczenie przy gęstych olejach.
mklos1 Napisano 29 Czerwca 2012 Napisano 29 Czerwca 2012 w jakim celu (waszym zdaniem) trzeba czekać po smarowaniu łańcucha? W ogólności aby smar spenetrował łańcuch. W przypadku oleju koniec końców smar się wciągnie podczas ruchu. Jednak gdy od razu ruszysz w zapylone środowisko, olej zgęstnieje i nie wejdzie tam, gdzie trzeba. W przypadku smarów suchych trzeba poczekać aż odparują rozpuszczalniki. Jeżeli tego nie odparują, szlag trafi całą suchość smaru, bo mokry łańcuch natychmiast złapie syf.
Sansei6 Napisano 29 Czerwca 2012 Napisano 29 Czerwca 2012 I co godzinę albo całą noc będzie wpływał w nieporuszanym łańcuchu? A co jak wypłynie całkiem? :> Proponuję co minutę poruszać pedałami tak by łańcuch przesuwał się o 1/3 długości :D:D
kenhill Napisano 29 Czerwca 2012 Napisano 29 Czerwca 2012 Olej chyba musiałby mieć konsystencje ciała stałego by godziny potrzebował na dokładne nasmarowanie. Bzdury, łańcuch to nie labirynt by olej płynął godzinę Nasmarujesz, pokręcisz korbą, wytrzesz do sucha i jazda. Poza tym jak dasz kroplę na oczko to widać, kiedy wpływa do środka, ale nawet Wet nie jest tak gęsty, po kilkunastu sekundach jest już w środku.
mklos1 Napisano 29 Czerwca 2012 Napisano 29 Czerwca 2012 Bzdury, łańcuch to nie labirynt by olej płynął godzinę Używałeś kiedyś Rohloff'a?
kurczak2 Napisano 29 Czerwca 2012 Napisano 29 Czerwca 2012 Olej chyba musiałby mieć konsystencje ciała stałego by godziny potrzebował na dokładne nasmarowanie. Bzdury, łańcuch to nie labirynt by olej płynął godzinę Nasmarujesz, pokręcisz korbą, wytrzesz do sucha i jazda. Poza tym jak dasz kroplę na oczko to widać, kiedy wpływa do środka, ale nawet Wet nie jest tak gęsty, po kilkunastu sekundach jest już w środku. Zwróc uwagę na to, że szczeliny w lancuchu sa bardzo male, a olej gesty. Kręcenie tez nie pomaga, bo sila odsrodkowa bedzie smar wyrzucac na zewnatrz. Ja myje lancuch po jezdzie, smaruje jak wyschnie, pokrece kilka razy korba, a nastepnego dnia scieram szmatka nadmiar i jade.
GhOsTwrc Napisano 2 Lipca 2012 Napisano 2 Lipca 2012 (edytowane) Ja używam Rohloff'a jezeli nasmaruję łańcuch i odczekam calą noc to powiedzmy starcza na 100 km , jezeli posmaruje i od razu ruszam w droge to po 70 km już smaru brak. Ogólnie drogi ten Rohloff , ja na te wytrzymalość. Najczesciej smaruję oliwą do maszyn bo mam ją za darmo , tam niestety 30-40 km to max. Edytowane 2 Lipca 2012 przez GhOsTwrc
Sansei6 Napisano 2 Lipca 2012 Napisano 2 Lipca 2012 Bony, wy jecie ten smar? 1500 km bez ani kropi - na fabrycznym, potem psiknąłem jakimś wd 40 po zimowej solance i dalej śmiga...
JeruTheDamaja Napisano 2 Lipca 2012 Napisano 2 Lipca 2012 Olej (Orlen) do pił łańcuchowych używam od niedawna. Kropla na każde ogniwko i kilkanaście obrotów korbą. Rowerek stoi sobie do następnego treningu i łańcuch przecieram szmatką przed jazdą
damianste1 Napisano 2 Lipca 2012 Napisano 2 Lipca 2012 Ja używam Rohloff'a jezeli nasmaruję łańcuch i odczekam calą noc to powiedzmy starcza na 100 km To po czym ty jeździsz? Albo masz lipe a nie Rohloffa że Ci na tyle starcza.
Kiciok Napisano 2 Lipca 2012 Napisano 2 Lipca 2012 Bony, wy jecie ten smar? 1500 km bez ani kropi - na fabrycznym, potem psiknąłem jakimś wd 40 po zimowej solance i dalej śmiga... Katowanie napędu... Wymieniłem łańcuch, był cichutki, bo nasmarowany fabrycznie. Zrobiłem nie wiem, 300? 400km... obszedł syfem, zrobił sie suchy. Dzisiaj czyszczenie mu robiłem, jutro go nasmaruje. WD40 nie nadaje się do smarowania łańcucha. Nasmaruj go, bo to nie jest dużo roboty, a nie niszczysz tak napędu... Anyway, mi po tych 200km już dzwonił, a po smarowaniu WD40, to pewnie masz już niezłą orkiestrę.
GhOsTwrc Napisano 2 Lipca 2012 Napisano 2 Lipca 2012 Jeżdzę głównie w terenie , i asfaltem podczas dojazdu do terenu , po tych 60-100 km łańcuszek jest olepiony kurzem błotem zależy od pogody. 60-100 km to przejażdzka jednodniowa oczywiście . Po przetarciu łańcucha do czystego pod palcem smar jest praktycznie niewyczuwalny , więc przed następnym przejazdem smaruję go poraz kolejny. Jutro o 6 z rana planowana trasa ok 100 km . Zapodałem po kropli na ogniwo na noc , przed wyjazdem poprzecieram pozostałości i zobaczymy jak wyjdzie dam znać. Mam oryginalnego Rohloffa 50 ml za 34,90 cena w sklepie , wiem , że można taniej . Teraz zakupiłem od kolegi Moloch89 60 ml za 15 pln , rozlewane z litrowego baniaka i jest to samo . Przy takiej ilości jeżdzenia to na niewiele starcza. ;/Dlatego najcześciej stosuję oliwkę do maszyn. Jest to bardzo podobne rozwiązanie do oleju wazelinowego i szybko łapie syf. Ale jest za free.
Niedzwiedz1 Napisano 2 Lipca 2012 Napisano 2 Lipca 2012 Ja używam Rohloff'a jezeli nasmaruję łańcuch i odczekam calą noc to powiedzmy starcza na 100 km , jezeli posmaruje i od razu ruszam w droge to po 70 km już smaru brak. Ogólnie drogi ten Rohloff , ja na te wytrzymalość. Najczesciej smaruję oliwą do maszyn bo mam ją za darmo , tam niestety 30-40 km to max W basenie jeździsz, że na tak krótko starcza? A może łańcuch już mocno styrany i olej łatwo z niego ucieka? Wtedy stosowanie czegokolwiek ponad jakiś tani olej nie ma sensu. Bony, wy jecie ten smar? 1500 km bez ani kropi - na fabrycznym, potem psiknąłem jakimś wd 40 po zimowej solance i dalej śmiga... Spróbuj się raz przejechać bez słuchawek
bartkos Napisano 2 Lipca 2012 Napisano 2 Lipca 2012 Teraz smaruję już odpowiednim specyfikiem ale jeszcze jakieś 2 lata temu tylko WD. I problemów nie było żadnych, a kilometrów przejechanych kilka tysięcy. Jeśli chodzi o czas czekania między smarowaniem a jazdą - zwykle czekam kilka sekund, bo muszę zakręcić buteleczkę
GhOsTwrc Napisano 2 Lipca 2012 Napisano 2 Lipca 2012 (edytowane) Najczęścij jeźdze jak jest sucho... mimo tego szyko znika , może podczas czyszczenia scieram zbyt dużo . Zobaczymy jak jutro się spisze . Łańcuch ok 900 km , ale gdy posmarowałem po smarze z nowości , było tak samo. Edytowane 2 Lipca 2012 przez GhOsTwrc
Flash3M Napisano 2 Lipca 2012 Napisano 2 Lipca 2012 Używałeś kiedyś Rohloff'a? Ojj... zimą są z nim jaja
Sansei6 Napisano 3 Lipca 2012 Napisano 3 Lipca 2012 (edytowane) Dzięki za troskę, teraz jeżdżę bez słuchawek, po lesie ewentualnie jakichś dróżkach rowerowych i jedyny dźwięk roweru to hmm jak to nazwać "terkotanie" bieżnika opony po kostce (na dróżkach), a mój rower używany był przez całą zimę wiosnę, ogólnie nie ma złej pogody na rower Albo tu niemal sami pedanciki i pieszczusie, albo codziennie topicie rowery w bagnach, ja nie wiem ale smarować co 100 km.... to co wy co sobotę dłubiecie w rowerach zamiast jeździć? Sprzed ma kręcić a nie być rozkręcanym A może ja mam jakiś cudowny sprzęt?! Edytowane 3 Lipca 2012 przez Sansei6
iza121 Napisano 3 Lipca 2012 Napisano 3 Lipca 2012 To co ile się smaruje zależy od: - warunków w jakich użytkowany jest napęd - użytego smaru - zauważyłam, że również od ilości biegów w napędzie (i tak przy 27 smaruje się częściej, niż np przy 21) To wszystko przekłada się na to, że możemy smarować z konieczności np co 50/100km ale może być też tak, że przejedziemy 500km i będzie dobrze.
Rekomendowane odpowiedzi