Skocz do zawartości

[1200zł]Dylemat co wybrać, gdy zdecydowanie przeważa szosa.


Vic

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witajcie, pisałem w tym dziale niecałe trzy tygodnie temu, jednak z biegiem czytania powstały wątpliwości czy wybór MTB do moich zastosowań nie będzie przerostem formy nad treścią.

 

Przez ostatni rok, kiedy to w wolnych chwilach jeździłem pseudo-góralem (na oponach 2,1”), na ok. 550 (niestety, mój sezon zakończył się w czerwcu z powodów zdrowotnych) pokonanych kilometrów, może 10 to był lekki teren, a reszta to szosa.

 

No i tu powstaje jeden z moich dylematów, co wybrać?

 

Wybrałbym szosę, jednak nic nowego za te pieniądze nie można (podobno) dostać, a czekać specjalnie na jakąś ofertę szkoda czasu, w końcu sezon w pełni, aż chce się jeździć.

 

Cross, tu już sprawy mają się lepiej z wyborem nowego roweru. Korzyściami, które przemawiają na plus jest fakt, że przez ten żwirek da radę jakoś przejechać, a szosą nie bardzo. Ale jeżeli są to na tyle śladowe ilości, jestem w stanie sobie ich odmówić.

 

No i MTB, przez jakiś okres się przemęczyć (choć i tak różnica pomiędzy moim obecnym rowerem będzie ogromna), a później skompletować drugie koła, na szosę.

 

Nie pogardziłbym dobrym używanym rumakiem, jednak moja wiedza nie jest na tyle duża, żeby z czystym sumieniem coś kupić. A wiadomo, wyrzucić pieniądze w błoto nie trudno.

 

Żeby regulaminu stało się za dość, lat 15, waga 95kg, wzrost 173cm, długość nogi 77cm.

 

Może ktoś bardziej doświadczony ode mnie sprostuje moją wizje na to wszystko? Pozdrawiam.

 

 

A i jeszcze takie pytanie, odchodząc lekko od tego tematu, działu. Jak to jest z gwarancją z Kands-ami? Załóżmy, że kupuję rower przez internet, gdzie będę mógł rościć gwarancję? Do ich siedziby mam kawał drogi, więc stawienie się osobiście odpada. Dokładniej chodzi mi o Kands Maestro (cross), Kands Energy 1300 (MTB).

Napisano

Moje ogólne zdanie na temat MTB w szosowo/miejskim zastosowaniu - porażka. To rower terenowy a nie szosowy. Kupowanie kół na przekładkę też mija się z celem. Cross albo treking. Dodatkowo przy Twojej masie warto poszukać czegoś z hamulcami tarczowymi, jeżeli budżet pozwoli.

Napisano

Właśnie jestem skłonny ku Kands-owi Maestro, jednak jak to jest z ichnimi gwarancjami? Gdzie je ew. mogę rościć w razie czego?

 

Z ciekawości poczekam na inne odpowiedzi.

Napisano

Przez dwa lata jeździłem na rowerze górskim po asfalcie (taka ogólna turystyka rowerowa) i nie uważam tego za porażkę.

Wrzuciłem tylko sztywny widelec zamiast amora (zwykły stalowy za 35zł) i opony 1.5 kenda kwest (pasują bez problemu na obręcze górskie i są tanie).

I oczywiście nie czarujmy się na gładkim asfalcie trochę mi brakowało przełożeń. Myślę, że zamiana korby górskiej 42z na trekingową 48z rozwiązałaby problem ale wróciłem w międzyczasie do kolarstwa górskiego i nie zdążyłem tego sprawdzić. Ale za to w mieście dużo lepiej mi się sprawował mój "góral" niż "szosówki" znajomych. Dzięki mniejszym kołom i geometrii górskiej był po prostu zwinniejszy. No i jakby nie patrzeć opony miałem troszkę szersze niż koledzy na kolarkach...

Plusem takiego rozwiązania (przynajmniej dla mnie) było to, że miałem dwa komplety opon i jak chciałem wyskoczyć w góry czy chociażby do zwykłego lasku to nie było problemu. Zmiana opon trwała jakieś 15 minut.

Ale wracając do tematu. Trekking to bardzo dobry pomysł. Ten Kands Maestro jest całkiem przyzwoity (http://allegro.pl/cr...2424685980.html).

Co do tarcz to są Ci niepotrzebne. Dobre v-braki wystarczają w zupełności do takiej jazdy, jak planujesz (polecam klocki Author 3cc). Aczkolwiek ten Kands ma już uchwyty pod tarcze w ramie, więc wymiana w przyszłości nie będzie problemem. "Odchudzenie" roweru też jest całkiem realne.

