Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 14


durnykot

Rekomendowane odpowiedzi

57 km, trasa mieszana, dużo asfaltu, trochę ścieżek, trochę błądzenia po lesie, jeden wiadukt nad obwodnicą, kilka mostów, jak zawsze odcinki piaszczyste, a nawet łąka (zły skrót). Na zakończenie licznik pokazał kontrolkę "ciśnienia oleju"..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś standardzik, do pracy, po pracy na działeczkę, z działki z młodym mała wycieczka po dość nowej ścieżce rowerowej, w kierunku, w którym jeszcze nie jechaliśmy, z taką "słynną atrakcją" ->

 

zdjcie0492o.jpg

 

Potem powrót na działkę chwila odpoczynku i terenowo do domu.... na pewno ponad 10 km, nie zwróciłem dokładnie uwagi.... z czego przynajmniej 6 w niezłym upale ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś kilosów mało, ale jakoś mi dobrze z jazdą bez trzymanki zaczęło iść tylko muszę być nieco w lewo wychylony... kwestia wyważenia roweru?!

Pozostało ćwiczyć jazdę na jednym kole... moje marzenie by tak długo, jak niektórzy potrafią, jechać... dziś widziałem chłopaka na niezłym zjeździe z górki i cały na jednym kole, pięknie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś umyłem cały rower, wyczyściłem napęd, szejkowałem łańcuch i nasmarowałem. Rozebrałem oba koła i opony od wewnątrz i całe dętki wysmarowałem talkiem żeby guma się nie sklejała ze sobą bo to chyba była przyczyna mojego ostatniego kapcia w tylnym kole.

Może jeszcze się przejade i zobacze jak rower się spisuje :)

 

Wysłane z mojego HTC Desire za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33km-31 Endomondo, (asfaltem i troche polami-jakies 5km). Wyjechałem o 9.30, miło się jechało-temperatura "tylko" 26 stopni :) Po przejechaniu 10 km zawróciłem i... Nastepne 10 km walczylem żeby utrzymać średnią na poziome 23 km/h bo tak wiało :/ powrót w temp 30 stopni. Mimo silnego wiatru wyjazd się udał :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rodzinnie w odwiedziny do rodziny... powrót bardzo przyjemny w lekkim deszczyku... dystans mały poniżej 10 km

 

Młody za to poznał, czemu mu jest ważne to co mu powtarzam, czyli by patrzył przed siebie i pod samym domem najechał na żone z fotelikiem... zabolało.... ale chyba zapamięta o tym patrzeniu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...