Skocz do zawartości

[buty] SPD czy coś innego?


pabloce

Rekomendowane odpowiedzi

no tak, jest to rewelacyjne rozwiązanie, gdy np. startujesz ze świateł, noga Ci się nagle wypina i walisz nią w kierownicę albo lecisz przez kierownicę.... :)

 

A gdzie są światła w lesie na wertepach ?? W rowerze jest coś takiego jak hamulec TY zapewne hamujesz nogą jak dzieciaki na BMX to nic dziwnego że zaliczasz gleby na światłach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadnego. Jeździłem chwilę rowerem kolegi z SPD i nie dałem rady. Jeżdżę w normalnych butach.

 

I co odrazu odradzasz, jak nie jeździłeś ? W SPD trzeba się najpierw nauczyć jeździć, chwila jazdy nie może zaważyć o całości SPD. Początki z pewnością będą trudne, zapomnie się wypiąć itp. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie są światła w lesie na wertepach ?? W rowerze jest coś takiego jak hamulec TY zapewne hamujesz nogą jak dzieciaki na BMX to nic dziwnego że zaliczasz gleby na światłach...

widzę że nie czytałeś ze zrozumieniem, ustawianie śruby na łatwe wypięcie skutkuje ciągłym wypinaniem się buta w najmniej oczekiwanych momentach.

SPD są do tego bardzo 'sztywne'.

znacznie lepiej wziąć ubijaki (crank brothers)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

SPD są do tego bardzo 'sztywne'.

znacznie lepiej wziąć ubijaki (crank brothers)

 

Nie wypowiadałbym się tak kategorycznie w tej materii, każdemu odpowiada co innego, w dużej mierze to kwestia przyzwyczajenia. Osobiście uważam że zdecydowany czy też "twardy" moment wypięcia w spd jest bardziej przewidywalny niż miękki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wypowiadałbym się tak kategorycznie w tej materii, każdemu odpowiada co innego, w dużej mierze to kwestia przyzwyczajenia. Osobiście uważam że zdecydowany czy też "twardy" moment wypięcia w spd jest bardziej przewidywalny niż miękki.

 

 

A ja z tego wszystkiego w końcu look quartz biorę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podzielę się swoją opinią na temat SPD gdyż dokładnie pamiętam pierwsze dni na tym sprzęcie parę lat temu.

 

Zaczynałem od:

 

Diadora Escape (które używam z resztą do tej pory)

escape_p_main.jpg

+ Shimano M505

 

Za cały zestaw zapłaciłem równe 300zł - zbytnio pieniążki się mnie nie trzymały, dlatego kupiłem najtańsze. Odczucia z pierwszej jazdy - niesamowity kop. Przyspieszenie jest po prostu nieziemskie, nie "gubisz nóg", stopy nie bolą, siła przekazywana na pedał jest tak dziwnie oraz przyjemnie "ulatniana" pod śródstopiem. Po dwóch dniach jazdy w SPD na obrzeżach miasta wylądowałem w górach. Powiem wprost bez oszukaństwa, w trudnym terenie na pieszych szlakach nie poszalejesz, ba - trzeba uważać aby naprawdę się nie zabić. Co do ogólnej nauki jazdy - nie przejmuj się opowiadaniami, iż "trzeba się pierwszy raz wywrócić itd." - bzdura. Sam leżałem tylko raz podczas maratonu na jednym z wąskich singletracków kiedy to musiałem po prostu przewrócić się na bok aby dosłownie nie staranować osoby leżącej wzdłuż trasy. Btw, buty przeszły kilka ciężkich warunkowo maratonów, wyprawę Beskidy-Ukraina-Słowacja, a także wiele wiele innych przygód oraz doznań m.in. mecz piłki nożnej na pozycji obrońcy ;) a w dalszym ciągu są w bardzo dobrym stanie wraz z rzepami. Buty używam aż do tej pory, pedały były tak samo bezawaryjne jak i one, niestety nie udało mi się ich odkręcić od korb przy sprzedaży roweru, a nie miałem czasu chwycenia ramion na imadle więc przepadły bezpowrotnie :( Do butów dokupiłem jednak nowe bloki + pedały M520 i mam nadzieję, że będą na siebie skazani jeszcze przez długi okres czasu. Tak więc od siebie polecam Diadorę - w cenie, którą dysponujesz dostaniesz naprawdę porządne buty na wiele lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bzdura nie bzdura - ja należę do grupy osób które zaliczyły dwa upadki na samym początku, zapomniałem że zatrzymując się (i było to na skrzyżowaniu tylko na szczęście na peryferiach więc mało uczęszczane) nie mogę zsunąć stopy z pedału tylko muszę się wypiąć.

Jedni ludzie opanują sztukę wypinana się i nabiorą nawyków zanim zdarzy się pierwsza problematyczna sytuacja, inni zapominają się tak jak ja albo mają źle ustawione pedały/siłę wypięcia, jeszcze inni mają pedały kiepskiej jakości albo specyficzne, które trzeba wyczuć (np cranki). Wg mnie lepiej mieć to na uwadze.

 

Pedały shimano - to odnośnie łatwości wypinania się przypadkowego są bardzo tolerancyjne - nawet stosunkowo miękkie ustawienie sprężyn nie powoduje niekontrolowanego wyrwania stopy, z exustarami bywa gorzej mimo że nawet mają mocno ustawione sprężyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się wypowiem.

