Mod Team durnykot Napisano 10 Czerwca 2012 Mod Team Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2012 Na początku tego roku spędziłem kilka dni na poszukiwaniu nowych opon na obecny sezon. Opony miały spełniać kilka założeń: - musiały być kompatybilne z systemem UST lub Tubeless Ready - szerokość bieżnika w okolicach 53 mm - bieżnik "uniwersalny" ( cokolwiek to znaczy ) ze wskazaniem na dobrą trakcję na kamienistych ,wysypanych tłuczniem szlakach oraz w miarę dobrą trakcją w mokrych warunkach plus możliwie niskie opory toczenia. - cena nie mogła przekroczyć 150 pln za sztukę - miały wytrzymać ok. 2000 km jazdy w terenie - waga max. 650 gram Jak widać, założone założenia spowodowały,że z gry wypadł Maxxis ( który IMO nie ma tego typu opony w ofercie), Michelin ( oferta na naszym rynku jest w zasadzie żadna), oraz Continental ( ceny !!!!! ). Schwalbe nie brałem pod uwagę z kilku powodów, z których główny to fakt posiadania NN w wersji UST. Wybór padł na WTB Bronson ,który mieścił się w tych założeniach. Poniżej efekty tego wyboru. Suche Fakty WTB Bronson , o którym mowa, to opona w wersji TCS ( Tubeless Compatible System - o samym systemie można poczytać na stronie producenta ) o szerokości 2.1 i realnej szerokości bieżnika 53 mm. Deklarowana waga opony ( 640 g) jest niemal zgodna z realną ( 650 g i 645 g) i jest dosyć spora jak oponę przystosowaną do zalania mleczkiem. Dla porównania- niemalże tyle samo waży NN UST w rozmiarze 2.1 , a wcześniej użytkowana Rubena Charybdis 2.0 Tubeless Ready - 540 g. Bieżnik opony sugeruje małe opory toczenia, niezłą trakcję na zakrętach i stosunkowo niezłą trakcję w mokrych warunkach, jednocześnie nie daje nadziei na pewne prowadzenie w dużym błocie. Montaż Opony zostały założone na koła Fulcrum Red Metal 3 i zalane 60 ml mleczka No Tubes. Sam montaż przebiegł w miarę dobrze ( jak na bezdętkowe opony) , do prawidłowego osadzenia wystarczyła stacjonarna pompka i niezbyt duża ilość wody z płynem do mycia naczyń - tu wypadły zdecydowanie lepiej niż Schwalbe. Po zalaniu mleczkiem brak widocznej porowatości opony ( tak widocznych np. w Conti) . Krótko mówiac- bez ekscesów i problemów. Wykonanie opony nie budzi zastrzeżeń. Opona jest kierunkowa z jednakowym ułożeniem na obydwu kołach. Wrażenia z Jazdy Pierwsze jazdy w jeden z cieplejszych styczniowych dni wypadł obiecująco- opony z ciśnieniem w okolicach 22 psi zachowywały się całkiem nieżle- na asfalcie toczyły się w miarę cicho, na podmokłych ścieżkach zapewniały pewne prowadzenie zarówno przy skrętach i jeżdzie na wprost. Jednak ,aby wyciagnać własciwe wnioski, musiałem poczekać do wiosny. Od marca do czerwca przejechałem na tych oponach ok. 1200 km głownie w terenie o zróżnicowanych warunkach i podłożu. Zdarzały się błotne wypady , jednak ,z przyczyn naturalnych, głownie dominowały suche trasy . Częśc z nich to typowe polne scieżki, część tras to wysypane tłuczniem leśne dukty, były typowe leśne, wąskie, często podmokłe ścieżynki, były także typowe kamieniste górskie szlaki oraz trasy zbliżone charakterem do Singletracka pod Smrkiem ( który również objechałem na tych oponach). Bronson jest wyśmienitą oponą na suche trasy zbliżone charakterem do Singletracka- opona daje pełną kontrolę nad rowerem zarówno w czasie jazdy jak i hamowania. Nie było momentu ,w którym opona traci przyczepność; mimo niskiego ciśnienia opona nie pływa, a spora objętość podnosi komfort użytkowania. Opory toczenia są w zasadzie nieodczuwalne- miałem wrażenie ,jakbym jechał na oponie przeznaczonej wybitnie na płaskie,suche trasy. Nieco ( ale tylko nieco ) gorzej jest w czasie jazdy na podmokłych ścieżkach w niezbyt dużym błocie- opona trzyma, ale dosyć mocno zapycha się błotem co przy dłuższej jeżdzie skutkuje krótkotrwałą utratą przyczepności tylnego koła. Przód cały czas trzyma zadany tor jazdy. Po wyjechaniu na twardą,pozbawioną błota część trasy widać,że Bronson dosyć wolno oczyszcza się z błota. Na kamienistych szlakach,których dzięki Lasom Państwowym jest coraz więcej , jest bardzo średnio. Przednia opona staje się lekko nieprzewidywalna,odnosiłem wrażenie "odbijania" się od kamieni. Dramat zaczyna się w czasie jazdy po wilgotnych kamieniach- przednia opona praktycznie przestaje trzymać zadany tor jazdy, tył gubi przyczepność ,utrudniajac tym samym jakiekowiek podjazdy. Zjazd czarnym szlakiem ze Slęży to strach w oczach. Poprzednie opony , tudzież wspomniany Nobby Nic zdecydowanie górują nad WTB. Trwałość. Jak już napisałem, opona przejechała ok. 1200 km, z czego ok. 85% w terenie. Średnie ciśnienie w oponach to 21/23 psi ( przód/tył). Waga rowerzysty- 84 kg, wga roweru 11,6 kg. Poniżej zdjecia. Przód Tył Jak widać, jest kiepsko. O ile przód jeszcze jest w miarę, o tyle tył wyglada nieciekawie- i to czuć w czasie jazdy. Tył przestał w zasadzie trzymać w mokrych warunkach ( w których wcześniej nie sprawiał problemów ), o kamieniach nie wspomnę. Po 1200 km tył stracił ponad 60% bieżnika w części środkowej. W czasie jazdy zauważyłem tylko jedno przebicie, które bez problemu zostało zlikwidowane przez mleczko. Ubytki powietrza są znikome. Konkluzja Plusy: - małe opory toczenia - doskonała trakcja na suchych i lekko mokrych trasach - dobra przyczepność w czasie hamowania - cicha - latwość montażu i dobre uszczelnienie się - wysoka odporność na przebicia - komfortowa Minusy - niska trwałość - kiepska przyczepnosć na kamienistych trasach - wysoka masa - słabe samooczyszczanie się - spora tendencja do zapychania się błotem. WTB Bronson 2.1 TCS to znakomita opona na trasy zbliżone charakterem do Singletracka pod Smrekiem- pozbawione kamieni, w miarę płaskie trasy , raczej suche niż mokre. Małe opory toczenia nie przeszkadzają w jeżdzie po asfalcie,który ma destrukcyjne działanie na bieżnik. Doskonale się uszczelnia i długo utrzymuje ciśnienie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi