Skocz do zawartości

[krwiodawstwo] Wasze doświadczenia


Franiuu

Rekomendowane odpowiedzi

Kłaniam się,

moja koleżanka twierdzi, że jak miną 3 miesiące od donacji i nie oddaje jakiś czas, to "boli ją ręka". Jak dla mnie, to sumienie ją gryzie, że powinna pójść ;) Sam oddałem 5,4 l, co 2,3,4 miesiące i nigdy nic nie czułem.

Osobną, lekko niepokojącą kwestią, jest tzw. sprzedaż krwi, ale chyba jednak ma to sens. Nie rozpisuję się, bo w sieci artykułów nie brakuje.

Zachęcam, dobrze robi samoocenie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam juz prawie 12 litrów na liczniku i nie czuje czegos takiego jak uzaleznienie od oddawania krwi :) takze to takie urban legend jest;)

 

moze chodzic o to ze po oddaniu czujesz sie dobrze bo dobrze postapiles ;) i chce sie wrocic do tego uczucia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam juz prawie 12 litrów na liczniku i nie czuje czegos takiego jak uzaleznienie od oddawania krwi :) takze to takie urban legend jest;)

 

moze chodzic o to ze po oddaniu czujesz sie dobrze bo dobrze postapiles ;) i chce sie wrocic do tego uczucia.

 

24 lipca pod urzędem miasta w moim mieście jest akcja HDK, więc się wybiorę po raz 3 i przekroczę pierwszy oddany litr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Postanowiłem trochę odświeżyć temat, ponieważ teoretycznie mogę już oddać krew po przerwie. Mam pytanie. Może głupie, ale nie znalazłem na nie odpowiedzi na stronie rckik i może ktoś bardziej doświadczony mi pomoże. Otóż... Prawdopodobnie trochę mnie przewiało w weekend. Nie mam podwyższonej temperatury (cztery pomiary - od 36.5 - 36.75), nie odczuwam żadnych bóli stawów poza tymi spowodowanymi treningiem i jedyne, co mi dolega, to lekki ból gardła. Ulżyłem sobie jedynie cholinexem. Dyskwalifikuje mnie to z jutrzejszego oddawania krwi? Wiem, że nie może być znacznie podwyższona liczba leukocytów we krwi, ale nie jestem pewny, czy w ogóle ich liczba miała prawo się znacznie podnieść przy takich objawach.

 

Dzięki, Franek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłem trochę odświeżyć temat, ponieważ teoretycznie mogę już oddać krew po przerwie. Mam pytanie. Może głupie, ale nie znalazłem na nie odpowiedzi na stronie rckik i może ktoś bardziej doświadczony mi pomoże. Otóż... Prawdopodobnie trochę mnie przewiało w weekend. Nie mam podwyższonej temperatury (cztery pomiary - od 36.5 - 36.75), nie odczuwam żadnych bóli stawów poza tymi spowodowanymi treningiem i jedyne, co mi dolega, to lekki ból gardła. Ulżyłem sobie jedynie cholinexem. Dyskwalifikuje mnie to z jutrzejszego oddawania krwi? Wiem, że nie może być znacznie podwyższona liczba leukocytów we krwi, ale nie jestem pewny, czy w ogóle ich liczba miała prawo się znacznie podnieść przy takich objawach.

 

Dzięki, Franek

 

W przyszłości na nurtujące pytania można szukać tutaj odpowiedzi http://www.krewniacy.com.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

koledzy już sporo napisali, więc nic dodać nic ująć.

Jednak w moim przypadku wystarczy kilka godzin i jest ok. Więc powiedzmy w piątek oddaję, w sobotę można poszaleć.

Poza tym, jeżeli masz dylemat że jak oddasz to nie będziesz mógł zrobić treningu...to i tak się zdecyduj na oddanie krwi, przez opuszczony trening nic nie tracisz, a dzięki Twojej krwi ktoś może zyskać drugą szansę;)

Pozdrawiam

Hej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku lat oddaje, nie zawsze systematyczne co 2 miesiące ale zawsze cos :). Jakoś na początku grudnia sie teraz wybieram.

Myślał ktos z was o oddaniu szpiku ? Tzn o zapisanie sie do rejestru.

 

Sent from my iPad

 

Myslałem, i chyba zarejestruję się w bazie w grudniu. Mam wrażenie, że takie oddanie szpiku innemu człowiekowi to musi być niesamowita satysfakcja i radość. I oczywiście pomoc dla chorego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

odnośnie oddawania szpiku - jeżeli jestem w błędzie to naprostujcie mnie.

Już dawno chciałem się zarejestrować, wszedłem na odpowiednią stronkę, zacząłem czytać warunki, regulamin itp. i niestety doczytałem się że oprócz standardowej rejestracji którą można wykonać poprzez stronę internetową dodatkowo trzeba zrobić badania które można wykonać wyłącznie we wskazanym punkcie który jest powiązany z fundacją zrzeszającą dawców szpiku.

I tu trochę dylemat, bo miejsca w których można wykonać takie badania są daleko od mojego miejsca zamieszkania. Więc dochodzi np. urlop z pracy żeby dojechać, wydanie kasy na dojazd, itp.

Nie uważanie że to trochę lipa, człowiek chce pomóc, nawet wziośle :P powiem chce być szlachetnym a tu takie schody.

 

Do czepiających się...tak, dla mnie to trochę problem wyjechać kawał drogi żeby zrobić badania i do tego ponieść niemałe koszty!!!

 

Pozdrawiam

Hej

PS. Nie wiem czy istnieje coś takiego na forum, u nas np. przez lokalny klub motorowy co roku prowadzona jest zbiórka krwi. Jest mała imprezka dla dzieci, jakieś koncerty, konkursy itp, świetna inicjatywa. Przez FR też coś takiego jest prowadzone?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

outta82, to nie żadne schody ;) No bo jak wyobrażasz sobie zrobienie badań z pobraniem próbki krwi przez internet? Wystarczy, że w tym samym dniu oddasz krew i masz zwolnienie. Gdy jeszcze oddawałem krew w Kielcach był zwrot kosztów dojazdu. Co prawda nie wiem jak to teraz wygląda bo jak byłem ostatnio na Saskiej w Warszawie to chyba nic takiego nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozwolę sobie obalić pare mitów.

# oddawanie krwi 'nie uzależnia', bo szpik produkuje krwinki tylko i wyłacznie do wypełnienia niedoboru. Nie ma udowodnionej korelacji oddawania krwi i jej późniejszej nadprodukcji. Są nowotwory krwi ('czerwienica') powodujące nadprodukcję czerwonych krwinek, ale powstają samoistnie, u starszych ludzi, z częstoćią około kilka przypadków na 1M.

# Zwrot pieniędzy za dojazd i zwolnienie z pracy są okreslone ustawowo, a więc dotyczą każdej stacji krwiodawstwa.

# Sprzedaż krwi jest mitem. Krew jest w stacji krwiodawstwa pozbawiana krwinek czerwonych (do przetaczania np osobom po wypadkach, operacjach), leukocytów (białych krwinek) i płytek również do toczenia, zazwyczaj osobom po białaczkach i naświatlaniach szpiku a następnie zazwyczaj odsprzedawane jest samo osocze firmom które produkują z niego różne leki, ekstrahując z niego różne białka o specjalistycznich zastosowaniach, np czynniki krzepnięcia, immunoglobuliny, albuminy. Nie ma czegoś takiego jak sprzedaż krwi pełnowartościowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Z tymi badaniami. W sprawie szpiku to dopiero gdy znajdzie sie potencjalny biorca. Odsylasz waciki na wskazany adres, oni cos tam sobie w twojej slinie badaja i na tej podstawie wstepnie dobieraja " do pary ". Potem jak juz znajdzie sie blizniak dopiero dokladniejsze badania. Ja juz ze dwa lata temu sie zarejestrowalem .

