Skocz do zawartości

[Straż miejska] Jeśli ich widzisz, to zawróć !


marekw

Rekomendowane odpowiedzi

http://wiadomosci.ga...tle_Europy.html

 

Dobrze, że choć niektórym chce się walczyć z absurdalnym prawem. Bo jak na razie to ksiądz pedofil jest łagodniej traktowany od rowerzysty po piwie...

 

No i kolega wyżej podsumował krótko i na temat. Nie kumam, skoro przepis mówi o lampce - to się ją zakłada i już, a nie wozi w plecaku.... Że niby lans cierpi? Żal zadek ściska....

 

Skoro przepis mówi o lampce to się zmienia przepis....

 

Bo dobry przepis powinien mówić: rowerzysta w nocy na drodze publicznej ma być oświetlony. Bo jak nie to mandat za stwarzanie zagrożenia.

Po co komu lampka w rowerze treningowym w dzień? Jeśli na dodatek ten ktoś nie jeździ po zmroku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale z drugiej strony... bez jaj... rozmowa powinna wyglądać tak:

- Panie rowerzysto, dlaczego nie ma oświetlenia wymaganego przepisami?

- Jest, proszę zobaczyć, nawet bateria nowiutka <wyjmuje z plecaka>

- A to przepraszam, proszę jechać i koniecznie założyć przez zmrokiem. Miłego dnia.

 

A mandaty niech wypisują tym co po zmroku bez oświetlenia jeżdżą.

 

Tak wygląda zdrowy rozsądek w wykonaniu f-szy na Zachodzie. zdarza się i w Polsce, aczkolwiek częściej mamy do czynienia ze skrajnie przeciwnymi przypadkami. I nie jest to wina tyle mentalności, co betonu w służbach, który nadal żyje statystykami i najwazniejsze to mieć w komendzie tyle samo co sąsiedzi. A że sztuka jest sztuka, to kwity na ulicach lecą za bzdury..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepis jest przepisem, o tym nie dyskutujemy - JEST i już, chcemy czy nie musimy się dostosować albo..... przygotować na mandaty czekającej tylko na to SM.

 

Jak głąby sejmowe uchwalą przepis, że idąc chodnikiem masz co 10 metrów się zatrzymać, podskoczyć na jednej nodze i zawołać: "jestem idiotą!" to też ochoczo będziesz się stosował?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie notorycznie zatrzymują za brak lampek ... Zdarzyło się jeszcze, że 'kontrolnie' i spisywali numer produkcyjny ramy :laugh:, a i gonili mnie wtedy na tych traktorkach dwukołowych co weird al yankovic jedzie po ulicy w swoim teledysku do white n nerdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój nie tak odległy ideał wyglądąlby jednak lekko inaczej :

 

 

- Panie rowerzysto, dlaczego nie ma oświetlenia wymaganego przepisami?

- Bo jest dzień

- A to przepraszam, proszę jechać, ale przez zmrokiem koniecznie założyć. Miłego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli przepis będzie stanowił, że obowiązek jazdy z oświetleniem masz tylko w nocy to takiej rozmowy w ogóle nie będzie. W przeciwnym razie zawsze znajdzie się "funkcjonariusz", który będzie mandaty wypisywał bo przecież ma "przepis"

 

Na marginesie:

Jacy obywatele takie prawo. Jeśli obywatele chętnie dają się cisnąć za mordę i się z tego jeszcze cieszą to prawo stanowione przez jeszcze "przykładniejszych" obywateli chętnie im to umozliwi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale prawo ma tu zdecydowanie niewiele do rzeczy. Chodzi o jego używanie. Na wyspach jak jesteś nieszkodliwy, to nieszkodliwie cię traktują. Za palenie jointa na Piccadilly kumpel dostał reprymendę, za przechodzenie na czerwonym na pustej drodze nawet nikt pomysli, żeby Cię zatrzymać, w Berlinie normąjest picie piwa w parkach i na trawnikach (co ciekawe na Euro też było niepisane przyzwolenie i nigdy nie zapomnę miny naszych policjantów, jak ludzie do białego rana się bawili i obyło się bez burd, zniszczeń itp. Do dziś pewnie mają koszmary po nocach, bo im się rzeczywistość przestawiła :) ). Za to jak trochę tylko przegniesz to nie ma zmiłuj. Jak innemu kumplowi walnęli radio z samochodu w Londynie, to przyjechała cała ekipa techniczna, sprawdzili zapisy w kmaerach w okolicy i po pół roku dostał informację, że kolesia złapali.

