stpman Napisano 26 Maja 2012 Udostępnij Napisano 26 Maja 2012 Mam taki problem. Jadę sobie dłuższą chwilę rowerem po gładkim asfalcie lub równej leśnej ścieżce więc amorek się nie ugina. Najeżdżam sobie na przeszkodę, amorek się ugina i wydaje taki jakby pojedynczy pisk. Kolejne ugięcie po kilku sekundach jest już bezgłośne. Dłuższa przerwa i znowu to samo. Wiecie może o co chodzi? Czy może ten typ tak ma? Amor prawie nówka, ledwo dwa miesiące ujeżdżany, może ze 400km zrobił. Regularnie psikany brunoksem, nie jeżdżony w deszczu, stoi w suchym i ciepłym pomieszczeniu. Ciśnienie zgodnie z tablą RS'a na goleniach. Z góry dzięki za uwagi:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rybka33 Napisano 28 Maja 2012 Udostępnij Napisano 28 Maja 2012 Nasącz mu gąbki olejem i nalej mu go do komory powietrznej i dolnych goleni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stpman Napisano 28 Maja 2012 Autor Udostępnij Napisano 28 Maja 2012 Nasącz mu gąbki olejem i nalej mu go do komory powietrznej i dolnych goleni W nowym amorze by nie było oleju? Czyli robić mu serwis? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rybka33 Napisano 28 Maja 2012 Udostępnij Napisano 28 Maja 2012 Ponoć były takie sytuacje. Jeśli masz gwarancję, to oddaj amorek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stpman Napisano 28 Maja 2012 Autor Udostępnij Napisano 28 Maja 2012 No mam gwarancję, temu też nie widzi mi się rozbieranie go. Olej jest bo go słychać A może problemem jest to, że amorek kilka lat przeleżał w pudle? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andrew Napisano 28 Maja 2012 Udostępnij Napisano 28 Maja 2012 słyszysz olej pływający w tłumiku. Kolega pisał o braku oleju smarującego. I rzeczywiście bardzo często tak jest Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stpman Napisano 28 Maja 2012 Autor Udostępnij Napisano 28 Maja 2012 No to co radzicie? Zrobić samemu serwis czy odsyłać i nie mieć widelca nie wiadomo ile? A dolanie oleju smarującego wymaga rozebrania całego widelca? I czym grożą jego braki? Swoją drogą możecie mieć rację, bo po użyciu brunoksa problem na jakiś czas znika... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rybka33 Napisano 28 Maja 2012 Udostępnij Napisano 28 Maja 2012 Jeśli go sam rozbierzesz, to tracisz gwarancję. Chyba lepiej jest go oddać. Jeśli będziesz jeździł bez oleju smarującego, to możesz go zatrzeć-wytrze Ci się anoda z goleni górnych, albo mogą powstać ubytki w komorze powietrznej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stpman Napisano 28 Maja 2012 Autor Udostępnij Napisano 28 Maja 2012 Napisałem do Harfy, zobaczymy co odpiszą... Jakie macie wspomnienia z gwarancją u nich? Podejrzewam, że są mało chętni do napraw i drodzy jednocześnie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andrew Napisano 28 Maja 2012 Udostępnij Napisano 28 Maja 2012 Akurat Harfa bardzo profesjonalnie zajmuje się serwisem gwarancyjnym, wiec nie będzie żadnego problemu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stpman Napisano 29 Maja 2012 Autor Udostępnij Napisano 29 Maja 2012 Może zacytuję odpowiedź z Harfy. "Proszę zwrócić się do sklepu w którym Pan zakupił amortyzator ponieważ to ten sklep jest dla Pana gwarantem. Sprzedając amort. z roku 2006 należy upewnić się czy wszystkie gumowe elementy w środku są sprawne. Tak naprawdę należy rozebrać amortyzator i sprawdzić, w przeciwnym wypadku nie wiem jak można gwarantować prawidłową pracę amort." Czyli piszę do sklepu:) Zobaczymy co oni powiedzą. A jak mnie oleją to sobie sam zrobię serwis... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rybka33 Napisano 29 Maja 2012 Udostępnij Napisano 29 Maja 2012 Akurat RS'y są bardzo wdzięczne przy pracach serwisowych i bardzo łatwo można usunąć większość usterek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stpman Napisano 11 Lipca 2012 Autor Udostępnij Napisano 11 Lipca 2012 Panowie problem rozwiązany. Przyczyny są prawdopodobnie dwie. Pierwsza to za mała ilość oleju 15W smarującego, to co było było bardzo mętne i brudne. Druga możliwa przyczyna to suche jak pieprz gąbeczki, nieco nawet zdeformowane (ciepła woda i płyn, są jak nowe). Koszt serwisu: 10zł, równoznaczny z utratą gwarancji. Serwis Pike jest bardzo prosty, tylko trzeba mieć dobre narzędzia i ciut czasu. Amorek chodzi jak marzenie, o dwa nieba lepiej:) Wniosek: jeśli kupujesz leżaka magazynowego wymuś przegląd na sprzedawcy, albo zrób go sam kosztem gwarancji. Tak to już jest jak się spełnia marzenia z dzieciństwa;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alacart Napisano 11 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 11 Lipca 2012 no i bardzo dobrze ja też mam od niedawna RS pike'a i amortyzator nie ma przedemną nic do ukrycia jak coś jest nie tak to wiadomo co to jest prawie od razu a tak po za tym gratuluje naprawy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PoleK Napisano 11 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 11 Lipca 2012 gwarancje straciles? porysowales cos? moim zdaniem nie jest oszustwem rozkrecenie samodzielnie amorka a potem ewentualne korzystanie z gwarancji, jako ze w przypadku zlamania np korony, nie mozna tego wiazac z rozkreceniem... nikogo przez to nie okradasz (jak w przypadku np zlamania xcr-a podczas ladowania 10m hopy a potem reklamacja "jechalem po bulki"), wiec jest gicior. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 12 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 12 Lipca 2012 gwarancje straciles? porysowales cos? moim zdaniem nie jest oszustwem rozkrecenie samodzielnie amorka a potem ewentualne korzystanie z gwarancji, jako ze w przypadku zlamania np korony, nie mozna tego wiazac z rozkreceniem... nikogo przez to nie okradasz (jak w przypadku np zlamania xcr-a podczas ladowania 10m hopy a potem reklamacja "jechalem po bulki"), wiec jest gicior. Jak Polek pisze, srub przecinakiem nie odkrecales, nic nie zniszczyles i moga pocalowac Cie w miejsce pod spodniami, bo nie udowodnia Ci, ze byl rozbierany, plomb tam nie ma.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stpman Napisano 12 Lipca 2012 Autor Udostępnij Napisano 12 Lipca 2012 Ale na śrubach minimalnie zeszła czarna farba, więc pewnie uznają, że był rozbierany. Po za tym oryginalny olej był żółty, teraz mam Motorex'a a on jest różowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.