Skocz do zawartości

[kurtka] Co na deszcz?


cykor

Rekomendowane odpowiedzi

kurtka mountx. wczesniej firma sie nazywala mount & wave.

mialem juz taka jeszcze mount & wave - kupilem kolejny egzemplaz.

mebrana oddychajaca. nieprzemakalna. szwy klejone.

jednowarstwowka. waga - 200 gram. wielkosc - ludzka pięść.

dlugie rekawy - bardzo dlugie. przedluzane plecy. paski odblaskowe.

 

cena: 99 zlotych. nie wiem czy sa jeszcze w sprzedazy.

jak dla mnie jest genialna. uzywalem badz uzywam 10 kurtek zewnetrznych membranowych. ta jest idealna na kiepskie warunki.

 

Na pewno dwie różne firmy?

 

Długo czekałam nie wtrącając się w dyskusję, ale już nie mogę być cicho.Wyjaśniam wątpliwości co do nazwy firmy- Mount & Wave jest jedna, jedyna ,oryginalna. Włożyliśmy dużo serca ( i kasy) w promocję tej nazwy ,dbamy o jakość produktów i boli nas gdy jesteśmy myleni z inną firmą ,tylko dlatego , że ma ona siedzibę tak jak my w Suchym Lesie i łudząco podobną nazwę. Mount and Wave nigdy się nie podzieliło-wbrew plotkom. Niedowiarków zapraszam do sklepu fabrycznego - nomen omen na Fredry 2 w Poznaniu- brama przed Alpinem.

 

pozdrawiam

Kasia Jeske

 

Źródło: http://ngt.pl/forum/?p=readTopic&nr=2991 na dole wypowiedź ~katerina

 

Pewno aby wyjaśnić sytuację, trzeba by wysłać maila z zapytaniem do obu firm.

 

 

Strony internetowe:

http://www.mountx.pl/

http://www.mount-wave.com.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście mogę polecić kutkę Hannah Crony :)

I choć nie wisi na stoisku z odzieżą rowerową, nawet na stronie nie jest wspomniane... ale jak dla mnie, to typowo rowerowa kurtałka - przedłużony tył (z przodu sięga okolic podbrzusza, a tył trochę za tyłek - czyli w sam raz) i przedłużone rękawy zakończone ściągaczem/gumką - w każdym razie również się sprawdza.

Posiada również kieszonę z przodu, całkiem sporą. Jednak w czasie jazdy, nawet jeśli mam tam włożony np. telefon, portfel, czy jakieś drobiazgi - nie uderzam o nic kolanami, więc mi to nie przeszkadza i jest nieodczuwalne w czasie jazdy.

(Dziwne, że stylizowana jest na kurtkę rowerową, a kieszeń w przodu, a nie z tyłu, ale cóż.)

Posiada zwijany kaptur, chowany w "kieszonce" na szyi - jedną ręką można go rozwinąć.

 

Jeszcze jedno - posiada pod szyją niewielkie rozpięcie. Jednak mimo wszystko po rozpięciu pod spodem znajduje się cienka warstwa materiału chroniąca przed wiatrem - także szyja jest zasłonięta. Osobiście sobie taki patent chwalę.

 

Kurtka lekka (niestety nie mam jak zważyć, a na stronie nie ma zbyt wiele informacji, jak na moje oko, to coś koło ~200 gram), po złożeniu i schowaniu w dołączony "pokrowiec" (również oddychający) mieści się w zwykłej kieszeni!

 

Wg strony producenta:

"Materiał: Tactel, 100% polyamide"

"TACTEL - specjalnie opracowane włókno Tactel® firmy DuPont oraz zaawansowana technologia tkania gwarantuje lekkość i oddychalność materiału. Materiały wytworzone w ten sposób są odporne na wiatr i odznaczają się częściową wodoodpornością."

 

Potwierdzam oddychalność materialu, a co do "częściowej" wodoodporności... to nie wiem, o co chodzi. Testowana była już w deszczu ładnych kilka razy i jakoś zawsze wracałam sucha (i wcale nie jakoś specjalnie spocona :D ).

