Skocz do zawartości

[Trening] Lepsza kondycja


Golden

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Cześć

 

Jako że niedawno kupiłem nowy rower, a teraz mam już prawie cały osprzęt, to pomyślałem, że fajnie by było coś poćwiczyć oprócz niedzielnych przejażdżek :)

 

I wygląda to tak... Z kondycją ogólnie jest u mnie słabo ;) Na rowerze zazwyczaj jeżdząc 15 km/h mogę sobie tak jeździć bez końca, ale po jakimś czasie mi się nudzi. Ostatnio ze znajomymi zaczęliśmy się umawiać na wspólne wyjazdy. Jedziemy około 20-25 km/h, wyjazdy dwa razy w tygodniu. Raz ok. 20-30 km, drugi raz ok 50-60km.

 

Czuję, że coraz łatwiej mi jeździć na dalsze dystanse (i za każdym razem nieco szybciej niż poprzednim).

 

Znacie jakieś proste programy jak sobie układać takie treningi? :)

 

PS. Pulsometru na razie nie mogę kupić bo mi brakło już pieniążków.

Napisano

Jeśli chodzi o poprawienie wytrzymałości to nie ma jakiegoś szczególnego treningu. Musisz jeździć jeździć i jeździć. Lepiej przejechać 2-3h ze średnim tempem niż 5h kręcenia w miejscu czy 30min ostrej jazdy. Pulsometr fajna sprawa zwłaszcza jak jedziesz sam.

Napisano

Nie ma prostszego sposobu żeby zbudować kondycje jak tylko jeździć. Proponowałbym różnicować sobie dystans, robić przerwy np w poniedziałek zrobić 30-40km w wtorek odpocząć (to tylko przykładowa propozycja) i tak cały tydzień ;)

Napisano

Przede wszystkim jeźdź szybciej. Jak masz wyżej napisane jeśli chcesz poprawić wydolność to jazda 20 km/h młodemu człowiekowi niewiele da. Przynajmniej 30 km/h na równym, dojdziesz z czasem do 40. Średnia z przejażdżki i tak wyjdzie ok. 10 km/h mniej.

Napisano

Przecież nawet nie wiadomo w jakiej jest formie! Co to za porada. Z tymi 40 z czasem to chyba się rozpedziłeś, chyba, że jeździ na szosie i bez górek.

 

Jeździj długie dystanse, co do pusaka to takim tempem żebyście mogli romzawiać w miare normalnie bez zadyszki.

 

Z tego co piszesz to wszystko robisz jak trzeba, zwiększasz dystanse, sam czujesz sie coraz mocniejszy, więc widać, że wszystko jest tak jak ma być. Podstawa to radość z jeżdżenia, pokonane kilometry, forma przyjdzie z czasem, jak będziesz czuł się coraz mocniejszy to pomyśl o pusometrze i wtedy pomyślisz nad jakimś programem treningowym, a te średnie z przejażdżek innych to między bajki sobie wkładaj i w ogóle się tym nie przejmuj. Jak zaczniesz uporczywie patrzeć na licznik i dobijać do jakiś 40 km/h na siłe to w końcu stracisz radość z jazdy. Te prędkości same przyjdą, sam będziesz czuł, że jesteś coraz mocniejszy, obserwuj swój organizm, dla jednego 30 km/h to już dużo, drugi się nawet nie zasapie. Nie ma reguł typu jeździj powyżej 30 km/h, jeździj tak jak się czujesz, sprawdzaj ile wytrzymasz szybszym tempem ale nigdy nie takim żebyś już tchu nie mógł złapać, bo to Ci nic nie da.

Napisano

sprawdzaj ile wytrzymasz szybszym tempem ale nigdy nie takim żebyś już tchu nie mógł złapać, bo to Ci nic nie da.

 

Oczywiscie, ze da. Pytanie jest "czy on tego potrzebuje?"

 

//z gory sor, za te nic nie znaczace wtracenie :)

 

Kolego, smigaj sobie ile masz ochote i na ile sie czujesz, jedynie do czego powinienes przywiazac uwage na poczatku to odpowiednia szybkosc krecenia pedalami (aka kadencja)... Generalnie za najlepszy stosunek wydajnosci do ceny przyjmuje sie 80-90obr/min, jednak pomiedzy 80 a 90 roznica w praktyce jest znaczna. Wyzsza kadencja mniej obciaza nogi, lecz serducho musi bic szybciej, uklad oddechowy jest bardziej obciazony. Mimo wszystko koniec koncow na drugi dzien bedziesz mogl jechac i bedzie praktycznie tak samo dobrze(no moze na poczatku to tak nie bedzie :P ). Jak bedziesz jezdzil na niskich obrotach, do tego czesto, to bardzo szybko to odczujesz w negatywny sposob.

Napisano

Przecież nawet nie wiadomo w jakiej jest formie! Co to za porada. Z tymi 40 z czasem to chyba się rozpedziłeś, chyba, że jeździ na szosie i bez górek.

 

Porada dobra. Miałem na myśli szosę, ale z górkami.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...