Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 14


durnykot

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś poprawiałem licznik u mojej lubej w rowerze. Aaaale wczoraj! fiu fiu... :)

 

Ścieżkę wciągnąłem. Zdrowia ścieżkę w szczecińskim Lasku Arkońskim. I było sporo "air time" oraz adrenaliny. Ponadto objechałem jeziorko Głębokie, szczęśliwy, że forma rośnie, bo ostatnio było 00:13:46 a wczoraj już 00:12:03.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj odespałem sobie tydzień, potem wyszedłem pojeździć rekreacyjnie 30km troszkę ponad może. I się do domu na Giro spieszyłem, tak się spieszyłem że nie było relacji grhhh. Dziś deszcz i skrócony etap, jutro śnieg i tylko 60km. Więc się nie naoglądam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm czasem jak się patrzy z góry to wydaje mi się, że nie idzie po jednej linii, tylko jednak "zygzakuje" pomimo napięcia... powyginał się jakoś?

Może masz niektóre piny w łańcuchu za mocne ściśnięte i temu przeskakuje. Sprawdź czy wszystkie wyginają się lekko. Ze znajomym i jego dziećmi 45km i ucieczka przed burzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza jazda nowym rowerem - Lazaro Integral V3. Odwiedziłem serwis rowerowy by rzucono na niego okiem i przy okazji doregulowano przerzutki i przedni hamulec. Przez cały dzień przejechałem z dziewczyną 66 km odwiedzając m. in. Olszynkę Grochowską, a potem po raz pierwszy Las Sobieskiego i Mazowiecki Park Krajobrazowy. Na sam koniec skusiłem się pod drodze na fajne i tanie (ok. 20 zł) rękawiczki rowerowe w Biedronce i kurtkę typu soft shell w Lidlu (w przecenie za ok. 35 zł). Spodenki rowerowe niestety okazały się za małe. Podsumowując z roweru jestem mega zadowolony. Udało mi się rozwiać obawy związane z 28" kołami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może masz niektóre piny w łańcuchu za mocne ściśnięte i temu przeskakuje. Sprawdź czy wszystkie wyginają się lekko. 

 

Raczej nie. łańcuch od 3 lat ten sam i nigdy go nie rozpinałem, co najwyżej smarowanko jakieś i czyszczonko szmatką...

 

Nocne rodzinne pedałowanko, 5 km w pełnej elektrowni i nawet nieco lekko terenowo... cóż żonie by sie przydało coś mocniejszego niż tylko to co ma na dynamie ;)  Głownie przód, bo z tyłu ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 km z przygodami. Trasa w ternie, dużo zjazdów kilka singli. Kolega zerwał łańcuch na podjeździe, na szczęście były narzędzia, więc jedno ogniwo poszło w kosmos (przerzutka wybierała wszystko).  Miałem wpadkę, bo w jechałem, w jakąś magicznie głęboką kałuże, zblokowało koło, docisnąłem amortyzator  i poszedł....przez kierownice. Błąd taki, że za mała prędkość i źle ustawiony środek ciężkości :) Każda porażka uczy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj 42km, ok 1/3 po lesie. Km już sporo w SPD a jednak dzisiaj przy stawaniu nie zdążyłem jednej nogi wypiąć, na szczęście poleciałem w trawę. Poza tym od jutra zaczynam chyba grać w lotto, jak wygram to kupię sobie porządnego Crossa + Thudbuster'a oraz coś lepszego do PC, bo moja 6950 już się starzeje. Ponadto jak to w niedziele w okolicach południowych, sporo rowerzystów na drogach. Miły widok xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

72,10km

Bielsko - Przegibek -Międzybrodzie - Porąbka - Kęty - Kozy -Bielsko

w okolicach 44km gleba, na prostej , pustej ścieżce rowerowej - i tu doceniłam fakt posiadania kasku na głowie.

Wielkie podziękowania dla pana na kolarce, który zainteresował się tym co się stało, gdy tak leżałam sobie nakryta rowerem, na ścieżce rowerowej.

 

http://www.endomondo.com/workouts/191695725/7967909

 

 

Zapomniałam się pochwalić że dziś nabiło na sigmie 5.005 km (od zeszłego sezonu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...