IMHO "częściowa" tzn. że jakbym poszła w niej popływać, to może by przemokła :)

 

Ogólnie kurtka bardzo cienka i sprawia wrażenie na pozór delikatnej, ale jakieś zahaczenie, otarcie, etc. nie robią na niej wrażenia. Gleby w niej nie zaliczyłam, więc tutaj już się nie wypowiem.

 

Cena również nie odstrasza :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja polecilbym kurteczke Berkner Functional.Po jezdzie w kurtkach turystycznych czy wrecz wspinaczkowych i roznych membranach,postanowilem kupic cos taniego ,na miejscu,bez netu, zeby przymierzyc,czysto rowerowego z odpinanymi rekawami,to wlasnie byl glowny argument.http://www.hike.pl/sklep/Kurtka-rowerowa-z-siatkow-podszewk-Berkner-Functional-p-17073.html-dokladnie taka i z takim kolorem.Jako,ze nie lubie sie "spuszczac" jakie cos posiadam,to krotko o konkretach i skupie sie na wadach.

Uszyta rowno,bez zadnych niedociagniec.O membranie jakos nic nie znalazlem i specjalnie sie nie wglebialem....Nawet polcudow sie nie spodziewam.Z tego co czytalem, jest odporna na dosc duza ilosc pran.Dosc dobrze chroni przed deszczem,choc WYRAZNIE zaznaczam jakiejs pompy nie zaliczyla.W burze raczej nie jezdze.Standartowe cos tam i bloto,duuuzo blota.Leciutka,pakowna w kieszen,wlasciwie swoja tylnia..Material troszke w strukturze przypomina ripstop.Dobre rzepy,glebokie kieszenie,swietna jako kamizelka,fajnie dobrana garda-chroni,nie przeszkadzajac w jezdzie.Moze minusy-moim zdaniem.Material szelesci ,nie jest to w zaden sposob uciazliwe,ale istnieje.Dla mnie ma zbyt malo odblaskow - wole swiecic.Trzeba uwazac w koncowej fazie zamykania zamka pod szyja-bardzo lubi zaciagnac listwe przeciwwietrzna.I najwiekszy minus - jadac z plecakiem,trzeba ustawic kurtke /przesunac ja w bok troszeczke pod plecakiem/,ze wzgledu na debilne zakonczenie wszycia zamka w tylnej kieszeni,nawiasem piszac bardzo pojemnej,ktore uwiera w plecy pod naciskiem plecaka.Znow zaznaczam ,moze ze wzgledu na moje gabaryty-najwiekszy rozmiar,a moze jestem przewrazliwiony.Ot tyle,pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, o tą.

Wiem, że jest niby zakwalifikowana jako męska, ale jak dla mnie to unisex ;)

 

Najmocniejszy deszcz i nawałnicę przeszła wtedy, kiedy połowę miasta mi podtopiło, jakieś 3/4 m-ce temu.

Przeżyła też kilka mniejszych deszczy.

W każdym razie jeszcze mnie nie zawiodła :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak wychodzi sprawa z praniem? Czy trzeba ją impregnować? Jak się spisuje po praniu?

W pralce jej jeszcze nie prałam.

Jak była z deka pochlapana od błota, czy coś - to wsadzałam po prysznic, opłukałam i wszystko było w porzadku. Nic się z nią specjalnego nie działo.

Po delikatnym namydleniu również nic.

 

Na metce ze znaczków wynika, że prać można w temperaturze 30st. Nie prać chemicznie, nie prasować, nie suszyć w suszarce, nie wybielać.

 

Schnie dość szybko, np. jak przyjeżdżałam mokra do pracy, to po dość krótkim czasie mogłam już ją schować do pokrowca i do plecaka. Kwestia może 30 minut (choć w ciepłym pomieszczeniu).

 

Jeśli chodzi o impregnowanie - nie przypominam sobie, żeby na ulotce coś było o tym wspomniane (bo bym zachowała), na metce nic o tym wspomniane nie jest, a i ja jakoś specjalnie się nią nie zajmowałam przed użyciem.