U nas jes dokładnie odwrotnie - walić mandaty za byle driobiazgi, chować się z suszarką w krzakach na środku pustego pola albo 2m przed D-43, czy ścigać ludzi na plaży za piwo to pierwsi, ale jak przyjdzie do poważniejszej sprawy, to ni widu ni słychu. A, nie daj Boże, przyjdź na komendę, to specjalnie przetrzymają 5h, żebyś się znudził i poszedł. Bo statystyki zepsujesz. Co roku w mediach jest afera o to, co roku splywa po ludziach. i potem takie sa efekty :

 

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,12200738,4_5_tys__rowerzystow_w_wiezieniach___Na_tle_Europy.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas jes dokładnie odwrotnie - walić mandaty za byle driobiazgi

 

Właśnie dlatego trzeba u nas zmieniać prawo. Aby jakiś półgłówek w mundurze nie miał podstaw do karania za te drobiazgi. Skoro faktycznie wlepiają mandaty za brak lampki w dzień to coś jest nie tak z nimi i z prawem.

 

Oto kolejny argument za zmianą prawa:

 

Odczepiłem rower od słupka i zacząłem szukać dla żony wolnego miejsca parkingowego. Wsadzenie roweru na dach samochodu nie jest bynajmniej operacją, którą da się zrobić w biegu na skrzyżowaniu.

 

W momencie gdy już stałem i miałem dzwonić po żonę, że mam miejsce, zatrzymał się radiowóz i pan policjant zapytał się mnie, czy piłem. Na mój ówczesny stan wiedzy o przepisach ruchu drogowego, wydawało mi się, że pchanie roweru było dozwolone, więc w naiwności swej odpowiedziałem szczerze, że tak.

 

Zostałem poproszony o badanie alkomatem, co też uczyniłem bez zbędnych ceregieli, gdyż nadal nie rozumiałem, po co ta cała szopka? Wkrótce dostałem odpowiedź : "Proszę pana MY WIDZIELIŚMY, że pan jechał tym rowerem!"

 

Jakiś czas później spotkałem się z adwokatem. Miły pan uświadomił mi, że nie mam szans w ewentualnej rozprawie. Nawet gdybym dostarczył nagranie z monitoringu, na którym ewidentnie byłoby, że nie wsiadłem na rower tego wieczora, to i tak byłby to tylko dowód poszlakowy. Pan prokurator mógłby na tej podstawie zażądać dodatkowego dochodzenia, ale wcale nie musi.

 

A moim słowom sąd nie dałby wiary, gdyż byłyby przeciwstawne wobec zgodnych zeznań funkcjonariuszy policji. Zatem moją winą nie było to, że dałem się złapać jako "pijany rowerzysta", tylko to, że byłem w złym miejscu, o złej porze i ponad wszystko SAM.

 

Reszta tu:

http://wiadomosci.ga...ad__wyrok_.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat temat niedawno zobaczylem, a dzisi jade sobie i widze po drugiej stronie ulicy w parku ze zatrzymali na sciezc rowerowej jakiegos rowerzyste, dwoch agentow w bialych kubraczkach. Jak najszybciej oddalilem sie coby jeszcze nie byc stratnym z jakiejs dupereli, ale potem szukalem ich, bo sam nie wiem czemu moze chcialem pogadac o prawie, zapytac o mandaty za chodzenie po sciezce rowerowej, ale balem sie ze jeszcze bylbym stratny za 'pyskowanie' czy cos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak głąby sejmowe uchwalą przepis, że idąc chodnikiem masz co 10 metrów się zatrzymać, podskoczyć na jednej nodze i zawołać: "jestem idiotą!" to też ochoczo będziesz się stosował?

Uwielbiam takie komunały. Jak na razie takiego przepisu nie ma, toteż nie będę się do niego odnosił......

W temacie a i owszem. Każdy z nas wie że SM:

- dorabia mandatowo na czym się da,

- trzymają się przepisów nad wyraz sztywno

- mają nakazy wyrobienia odpowiedniego progu mandatów - przecież trzeba się wykazać opłacalnością.... i statystykami

WIęc... jeżeli istnieje przepis (nawet kontrowersyjny - dla mnie również durny) to rzeczą naturalną jest to że właśnie jego będą się trzymać BO MAJĄ DO TEGO PRAWO (to jest bezdyskusyjne). Innymi słowy to ktoś kto się do niego nie stosuje musi liczyć się z mniejszą dozą szczęścia i niestety.... mandatem.

