kanobody Napisano 31 Maja 2012 Napisano 31 Maja 2012 Witam, Chcę kupić licznik i patrzyłam na jakiś z Sigmy. Szukałam aukcji na allegro i w końcu zobaczyłam licznik z firmy profex za 25 zł. Pokazuje wartość temperatury, spalonych kalorii i ma więcej funkcji niż o kilknaście zł droższy z Sigmy. Stąd moje pytanie. Czy ten licznik to nie jakiś "szajs"? Czy lepiej dołożyć kilka złotych i mieć Sigmę? Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam
scofield96 Napisano 31 Maja 2012 Napisano 31 Maja 2012 Też miałem taki sam problem miesiąc temu. Ostatecznie wybralem profexa z funkcjami o których wspomniałaś i jak na razie po 200km jestem bardzo zadowolony wiec polecam.
mklos1 Napisano 31 Maja 2012 Napisano 31 Maja 2012 Miałem kiedyś makrokeszowy licznik. Generalnie działał. Nie miałem zastrzeżeń. Zawsze jednak to większe ryzyko awarii niż w przypadku markowego licznika. Polecam Sigmę 1009 (lub 1609, gdy zdarza się jeździć w niepewnej pogodzie). No ewentualnie, jest jeszcze 509 dla minimalistów.
iza121 Napisano 31 Maja 2012 Napisano 31 Maja 2012 moim zdaniem warto mam 2 profexy i nastuknane na nich tys km, także w zimę przy - i prócz zużycia baterii wszystko jak należy
wojtus025 Napisano 31 Maja 2012 Napisano 31 Maja 2012 Ostatecznie wybralem profexa z funkcjami o których wspomniałaś i jak na razie po 200km jestem bardzo zadowolony wiec polecam. Szczerze to po tylu km to i super extra chiński licznik co ma pewnie z 50 funkcji będzie się super sprawdzał. Kwestia czasu kiedy padnie na dobre. Pomiar temperatury czy inne bzdety w tym stylu to kompletnie bezużyteczne bajery, bo po co to komu...Z mojej strony polecam najprostrze liczniki znanych marek chociażby sigmy. Wystarczy tylko prędkość, czas jazdy, czas dzienny i ogólna ilość przejechanych kilometrów. Nic więcej do szczęscia Ci nie będzie potrzebne. Sam mam licznik Sigma BC500(jeden z najbardziej podstawowych) i niestety na chwilę obecną już się zużył - ALE - Służył mi prawie 2 lata i nakręciłem na nim ponad 10kkm. Na żdnych wyajazdach mnie nie zawodził. A co najlepsze: kosztował tylko 29zł - cena jak za chińczyka ale ten był oryginalny niemiecki(chyba, ale raczej na pewno:P). Obecnie jeżdżę bez licznika po moich stałych trasach i w sumie radzę sobie i bez niego bo znam trasy na tyle dobrze, że wiem ile km nakręcam, chociaż gdybym znalazł gdzieś drugi taki sam to bez wahania kupiłbym go. Zachęcam do takiego wyboru. Gdy byłem jeszcze małym dzieciakiem to zawsze się napalałem na te suuuper liczniki z targowiska za 10zł, a w ciągu roku to potrafiłem kilka zepsuć... ale wiadomo, że w karierze cyklisty taki sprzęt nie jest zbyt odpowiedni i wypadałoby kupić coś bardziej długowiecznego:) One specjalnie są obładowane dodatkowymi atrakcjami, żeby tylko klient go wziął, a potem to będzie sobie mierzył prędkość czy co tam mu się spodoba:) Z dobrymi intencjami i pozdrowieniami wojtus025 prócz zużycia baterii wszystko jak należy W dobrych, porządnych licznikach niekoniecznie wartych fortunę bateria powinna być sprawna dożywotnio i prędzej powinien paść może cały układ komputera niż bateria. Jeżeli jest odwrotnie to wiadomo co to za szajs musiał być...
