chlorek Napisano 21 Marca 2006 Napisano 21 Marca 2006 Witam Czy ktoś z was ma jakieś patenty na wożenie ze sobą aparatu na wycieczki rowerowe? Oczywiście tak, zeby sie nie zniszczyl;) O ile na drogach asfaltowych nie mam specjalnie z tym problemu, bo po prostu trzymam go ciasno spakowany w sakwie (albo w plecaku przypietym do bagaznika, w czasach gdy jeszcze sakwy nie mialem) i nigdy sie jeszcze jakos nie uszkodzil... Ale w teren, chociazby lesne sciezki to juz sie troche boje z takim ladunkiem wjezdzac... Moze ktos z was ma jakies doswiadczenia na ten temat ??
Mod Team Odi Napisano 21 Marca 2006 Mod Team Napisano 21 Marca 2006 Ja pakuję aparat w zimową czapke żeby miał miękko i wkładam do podsiodłówki. Ostatnio kupiłem mały plecak rowerowy i chyba w plecaku będę woził. No i nie polecam jazdy po lesie z aparatem w ręce bo łatwo można go otrzaskać choćby o kierownicę.
Gość BikerFG Napisano 21 Marca 2006 Napisano 21 Marca 2006 ja swoj wrzucam w plecak latem, zima przypinam futeral do spodni. problem jest wiec jak mam krotkie spodnie i nie mam plecaka :/
chlorek Napisano 21 Marca 2006 Autor Napisano 21 Marca 2006 ja swoj wrzucam w plecak latem, zima przypinam futeral do spodni. problem jest wiec jak mam krotkie spodnie i nie mam plecaka :/ Zgadzam sie, ze plecak jest najbezpieczniejszy, tylko ze ja nie cierpie z plecakiem jezdzic, bo plecy sie poca... a przy calym dniu jezdzenia jest to naprawde dla mnie nieakceptowalne. Ale pomysl z przypinaniem do spodni wydaje mi sie godny sprawdzenia Dzieki Ja pakuję aparat w zimową czapke żeby miał miękko i wkładam do podsiodłówki. Ostatnio kupiłem mały plecak rowerowy i chyba w plecaku będę woził. No i nie polecam jazdy po lesie z aparatem w ręce bo łatwo można go otrzaskać choćby o kierownicę. taaaa... z aparatem w reku po lesie... to by bylo ciekawe... ale masz racje... szkoda kierownicy, bo sie o aparat poobija
Alvaren Napisano 21 Marca 2006 Napisano 21 Marca 2006 Ja zawsze śmigam z pleckiem wiec nie mam problemu z przewozem foto. Daje w futerał i do plecaka tyle.
sebekfireman Napisano 21 Marca 2006 Napisano 21 Marca 2006 Ja najcześciej swój aparat wożę w plecaku (oczywiście aparat jest w futerale). A jak nie chce mi się brać plecaka to wkładam aparat (też w futerale) do torebki którą doczepiam pod ramę.
Vader Napisano 21 Marca 2006 Napisano 21 Marca 2006 ja zawsze woze aparat w plecaku, jest z tym troche problemow jak sie chce szybko zrobic zdjecie no ale przynajmniej bezdziecznie dla aparatu kumpel np. wozi aparat w kieszonce koszulki i to bez zadnego futeralu tak ze zdjecia cyka bezposrednio z bika w czasie jazdy tak tez mozna
ssslawecki Napisano 21 Marca 2006 Napisano 21 Marca 2006 Osobiście kombinuję jak zaczepić małą sakwę m.in. na aparata w okolicach kierownicy - tam jest najbezpieczniej i zawsze na widoku. Na allegro było fajne etui do małej kamerki z aluminium - nadawałoby się do przywiercenia sensownego uchwytu np. A miejsca starczyłoby jeszcze na klucze, komórę itp
cann Napisano 21 Marca 2006 Napisano 21 Marca 2006 ja aparat zawsze woze w plecaku w futerale ale zdarza sie ze jestem w miejscu w ktorym co chwile robie zdjecia i wyciaganie z plecaka co chwile jest klopotliwe wiec wymyslilem taki patent : na szelkach od plecaka mam mnostwo szluwek zaczepiam wic o nie futeral tak aby mi sie nie kiwal aparat mam na wysokosci klatki piersiowej mocno przylegajacy do niej :!!: nie przeszkadza mi on ani nie ma problemy z szybkim cyknieciem zdjecia jedna tylko taka obawa podczas niekontrolowanej wywrotki moge narazic aparat na uszkodzenia :!!:
stasiek Napisano 21 Marca 2006 Napisano 21 Marca 2006 Z małym aparatem to nie ma problemu, bo można go przyczepić chociażby do paska. Ja mam trochę większy i z nim jest już trochę trudniej. Ostatno gdzieś widziałem taką torbę fotograficzną, że jeden pasek zakłada się na szyję, a drugi trochę wyżej pasa. Aparat jest w tedy na brzuchu i nigdzie nie dynda.