 

Pozdrawiam

Napisano
Witajcie, pisałem w tym dziale niecałe trzy tygodnie temu, jednak z biegiem czytania powstały wątpliwości czy wybór MTB do moich zastosowań nie będzie przerostem formy nad treścią. Przez ostatni rok, kiedy to w wolnych chwilach jeździłem pseudo-góralem (na oponach 2,1”), na ok. 550 (niestety, mój sezon zakończył się w czerwcu z powodów zdrowotnych) pokonanych kilometrów, może 10 to był lekki teren, a reszta to szosa.

W zasadzie sam sobie odpowiedziałeś.

Jesteś kolejną kilkudziesiąttysięczną, jak nie więcej osobą, która "na fali" zakupiła mtb do jazdy miejskiej i pozamiejskiej asfaltowej.

Akurat Ty zrozumiałeś, ze nie ma takiej potrzeby by kleić się szerokimi i klocowatymi kapciami do gładkiego asfaltu, więc żeby nie popadać w skrajność ( bo pierwsza szosa to może być skrajność) radziłbym dokładnie trekinga lub crossa.

Jak piszesz cena do 1200 zł, więc albo np. ten Kands ( bo w tej cenie nie ma nic z bardziej firmowych - ewentualnie jakieś najniższe modele Meridy z poprzednich roczników trzeba szukać) lub... dobrej jakości używany treking lub cross.

 

pozdrowerek

Napisano

Dziękuje za odpowiedzi.

 

Jesteś kolejną kilkudziesiąttysięczną, jak nie więcej osobą, która "na fali" zakupiła mtb do jazdy miejskiej i pozamiejskiej asfaltowej.

 

Niee, wspomnianego przeze mnie wyżej górala odziedziczyłem po starszym bracie, ile dokładnie ma, nie wiem (ok. 16 lat). Jednak na pewno ma stalową ramę, dosyć ciężkie koła i sztywny widelec.

 

Jazda w górach, trudnym terenie na pewno daje wiele frajdy, jednak w Łódzkim województwie gór praktycznie brak, a z racji młodego wieku nie dojadę nigdzie np. samochodem. Osobiście ciągnie mnie do dłuższych jazd po asfalcie, ale może kiedyś się to zmieni.

 

 

Znowu zapytam odnośnie Kands-a, ogólnie firmy Transrower. Jak to jest z ich gwarancją? Przykładowo kupię Kands Maestro, otrzymuje wraz z nim gwarancję. Zaczyna się coś dziać, jakieś sieci serwisów respektują tą gwarancje czy jedyną możliwością jest wysłanie do nich roweru?

 

A może ktoś wie czy idzie w Łodzi dostać rowery Kands'a? Pisałem do ich firmy na email, jednak póki co brak odpowiedzi.

Napisano

Jak wspomniałem w pierwszym poście, pisałem do nich w piątek, jednak póki co bez odzewu. Najprawdopodobniej po prostu do nich w poniedziałek zadzwonię.

Napisano

Zgadza się, troszkę lepiej, ale tu dostajemy firmowy rower, porządna ramę i lepszy serwis jakby co.

 

To zawsze jest wybór - mniej znana marka ciut lepiej wyposażona, czy solidność bardziej renomowanej firmy na gorszym osprzęcie.

Napisano

Oczywiście na plus Meridy przemawia fakt, że jest dosyć znaną firmą i w razie jakiś problemów mieszczących się w ramach gwarancji firma nie rozłoży rąk. Dodatkowo w swoim mieście mam autoryzowanego sprzedawce ich sprzętu, a nawet przymierzałem się do tego roweru lecz w wersji z hamulcami tarczowymi (20-MD).

 

Jakby nie patrzeć Kands jest często polecany na forum i póki co żadnych złych opinii o nim nie spotkałem.

 

Pozdrawiam.

Napisano
Wg mnie Kands wypada lepiej osprzętowo od tej Meridy.

 

Dokładnie. Merida w tym osprzęcie to jakieś +500 PLN. Za 1200 PLN dostanie Meridę na Tourney'u i wolnobiegu.

Napisano

Witam ponownie.

 

Po przeczytaniu waszych odpowiedzi umocniłem się w przekonaniu, że zakup Kands-a będzie słusznym wyborem w tej kategorii cenowej.

 

Będąc gotowym do zakupu roweru przez internet wybrałem się jeszcze do ostatniego sklepu w moich okolicach. I zostałem mile zaskoczony, właściciel ma w swojej ofercie Kands-y oraz Lazaro. Ze względu na to, że żadnej męskiej wersji Maestro nie było, muszę się do jutra lub najprawdopodobniej przyszłego wtorku/środy wstrzymać, dopóki nie ściągnie z magazynów.

 

Mam nadzieje, że nie będę tego wyboru żałował. Gdy odbiorę rower zdam relacje w odpowiednim dziale, temacie.

 

Chciałbym podziękować wszystkim, którzy pomogli mi odpowiadając w tym temacie oraz tym, których pytałem poprzez prywatną wiadomość.

 

Pozdrawiam.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...