Gvalchmei Napisano 8 Października 2006 Napisano 8 Października 2006 No i strachy na lachy z tym deszczem . Już po wycieczce. Gdyby nie obawa przed opadami, mogła być dłuższa i bardziej urozmaicona, ale co tam. 125 km zrobione. Dzięki Wolfikowi i Majkelowi za towarzystwo. Pozostali niech żałują...
GarbOol Napisano 8 Października 2006 Napisano 8 Października 2006 No i strachy na lachy z tym deszczem Hehe nic nie padało, ja popedałowałem dziś na Wawel, sam, jak to zwykle bywa, zresztą pisałby się ktoś jechać drogą 79 ? Czy tylko ja mam taki zryty beret ? peace
Wąski Napisano 9 Października 2006 Napisano 9 Października 2006 szczerze??? to jeszcze bardziej zrytego berety od twojego nie widzialem:P pozdro:)
Majkel Napisano 10 Października 2006 Napisano 10 Października 2006 ha! wpadliśmy z Shogunem na pomysł ekstremalnego zakończenia sezonu proponowana trasa wygląda tak: Sucha Beskidzka -> Przełęcz Przysłop -> asfaltem do Zawoji -> i dalej asfaltem na Przełęcz Lipnicka -> czerwonym szlakiem na Diablak -> niebieskim na Jałowcowy Garb -> stamtąd czerwonym szlakiem rowerowym do Stryszawy i tam na PKP lub dalej do Suchej Beskidziej... może ktoś ocenić czy trasa jest do przejechania? w sumie dojazd tez hardcorowy - 2.29 pośpiech z Katowic - 6.40 na miejscu... z racji tego, że kolejny jest na miejscu po 10.00 a ostatni sensowny na ucieczkę z Suchej jest po 18.00 więc chyba tylko taki wchodzi w grę. oczywiście jazda tylko przy bardzo dobrej pogodzie. może ktoś chętny?
dayus Napisano 10 Października 2006 Napisano 10 Października 2006 Serio Hardcore... Nie wiem jak u mnie wyglada to z kasą,ale jakby kasa była,pogoda tez,to mozemy pomyslec;)
Shogun Napisano 10 Października 2006 Napisano 10 Października 2006 Ja się na to piszę, chociaż będę musiał wstać przed północą, żeby do Katowic wcześniej dojechać. Trasa jeszcze bardziej hardkorowa niż dojazd. Nie zdziwię się jak na wysokości 1725 m n. p. m. zasypie nas śnieg
GeeRbiL Napisano 10 Października 2006 Napisano 10 Października 2006 Wam chyba odbija powoli:P z takimi trasami. A czy ktoś jeszcze jeżdzi po płaskich asfaltach czy już wszyscy się na góry przerzucili i to wysokie? GarbOol < Ja też kiedyś miałem taki pomysł, ale skączyło się tylko na pomyśle. Jak droga wygląda do samego krakowa? Jest jakieś pobocze?
dayus Napisano 10 Października 2006 Napisano 10 Października 2006 w Górach się lepiej jezdzi Widoki sa lepsze, powietrze i ludzie Wszyscy sie witają
Majkel Napisano 10 Października 2006 Napisano 10 Października 2006 i co najważniejsze nie mijają cię co minutę blaszaki, nie smrodzą i nie hałasują
Biedronca v4 Napisano 10 Października 2006 Napisano 10 Października 2006 No wiec w gorach fajnie sie chodzi nie jezdzi,choc tak narzekalam na te gory tzn oklepane pagorki jurajskie i musze powiedziec ze nie jest tam zle szczegolnie jak zjezdza sie z gorki na pazurki ;] (po kamieniach hardkor,po piachu kapa,bo mam klopoty z rownowaga ) Jednak powtarzam gory fajne sa do deptania z plecakiem Osobiscie pisze sie nie tyle co na asfalt,ale jakies wiejskie i lesne tereny bo to moj zywiol i nie bede proznowac w zabytkach Niestety jesien coraz glebsza i niewiadoma pogoda...jednak pod warunkiem ze nie bedzie padac deszcz pisze sie nawet wowczas gdy drzewa straca wszystkie liscie a temp.bedzie siegala 5st celcjusza nie wiem jak to jest przy zerze;) Jednej rzeczy zaluje...malo czasu:( Myslalam wiec o wicieczce miedzy 6:00 a 10:00 w jakis dzien w tyg. do uzgodnienia tudziez wieczory,bo i ruch jest mniej natezony(jesli mowa o asfaltowkach)fajnie sie jezdzi od 20:00 do polnocy a nawet do switu Ciezko u mnie z weekendami,ale cos sie wyskrobie.Najwspanialsze na wypady sa niedziele bo to z reguly nudne dni w kalendarzu jak flaki z olejem :034: Jakby ktos chcial ruszyc dupe w nieznane w babskim tempie (nie no zartuje w trudnym terenie to dalam rade 52km zrobic w ciagu niecalych 5h hehe ) Jakby co pisac na priv badz w tym topicu.Ja tam zimynych wiatrow sie nie boje :twisted: aha taki maly peesik,otoz stwierdzam,ze nawet najtandetniejszy amortyzator jest rewelacja na dziurawych slaskich drogach,wiec w tym momencie dla mnie bez znaczenia jaki rower do czego sie nadaje,moze wiadomo zeby jezdzic po asfalcie trzeba dopompowac kola Wiec Ci co maja checi na jesienne wypady, a mysla ze nie nadaja sie badz ich sprzet nie jest wlasciwy, do boju! Bo jak ma sie checi by popedalowac to uwazam,ze nic nie stoi na przeszkodzie Kwestia cholernego czasu
wolfik Napisano 11 Października 2006 Napisano 11 Października 2006 Dziekuje za niedzielna wycieczke fajnie bylo, pogoda piekna i takie w zasadzie "dziewicze" tereny poznalismy :wink: Gvalchmei wrzuc gdzies fotki Majkel, Shogun wy chyba powinniscie sie leczyc ale przemysle Geerbil ja sie na asfalt moge pisac, byle ruchu nie bylo za duzego, a najlepiej zeby go wcale nie bylo;] Biedronca mi by odpowiala tka poranna wycieczka w tygodniu, choc tez niecodziennie
Majkel Napisano 11 Października 2006 Napisano 11 Października 2006 będziemy planować jednak inną trasę. wg opinii forumowego górala mtb rider'a trasa jest raczej nieprzejezdna i mogą być problemy z wjazdem do parku narodowego...