 

Swoją drogą, jakiś taki nawyk mam, że ciuchy na rower sobie sama przepiorę zaraz po powrocie - czy to koszulka, czy spodenki, czy chociażby buty umyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praktycznie na zadnych ulotkach nie wspominaja o impregnacji.Robia to jedynie powazne firmy.Fabryczny DWR schodzi dosc szybko,jezeli zacznie znikac efekt perlenia, spada drastycznie oddychalnosc-do 80%.Witamy w swiecie impregnatow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Twoje zdanie,ktorego nie neguje.Ja powazam tylko ich hardshelle i to z gornej polki,reszta to raczej przerost ceny nad forma.To oczywiscie moje zdanie,a nie orzeczenie sadowe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Temat by odkopać... n00b jestem zupełny, ale wpadając przypadkowo na ten temat uświadomiłem sobie, że w sumie jakaś sztuka by się przydała. To, w czym jeżdżę obecnie jest wodoodporne w drugą stronę, tzn. wodę z zewnątrz wpuszcza a do tego człek się poci jak dzika świnia. Może herezję wyczynię, ale czy możliwe jest znalezienie czegoś w miarę uniwersalnego

, tzn. i na rower, i żeby dało się w tym po ludzku chodzić? Ile na taką imprezę trzeba wyrzucić by było przyzwoicie załatwione?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

zgadzam sie z przedmówcami dobra kurtka przeciwdeszczowa powinna być również kurtka oddychającą jak i wiatroodporną...wtedy nawet w deszczową pogodę czerpiemy przyjemność z jazdy....proponuje odwiedzić stronę www.jeantex.pl i sklep internetowy z odzieżą rowerową www.malker.pl (nie wiem czy już działa ale na pewno można przejrzeć produkty i ich opisy... pozdrawam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Miał ktoś styczność z kurtką Hannah Arenas http://www.hannah.cz/pl/produkty/produkty-...668-arenas.html ?

szukam czegoś na jesień, po przemyśleniu stwierdziłem że ważniejszym czynnikiem przy wyborze będzie dla mnie lepsza oddychalność, kosztem wodoodporności (aczkolwiek kurtka nie może przemiękać zbyt szybko)

Materiał w tej kurtce to ActivTec o którym niewiele wiem, producent podaje tylko "Material activTEC czyni tkaninę wysoce oddychalną i optymalnie wodoodporną. Cechuje się wysoką sprężystością oraz odpornością na ścieranie i uszkodzenia mechaniczne. Idealny materiał do produkcji odzieży sportowej przeznaczonej do aktywności fizycznej oraz rekreacji na świeżym powietrzu"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie, czy na zimniejsze dni dałby rade taki zestaw:

 

Koszulka z adidasa czy innego nike ( z climacool czy jak to sie nazywa ) + kurtka i spodnie z tym samym systemem. Do tego na głowe ewentualnie kominiarka i kask.

 

Nie mam w pobliżu żadnego sklepu z ciuchami na rower, a wole przymiezyc i dopiero kupic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam

 

Ja niedawno stanąłem przed problemem kupna ( Pare wyjazdów rowerowych w góry ) jakieś kurtki przeciwdeszczowej, myślałem nad Accent Lumina i innymi "parownikami". Jednak pózniej stwierdziłem, że jednak dołożę troszkę i kupię coś porządniejszego i tak zdecydowalem się na kurteczkę nalini CORNALINA http://www.hike.pl/sklep/Jesienno-wiosenna...na-p-17984.html

 