 

Szczerze mówiąc poczytałem ten temat w piątek i "nakręciliście" mnie. Zaraz zaszedłem na google i zanurkowałem w celu znalezienia informacji itd. Poczułem nagłą chęć spróbowania i.. pojechałem do banku po pieniądze :) (ostatnie :/ czego to się nie zrobi dla roweru....) . W drodze do domu zajechałem i kupiłem buty Shimano SH077 za 250 zł oraz pedały Shimano 540stki za 180 zł. Zamontowali. Jakiś miły pan pokazał mi co i jak, pokręciłem się po placu i w drogę...

 

Jakie wrażenia na dzień dzisiejszy? Nie wrócę już na platformy... na tych samych trasach uzyskuję znacznie lepsze rezultaty niż wcześniej, mimo słabej kondycji (ledwo co zdjęli mi gips). Na razie przyjechałem w nich 3x 60 km, ale w całości po ulicach (często ruchliwych, z licznymi światłami - Trójmiasto pozdrawia) i nie miałem problemów z wypięciem się ani zapominaniem. żadnego upadku nie miałem więc ta teoria o tych kilku wywrotkach po których człowiek się nauczy to bzdury :)

 

Suma sumarum na dzień dzisiejszy ze swojej strony polecam.

 

Edit. Co do kolan - miewam problemy z łękotkami ale dotąd na tych SPD nie wyczułem, że coś jest gorzej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się wypowiem.

 

Szczerze mówiąc poczytałem ten temat w piątek i "nakręciliście" mnie. Zaraz zaszedłem na google i zanurkowałem w celu znalezienia informacji itd. Poczułem nagłą chęć spróbowania i.. pojechałem do banku po pieniądze :) (ostatnie :/ czego to się nie zrobi dla roweru....) . W drodze do domu zajechałem i kupiłem buty Shimano SH077 za 250 zł oraz pedały Shimano 540stki za 180 zł. Zamontowali. Jakiś miły pan pokazał mi co i jak, pokręciłem się po placu i w drogę...

 

Jakie wrażenia na dzień dzisiejszy? Nie wrócę już na platformy... na tych samych trasach uzyskuję znacznie lepsze rezultaty niż wcześniej, mimo słabej kondycji (ledwo co zdjęli mi gips). Na razie przyjechałem w nich 3x 60 km, ale w całości po ulicach (często ruchliwych, z licznymi światłami - Trójmiasto pozdrawia) i nie miałem problemów z wypięciem się ani zapominaniem. żadnego upadku nie miałem więc ta teoria o tych kilku wywrotkach po których człowiek się nauczy to bzdury :)

 

Suma sumarum na dzień dzisiejszy ze swojej strony polecam.

 

Edit. Co do kolan - miewam problemy z łękotkami ale dotąd na tych SPD nie wyczułem, że coś jest gorzej :)

Po raz kolejny sugeruję żebyś przemyślał określenie "bzdury". Jedni zdają egzamin na prawo jazdy za pierwszym razem a w samochodzie czują się rewelacyjnie inni muszą się odnajdywać dłuższy czas i zdają egzamin za entym razem. Idąc twoim tokiem rozumowania to ja ani wielu innych nie mogło upaść korzystając z spd, wydawało nam się że upadamy. Albo obite kolano to dlatego że pewnie wracałem z imprezy, upadłem, bo byłem pijany i nie pamiętam a wydaje mi się że to uraz porowerowy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta bzdura pewnie bierze się stąd, że teraz jak ktoś kupuje SPD i czyta o tym na forum, to ma kilkanaście stron o "pierwszych glebach" i zwyczajnie na nie uważa. Ja zdecydowałem się na kupno rok temu. Po zgłębieniu tematu na forum, przez pierwsze kilkanaście jazd szumiało mi w głowie JESTEŚ PRZYPIĘTY, JESTEŚ PRZYPIĘTY! Dla odmiany przez pierwsze kilometry nie miałem pojęcia jak się w to dziadostwo wpiąć. Wyjeżdżam na kozaka ze sklepu, serwisant patrzy, sprzedawca patrzy a ja myślę sobie "jak to k... działa" :D Zapewne gdyby na forum wszyscy pisali "pamiętaj, że wpinasz się tak i tak" to wpiął bym się bez problemu a na światłach wylądował na asfalcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc bzdury mam na myśli sugerowanie, że żeby nauczyć się trzeba się wywrócić - czyli następuje implikacja - nowy w SPD - pewny wypadek. Prawdą jest to, że to zależy od ludzi, a nie od systemu. Ja po krótkiej próbie na placu już o tym wcale nie myślałem, robię to automatycznie i odruchowo. Z drugiej strony - wiedziałem jak to działa bo ścigałem się kiedyś z jakimś szosowcem, który na każdym światłach przeprowadzał operację wpięcia/wypięcia jak chciał oprzeć na jednej nodze. Więc może nieświadom tego bym miał jakiś wypadek - nie wiem. Tylko mam nadzieję, że zostanie tak bez wypadkowo :P

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kumpla , który całe życie jeździł motorem ,w tym czasie namawiałem go na przesiadkę na rower ,a on mnie na motor, ja się nie poddałem a on i owszem (z rowerem miał nie wiele wspólnego). Zainwestował od razu w kompletny sprzęt rower Unibike Expert , koszulka , spodenki na szelkach , kask i ku mojemu zdziwieniu .......pedały SPD i buty z blokami . Po miesiącu jazdy (asfalty i lekkie szutry) spotykam go i pierwsze o co pytam -to ile gleb zaliczył zanim nauczył się wypinać ?...żadnej !! odpowiada . Parę razy spróbował "na postoju" , skumał o co biega i mówi że nie ma problemu ...nie taki diabeł straszny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...