Biedronca v4 Napisano 11 Października 2006 Napisano 11 Października 2006 Biedronca mi by odpowiala tka poranna wycieczka w tygodniu, choc tez niecodziennie hehe to bedziemy w kontakcie
Złomek Napisano 12 Października 2006 Napisano 12 Października 2006 w takim razie jak zaplanujecie to dajcie znac , osobiscie chetnie bym sie wybral na barania gore.
Majkel Napisano 12 Października 2006 Napisano 12 Października 2006 plan już jest: start z Rajczy lub Soli, wjazd na Wielką Raczę, potem na Rycerzową Wielką, na Pilsko, zjazd do Korbielowa i jazda na pociąg (jeśli starczy czasu to do Żywca. mam nadzieję, że nic nie pokręciłem trasa mniej wymagająca od poprzedniej ale za to o wiele dłuższa WP pokazuje, że może padać a znów Onet i Interia, że ma być ciepło... i komu tu wierzyć?
Złomek Napisano 12 Października 2006 Napisano 12 Października 2006 pojdzmy za wiekszoscia...najwyzej sie zmoknie...coraz bardziej mi sie to podoba, chociaz dystans jak na moje warunki gigantyczny...z drugiej strony caly dzien na to jest... z powrotem pociagiem chcecie z ... Jeleśni? jesli tak to trzeba z przesiadka:/ najlepiej z Żywca...pomyslcie nad skroceniem trasy:P jednym slowem...zastanowie sie:) sobota czy niedziela?
GeeRbiL Napisano 12 Października 2006 Napisano 12 Października 2006 Co wy tak do tych blachosmrodów:P ja tam lubie jeżdzić ulicami nawet gdy jest ruch. Jedynie to omijam krajową 11, to jest naprawde ruchliwa ulica;p Biedronka, wolfik - może w niedziele popołudniu jakiś asfalcik? tylko taki mam wolny dzień.
Gvalchmei Napisano 12 Października 2006 Napisano 12 Października 2006 W sobotę to się mogę przejechać o dowolnej porze. Wolfik - fotki dam na rapidshare.de, tylko to dziadostwo rozparacuje .
wolfik Napisano 12 Października 2006 Napisano 12 Października 2006 Biedronca jak cos to pisz na gg 4939684 tam jestem przewaznie ogolnodostepny Ja sie moge pisac na jakas wycieczke i w sobote i niedziele, jestem otwarty na wszelkie propozycje Gvalchmei wrzuc tu rapidshare jest dziwny :wink:
Majkel Napisano 12 Października 2006 Napisano 12 Października 2006 jednym slowem...zastanowie sie:) sobota czy niedziela? zdecydowanie sobota. jak w niedziele wracam późnym wieczorem z długich wycieczek to w poniedziałek jestem nieprzytomny w pracy. a nad skróceniem trasy to się będzie zastanawiać w trakcie zastanawiaj się
Złomek Napisano 13 Października 2006 Napisano 13 Października 2006 grrrrr po podliczeniu zyskow i strat, bilans z uwzglednieniem inwestycji dlugoterminowych wynosi 20zl:) jeszcze nowa opona...czyli juz nigdzie w tym roku nie jade:/ ale i tak cos wymysle niskobudzetowego:D szyndzielnia...blatnia...oboczymy co z tego wyjdzie:)
Gvalchmei Napisano 13 Października 2006 Napisano 13 Października 2006 To co z bardzo nisko budżetową wycieczką w sobotę?? Wolfik - fotki z zeszłej niedzieli dostępne są tutaj: http://rapidshare.de/files/36598816/Fotki.rar.html
Witcher Napisano 13 Października 2006 Napisano 13 Października 2006 Witam Silesie Tak sobie myślę, że w niedizelę można wyskoczyć gdzieś na lajtową wyprawę. Tak 80 - 100 km Pogoda ma być ładna, więc tylko bak chęci może przeszkodzić w wypadzie. A chciałbym, pośmigać jakoś po laskach, mało asfaltu, ale nie góry, coś z kolanem się złego dzieje, więc lepiej nie ryzykować Podobno za Mysłowicami są fajne laski. Po przemyśleniach A może Pszczyna i potem nad zbiornik Goczałkowicki?
Gvalchmei Napisano 14 Października 2006 Napisano 14 Października 2006 Po przemyśleniach A może Pszczyna i potem nad zbiornik Goczałkowicki? Dopiero tam bylismy w zeszłą niedzielę Wybieramy się nad Zalew Rybnicki. Jak ktoś chętny to zbiórka o 10:00 w Rudzie Śląskiej Kochłowicach.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.