Mnie bardziej w tym wszystkim zastanawia inna sprawa i właściwie do tego się odnosiłem.....

Jeżeli ktoś MA już oświetlenie w formie latarki którą zakłada/zdejmuje się ok. 2-3 sekund, to po ką cholerę wozi ją w plecaku?? Mania lekkości? No przecież i tak ma ją ze sobą (plecak), tym samym jej "ciężar" ma wpływ na zwiększenie wagi ogólnej... TO MNIE ZASTANAWIAŁO! I dlatego wytłumaczenie, że zacytuję

Moze po prostu kolega tak jak ja obawia sie kradziezy lampki, gdy zostawia rower albo zgubienia podczas jazdy tak jak ja.

do mnie dokumentnie nie przemawiało......

Podpisuję się pod tym co napisał Szych wyżej:

- Panie rowerzysto, dlaczego nie ma oświetlenia wymaganego przepisami? - Bo jest dzień - A to przepraszam, proszę jechać, ale przez zmrokiem koniecznie założyć. Miłego dnia.

Tak powinno to wyglądać, ale nie będzie niestety bo jak sami stwierdziliśmy w podsumowaniu SM ma to w głębokim poważaniu - u nich liczy się mandat....i to możliwie jak najwyższy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ktoś MA już oświetlenie w formie latarki którą zakłada/zdejmuje się ok. 2-3 sekund, to po ką cholerę wozi ją w plecaku??

A no po taką cholerę, że znaczna większość ludzi nie robi treningów bez zatrzymania, tylko parę razy zatrzymuje się gdziekolwiek, np przy sklepie, jakiejś atrakcji turystycznej. Czy uważasz, że każdemu się chce 5x montować i demontować dwie lampki, licznik, pompkę i do tego przypinać rower??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak powinno to wyglądać, ale nie będzie niestety bo jak sami stwierdziliśmy w podsumowaniu SM ma to w głębokim poważaniu - u nich liczy się mandat....i to możliwie jak najwyższy!

 

Tak to powinno wyglądać. Ale w praktyce w naszym kraju wyglądać tak nie chce. W związku z tym jeszcze raz powtórzę: absurdalne prawo trzeba zmieniać zamiast ślepo się mu poddawać. Tak aby mundurowy nie miał żadnych podstaw do wypisywania mandatów za głupoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WIęc... jeżeli istnieje przepis (nawet kontrowersyjny - dla mnie również durny) to rzeczą naturalną jest to że właśnie jego będą się trzymać BO MAJĄ DO TEGO PRAWO (to jest bezdyskusyjne). Innymi słowy to ktoś kto się do niego nie stosuje musi liczyć się z mniejszą dozą szczęścia i niestety.... mandatem.

 

No właśnie też nie do końca. Nie wiem w którym temacie, ale przewinął się temat szkodliwości społecznej. Jeśli chcą ci wlepić mandat za przejazd po przejściu na psutej ulicy czy przejście na czerwonym, to możesz nie przyjąć i jest szansa się wybronić. Do tego prawo umożliwia udzielenie upomnienia, nie trzeba od razu walić mandatu. Tylko takie zachowanie nie idzie w parze z robieniem statystyk przez komendantów, więc nie jest mile widziane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy uważasz, że każdemu się chce 5x montować i demontować dwie lampki, licznik, pompkę

Znowu demonizujesz....A kto mówi o pompce, liczniku etc. Ja tyłu nie odpinam, przód a i owszem. Nie chcesz nie demontuj.... a mandat zapłacisz jak Cię SM trafi bo tylko na takich czekają.....Twój biznes ;)

do tego przypinać rower??

A nie przypinaj, przecież nikt Cię nie zmusza.... wiesz zapewne jak to się skończy :whistling:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Panowie, czas powrócic do bohaterów tematu, bo sporo offtopu się porobiło. Ta więc trochę stuffu o naszych dzielnych strażnikach:

 

 

 

e6385cf020d30d17c888209.jpg

są nieustraszeni

 

e882d48d4ba992ece22e3a7.jpg

zablokują wszystko

 

 

4b6477b8b69f25728a156fb.jpg

nie znają litości

 

c61f6124f32ebfed490ce9e.jpg

a po ciężkiej pracy (wystawieniu kilku mandatów) muszą zregenerować siły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...