kanobody Napisano 31 Maja 2012 Autor Napisano 31 Maja 2012 Ten "spalony tłuszcz" był do mnie? wojtus025, Szczerze? To myślałam o liczniku Sigma 500, a jeśli chodzi o ten, co wspomniałeś, to jest na allegro http://allegro.pl/licznik-rowerowy-sigma-sport-bc-500-bcm-i2375337678.html Mam pulsometr, więc licznik chciałabym założyć na wsporniku, a na allegro jest napisane, że Sigma 500 ma możliwość montażu na wsporniku kierownicy. Pewnie skuszę się na ten Sigma 500. Nie ma sensu wywalać kasy na licznik (moim zdaniem). Pozdrawiam i dzięki na rady
iza121 Napisano 31 Maja 2012 Napisano 31 Maja 2012 W dobrych, porządnych licznikach niekoniecznie wartych fortunę bateria powinna być sprawna dożywotnio i prędzej powinien paść może cały układ komputera niż bateria. Jeżeli jest odwrotnie to wiadomo co to za szajs musiał być... no żartujesz chyba, jak licznik przejechał kilka tysięcy km w tym w tak skrajnych warunkach jak zimna (temp na -) to bateria ma prawo jak najbardziej paść, bateria poszła na wymianę, a licznik dalej działa jak należy mimo, że w takich minusach teoretycznie powinien nie działać... .
DEVILEK Napisano 31 Maja 2012 Napisano 31 Maja 2012 Mam ten sam licznik, co wymieniony w temacie i nie zawiodl mnie jeszcze nigdy, no prawie ; dziala calkowicie normalnie, caly czas, az nagle mu odbije i przy resecie zalozmy kalorii, potrafi zresetowac wszystko. Ale za taka cene, jest mega wytrzymaly i ma wszystko, czego potrzeba.
Przeor Napisano 31 Maja 2012 Napisano 31 Maja 2012 Odnośnie pytania czy ten licznik ma jakiś szajs - na pewno jest to licznik spalonych kalorii, który kompltnie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, dosłownie nic.
koziakaka Napisano 1 Czerwca 2012 Napisano 1 Czerwca 2012 Odnośnie pytania czy ten licznik ma jakiś szajs - na pewno jest to licznik spalonych kalorii, który kompltnie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, dosłownie nic. jak kazdy licznik bez pulsometru
wojtus025 Napisano 1 Czerwca 2012 Napisano 1 Czerwca 2012 no żartujesz chyba, jak licznik przejechał kilka tysięcy km w tym w tak skrajnych warunkach jak zimna (temp na -) to bateria ma prawo jak najbardziej paść, bateria poszła na wymianę, a licznik dalej działa jak należy mimo, że w takich minusach teoretycznie powinien nie działać... . Być może:) Ja mówię o swoim przypadku, tyle że ja nie jeżdżę zimą w ogóle, więc nie wiem jak taki przeciętny sprzęt zachowuje się w niskich temepraturach. Mój padł tak po prostu nie wiem dlaczego i już nic z nim nie mogę zrobić. Przekładałem mu baterię z nowego licznika znajomego(taka sama była) ale nadal nic. Różnie to bywa z elektroniką... Kanobody ale ten licznik z allegro w linku to jest jakiś stary używany.... Ja mam taki (znalazłem pierwszy lepszy w gogielkach - i się dziwię, że potrafią być takie drooogie:O Jak już mówiłem ja dałem 30zł a tu jest za 50zł i chyba niczym się nie różni) : Internetowy sklep rowerowy - Leszno leszczyńskich 27
kanobody Napisano 1 Czerwca 2012 Autor Napisano 1 Czerwca 2012 wojtus025, Jeśli chodzi o ten licznik, który wysłałeś w linku, to znalazłam na allegro i właśnie taki chciałabym kupić http://allegro.pl/sigma-500-licznik-rowerowy-i2378131515.html Sprawdzłam w innych sklepach i raczej cena 50 zł urzymuję się we wszystkich. Jak powiedziałeś, że to był tani licznik, to byłam pewna, że właśnie o taki Ci chodziło A montowałeś go na wsporniku kierownicy? Jak to mówią, kobieta zmienną jest i patrzyłam na liczniki firmy Kellys. Zobaczyłam, że dwa liczniki: Kellys KCC-09 i KCC-13 pasują na typ mojej kierownicy. Jednak chciałabym zamontować licznik na wsporniku. Tu moje pytanie, może głupie, ale naprawdę tego nie wiem Czy mogę któryś w tych liczników zamontować na wsporniku kierownicy? Czy zostać przy liczniku Sigma BC500?