Jest to typowa rowerówka, więc nie nada się do mykania po dworku jak wiele innych które pozostali tutaj przedstawili :) Ale nie tego szukałem :) Co do kurteczki to sprawdziła i sprawdza się wyśmienicie. Parę razy złapał mnie deszcz i nie przepuscila ani kropli. Z przodu membrana, z tyłu polarek więc się człowiek nie gotuje, odpinane rękawy, więc posłuzy mi praktycznie przez cały rok - jako kamizelka latem, wiosną + koszulka krótki, długi rękaw. Jesienią i zimą w połaczeniu z polarkiem z rękawami i bez :) ( również do biegania jako kamizelka ). Jedyne co dziwi to rozmiarówka - jest mocno zaniżona - moja jest rozm. XXXL a mam 186 cm wzrostu i 110 cm w kl. piers. ( polarek z Expedusa mam rozm. L :)) Koszt jest spory - 350 zł ale jak dotąd jest to mój najbardziej trafny wybór dotyczący odzieży rowerowej. Jeśli ktoś szuka czegoś podobnego to naprawdę polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

w końcu miałem okazję przetestować w naprawdę trudnych warunkach zakupioną miesiąc temu kurtkę Fundango Capote (membrana Dripex 5000, a więc o oddychalności 5000 i wodoodporności, tu ciekawostka, nie 5000 a 6000). mimo jazdy przez dobre 7 godzin w deszcz nie przemokła w żadnym miejscu, oddychalność również dobra gdyż założony pod spód polar nie nasiąkł żadnymi wyziewami z organizmu ;) . Jak na kurtkę w cenie około 230 zł pierwszy konkretny test wypadł naprawdę zachęcająco

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

A co sądzicie o kurtce Accent Ventus? Zależy mi głównie na oddychalności i żeby nie było mi zimno w okresie jesienno-lekkozimowo-wiosennym, a także (chociaż w mniejszym stopniu) żeby była w miare wodoodporna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Przed tegorocznym wyjazdem wakacyjnym w Alpy zaopatrzyłem się w kurteczkę firmy Rogelli, za jakieś 60-70 zł, a oto i moje spostrzeżenia z jej użytkowania... oszczędzałem kasę na sam wyjazd, stąd wybór padł na coś takiego.

 

Ochrona przed deszczem - określiłbym, że całkiem dobra, jednak po pewnym czasie zaczyna przemakać poprzez szwy (nie są klejone), jechałem nawet podczas dość mocnego deszczu i było ok

 

Oddychalność - a raczej jej brak :D chyba, że rozepniemy sobie kurtkę z przodu to nie ma tragedii; a tak na poważnie.. na kilkunastokilometrowych podjazdach nie spisuje się rewelacyjnie, chyba, że jest zimno; podczas jazdy po w miarę równym i trzymając tempo, da się uniknąć potopu (muszę zaznaczyć, że pocę się dość dość mocno)

 

Ochrona przed wiatrem - rewelacja, skutecznie zapobiegała wychłodzeniu podczas długich zjazdów; dobrze się tu spisuje wysoki kołnierzyk

 

Bezpieczeństwo - elementy odblaskowe oraz możliwość wyboru dobrze widocznych z daleka kolorów (chociażby czerwony) powoduje, że zwiększamy naszą zauważalność na drodze :)

 

Podsumowanie

Dla sporadycznie jeżdżących w deszczu, gorąco polecam. Równie dobrym wyborem może się okazać wspomniana wcześniej pelerynka foliowa do kupienia w kiosku (z tym, że może powiewać na wietrze) :) Kurtka wykonana dobrze, bez problemu można ją zmieścić w tylnej kieszonce. Kurtka nie ma kaptura.

Z moich doświadczeń wynika, że podczas jazdy w deszczu i tak najpierw przemoczymy sobie buty, więc jeśli chcecie kupować dobrą kurtkę, to wcześniej pomyślcie o spodniach i ochraniaczach na buty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

benek ale ja ją kupowałem z pełną świadomością tego faktu :whistling:

 

Jest to dokładnie ta kurtałka...

http://www.mikesport.pl/p/pl/2817/rogelli+...a+kolarska.html

 

Przed jej zakupem mierzyłem jeszcze kurteczki firmy PRO (60zł) i Accent (chyba 80zł). Pierwsza z nich wydawała się fajna, jednak dyskwalifikował ją brak kołnierzyka. Druga przez chwilę nawet wygrywała z kurtką Rogelli, a to ze względu na kaptur, jednak odniosłem wrażenie, że w niej zdecydowanie szybciej się spocę.. i dlatego też wybór padł na Rogelli Arizona. :P Tyle z historii :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...