ElDiablo Napisano 28 Lipca 2012 Napisano 28 Lipca 2012 102 km.. czuję się jak po 160 ...... to było przegięcie.....
Krossa3lady Napisano 28 Lipca 2012 Napisano 28 Lipca 2012 dzisiaj 45km i znalazłam fajną dróżkę w lesie, krótka ale dwa razy można pośmigać
Sansei6 Napisano 28 Lipca 2012 Napisano 28 Lipca 2012 Rano do sklepiku i powrót z pełnym plecakiem, po kwalifikacjach F1 upalna jazda na działaeczkę alternatywną, bardziej "offroadową" trasą wyskok nad zalewik, powrót na działeczkę... i do domu... ten ostatni najprzyjemniejszy bo już tylko 28 C hehehe
grindz0ne Napisano 29 Lipca 2012 Napisano 29 Lipca 2012 Wczoraj w tą duchotę i słońce przy +30...Zrobiłem 101,25km i jestem z siebie dumny Na Krossiku swoim trochę asfaltu, lasy iglaste z piaszczystym podłożem na szlakach rowerowych + trochę leśnych zakamarków dziko typu " Ostoja Zwierząt"
lukasz2146 Napisano 29 Lipca 2012 Napisano 29 Lipca 2012 Ja dzisiaj tylko wyczyściłem napęd i naoliwiłem.
Dyllinger Napisano 29 Lipca 2012 Napisano 29 Lipca 2012 Wczoraj 43 km rekreacyjnie wieczorem. Głównie po asfalcie, ale także przez mniej lub bardziej piaszczyste ścieżki i żwir. Trasa bardzo przyjemna, z jednym jeziorem, kilkoma km ścieżki rowerowej, dwoma drewnianymi mostami nad rzeką i dziką zwierzyną, która pojawiała się czasem po drodze. Temperatura na samym początku trochę za duża, wg licznika ponad 35 stopni, ale w miarę upływu czasu było coraz przyjemniej. Raz tylko musiałem zejść z roweru, bo jeden skrót przez piach okazał się nie do przejechania na moich semi-slickach.
Manarune Napisano 29 Lipca 2012 Napisano 29 Lipca 2012 Przejechałem dzisiaj plus minus 25 km, przy czym w połowie drogi złapał mnie deszcz. Mina mojej mamy gdy wróciłem cały w błocie - bezcenna
Sansei6 Napisano 29 Lipca 2012 Napisano 29 Lipca 2012 Dziś wyścigi z burzą, w sumie wygrałem, bo nie zmokłem ale nie wiedziałem, że można tak szybko i tak mocno zakurzyć rower
Czyzby Napisano 29 Lipca 2012 Napisano 29 Lipca 2012 Mnie również przegoniły burze. Jednej uciekłem i kiedy już myślałem zadowolony, że dojadę do pracy suchy, runęła z nieba ściana wody... To był zaiste hardcore - podjazdy i zjazdy dosłownie po osie (!!!) w rwących rzekach błota oraz wodnej brei. To cud, że się nie zabiłem, hehe. Po zakończeniu wycieczki wszystko kompletnie mokre, woda w butach, rower zafafluniony na maksa - do tego stopnia, że łańcuch przestał być elastyczny tudzież gibki i się co chwilę klinował w przedniej przerzutce od nadmiaru błota oraz gliny, co momentami było to problematyczne (np. na podjazdach). Jedynie zawartość plecaka ocalała bo w tym sezonie letnim zostałem fanem wodoodpornego pokrowca na plecak. Po przybyciu do pracy - żmudne odmulanie: mycie siebie, pranie ciuchów i butów, czyszczenie roweru, napędu, etc.
dymcio111 Napisano 29 Lipca 2012 Napisano 29 Lipca 2012 Dzis do pracy o 5:30 rano 3,4km. Konczylem zmianę i nagle burza :/ doszedłem do roweru i patrze flak w tylnym kole :/ Pojechalem teraz skuterem i zmieniłem dętkę, dziura z 4mm od środka jakby łeb szprychy przebił, sprawdzałem przy opasce to raczej normalnie było, jutro kupię talk do dętek bo praktycznie go nie mam nic i sprawdze przy okazji dokładnie koło. Wysłane z mojego HTC Desire za pomocą Tapatalk
Sansei6 Napisano 29 Lipca 2012 Napisano 29 Lipca 2012 Czyzby - dobrze, że masz taką pracę, że możesz pucować
JeruTheDamaja Napisano 29 Lipca 2012 Napisano 29 Lipca 2012 Ponad 40km sam w lesie... Mocne tempo samotnego jeźdźca
Czyzby Napisano 29 Lipca 2012 Napisano 29 Lipca 2012 Czyzby - dobrze, że masz taką pracę, że możesz pucować Sansei6 - tak naprawę jest to ruletka. Czasami przez 24h nic się nie dzieje i w Maszynie nie ma już nic więcej do wypucowania / nasmarowania a na skakankę czy worek treningowy po prostu nie mogę już patrzeć; a czasami przez 48h nie ma w ogóle czasu na jedzenie, wypisanie kwitów / papierologii, uzupełnienie sprzętu czy zwyczajne siku. Wszystko zależy od łaskawości (lub jej braku) szanownych podatników...
lukasz2146 Napisano 30 Lipca 2012 Napisano 30 Lipca 2012 Ja wczoraj jeszcze dodatkowo 20 km po szosie.
marekw Napisano 30 Lipca 2012 Napisano 30 Lipca 2012 Sobota - 260 km - Kraków-Częstochowa-Kraków Łącznie w tym roku 2075 km
kaMix Napisano 30 Lipca 2012 Napisano 30 Lipca 2012 20km bo się trochę za późno wybrałem a niestety świateł nie mam.
Manarune Napisano 31 Lipca 2012 Napisano 31 Lipca 2012 Ja dzisiaj zrobilem 11 km przerwa z kolegą, już zabieraliśmy się do dalszej jazdy gdy na coś najechałem i 2 dziury w dętce wielkości 1cm
Krossa3lady Napisano 31 Lipca 2012 Napisano 31 Lipca 2012 wczoraj 30km + test endomondo w niedzielę burzowo cały dzień to tylko forum rowerowe czytałam
Manarune Napisano 31 Lipca 2012 Napisano 31 Lipca 2012 Dzisiaj zakup nowej dętki wymiana i 20 km oraz skakanie z kolegą na dircie
marcingrychtol Napisano 31 Lipca 2012 Napisano 31 Lipca 2012 Poskładałem z najgorszych możliwych części rower do jazdy po bułki. Głównie po to, żeby złodzieja przed sklepem nie kusić.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.