Skocz do zawartości

[wd-40] WD-40 na amortyzatorze


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam, od 3 lat (od nowości) jeździlem rowerem Rockrider 5.2 w którym amortyzator był prawie bezużyteczny. Niedawno postanowiłem opryskać go WD-40. Efekt? Pomogło ! Nie wiem, amory wginają mi się do końca. Słyszałem że WD szkodzi rowerom. Czy to prawda?

  • Mod Team
Napisano

Czy szkodzi? Zależy jak na to spojrzeć, jeżeli nie robiłeś nic 3 lata przy amortyzatorze to jemu chyba nic nie zaszkodzi, jeżeli chcesz używać WD-40 zamiast smaru to tak, wtedy zaszkodzi. Podejrzewam, że czyszcząc widelec czymkolwiek uzyskałbyś podobny efekt.

W każdym razie regularna konserwacja sprzętu to podstawa do długiej i bezawaryjnej pracy.

Napisano

wd-40 to srodek o uniwersalnym zastosowaniu, pomaga w odkrecaniu zapieczonych srub, wypiera wode, odtluszcza, ma troche substancji smarujacych, ale niewiele, dlatego nie stosuje sie go do rowerow, gdzie sa potrzebne smary o lepszych wlasciwosciach. Ewentualnie mozna psiknac np. do manetek, zeby plynniej chodzily. Jezeli korzystasz z roweru juz 3 lata, to przydalby sie serwis amortyzatora. Mozesz go przeprowadzic samemu korzystajac z poradnikow, ktore znajdziesz w sieci albo oddac do profesjonalnego serwisu. Jednak jesli nie chce Ci sie tego robic, to zastap wd-40 brunoxem- na pewno lepiej sie sprawdzi.

Napisano

Czemu do zamknięcie? Może być jeszcze ciekawie i wartościowo.... co do WD to ja go często w zimie używałem i mi się chyba sprawdzało, nie narzekam. Ogólnie sienie cackam z rowerem, ale jak widzę rdzawy nalot czy jakieś piszczenie to psikam i po kłopocie ;) Z amortyzatorami nie miałem jeszcze problemów, ale jakby co dobrze wiedzieć.... tylko mi się chyba obecna puszka już prawie wykończyła ;)

Nawet łańcuch tym przepryskliwałem i kasetę, z ta ostania popełniłem błąd, że nie odczekałem jakoś chwili i z pięknego srebrnego kolorku nieco zszarzała - nałapała pyłu, kurzu czy co tam... ale już się przeciera.... zastanawiam si czym by to mozna było ładnie przeczyścić by znów błyszczała ;)

Napisano

Przeciez wd i to do odkrecania srub nie nadaje sie jako srodek smarujacy. Psikniecie- bedzie fajnie chodzilo, za chwile znowu to samo, a nawet gorzej bo te srodki wyplukuja smary, ktore byly wczesniej.

  • Mod Team
Napisano

Amortyzator pracuje płynnie dzięki smarowi który jest pod górna częścią uszczelek/ i olejowi jeśli amortyzator posiada kąpiel olejową. Należy zatem dbać o czystość górnych goleni i uszczelek. Kiedy amortyzator zaczyna "mulić" to znak że potrzebuje serwisu. Należy go wtedy rozebrać, dokładnie wyczyścić nasmarować nowym smarem/zalać nowy olej. Żadne psikanie czymkolwiek na dłuższą metę nie pomoże.

Ja czyszczę górne golenie i uszczelki po każdej jeździe, amortyzator mam z otwartą kąpielą i serwis robię co 2 sezony (ok. 6000km), praca widła cały czas b.d.b.

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Ja zazwyczaj gdy kaseta i łańcuch nabierze sporo piasku (w sumie nawet jak nie nabierze to co około 2 tygodnie) Najpierw czyszczę je myjką ciśnieniową o bardzo wysokim ciśnieniu, potem pryskam WD-40 następnie przecieram wszystko dokładnie szmatką i na ruchome elementy aplikuje olej silnikowy. Co do amortyzatora, również po każdej jeździe czyszczę szmatką. Wszystko działa jak należy po 1500 km (jak na razie).

Napisano

 

Witam, od 3 lat (od nowości) jeździlem rowerem Rockrider 5.2 w którym amortyzator był prawie bezużyteczny. Niedawno postanowiłem opryskać go WD-40. Efekt? Pomogło ! Nie wiem, amory wginają mi się do końca. Słyszałem że WD szkodzi rowerom. Czy to prawda?