Jelitek Napisano 21 Marca 2006 Napisano 21 Marca 2006 Ja mam torbę na aparat Tamrac Velocity 5 można ją przyczepić do pasa i jeździć z nią. Jest to całkiem wygodne. Bałbym się wsadzić Lustrzankę z autofocusem do sakwy bo ciągłe drgania mogą coś uszkodzić.
KAZUMI Napisano 21 Marca 2006 Napisano 21 Marca 2006 Ja aparat wożę tylko w plecaku i tylko wtedy kiedy śmigam po mieście bo w teren nie ma mowy o aparacie. Nie stety mó aparat nie jest małych rozmiarów więc jako urządzonko do wożenia na rowerze się niezbyt nadaje. Trzeba pomyśleć nad czymś super małym do kieszeni
deschek Napisano 21 Marca 2006 Napisano 21 Marca 2006 Nie polecam wozic aparatu w torebce podsiodlowej.
111 Napisano 21 Marca 2006 Napisano 21 Marca 2006 swój aparat (cyfrowa lustrzanka) wożę w tzw "pedałówce" czyli torbie biodrowej, zawsze jest do niego szybki dostęp, polecam pedałówki każdemu.
lukarski Napisano 22 Marca 2006 Napisano 22 Marca 2006 jak masz nieduży cyfrak to z tyłu do kieszonki w bluzie lub w kurtce wejdzie
acinpreis Napisano 22 Marca 2006 Napisano 22 Marca 2006 ja zakupiłem niemal pancerny pokrowiec firmy body glove za 35 zł. W środku wyłożony jest grubą warstwą gabki,od gury chroni go solidne zapięcie z jeszcze grubszej gąbki.Na wszelki wypadek zawijam jeszcze aparacik w folie z bąbelkami powietrza i wkładam do podsiodłówki.
Alvaren Napisano 22 Marca 2006 Napisano 22 Marca 2006 Ja ogólnie nie polecam dużych aparatów do wożenia przy pasku, jest to nie komfortowe i przeszkadza w każdej sytuacji poza tym jesli zaliczysz glebe to futerał może nie pomóc :/ dlatego albo jesli cos wiekszego to w plecaku jesli maly aparacik to wtedy mozna przy pasku ale bałbym się...
cann Napisano 22 Marca 2006 Napisano 22 Marca 2006 eee szkoda zawsze pozostaje motywacja aby kupic wkoncu nowy aparacik jak rozalisz stary(no chyba ze rozwalisz nowy) :P :!!: :!!: :!!:
Blue Napisano 22 Marca 2006 Napisano 22 Marca 2006 taa ;] ale ludzie maja rozne priorytety ;p czasem ktos sie cieszy jak mu sie rozwali acera zeby na tego LX zmienic ;p , ale wiekszosc i tak nie kupi lepszego aparatu wiec to bez sensu troche ;]. To forum rowerowe w koncu ;].
Blizzard Napisano 22 Marca 2006 Napisano 22 Marca 2006 Najlepiej przypiąć go sznurkiem i ciągnąć za rowerem :lol: A tak na poważnie to ja aparat woziłem w kieszeni w bluzie. Jak ktoś chce sobie pojeździć w krótkich spodenkach to niech sobie kupi spodenki z zasówaną kieszenią.
Mod Team Odi Napisano 22 Marca 2006 Mod Team Napisano 22 Marca 2006 taaaa... z aparatem w reku po lesie... to by bylo ciekawe... ale masz racje... szkoda kierownicy, bo sie o aparat poobija smile.gif Miałem na myśli to żeby po zrobieniu fotki chować aparat, a nie że za chwilę będę znów pstrykał więc podjadę ten kawałek z aparatem w ręce; ryzykowne to dla aparatu. Nie polecam wozic aparatu w torebce podsiodlowej. Dlaczego?
bialykom Napisano 22 Marca 2006 Napisano 22 Marca 2006 zapewne chodzi o wstzasy, na ktore aparat nie jest zbytnio odporny.
Mod Team Odi Napisano 22 Marca 2006 Mod Team Napisano 22 Marca 2006 Wystarczy odpowiednio go zabezpieczyć.
Blizzard Napisano 22 Marca 2006 Napisano 22 Marca 2006 Nie polecam wozic aparatu w torebce podsiodlowej. Dlaczego? Ja uważam tak: Co by się stało gdyby się odpieła?
Bades Napisano 22 Marca 2006 Napisano 22 Marca 2006 Ludzie nie straszcie mnie. Chciałabym robiś fotki podczas moich przejażdżek a tu czytam takie posty. Co się może stać cyfrzakowi podczas takich wycieczek?? (myślę głównie o asfalcie) ale znacie nasze drogi asfaltowe, szczególnie ich stan po zimie....
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.