 

Wysłane z mojego HTC Sensation

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozwolę sobie obalić pare mitów.

# oddawanie krwi 'nie uzależnia', bo szpik produkuje krwinki tylko i wyłacznie do wypełnienia niedoboru. Nie ma udowodnionej korelacji oddawania krwi i jej późniejszej nadprodukcji. Są nowotwory krwi ('czerwienica') powodujące nadprodukcję czerwonych krwinek, ale powstają samoistnie, u starszych ludzi, z częstoćią około kilka przypadków na 1M.

# Zwrot pieniędzy za dojazd i zwolnienie z pracy są okreslone ustawowo, a więc dotyczą każdej stacji krwiodawstwa.

# Sprzedaż krwi jest mitem. Krew jest w stacji krwiodawstwa pozbawiana krwinek czerwonych (do przetaczania np osobom po wypadkach, operacjach), leukocytów (białych krwinek) i płytek również do toczenia, zazwyczaj osobom po białaczkach i naświatlaniach szpiku a następnie zazwyczaj odsprzedawane jest samo osocze firmom które produkują z niego różne leki, ekstrahując z niego różne białka o specjalistycznich zastosowaniach, np czynniki krzepnięcia, immunoglobuliny, albuminy. Nie ma czegoś takiego jak sprzedaż krwi pełnowartościowej.

 

akurat pracowałem dla rckik kilka lat i widziałem to z drugiej strony (chodź sam oddaje już mam prawie 15L) i jestem uzależniony ale psychicznie bo uwielbiam pomagać a to jest prosty piękny sposób

a co do ostatniego to sprzedaż jest złym określeniem bo stacje rck nie tyle sprzedają krew co pobierają koszty jej przebadania i pobrania a nie są to małe koszty. A tak prywatnie wolał bym nawet by była sprzedawana niż wyrzucana bo były i takie przypadki ale to nie u nas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Troszeczkę odgrzeję kotleta.

 

Po przeczytaniu całego tematu chciałem dodać małą ciekawostkę którą dowiedziałem się z wykładów że po oddaniu krwi, jak i podczas treningów gdzie jest mniej tlenu w powietrzu (np. góry) organizm wytwarza większe ilośi EPO. Tej samej którą sobie różni sporowcy wstrzykują. Z tego co pamiętam wystarczy 100-150 ml ubytku krwi by taki proces sie rozpoczął. Zwiększona produkcja EPO ułatwia transport tlenu i ma się większy power (tak po krótce). Co ciekawe stosowanie takich zabiegów (trening w górach, oddawanie krwi) może być zakwalifikowane jako doping jeśli przekroczy się pewne ustalone granice.

Wstrzykiwane EPO rozróżnia się pod mikroskopem (o ile się nie mylę), nie wiem jak się to ma w przypadku zwiększania EPO przez trening. To tak w gwoli ciekawostki.

 

Odnośnie dawcy szpiku.

Słyszałem ze samo wkłucie jest strasznie bolesne. Nie wiem na ile jest to prawdą. Miał ktoś już pobierany szpik? Bo w zasadzie tylko to mnie blokuje od rejestracji. Ból przy oddawaniu krwi to pikuś. Ciekaw jestem jak to ma się w odniesieniu do szpiku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna ciekawostka :)

O ból przy pobieraniu szpiku się bój bo jest on pobierany z krwi obwodowej. Czyli z żyły łokciowej. Z grubsza wygląda to tak jak pobieranie płytki. Różnica jest tylko taka, że wcześniej przez kilka dni musisz przyjmować zastrzyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież wtedy pobierają przy znieczuleniu ogólnym i z 2-3 dni jesteś po tym w szpitalu, w ciagu tego czasu szpik sie zregeneruje. Objawy mozesz mieć grypopodobne po pobraniu. Lub te drugie pobieranie chyba plytki krwi do 4 godzin czasu. Na stronie dkms jest wszystko, ostatnio ulotke dostalem co to bylo napisane.

 

Wysyłane z mojego HTC Desire za pomocą Tapatalk 2

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...