zgrzezly Napisano 1 Czerwca 2012 Napisano 1 Czerwca 2012 nie mam żadnego doświadczenia z takimi licznikami ale kolega jakiś czas temu kupił rower i dorzucili mu gratis licznik podobny - widziałem żył własnym życiem zbliżony do monitora LCD pokazywał 90km/h. G....o dasz g...o masz.
wojtus025 Napisano 1 Czerwca 2012 Napisano 1 Czerwca 2012 A montowałeś go na wsporniku kierownicy? Na wsporniku go nie mocowałem bo mam giętą kierę i jest on niejednolicie uformowany więc nic na nim w sumie nie mogę zamontować. Licznik mam zawsze na lewym ramieniu kierownicy. Chociaż z pewnością na wsporniku też by się dało zamontować bo ma dosyć uniwersalne mocowanie (dwie gumki, jedna mała, druga większa) dosyć rozciągliwe więc powinno zaskoczyć. A sam wsad na licznik ma pod spodem klejący materiał, który dodatkowo trzyma się kierownicy.
WienczyslawNieszczegolny Napisano 3 Czerwca 2012 Napisano 3 Czerwca 2012 mam ten licznik już ponad dwa lata, przejechane około 8000 km w tym dwie zimy... jak do tej pory działa:) Minusy to: - termometr działa z opóźnieniem - np. jak wyjeżdżam z domu gdzie jest ok 22 stopni a na zewnątrz -10 to do -10 schodzi dopiero po ok 20 minutach - kalorie i tłuszcz to oczywiście fikcja
KornFanHead Napisano 3 Lipca 2012 Napisano 3 Lipca 2012 Profex - świetne liczniki. Mam już drugi tej marki i nie widzę w nim wad. Ludzie się czepiają, że są tandetne i w ogóle. To chyba tylko Ci co ich nigdy nie używali. Co prawda nie miałem do czynienia z Sigmami czy innymi super licznikami, ale gdzieś czytałem jak pewien znawca elektroniki po rozebraniu kilkudziesięciu liczników stwierdził, że profex ma te same "bebechy" co liczniki super drogiego producenta (nie pamiętam już którego). Mój poprzedni Profex za 20 zł wytrzymał 6 lat, mam nadzieję, że obecny wytrzyma chociaż połowę tego. Napiszę jeszcze ciekawszą rzecz, mój kolega kupił w markecie licznik no name, pokazał mi go. Obudowa żywcem z Kellys'a KCC-13, Tylko cena o wiele niższa. A jak się okazało na platformie z boku naklejka Profex. Potem przyjrzałem się bliżej, wyświetlacz i funkcje identyczne jak w moim modelu! Tak więc potwierdza się zasada, że czasem nie warto przepłacać bo z licznikami jest tak samo jak z telefonami czy ciuchami. Często płacisz za znaczek, a w większości przypadków można mieć to samo za mniejsze pieniądze.
humorek Napisano 5 Lipca 2012 Napisano 5 Lipca 2012 Kupuj śmiało,a zobaczysz, że będziesz zadowolony. Uważam, iż jest wart więcej niż za niego zapłacisz.
Artwro Napisano 5 Lipca 2012 Napisano 5 Lipca 2012 Pewnie założyciel tematu już licznik kupił.Wracając do Profexa miałem taki zkupiony w Praktikerze(bezprzewodowy) działał kilka ładnych lat.Nie mam żadnych zastrzeżeń.Wyrzucony bo koniec baterii.Za te pieniądze rewelacja.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.