 

 

z tego co mi wiadomo to wd-40 jest skladnikowo bardzo podobny do brunoxa (wypycha wode, smaruje, konserwuje) wiec do amortyzatora jak znalazł według mnie, do smarowania lancucha nie polecam (chyba ze w ostatecznosci) bo szybko sie wysuszy.

 

Ja zazwyczaj gdy kaseta i łańcuch nabierze sporo piasku (w sumie nawet jak nie nabierze to co około 2 tygodnie) Najpierw czyszczę je myjką ciśnieniową o bardzo wysokim ciśnieniu, potem pryskam WD-40 następnie przecieram wszystko dokładnie szmatką i na ruchome elementy aplikuje olej silnikowy. Co do amortyzatora, również po każdej jeździe czyszczę szmatką. Wszystko działa jak należy po 1500 km (jak na razie).

 

 

myjka o bardzo wysokim cisnieniu wpycha wode tam gdzie nie trzeba czyli pod uszczelki i nasmarowane zakamarki gdzie syf nie dochodzi takze nie polecam tego typu mycia, co do smarowania to wystarczy sam lancuch potraktowac olejem i tyle, kasety i korby się nie smaruje (mimo ze sa elementami ruchomymi:P), no chyba ze chodz o gwinty przy montażu.

Napisano

Brat mi polecał wd-40. W końcu kumpel kupił butelkę na zawiasy w drzwiach :D. Przed wspólną przejażdżką spsikaliśmy sobie tym napędy. Po jakimś czasie łańcuch zaczął szeleścić przy mocniejszym nacisku na pedały. Już po 100 km "smar" się skawalił i łańcuch do czyszczenia. Nałożyłem oliwkę ojca nieznanej mi firmy. Bez porównania. Napęd nie stawia, prawie żadnych oporów. wd-40 to chyba tylko oliwka do smarowania skrzypiących zawiasów...

Napisano

 

 

wd-40 to chyba tylko oliwka do smarowania skrzypiących zawiasów...

 

 

tak jak kolega wyzej napisal - wd40 to nie smar ani olej, wypycha wode i konserwuje, ale nie smaruje (moze delikatnie, ale raczej to jego skutek uboczny)

Napisano

WD-40 się nie nadaje, bo to jest środek ogólnego przeznaczenia. Ma pewne właściwości smarujące, ale nie jest to smar, więc nie można go używać jako smaru. Do czyszczenia goleni używam Brunox'a Deo. Podobny do WD-40, ale podejrzewam, że to nie jest zamiennik. Na papier toaletowy czy szmatkę i jechane.

Napisano

Wd-40 nie nadaję się do amortyzatora ponieważ zawiera składniki, które niszczą gumowe uszczelki.

Smar łt43 też jest do ogólnego przeznaczenia, a go używamy, więc w czym problem?Ano w tym, że niektóre środki nie dedykowane wyłącznie rowerom sprawdzają się, a inne nie.

Parę ładnych lat temu, gdy zaczynałem przygodę z rowerem też psikałem wd wszystko co popadnie, teraz kiedy o tym sobie myślę, bardzo się cieszę, że mam większą wiedzę niż wtedy.

  • 4 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
Napisano

Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Pamiętajcie ;)

 

 

Bzdury opowiadasz Kolego! Nie wyobrażam sobie przydomowego warsztatu bez WD-40 (lub czegoś podobnego). Zaletą WD-40 jest to, że w odróżnieniu od swoich kolegow (CX-80, itp) jego receptura jest oryginalna, amerykańska i stosowana praktycznie jak w przypadku Coca Coli co najmniej od 20 lat. Tyle tylko, że WD-40 jak sama nazwa wskazuje to środek samopenetrujący wypierający wodę (Water Displacement), natomiast jest kilka cech, które dyskwalifikują go do smarowania amortyzatora. Po spryskaniu pozostawia niewielką warstewkę ochronną, smarującą i zapobiegającą korozji. Świetnie sprawdza się do "uruchamiania" zapieczonych zamków, czyszczenia korozji, smarowania linek. W przypadku elementów ruchomych użyj już lepiej jakiegoś oleju silnikowego. WD-40 paruje i właściwości lepkich do smarowania amortyzatora. Oryginalne oleje Rolhoff`a za za drogie do byle jakich amortyzatorów, dlatego ja swojego "kąpie" właśnie w Finish Line Cross Country ;)

 

Pozdrawiam, M.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...