Skocz do zawartości

[maraton] skandia Gdańsk 03.06.2012


robek18

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witajcie,

 

Szanowni użytkownicy, kolarze, kibice

 

 

Startowałem w Gdańsku na dystansie mnini z początku ostatniego (12) sektora (niestety Pan Czesław nie wpuści Cie do sektora 1 czy 2 mimo okazania wyników z innych zawodów... paranoja) Tuż po wyjezdzie z placu i skręcie w prawo, gdzie droga prowadziła lekko w dól do lasu, jakiś trzepak zaczął cwaniakować i na hama wepchnął się koło mnie zachaczając mnie swoją kierownicą, co doprowadziło do konkretnej mojej gleby, zebrałem sporo głębokich szlifów itp, idt. zorałem siodło i takie tam ale mniejsza z tym. Na sczęscie mogłem jechać dalej, choć nie mogłem namierzyć delikwenta, który nawet się nie zatrzymał i pojechal sobie dalej... takiego trzepaka już dawno nie spotkałem...

 

Ogromna prośba do Was wszystkich, jeśli ktoś widział całą sytuację, lub jechał z mną, obok mnie lub w pobliżu, ewentualnie ktoś z kibiców , jeśli widział i pamięta/wie, kto (numer startowy) mnie zachaczył i przez kogo się tak pozdzierałem, bedę bardzo wdzięczny za info. Nietsety nie zdążyłem dojrzeć kto to był więc nie miałem szans znaleźć delikwenta ( wiem, że prawdopodobnie koleś jechał w zwykłych szortach koloru czarnego lub ciemno zielonego). I na Pewno było to osoba z 12 sektora, która musiała stać niedaleko mnie na starcie.

 

mój numer startowy to 964, jechałem w czarno białym stroju na bialo-czerwonym Cube Reaction.

 

 

Robert

Napisano

Nie wiem po co Ci namiary tej osoby... Jeśli startujesz w takiej imprezie to musisz to brać pod uwage że taie rzeczy się mogą zdazyć. Nie lubie jak ktoś kogś nazywa trzepakiem.. A jak nie startowałeś w tym cylku to normalne że stoisz w ostatnim rzędzie.. przecież jak jesteś dorby to i tak do przodu się przepchniesz.. ja nigdy nie robie z tego problemu jak stane w dalekim sektorze.. Grunt to dobra zabawa

Napisano

Może jest tu posiadacz czarnego scyzoryka kross`a, któremu rzuciłem na trasie, ponieważ potrzebował skuwacz do łańcucha?

Napisano

A nawet jeśli ktoś wskazałby ci numer tego raidera to co?

Maratony to nie majówka. Ciesz się, że tylko lekkie odrapania, bo widziałem już gorsze rzeczy.

Ambitny amator bez większych umiejętności potrafi narobić wiele szkód na trasie, tym razem trafiło na ciebie.

Napisano

Nie ty jeden leżałes na tej imprezie więc przestań płakać i nie obrażaj innych zawodników, albo nastepnym razem zostań może w domu na kanapie.

 

 

 

Jeśli ktoś powoduje kraksę i nawet się nie zatrzyma, jadąc dalej, choć i tak walczy o pietruszkę, osoba ta jest dla mnie totalnym trzepakiem i nie powinna brac udziału w zawodach!

 

Jak widzę Wasze odpowiedzi typu "następnym razem zostań na kanapie", to... życzę Wam podobnej sytuacji i widzę, że nie rozumiecie sensu tego posta... ;)

 

ciekawe, czy na wypadek samochodowy w identycznych okolicznościach, byście pisali to samo...

 

Temat uważam za zamknięty.

 

R

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...